Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Blondi20015

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Blondi20015

  1. Danis, wszystkiego najlepszego! Pati, nie martw się - mój Kasper też jeszcze nie siedzi, a jak byliśmy ostatnio na szczepieniu, to lekarka mówiła, że ma jeszcze czas i żeby się nie przejmować. Niektóre dzieci podobno siadają nawet dopiero w 8 miesiącu i też jest dobrze. Wszystko zależy od genów i ciężaru ciała :) Kasper jest dość duży i jego kręgosłup musi \"dorosnąć\" do obciążenia, co trwa trochę dłużej (ma już prawie 9 kg). Ale za to mamy 4 ząbki, a niektóre dzieci moich znajomych mają po 8 miesięcy i więcej i nie mają jeszcze ani jednego :) A pani doktor powiedziała też, że się mocno ciągnie do siadania, więc to jest kwestia najwyżej miesiąca, jak będzie siedział. Na razie siedzi tylko z podparciem, więc nie męczę go za bardzo pomna przestróg ortopedów, że jak przyjdzie czas, to usiądzie i będzie siedział :) OK, zajrzę jeszcze później, bo teraz czeka nas poranna toaleta, tzn. Kasper siedzi koło mnie i... śmierdzi :D
  2. Zapka, ja juz nie pamiętam, kiedy miałam 30-tkę, hehehe... Teraz 35 mi stuknie :) Ale jakoś nie czuję kryzysu wieku średniego. może dlatego, ze dopiero teraz się zdecydowałam na dziecko i to mnie tak odmładza? ;)
  3. Blondi20015

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Co do tych barwników - jedna z koleżanek tej 55-latki miała korektę teraz po iluśtam latach (ma wszystko, czyli brwi, kreski i usta) i nic mi nie wiadomo, żeby miała czerwone brwi przed zabiegiem. Ponoć jest bardzo wymagająca i właśnie dlatego moja znajoma się zdecydowała na tę wietnamkę, że ona u niej robiła. A ta wietnamka robi to ponoć już od 15 lat, tylko że najpierw nie w Polsce. A co do drugiej koleżanki, która robiła u Ploski usta za 350,- kontur z cieniowaniem, to też jej znajome robiły wcześniej u tej babki i stąd miała namiar. I też nic nie mówiła, żeby się coś wybarwiało nie tak, jak trzeba. A ja mam jeszcze czas do namysłu, bo będę robić najwcześniej na wiosnę :(
  4. Neska, wszystkiego najlepszego! I nie martw się - każdy ma czasem gorszy dzień... Ale w dniu swoich urodzin odłóż na bok wszelkie zmartwienia i ciesz się życiem! Ja zawsze mówię sobie tak - życie, to taka sinusoida - raz się jest na górze, a raz w dołku. I jak mam dołek, to już wypatruję tej \"górki\" :) \"Bo po nocy przychodzi dzień, a bo burzy spokój...\" :)
  5. Dzień dobry o poranku! Noc minęła nam spokojnie. O 6-tej nakarmiłam Kasperka i poszłam pomarszobiegać :) Teraz jem śniadanko, a za chwilę wyruszamy do żłobka. A wczoraj teściowa świetny kawał mi powiedziała: \"Ściągnij mu te śpiochy, dziecka nie należy przegrzewać\"!, hehehe... Pamiętacie, jak mi go przywiozła w 35 stopniach w pajacyku, spoconego jak fiks i powiedziała, że nie chciała go przebierać, żeby go nie przewiało? :) I ściągnęła mu śpiochy u nas w domu mimo, że nie było najlcieplej, a Kasper poprzedniej nocy miał zatkany nosek i dawałam mu Eurespal... Ale co tam... Teściowa wie lepiej... Pohasał sobie Kasperek z gołymi nóżkami jeszcze pół godzinki, a potem poszedł do wanny, więc mu się wygrzały w wodzie :) Nie wiecie przypadkiem, czemu starsze pokolenie robi dziwne oczy, jak mówię o \"trzydniówce\"? Kiedyś dzieci na to nie chorowały? Najpierw się moja mama zdziwiła, potem obie siostry (dzieci mają już pełnoletnie), a teraz teściowa na mnie popatrzyła, jak na wariatkę. Ale jak gadam z dziewczynami z pracy, co mają małe dzieci, to wiedzą, o co chodzi :) I lekarka w przychodni też wiedziała :) O, chyba moje słoneczko się budzi :) No to lecę, pa!
  6. Dziewczyny, padam z nóg! To jest historia, co się u mnie w robocie dziś działo - non stop kolor, hehehe... Danis, a\'prpos słoiczków - Kasper już zjada po całym słoiczku. Tzn. nie wiem, jak tam teraz w żłobku, bo mają gotowaną zupkę, ale panie nic nie mówią, więc pewnie ładnie je. Dziś był zachwytów ciąg dalszy nad moim synkiem, hehehe... \"O, przyszedł nasz śmieszek\" - tak go przywitała pani z miotłą, chyba sprzątaczka :) A jak go Tomek z teściową odbierali (bo się Tomek urwał z roboty na chwilkę - ma do żłobka 2 min. drogi), to się podobno panie pytały, czy go nie możemy na dłużej zostawiać, bo taki fajny jest :) Straszyły mnie dziewczyny, że będzie miał pupę odparzoną, jak będzie w żłobku, ale wcale nie - ma czasem lekko podrażnioną, ale to w domu też miał. Ja przestałam Sudekremu używać i używam teraz Bambino i do buzi, i do pupci :) Kupiłam jeszcze, jak byłam w ciąży, więc stwierdziłam, że najwyższa pora zużyć :) Małpeczko, ciężko się tak przeprowadzać z małym dzieckiem chyba, co? Kurcze, nie mogli jeszcze ci właściciele poczekać z tą sprzedażą? Co za pech! A co do kredytów - z tego, co się orientuję, to oświadczenie o zarobkach jest tylko dla zatrudnionych na etatach. Przy działaności trzeba zaświadczenia z ZUS-u i US-u o niezaleganiu z podatkami, no i z US-u o dochodach. A jak się ma dobrego księgowego, to z reguły dochody ma się nikłe (żeby podatków nie płacić, hehehe). Choć czasem wystarczy obrót wykazać i jest OK... Szkoda, że nie mam żadnego namiaru na Ciebie na nk. Chętnie pooglądałabym zdjęcia... Może mi przyślesz sms-kiem, jak Cię znaleźć? :) OK, uciekam, bo mam dość. Wezmę sobie chyba dziś jeszcze aromatyczną kąpiel i napiję się lampki czerwonego wina na odstresowanie, hehehe... Spokojnej nocy!
  7. Hejka! A ja dziś w pracy miałam urwanie głowy - dobrze, że sie teraz chwilkę uspokoiło, bo myslałam, że zwriuję :) Nie miałam czasu nawet do tesciowej przedzwonić, co tam u mojego synka słychać :) A teraz, to juz za chwilkę go będę odbierać od niej. Tiaaa... Chcialam coś napisać jeszcze, ale niestety nadal mam młyn. To odezwę się później, z domu :)
  8. Cześć, Dziewczynki! A Kasper zrobił nam dziś w nocy pobudkę o wpół do 2-giej i nie spał do 3-ciej :) Miał zatkany nosek i problem z oddychaniem, i myślałam, że dlatego, potem posmarowałam mu dziąsła żelem - dalej nic. W końcu dałam mu mleko przygotowane na rano i dopiero wtedy zasnął. Teraz mamy iść do żłobka, a on sobie śpi, hihihi... Dam mu jeszcze parę minut, niech się wyśpi, moje biedactwo. W nocy dałam mu Eurespal w tym mleku, więc teraz oddycha normalnie. Nie wiem, czy już go coś \"żłobkowego\" dopada, czy to na ząbki, jak pisałyście... No cóż. W weekend się podleczymy, a od poniedziałku spowrotem do żłobka :) A ja wczoraj wieczorem padłam kilka minut po 21-szej - w dresie, bez prysznica, dobrze, że makijaż wcześniej zmyłam, hehehe... Także braków w śnie raczej nie mam, bo już o tej wpół do drugiej się obudziłam wyspana ;) Nie wiem, czy to kobieca intuicja, czy co, ale Tomek miał gorzej, bo nie spał całą noc, a na 7-mą leciał do pracy. Ale trudno - przeżyje... OK, kobitki, zbieramy się pomału :) Miłego dnia!
  9. Małpeczko, a co u Was? Skrobnij parę słów więcej, jak znajdziesz chwilkę :) Anted, te jogurciki, co dziewczyny pisały się nazywają Misiowe, jest w ogóle taka cała seria np. kaszki Misiowy Ogródek są z brokułami i ze szpinakiem chyba. Nie pamiętam, z jakiej to firmy, ale stoją na półkach w marketach :) Te jogurciki są od 7-go miesiąca i nie trzeba ich w lodówce trzymać (wyczytałam w ulotce w przychodni :) ). A co do żłobka, to dziś, jak Młodego oddawałam, to nawet sprzątaczka przyleciała mi pochwalić, że mam słodkiego synusia i że się ślicznie sam w łóżeczku leży i bawi :) A w ogóle, to dzis jak przyszłam, to w środku na sali była jedna wielka histeria - płakały chyba wszystkie dzeci! Musiałam więc troszke poczekać, zanim przyszła pani po Kasperka, bo obie były zajęte uspokajaniem maluszków. A Kasper z miną pt. \"Nie wiem, o co Wam w ogóle chodzi\" i ze stoickim spokojem siedział ze mna i czekał :) Absolutnie nie raguje na płacz innych dzieci! Jak chcą, to niech se płaczą, hehehe...
  10. Blondi20015

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Dziewczyny, ta moja znajoma z pracy, co sobie zrobiła brwi zapłaciła za nie 350,- zł! Zrobiła jej to jakas chinka czy wietnamka, ale naprawdę ma fajny kształt. Co do koloru, to się zobaczy, jak się złuszczy jeszcze, ale dla mnie bomba! Jej koleżanka robiła całość (brwi, usta, kreski górne i dolne) za 900,- zł! I tez ponoć ma zrobione perfekt. No teraz, to się zastanawiam, czy jest sens płacić 2.000,- zł w Q10. Jakbym nie widziała efektów, to bym się wahała, ale w tej sytuacji... Przestałam mieć jakiekolwiek opory! Muszę tylko skończyć te leki... Byle do wiosny! :)
  11. Blondi20015

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Rzeczywiście, 250,- sam kontur, z cieniowaniem 100,- zł więcej (czyli w sumie 350,-). Ale efekt mówię Wam - cudo! Korekta oczywiście gratis, a poprawki po latach za 50,- zł! A dziś mi druga z brwiami przylazła koleżanka do roboty (55 lat babka ma) i też super zrobione, tylko że ta się umówiła z koleżankami i im w domu babka robiła, więc nawet nie wie, skąd była ani nie ma na nią namiaru żadnego (korektę też będą robić razem). Piszę "przylazła", bo to ja zaczęłam o pemranentym marudzić w robocie, a teraz se wszystkie robią, a ja nie mogę, wrrr... A te brwi naprawdę fajnie jej wyszły. Na razie oczywiście są czarne (grafitem robiła), ale miała je wczoraj robione, ale pod względem kształtu - istny majstersztik! No tak jej babka do twarzy dopasowała, że się napatrzeć nie mogłam... Z wrażenia tylko zapomniałam spytać, ile dała. Kurcze, ja też chcę!!!!!!
  12. No, nareszcie trochę ruszyło u nas i mogłam się też dowiedzieć, co u Was :D Sylwia, nie przejmuj się, że ja taka nie kumata czasem - w końcu blondynka, hehehe... Tak samo, kurcze, jak z tą piersią wtedy, co myślałam, że z kurczaka :) Aneczka, ja mam robotę właśnie w takiej super - firmie, że czekali na mnie i z macierzyńskim, a potem przecież jeszcze zaliczyłam szpiatl i L-4, a zaraz potem urlop wypoczynkowy... Wybraź sobie, że złego słowa nie usłyszałam, wręcz przeciwnie - wszyscy się strasznie cieszyli, że już jestem, jak przyjeżdżałam czasem ich odwiedzić z Kasprem, to wszystkie \"ciocie\" i \"wujkowie\" się zbiegali, żeby popatrzeć i zagadać :) Może dlatego u nas w firmie jest tak duży przyrost naturalny, hehehe (prawie wszyscy mają małe dzieci, a niektórzy już po 2-ce). Pamiętam nawet, że raz na rocznym podsumowaniu wyników nasz Szef (właściciel firmy) zrobił sobie jaja i jako ostatni wykres zrobił właśnie... przyrost naturalny w naszej firmie :) Krzywa grzała w górę, aż miło było popatrzeć, hehehe... Przykro mi, że źle się czujesz w swojej firmie. Ja, to jednak mam duuużo szczęścia w życiu. A skąd jesteś, jeśli można wiedzieć? AnnaSzn, jak to \"skubie fikusa\"? To już taki cwaniaczek z niego :) Biedny fikus! Ale to musi fajnie wyglądać, hehehe... Daj jakąś fotkę, jak skubie :) My Kasprowi na razie misiowych jogurcików nie kupowaliśmy, ale chyba zaczniemy, bo raz kupiliśmy mu słoiczek z Hippa jogurtowy, to mało go nie wylizał na koniec, hehehe... To pewnie jogurciki ogólnie będą mniamuśne :) Idrisi, współczuję nieprzespanych nocy. Kurde, a to moje złotko nawet przy ząbkowaniu śpi całą noc. A może to ja tak twardo śpię, że go nie słyszę, jak się budzi? :D No ale w każdym razie papy nie drze, bo to już bym chyba usłyszała tym bardziej, że mam swoje ucho tuż przy jego buzi :) Tzn. obudził się w sumie chyb ze 2 albo 3 razy, raz nawet z kwadrans płakał, zanim zasnął spowrotem, ale to nie 2-3 razy na jedną noc, tylko na całe 4 ząbki! A smarujesz tym żelem chłodzącym na dziąsła? Nam bardzo pomaga :) Danis, nie daj się, nie daj się, kobieto :D Żebyś sobie nie wyhodowała małego Osamki Ben Ladenka, hehehe... A nam drugi dzień żłobka upłynął spokojnie. Rodzice mi go odebrali po 13-tej i wzięli do siebie, a ja po pracy zajechałam po niego. No jak już przyszłam do nich, to jak się tylko na krok ruszyłam z pokoju, od razu zaczynał marudzić, ale myślę, że również ze zmęczenia, a nie tylko z tęsknoty, hehehe... Mojej mamie bardzo się ten żłobek spodobał (podobnie zresztą, jak mnie), że taki czyściutki i te panie takie fajne, i w ogóle... Tato mój od razu o wszystko wypytał - ile mają dzieci, czy są jeszcze inne takie małe, jak Kasper (w sumie jest ich 30, a w wieku Kaspra 5) itp. itd. A Młody znów zadowolony, najedzony i wyspany. W następnym tygodniu będzie miał trochę gorzej, bo będzie dłużej - będę go zawozić na 6.30, a odbierać dopiero po 15.15, chyba że Tomek da radę wcześniej (będzie po nockach, więc powinien się wyspać do tej 13-14). No ale zobaczymy. Jakoś to będzie :) OK, dziewczynki, uciekam spać, bo już nosem klawiatury zaczynam dotykać. Papatki!
  13. Sylwia, cieszę się, że chociaż Ty jesteś, to przynajmniej nie gadam sama do siebie :) Co do bloga, to się śmiałam, że z naszego topika się robi pomału mój prywatny blog, bo nikt inny nic nie pisał, tylko ja... Jeśli chodzi o katarek, to wiem, że jest taki lek przeciwzapalny Eurespal, podobno świetny przy przeziębieniach, katarkach i innych tego typu rzeczach. U nas stoi w apteczce i czeka na okazję (oby nie nadeszła!). Kasper dziś drugi dzień w żłobku, właśnie moi rodzice go odbierają, bo my z Tomkiem dziś \"glebimy\" oboje do 18-tej :( Zaraz do nich zadzwonię, jak mu minął dzień, hehehe... Ale nia miał żadnej traumy przy oddawaniu go, wręcz przeciwnie - znów był bardzo ciekawy, co tam w tej bawialni się dzieje i szyjkę już wykręcał, zeby jak njaszybciej tam zajrzeć :) Takie mam ciekawskie to dziecko :)
  14. Blondi20015

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Aha, miała tylko krem znieczulający, ale mówiła, że nie bolało. Tzn. przyjemne uczucie to nie było, ale nie był to ból taki typowy. I nie spuchła po zabiegu.
  15. Blondi20015

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Moja koleżanka zrobiła sobie usta z cieniowaniem w Gliwicach, gdzieś koło Forum. Rewelacja! Idealnie dobrany kolor do włosów i karnacji. To dobiero 3-ci dzień, więc pewnie zblednie, ale wygląda super! 250,- zł zapłaciła.
  16. Pomału się z tego robi mój prywatny blog, hehehe... Miłego dnia!
  17. Widzę, że znów żadnych mamuś nie było :) Idę pomalutku spać. Dobrej nocy!
  18. Aneczka, rozumiem Twoje rozterki, ale taki już los pracujących mam! Ja jak wracam po zmianie \"popołudniowej\" (czyli jak pracuje do 18-tej, a w praktyce do 18.30 :/ ), to już tylko z Kasprem posiedzę pół godzinki, a potem go kąpię, karmię i usypiam i już :( Po dniu :( Na szczęście czasami pracuję od 7-mej do 15-tej, to wtedy nawet na spacer mogę go zabrać jeszcze po pracy :) Tym bardziej, że odkąd jeżdżę do pracy autem, to dojazd zajmuje mi 15 min. :) A Ty nie masz możliwości dojazdu autem? W Twojej sytuacji, to nawet stary maluch za 300,- zł byłby chyba dobrym rozwiązaniem...
  19. Dziewczynki, dzwonił Tomek, że odebrał Kasperka zadowolonego i uśmiechniętego. Hurrraaaa!!!! Nie powiem, miałam tremę, ale cieszę się, że się Kasprowi spodobało. Nie płakał nic a nic, troche się przespał, troche pojadł zupki marchewkowej z jakimś mięskiem, generalnie jest OK. Żeby tylko nie chorował! A teraz aklimatyzuje się znów na nowo w pracy - normalnie masakra! Jak jeszcze pomyślę, że muszę tu siedzieć do 18-tej cały tydzień... Brrr... No ale to tak tylko na początku, przyzwyczaję się :) Kurcze, urlopy powinny być zakazane, hehehe... OK, to kończę i się biorę do pracy :)
  20. Dziecko oddane. Spojrzał na nas tylko przez chwilkę, a potem już się odwrócił do dzieci :) Trochę mi smutno bez niego, pewnie nawet bardziej mi jest smutno bez niego, jak jemu beze mnie, hehehe... OK, to lecę do pracy.
  21. Hejka! Kasper zaczął dostawać gluten gdzieś tak w połowie 5 miesiąca. Ale ja ze wszystkim biorę dwutygodniową poprawkę na to, że się urodził w 38 tygodniu ciąży :) Czwarty ząbek wykluł nam się wczoraj :) Tzn. teraz już go nie tylko widać, ale i czuć. Mam nadzieję, ze teraz trochę przerwy sobie te zęby zrobią, bo wystarczy mu na razie, hehehe... Dziękujemy za komplementy :) Dziś nasz wileki dzień - ianuguracja roku żłobkowego :) Jesteśmy już spakowani i tylko musimy się ubrać i iść. Mamy być po 8-mej, bo pani wykorzystuje to, że zaczynam pracę dopiero o 10-tej, żeby ominąć ten cały poranny sajgon :) Mam nadzieję, że na spokojnie nam wszystko pokaże. Tomek ma dziś wolne, jestem więc ciekawa, o której go odbierze, bo z tego, co widzę, to najchętniej by go wcale nie oddawał, hehehe... No ale trzeba go pomału przyzwyczajać :) Myślę, że nie będzie źle :) Nikita, gratuluję pracy! To teraz zamienicie się rolami w domu, hehehe... Tak przyjdź z roboty, nogi na stół, gazetka i zacznij się drzeć, że czemu talerz jeszcze na stole nie stoi i co tu taki syf w mieszkaniu, hehehe... OK, to się zbieramy. Zajrzę później. Pa!
  22. Zmieniłam zdjęcie w stopce :) Kasper troszeczkę urósł, więc trzeba zaktualizować :)
  23. I znów byłam wczoraj ostatnia, a dziś pierwsza :) Dzień dobry o poranku (zdaje się, że na RMF-ie chyba taki program jest, hehehe...). Smarowałam przed chwileczką Kasprowi dziąsło i już mnie coś poharatało po palcu :D Mamy 4-ty ząbek :)
  24. OK, to jeszcze kilka fotek: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/53a65c90a2d35b67.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f2e22d5f9b00b477.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a722e0d7c44b392b.html http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8b0efd4878ed7792
  25. Witam z wieczora! Jak zwykle w weekend mały ruch na naszym topiku :) Mam nadzieję, że dobrze wypoczywacie ;) Lidka, dzięki za pocieszenie. Mnie się też tak wydaje, że lepiej wcześniej, niż później z tymi wszystkimi chorobami, choć oczywiście najlepiej, żeby wcale :) Anted, Twój Mati wcina chrupki kukurydziane, za to mój Kasper woli zdecydowanie biszkopty. Dziś wciumkał całego! Pierwszą połówkę zupełnie bez mojej pomocy, potem mu trochę podawałam, bo miał go już za małego i nie umiał sobie poradzić, i się wkurzał, że nie trafia do buzi, hehehe... Ale jak się za niego zabrał - zupełnie się nie zastanawiając od razu go wpakował do buzi! Już wie, co to jest ciasteczko i do czego służy :) Dostał dziś biszkopta zamiast kaszki glutenowej :) Co do spacerówki, to Ci nie pomogę raczej, bo sama sobie głowę łamię, ale chyba kupię dopiero na następną wiosnę. Nasz wielofunkcyjny wózek z Allegro (za 500,- zł!) sprawuje się na medal, więc na razie nie mamy takiej potrzeby. Zrobiłam już z niego spacerówkę, ale na razie jeszcze Kasper jeździ w niej na leżąco lub półleżąco, bo choć jak się trzyma tej rączki z przodu, to już siedzi, ale jeszcze się za mocno giba na boki, więc sadzam go tylko w domu, a na dworze - leży :) Ewentualnie pokażę Wam, nad jakimi się zastanawiałam: http://www.allegro.pl/item421500140_grapi_buggy_lux_stripe_grey_mega_promocja_hit_2008.html (te są teraz w promocji za 99,- zł)http://www.allegro.pl/item424194324_ultralekkie_coneco_joker_wys_0_najlepsze_gratisy.html http://www.allegro.pl/item422927940_nowosc_baby_design_bunny_plus_rozkl_oparcie.html Tak patrzyłam na te, bo są niedrogie, a bardzo lekkie - w granicach 5,5 - 6,8 kg :) My dziś spędziliśmy dzień bardzo spokojnie - najpierw zakupy, potem króciutkie odwiedziny u babci (mama Tomka wróciła ze wsi z wakacji), potem rodzinny spacerek, małe sprzątanko i kolacyjka :) A teraz siusiu, paciorek i spać. Niby nic takiego dziś nie robiliśmy, a jednak odczuwam zmęczenie. Dobrze będzie zaraz wziąć ciepłą, pachnącą olejkiem lawendowym kąpiel :D Ale na razie jeszcze czekam, aż mi się pranie przestanie kręcić, żeby rozwiesić :) Życzę Wam spokojnej, przespanej w całości nocy, hehehe...
×