Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ewka 30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ewka 30

  1. A z resztą dziewczyny piszcie jakie są wasze osiągnięcia ,bo tak w ogóle jakoś ciężko mi sobie wyobrazić ,że w pół godziny mogę przebyć 10km.Gdybym miała biec do miasta te 10 kilosów to zajęło by mi to chyba ładnych parę godzin,pod warunkiem że nie padła bym w rowie na zawał. Tak mi się przynajmniej wydaje,a jakie jest Wasze zdanie?
  2. A na jakim średnim obciążeniu i w jakim tempie jedziesz? Mi najwygodniej na trzecim ,w tempie 21-25km/godz.,w trakcie przestawiam na 4-5, ale przy tym samym tempie.I jak z matematyki wynika w pół godziny przejeżdżam 10-12.5 km i choć by nie wiem co spalam 170kal.A mój małżonek jeśli zaczyna ćwiczyć to zapierdziela na orbitreku tak szubko jak może czyli:30min w tempie 27-30km/g i spala tyle co ja przez całą godzinę.Mamy w domu zawody ,więc wiem dokładnie ile osiągamy.
  3. no nie wiem jak to jest,ale mój mąż na najwyższym obciążeniu przez 30 min. robi 15 km i spala 300-370 kal.Więc któryś licznik chyba oszukuje. Mąż nie kłamie bo zaglądam na niego w trakcie ćwiczeń.Ja przez 60 min. spalam 340 na 2-5 obciażenia i choć by nie wiem co nie mogę więcej.
  4. Przy najmniejszym obciążeniu wydaje mi się ,że ok.50kal. i koło 5km.Ja przez 30 min. na trójce robię ok. 10 km. i spalam 170 kal.Sprawdź, może nie wciskasz przycisku start na liczniku.
  5. ORBI ja mam identyczny.Używany od półtora miesiąca i nie ma na co w nim narzekać. Polecam.Właśnie wróciłam z Karpacza z trzydniowego balu barbórkowego.Dwie noce przetańczyłam bez zadyszki i zakwasów w nogach.Kondycja po orbitreku nie do porównania z zeszłym rokiem.Choć obżarstwo było porządne to mam nadzieję ,że spaliłam choć trochę kalorii w tańcu. A od jutra trening. POZDRAWIAM.
  6. Witam dziewczyny,dawno nie pisałam.Słuchajcie,byłam dzisiaj u mojej fryzjerki i na mój widok aż zaniemówiła!!!!Widziała mnie trzy tygodnie temu i dzisiaj stwierdziła ,że dużo schudłam przez ten czas.Na moje oko ubyło mi może od października ze trzy kilo.Ido tego jeszcze od ładnych paru dni nie mam sił na ćwiczenia(nie przespane noce bo mam dzieci chore na zap. oskrzeli).No ale podbudowała mnie na duszy jak nie wiem co.Co muszę stwierdzić, to ciałko zrobiło mi się jędrne,dupka trafiła na dawno zapomniane przez nią miejsce,na udach jest sporo mniej celulitu(choć dalej są grubaśne)i zarysowały się obojczyki.Może dożo ciała mi nie ubyło,ale zaczynam się sobie podobać.Oj niech tylko dzieci wyzdrowieją to wracam do codziennego treningu.Pozdrawiam wszystkie orbitrekowiczki .
  7. nie martwcie się tym,że nie wytrzymujecie długo. Ja przez pierwsze parę dni już po dwóch minutach padałam ze zmęczenia.Ćwiczyłam wtedy parę razy dziennie ,ale po pięć minut.Kondycja(a może honor przed mężem to zrobił)przyszła szybko.Teraz mogę jechać przez 1-1,5 godź. w tempie 18-21km na trzecim ,a nawet piątym(zmieniam sobie w trakcie)obciążeniu.Staram się spalić chociaż 250kal. Nie zajeżdżam się . Zrobiłam sobie taki test: przed zakupem orbitreka kupiłam sobie dżinsy.I gdy siedziałam w nich bolała mnie aż wątroba takie były ciasne. A po miesiącu-SPADAJą MI Z TYłKA!!!!!! chyba większej motywacji mi nie trzeba. Jedyne co jeszcze zmieniłam w swoich nawykach to jedzenie śniadania rano. Zawsze piłam kawę i do obiadu nic nie musiałam jeść . A teraz jem śniadanie ,a staram się jeść małą kolację. Nie biorę żadnych spalaczy tłuszczu i nie głodzę się.
  8. Musi być zasilanie,bo reguluje obciążenie koła i cały wyświetlacz. Jak nie masz blisko gniazdka to użyjesz długiego przedłużacza .Bez podłączenia będziesz jechała bez żadnego obciążenia i bez licznika.
  9. Kupowałam ze sklepu internetowego(link dawałam stronkę wcześniej),ale przesyłka kosztowała 80zł.Ze skręcaniem poradziłam sobie sama(nie jest takie trudne). Pieniądze przelałam we wtorek w południe, a w czwartek rano kurier mi go przywiózł i pomógł wnieść.
  10. To ten sam orbitrek. Jak mąż się wyśpi to zmierzę ile potrzeba dla niego miejsca i napiszę.
  11. Mąż mówi że ja głośniej oddycham gdy ćwiczę. Mały to on nie jest ,ale przed zakupem bałam się że będzie jeszcze większy. Ja jestem naprawdę zadowolona.A większe koło zamachowe gwarantuje lepszą płynność ruchów nóg .
  12. http://www.sportowy.com.pl/product_info.php?products_id=446 mam nadzieję że mi się udało tobie troszkę pomóc.
  13. Mój jest oprócz wyświetlacza identyczny. Kupuj i nie wahaj się , na pewno będziesz zadowolona.
  14. THORN KH 706 MOTORIZED,koło zamachowe 12 kg.Jego jedyny mankament to pomiar pulsu w stałych rączkach. Teraz już mi to nie przeszkadza bo choć nie wiem jak szybko bym nie ćwiczyła ,to puls mam góra 120.Albo to jest jakieś trefne, ale w teraz już nie zwracam uwagi na puls. Fajny tez jest THORN EL 601 B(koło 12 kg), ma go moja kuzynka i również nie narzeka.
  15. Witajcie!!! Dzięki Wam od 11.10 jestem szczęśliwą posiadaczką orbitreka magnetycznego THORN(z przesyłką 980zł.).Czytam to forum od ponad miesiąca i postanowiłam podzielić się moimi osiągnięciami.Moje wymiary(nie posiadam wagi) przed rozpoczęciem ćwiczeń to: biust 95; talia 74; biodra 98; udo 59. Po nie całym miesiącu ćwiczeń(ok. godzina na 3 obciążeniu+ brzuszki)aktualne wymiary:biust92; talia 70; biodra 94; udo 56.Zamierzam dodać jeszcze hula hop i mam nadzieję ,że rezultaty będą jeszcze lepsze. Mój mąż również zaczął ćwiczyć (szkoda że nieregularnie) i jemu też maleje brzuszek i dupcia robi się zgrabna. Bardzo dziękuję Wam za tą stronkę , bo dzięki niej i Wam gubię nadmiar moich kilogramów. Serdecznie pozdrawiam.
×