Masaya
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Masaya
-
Teraz budzę się do toalety w godzinach 2-3, później 4-5 i tak koło 7 wstaje, bo zazwyczaj mały robi mi niezłą pobudkę i już nie da rady spać na żadnym z boków, taka jestem skopana :)
-
kalina82- a ile waży już Twój synek? Nie wiedziałam, że lekarz może zmienić termin porodu pod koniec ciąży. U Ciebie to w końcu, aż dwa tygodnie!
-
NadzianaOla- super, że miałaś okazję nataką wyprawę po porodówce, no i rozmowę z położną :) Ja zamierzałam jutro się wybrać, ale tyle rzeczy do załatwienia, że postanowiłam odłożyć to na przyszły tydzień. Mam nadzieję, że na pomocne panie położne trafię :) Emila8200- bardzo fajna ta promocja, ale nie nie :P już tyle tego mam, że nie kuś więcej :D podwójna77- no jo, taka fajna okazja, a ja jak zwykle nie mam dostępu do takiego sklepu.. Akurat na biustonosze poluję i tylko h&m przychodzi mi do głowy. RybkaPlum- czy ja wiem, czy ja taka dzielna. Bardzo staram się taka być, czasem nie wychodzi i robię się malutka jak myszka. Dziś miałam jakiś kryzys poranny. Wstałam o 7 niewyspana, zła, że nic w lodówce dla mnie nie ma. Zjadłam zacierki na mleku, po czym rozbolał mnie żołądek.. Mąż się obudził to jeszcze mi się oberwało, że mogłam go budzić to po zakupy by pojechał i że herbatki by mi zrobił, a ja sama się od rana męczę. W efekcie się rozryczałam.. Ale jak już się uspokoiłam to wszystko przeszło, i niewyspanie i ból brzucha też :P Widocznie potrzeba czasem, aby emocje uszły z człowieka. heelenka- no i pięknie! :) Teraz to kobieta niezależna będziesz :P Przynajmniej ja się tak poczułam, gdy mogłam sama gdzieś jechać i nikogo się nie prosić o podwózkę :) Mąż w pracy, a ja sobie odpoczywam ile się da.. Chciałam dziś wybrać się na spacer i zajść do sąsiadki na pogaduchy, ale tak wieje, że głowę urywa. Mimo, że z dodatkowymi kg nie powinno mnie zwiewać z drogi, to nawet nie próbuję wystawiać nosa za drzwi ;)
-
Dziewczyny, no dziś to ja Was nie ogarniam :D Tyle do czytania! :) Później na spokojnie nadrobię. Zaglądam teraz, bo cały dzień prasowałam. Zawzięłam się konkretnie i wszystko mam poprasowane :) Została mi jeszcze jedna pralka do wstawienia z pościelą, kocykami itp. Ale to innym razem. Ach jo, muszę odsapnąć.
-
kalina82- teraz jeszcze będę korzystać z r_p77 jeśli chodzi o rzeczy dla mnie. Już sobie je odkładam w koszyku ;) Ja to chcę tylko w dwupaku dotrwać do 4 lutego. Sama najlepiej wiesz czy jesteś jeszcze w stanie pociągnąć miesiąc bez zwolnienia. Odpocząć też kiedyś musisz. heelenka- to może lepiej zacznij sobie prasować te rzeczy. Sama żałuje, że wcześniej się za to nie wzięłam. A Ty jednak masz tego więcej niż ja :)
-
brzuchowata84- spokojnie, to tylko moja lista i sama uważam, że sporo tego.. Taki ładny zapas nagromadziłam :) Na 68 pewnie będę coś dokupować, ale to jak już synek będzie w ten rozmiar wchodził. Bo nawet nie wiem czy to akurat w lecie przypadnie czy jak, a wiadomo, że do pory roku trzeba rzeczy dobierać. Poradzisz sobie na rozmowie, nie daj sobie w kaszę dmuchać. heelenka- czasami pamiętam :) ale to wtedy, gdy wiem, że później jeszcze wrócę do tych tematów. A czasem kojarzę mniej więcej kiedy o tym pisałyśmy i łatwiej mi wówczas szukać :) Chyba walizka może być. Choć ja wolałabym tego uniknąć i zmieścić się do torby.. W przyszłym tygodniu mam nadzieję mieć już wszystkie rzeczy to wtedy będę się pakować :)
-
heelenka- "rozm.56: 10body, 10pajaców, 2 śpiochy, na rozm.62- ta sama ilość co wyżej, na rozm.68- 7 body, 3 pajace, 3 śpiochy do tego jeszcze 6 bluzeczek, 4 spodenki, 6 bluz i sweterków.." Pamiętałam, że była o tym mowa zaraz na początku grudnia, więc szybciutko odnalazłam, str.168 :) Gdybym miała taką możliwość to też chętnie poszłabym dorobić.. U nas w firmie chcieli wprowadzić taka politykę prorodzinną trochę :P miał być żłobek przyzakładowy, kobiety mogłyby wrócić na początku tylko na pół etatu, karmiącym piersią należy się dodatkowa przerwa itp. ale nic z tego nie wyszło i widzę, że tylko na gorsze idzie niestety..
-
madziulka123- wspaniale, że z córeczką coraz lepiej :) NadzianaOla- u Ciebie też przygotowania idą pełną parą :) mnie też czasem nachodzą takie myśli, ale ja to zaraz mówię o tym mojemu, a on skutecznie mi je z głowy wybija :) nie ma co się nimi tak zadręczać, na pewno sobie poradzimy ;) Paatkaa- bardzo dobrze, że sobie inne zajęcia znajdujesz.. Jak człowiek zajęty to mniej rozmyśla i nie przychodzą mu do głowy takie rzeczy ;) heelenka- to Ty kilka tygodni po porodzie do pracy chcesz iść? Dobrze, że zajęłaś się tą tabelką. I jeśli któraś z wykreślonych dziewczyn jednak zmieni zdanie i będzie chciała ponownie udzielać się, to zapraszamy. Zawsze można dopisać z powrotem, żaden problem :) Dziś prasowałam kolejną serię ubranek, ale mniejszą niż wczoraj.. O dziwo całkiem dobrze się czuję :) Ale teraz czas na leżakowanie :P
-
Też obiecałam sobie, że nie będę taka matką, która tylko patrzy, aby ktoś ją w opiece nad dzieckiem wyręczył.. kalina82- to widzę, że zakupy udane :) Oprócz rodzyneczki kupowałam również u misietulisie, a polecano mi jeszcze (już po fakcie :P) użytkowników r_p77 oraz gapa_kids Z tego co widziałam to też mają spory wybór i opinie niezłe, więc jak coś to ja bym skorzystała z tych właśnie.. brzuchowata84- to chyba różnie bywa i nie ma na to reguły. Moja mama każde rodziła kilka dni przed wyznaczonym terminem, ale jeśli chodzi o wagę to nie było tendencji wzrostowej ;)
-
joanna6950- no tak, przecież Wy teraz święta macie :) Ale ładnie musiałaś się narobić przy tym pieczeniu :) Może to jest pomysł na własny biznes. Takie domowe wypieki do kupienia to rzadkość.. Jak sobie sama nie zrobisz to nie masz, a w cukierni to nie to samo :) Ja kupuję rozmiar większy niż mam teraz, choć nie wiem gdzie taki znajdę :P Ale koniecznie chcę przymierzyć, bo rozmiar rozmiarowi nierówny.. I tak jak Paatka pisała, kupując teraz biustonosz to najlepiej, żeby miał jeszcze trochę luzu.. brzuchowata84- wiem, co czujesz, bo też jestem z tych osób, że jak coś zaczynam to wolę sama to skończyć niż zostawiać na barkach innych.. Ale to co zrobił Twój szef to zwykłe świństwo. Pewnie idąc na taki układ nawet nie pomyślałaś, że może Ci nie zapłacić za ten okres pracy, gdy jednocześnie byłaś na zwolnieniu.. Jednak zanim na to przystałaś powinnaś uzgodnić szczegółowo z szefem na jakich warunkach ma to funkcjonować, chodzi również o kasę. Teraz w sumie ciężko może być z wyciągnięciem jakiegoś wynagrodzenia. Tak czy siak, ja już bym sobie odpuściła na Twoim miejscu. Zadbaj o siebie i dziecko, firma na czele z takim szefem da sobie radę. Jak widać szef o innych nie myśli.. Paatkaa- ja się do fryzjera zbieram od początku grudnia i coś mi nie wychodzi :) ale chyba czas najwyższy, bo już nie wiem jak je okiełznać. Mieliśmy wizytę mojego wujostwa z ich czterema pociechami.. I dom wygląda teraz jak pobojowisko! Ja rozumiem, że malutkie dzieci muszą się wyszaleć, pobawić, ale do cholery rodzice chyba powinni panować nad tym jak się ich dzieci bawią! Teraz większość ścian w salonie i korytarzu mamy wysmarowane kremem, lameta z choinki jest już wszędzie, a w każdym kącie pełno podartych gazet. Masakra! Ale co tam, najważniejsze, że wujek z ciotką spędzili fajną niedzielę przy kawce nie interesując się własnymi dziećmi, bo reszta rodziny (zresztą gospodarzy domu) zajmowała się nimi.
-
Albo wpisać w którym tygodniu dziecko się urodziło.. Może czytelniej by było, niż wpisywanie kolejnej daty, no i krócej przede wszystkim :)
-
Tabelka jak malowana :) tamisia- jakby coś się jeszcze działo to będziesz do zadań specjalnych ;)
-
tamisia- no w końcu komuś się udało! :) a da radę wykreślić madziulkę123 z górnej listy i dopisać ją np. w tej formie?: Mamusie: madziulka123 21l podkarpackie Wiktoria 1460g/46cm 26.12.13
-
A spojrzałam na forum styczniowe i tam prawie dwa razy dłuższa tabela się zmieściła i to bez problemu w całości.. Też dodana jako gość przez jedną z tam piszących.. Może ktoś niech spróbuje jako gość całą wkleić.. Ja mam dwie wersje naszej tabelki, starą i nową, której fragment udało się wkleić. Mogę wysłać komuś je na maila i a nuż się Wam uda :)
-
Też o tym myślałam, ale w sumie nie wiem, które z nich mogłybyśmy wykreślić..
-
Jak widać zabawy ciąg dalszy, połowę tabelki udało się wkleić, druga już bardziej oporna.. Już brak mi pomysłów na nią.. Dziewczyny, wszystkie kontrolujecie sobie ciśnienie same w domu? Mi czasami dudni w uszach i przy tym mam napady gorąca. I tak się zastanawiam czy mi ciśnienie nie skacze przypadkiem.
-
Ach jo, namęczyłam się, żeby zmodyfikować naszą tabelkę, usunąć zbędne znaki, ogólnie pomniejszyć ją.. A tu nic - dalej wyskakuje mi jako spam :( Dzieciaczki pchają się na świat i lista mam została otwarta, a my bez tabelki zostałyśmy oOoo! Idę się ogarnąć, bo szkoda nerwów mi na te spamy. Spróbuję później.
-
35plus- u nas będzie poród rodzinny :) a takie wdzianka zazwyczaj w szpitalu można kupić, tak samo jak te foliowe nakładki na buty.. Ale w aptece też powinni mieć coś takiego. No jak trzeba to nic tylko odpoczywaj więcej! Ja właśnie się zorientowałam, że madziulka123 miała termin na ten sam dzień co ja i kalina82.. Jejku zaciskam nogi i nie kuszę losu, bo jednak synek musi nabrać jeszcze trochę sił.. Byle do lutego.
-
heelenka- na wizycie na pewno się dowiesz jak tam z Twoją szyjką. Chyba nie zawsze takie kłucie oznacza skracanie się szyjki.. Paatka- ja miałam teraz na wizycie pobieraną próbkę na paciorkowca. A zaczęłam dopiero 33 tydzień. Od razu na drugi dzień musiałam dostarczyć próbkę do laboratorium. A i takich opowieści o błyskawicznych porodach to można słuchać :) Ja dziś wstawiam pierwszą pralkę rzeczy dla małego :) też ze względu na pogodę, tak ładnie, że na zewnątrz je wywieszę.. I na bank plota pójdzie, że już urodziłam, bo pranie dla niemowlaka suszy się na dworze :D uroki małych miejscowości :P
-
madziulka123- serdecznie gratuluję córeczki!!! :) ależ wiadomość z rana.. Współczuję C**przeżyć związanych z wcześniejszym porodem. Oby teraz było już tylko lepiej. Nabierajcie sił i zdrowia. Wszystkiego dobrego :) pisz do nas, będziemy ciekawe co się dzieje z Tobą i Wiktorią :)
-
heelenka- właśnie w grudniu czasami czułam kłucie w szyjce, ale tłumaczyłam to sobie tym, że pewnie mnie mały rączką w nią uderza. I zazwyczaj po całym dniu jak chciałam odpocząć to wtedy dopadały mnie te ukłucia. >>> joanna6950- jejku, ale to szybko zleci.. Raz dwa i pierwsze porody u nas będą :) >>> Emila8200- ja cały czas w rozterce między Chełmżą, a Toruniem.. Jak mąż będzie miał wolne to zamierzam odwiedzić i jeden szpital i drugi i trochę się zorientować w sytuacji.. Ale jak będę już pakować torbę to chętnie skorzystam z porad :) Niby listę sobie zrobiłam, ale jeśli coś mogłabym z niej wykreślić to byłoby super, bo coś długa jest :P Dam znać.. I właśnie sobie pomyślałam, że muszę torbę też wyprać. Na kółkach to taka mega duża jest, a ta w rękę średnia, więc może się zmieszczę :) >>> Byliśmy chwilę u teściów i już mnie brzucho ciąży i plecy bolą, więc nic tylko leżeć mi zostało.. Jeszcze wrzucę coś na ząb i będę tak pewnie do północy czekać, aż sen nadejdzie.
-
No to jeden esej jest, czas na drugi :P ;) Musiałam troszkę odpocząć po świętach i sylwestrze. Właściwie końcówka grudnia była tak hardcorowa, że nie wiem od czego zacząć.. Zaczęło się od puchnięcia prawej ręki, zazwyczaj wieczorem. Później zaczęłam czuć ucisk na nerwy po prawej stronie, co powodowało drętwienie prawej nogi. No i doszło do tego twardnienie brzucha.. A na koniec jeszcze domownicy zarazili mnie i chodziłam z zasmarkanym nosem.. Dotrwałam do wczorajszej wizyty. Okazało się, że szyjka mocno skrócona i niewiele jej zostało. Także przynajmniej cały styczeń mam się oszczędzać na maksa i właściwie nic nie robić :( bo inaczej urodzę wcześniej. Organizm szybko przygotowuje się do porodu, mały już jest spory jak na ten czas itp. Następną wizytę mam na 4lutego, a później już tylko będę jeździć na ktg do szpitala. Jeszcze lekarz mi nagadał, że się cieszy, że świąt w styczniu nie ma to przynajmniej się nie przeforsuje, bo chyba dałam czadu w grudniu. Wyszłam z gabinetu nieźle skołowana i teraz wszyscy mnie pilnują, żebym się do żadnej roboty nie wyrywała.. Całe szczęście, że z synkiem wszystko ok. Filipek w 32 tc waży już 1900gram :) Więc do małych nie należy. Ślicznie ułożył się do zdjęć i całą buziulkę było widać :) >>>>> A i teraz będę kombinować, żeby wyprać i wyprasować wszystkie rzeczy dla małego.. I poczekam, aż mąż będzie miał popołudniówki, bo by mnie chyba przechrzcił.. Ale i tak na kilka razy sobie to rozłożę.. No i cały grudzień męczyły mnie myśli, że nie mam wszystkich rzeczy jeszcze do porodu. Teraz za to zamierzam nadrobić błyskawicznie i wszystko pokupować w pierwszej połowie stycznia. No i wtedy pakuję torbę.. >>>>> Ach i pojawiły się u mnie rozstępy :( niestety.. Dobrze, że są małe i na "boczkach" to nie rzucają się tak bardzo w oczy. O i tyle co u mnie, ósmy miesiąc zaczęty, teraz już z górki :)
-
Najlepszego w Nowym Roku! :D Ja to mam tempo, ale rzeczywiście jak helenka napisała jeszcze się nie ogarnęłam do końca. Za dużo wrażeń.. Ale o mnie później, teraz nadrobię trochę zaległości, a jest co nadrabiać ;) Pewnie ze dwa eseje wyjdą :D >>>>> Brzuszki macie cudne :) mój taki spiczasty się zrobił, aż śmieję się, że mały chce pępkiem wyjść :D I wszystkie wyprawki cieszą oko.. Heelenka- Ty tam pewnie jeszcze wszystkiego nie pokazałaś ze swoich łupów :P Przyznaj się, masz tam coś jeszcze pochowane? ;) Ja to z jedną czwartą Twojego zapasu mam, oby wystarczyło.. >>>>> Już też przygotowałam sobie listę rzeczy do szpitala. I tak jak porównuję to pokrywa się w większości z Waszymi listami. Jednak najlepiej popytać w szpitalu do którego się wybieramy. Chyba w dużą torbę będę się pakować, w końcu ja tego dźwigać nie będę tylko mąż :P a lubię mieć wszystko pod ręką.. >>>>> Temat karmienia powrócił na tapetę, a ja coraz bardziej w zaparte idę, że chcę karmić piersią. Choć obawy przed tym bólem są, to mam nadzieje, że ten mój upór pomoże i wytrwam w postanowieniu :) Ale czytając o Waszych doświadczeniach nie dziwię się, że niektóre wolą z karmienia piersią zrezygnować. >>>>> brzuchowata84- podaj link do strony z tym śpiworkiem :) jak czytałam to sobie uświadomiłam, że do wózka nic nie mam.. Albo śpiworek kupię albo gruby koc będę używać. >>>>> 35plus- ten fotelik baby design Dumbo jest bardzo fajny na żywo :) koleżanka go ma i jakbym wcześniej zobaczyła go w realu to pewnie na niego bym się zdecydowała, ale już dla synka kupiliśmy inny, zresztą też całkiem fajny :) >>>>> Emila8200- ładnie synek przybrał na wadze :) i żyję, żyję :P tylko sporo się u mnie działo ostatnio i zalatana byłam :) >>>>> Paatkaa- to jeszcze nie tak źle, dobrze, że w drugiej połowie stycznia możesz się porodu spodziewać, a nie wcześniej.. Zawsze to już 9 miesiąc..
-
Witam i ja! :) >>> Wiedziałam, że grudzień szybciutko mi zleci, ale żeby aż tak szybko?! Wcześniej odliczałam czas do świąt, a teraz już mamy po świętach, a za chwilę będzie nowy rok. Jedzenia naszykowane tyle, że i na sylwestra starczy :D Bigos w słoikach, ponad 2kg ryby jeszcze w zamrażarce do zrobienia, skrzydełka, które miały być w miodzie, też nie były zrobione. Jedzonko wigilijne się kończy, a wszyscy i tak zaczynają sięgać po zwykłe kanapki. Ileż można jeść ciągle to samo? :D >>> A ja nabawiłam się kataru. Jeszcze gdy dochodzą bóle pleców w nocy to ze snu nici :( Mam nadzieję, że obejdzie się bez wizyty u lekarza. Znacie dobre, domowe sposoby na katar? >>> brzuchowata84- o wyprawce było w okolicach 50 strony :) pamiętam, że już kiedyś komuś o tym pisałam.. Może akurat trafisz, bez dłuższego przeglądania :) >>> dzidzius210- niestety my też jeszcze wózka nie wybraliśmy, więc nie pomogę.. A od ilości różnych opinii w necie to rzeczywiście idzie zgłupieć..
-
Cześć :) >>> Wpadłam w wir przygotowań :) Wczoraj trochę przeholowałam i kręgosłup dawał się w nocy we znaki. Dlatego dziś pracuję z umiarem i często robię sobie przerwy. Paczuszki ze słodkościami popakowane, prezenty dla dzieciaków też (niektóre dotarły na ostatnią chwilę - dzisiaj pocztą :P). Ciasta upieczone, większość dań też zrobiona. Zaraz zabieram się za kapustę z grochem. Jutro zostanie mi do przygotowania: usmażenie karpia i ugotowanie grzybowej. No i kuchnię po tych przebojach posprzątać, bo reszta już ogarnięta :) >>> Dziś miałam wizytę u stomatologa i niestety czeka mnie wyrwanie zęba, bo kanałowe niewiele da. :( Od początku grudnia ząb ukruszył się jeszcze bardziej i niewiele z niego zostało. No trudno jakoś bez jednego zęba chyba można żyć, no nie? :P Resztę będę robić w styczniu i to seriami po kilka na raz. >>> W tym roku spędzamy pierwszą Wigilię po ślubie :) I już na starcie mamy konflikt z teściami, ach jo.. Rodzice męża obrazili się, że nie przyjeżdżamy na Wigilijną kolację. A od pół roku mieli mówione, że po ślubie będziemy jedli kolację wigilijną u jednych rodziców, a do drugich jedziemy po kolacji, żeby podzielić się opłatkiem, posiedzieć przy kawie i pójść na pasterkę.. A za rok zmiana.. I przez pół roku ani słowem się nie odzywali na ten temat, a dziś awanturę mężowi urządzili przez telefon :( Mam nadzieję, że im przejdzie i to tylko na początku takie zmiany są dla nich trudne do zaakceptowania. W końcu w przyszłym roku kolację będziemy jedli u nich i to razem z synkiem, więc wtedy pewnie będą zadowoleni, że wigilia u nich przypada.. No nic, poczekamy zobaczymy. >>> Synuś super aktywny ostatnio :) Zaskakuje mnie coraz częściej siłą swoich ciosów, aż mi oczy na wierzch kiedyś wyszły :D Ale nadal twierdzę, że jest grzeczny i to wręcz złote dziecko ;) >>> Na koniec chciałabym Wam Kochane złożyć życzenia Zdrowych, Wesołych Świąt Bożego Narodzenia! Wiele miłości, uśmiechu na twarzy i odpoczynku :) A dzieciaczki w Waszych brzuszkach niech zdrowo rosną i szczęśliwie przyjdą na świat w przyszłym roku :)