czerwień słońca_

ale opalanie się na oliwkę w ogóle nie chroni skóry przed promieniowaniem UV :/ ja polecam Soraya przyspieszać do opalania ( wprawdzie tez nie chroni, ale zdecydowanie skraca czas oczekiwania na upragniony brąz :) )

by opalenizna byla trwała najlepiej jest robić 2 razy w tyg. peelingi no i oczywiście zdecydowanie nawilżać ciało :) moja utrzymuje sie nawet do pół roku, mimo że jestem blondyną o średniej karnacji to opalalm się na murzyna :P

jak dla mnie bardzo dobre są z : * Dax cosmetics - miodowa - swietnie nawilza i cera od razu jest promienna, * Dermiki o nazwie \"przed pierwsza randką\" - to samo działanie :) a jak w sklepach braki to niezastąpiony jest poprostu sam miód :) :)

a i ziaja oliwkowa i ewent.jeszcze kokos

dove wiśniowy :)-najlepszy

najlepszy to soraya, opalenizna jak czekoladka :) , nie dość ze nawilża to i efekt bardzo długotrwały, polecam z czystym serduchem :)

ojoj, byyyła tu nas amym począteczku...

no tak, pijaweczko...oj dała byś mu dała...

dziennie to tak gdzies wychodzi ćwierć litra...ale nie mineralną, tylko przegotowaną... Nadrabiam pijąc czerwoną , bądź zieloną herbatę ;), nieraz do 7 kubków... poprostu uwielbiam :) Podobno picie herbaty nie zastąpi picia samej wody...gdzies wyczytałam, że dobrze na organizam działa woda , która ma w swej zawartości malo sodu...a nie wiele jest w sprzedazy takich wód...

W sam raz na święta :)...wpiszę się, bo już mi sił braknie...a nadzieja wypala się, choć może i nie powinna...