Blondi20015
-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Posty napisane przez Blondi20015
-
-
Dzięki za pocieszenie, bo już myślałam, że to ze mną jest coś nie tak, hehehe... -
Te, Alumnia, a Ty co? Kobietą bez \"cycków\" i bez \"szpary\" jesteś? Na marginesie - znam inne określenia drugorzędnych cech płciowych kobiet. Słyszałaś kiedyś o piersiach czy waginie? I dla Twojej wiadomości - włosy mam ciemne. Ksywka się wzięła przed paroma laty, jak zagroziłam chłopakom z roboty, że się na blond przefarbuję. I co? Zdziwiona? A dysleksję wymyśliły matoły, którym uczyć nie chce, ot co (to też nie ja wymyśliłam, tylko moja polonistka)! Pogadaj z Miodkiem! A poza tym coś się tak mnie uczepiła? Spadaj! Czep się kogoś innego. I w ogóle, to wypowiadaj się na temat albo zmień forum. Bez względu na IQ (ja mam 122 - zbadane na UJ, a Ty? Może się pochwalisz? Tylko o prawdziwy wynik proszę!). Vanessa69 - cieszę się, że napisałaś o swoich wrażeniach. Ja się właśnie wybierałam do Q10, tylko niestety ze względu na terapię sterydową musiałam to przełożyć. Ale fajnie wiedzieć, że tam jest tak dobrze, bo już się zaczynałam wahać nad innymi opcjami. Ale chyba jednak się zdecyduję na te Q10, jak tylko będę mogła :) -
Aha, a w języku polskim zdania zaczyna się z dużej litery, tak na marginesie. :P To też świadczy o inteligencji... -
Alumnia, chyba nie sądzisz, że ja tak na serio myślałam, że ktoś je wargami sromowymi? Gratuluję poczucia humoru! -
Hahaha... Ale się uśmiałam! Jak ktoś myli usta w wargami sromowymi, to gratukuję inteligencji. Pomyślcie czym on/ona je, skoro nie rozróżnia?!?!?! -
Ło matko jedyna kochana! Kobitki, dajcie sobie spokój! Chce dziewczyna się reklamować, to niech się reklamuje, nikt Wam tego czytać nie każe, a tym bardziej robić czegokolwiek u niej. Przecież reklama, to tylko PROPOZYCJA. Nikt Was do niczego nie przymusza, a Wy się bronicie, jakby Wam kto pistolet do łba przystawił (a wiadomo, że najlepszą obroną jest atak, hehehe)... Nie widzę celu i sensu w przerzucaniu się słowami. I nie napiszę, że "więcej uśmiechu życzę", bo znów się któraś czegoś doszuka, Sherlock Holmes w spódnicy... Nie macie niczego innego do roboty? Proponuję przenieść się na forum o męskim szowiniźmie i nawtykać facetom ;) Tam możecie z pożytkiem rozładować swoją gresję, hehehe... A jak nie pomoże, to na siłownię zapraszam :) I żeby nie było - nie jestem właścicielką siłowni i zapraszam tylko i wyłącznie dla Waszego dobra, żebyście ze stresu wrzodów nie dostały. Pozdrówka! -
Dogadałam się dziś do porządku z tymi dziewczynami u mnie w robocie - no więc ta, co robiła brwi, to nie u wietnamki, tylko ta, co usta robiła. A te się mogą wybarwić na czerwono ;) Ta od brwi babka, to jest jakaś z Warszawy, tylko że ma siostrę na Śląsku i przyjechała ją odwiedzić, i przy okazji \"zaliczyła\" 3 klientki :) Przy czym jedna z tych 3 babek robi permanentny już sobie od 15 lat. Nie wie, czy by jej zszedł całkiem, bo go co parę lat go poprawia, ale nic jej się na zielono/czerwono/niebiesko na brwiach nie robi, a cena fajna i wykonanie perfekcyjne :) -
Malinaaa, nie czytałaś chyba od początku tego tematu? Bo wszystko jest wytłumaczone, czemu czerwone itd. Od użytych barwników zależy. Moja szefowa miała 2 lata temu grafitowe brwi zrobione i nic się jej na zielono ani granatowo nie przebarwiło. Miała co prawda niedawno korektę, ale to dlatego, że końcówki brwi zaczęły jej po prostu "znikać". Także jak się trafi na dobrego fachowca, to nie trzeba się obawiać :) -
Co do tych barwników - jedna z koleżanek tej 55-latki miała korektę teraz po iluśtam latach (ma wszystko, czyli brwi, kreski i usta) i nic mi nie wiadomo, żeby miała czerwone brwi przed zabiegiem. Ponoć jest bardzo wymagająca i właśnie dlatego moja znajoma się zdecydowała na tę wietnamkę, że ona u niej robiła. A ta wietnamka robi to ponoć już od 15 lat, tylko że najpierw nie w Polsce. A co do drugiej koleżanki, która robiła u Ploski usta za 350,- kontur z cieniowaniem, to też jej znajome robiły wcześniej u tej babki i stąd miała namiar. I też nic nie mówiła, żeby się coś wybarwiało nie tak, jak trzeba. A ja mam jeszcze czas do namysłu, bo będę robić najwcześniej na wiosnę :( -
Dziewczyny, ta moja znajoma z pracy, co sobie zrobiła brwi zapłaciła za nie 350,- zł! Zrobiła jej to jakas chinka czy wietnamka, ale naprawdę ma fajny kształt. Co do koloru, to się zobaczy, jak się złuszczy jeszcze, ale dla mnie bomba! Jej koleżanka robiła całość (brwi, usta, kreski górne i dolne) za 900,- zł! I tez ponoć ma zrobione perfekt. No teraz, to się zastanawiam, czy jest sens płacić 2.000,- zł w Q10. Jakbym nie widziała efektów, to bym się wahała, ale w tej sytuacji... Przestałam mieć jakiekolwiek opory! Muszę tylko skończyć te leki... Byle do wiosny! :) -
Rzeczywiście, 250,- sam kontur, z cieniowaniem 100,- zł więcej (czyli w sumie 350,-). Ale efekt mówię Wam - cudo! Korekta oczywiście gratis, a poprawki po latach za 50,- zł! A dziś mi druga z brwiami przylazła koleżanka do roboty (55 lat babka ma) i też super zrobione, tylko że ta się umówiła z koleżankami i im w domu babka robiła, więc nawet nie wie, skąd była ani nie ma na nią namiaru żadnego (korektę też będą robić razem). Piszę "przylazła", bo to ja zaczęłam o pemranentym marudzić w robocie, a teraz se wszystkie robią, a ja nie mogę, wrrr... A te brwi naprawdę fajnie jej wyszły. Na razie oczywiście są czarne (grafitem robiła), ale miała je wczoraj robione, ale pod względem kształtu - istny majstersztik! No tak jej babka do twarzy dopasowała, że się napatrzeć nie mogłam... Z wrażenia tylko zapomniałam spytać, ile dała. Kurcze, ja też chcę!!!!!! -
Aha, miała tylko krem znieczulający, ale mówiła, że nie bolało. Tzn. przyjemne uczucie to nie było, ale nie był to ból taki typowy. I nie spuchła po zabiegu. -
Moja koleżanka zrobiła sobie usta z cieniowaniem w Gliwicach, gdzieś koło Forum. Rewelacja! Idealnie dobrany kolor do włosów i karnacji. To dobiero 3-ci dzień, więc pewnie zblednie, ale wygląda super! 250,- zł zapłaciła. -
A ja zadzwoniłam do Q10 i ta pani mi potwierdziła, że jak się bierze sterydy, to nie można robić permanentnego i nawet na moją odpowiedzialność by się nie zgodziła. Mało tego! Można go zrobić dopiero po 3-4 miesiącah od zakończenia kuracji!!! Czyli - byle do wiosny :( Na razie kupiłam kolejne pudełeczko henny, jeszcze w dodatku była tylko czarna i będę znów wyglądać, jak stara baba :( -
A ja sterydy mam conajmniej do października :( I nici z mojego permanentnego :( Kurcze, a tak się cieszyłam... Zadzwonię jeszcze do Q10, żeby powiedzieć, że nie zniknęłam, tylko poczekać musimy :) Pozdrowionka dla Was wszystkich i trzymam kciuki za koretky! -
A co do mojej choroby, to pani ze studia Q10 powiedziała, że przed makijażem wykonamy test uczuleniowy, żeby zobaczyć, czy mój organizm to zaakceptuje :) -
Tigra, zazdroszczę Ci. Ja na razie poczekam, aż skończę sterydy, a potem zobaczymy. Na razie maluję się zawzięcie co rano, a moje brwi przyprawiają mnie o zgrzytanie zębami :/ -
Aqqa, tu na forum dużo pisali o Piekarach Śląskich, Stodio Q10 - dzwoniłam tam i babka jest bardzo rzeczowa i wydaje się kompetentna. Nie spotkałam się z ani jedną opinią negatywną na jej temat, jak na razie. Ale wypytaj się dokładnie o przeciwskazania zdrowotne - ja właśnie też mam ten problem, że choruję i nie wiadomo, jak mój organizm zareaguje na sztuczny barwnik wprowadzany pod skórę. Jeśli chodzi o estetykę, to na pewno by Ci pomogło, ale nie wiem, jak to się ma do chemii, niestety. -
Dzięki za odpowiedź. Może jednak spytam mojego gastrologa - wizytę kontrolną mam niedługo. A ze sterydami, to teraz mam fajnie, bo normalnie jestem uczulona na prawie wszystkie pomadki do ust, a teraz nie :) Tzn. sterydy chyba spowodowały, że uczulenie mi się nie pojawia - wreszcie się mogę pomalować, hehehe... -
To nie wiecie nic, dziewczyny, a'propos tych chorób z autoagresji? Musiałabym gastrologa zapytać, ale nie wiem, czy się będzie orientował, bo to jest nie dość, że chłop, to jeszcze grubo po 50-tce, to pewnie nie będzie w ogóle wiedział, o czym ja do niego mówię :) -
Dziewczyny lingerystki, mam pytanie, bo teraz mi się przypomniało - ja choruję na chorobę z autoagresji (wrzodziejące zapalenie jelita grubego) - niejest to przeciwskazaniem przypadkiem? W dodatku teraz jestem na sterydach. Z jednej strony fajnie się składa, bo mam L-4 miesięczne i mogłabym się spokojnie wygoić, ale z drugiej strony nie wiem, co z tymi lekami i w ogóle z moją chorobą, bo polega ona na tym, że przeciwciała moje własne atakują i "likwidują" komórki własnego organizmu (w moim przypadku jelita), więc nie wiem, jak zareaguję, jak mi barwnik pod skórę wprowadzą. Np. wiem, że nie mogę sobie wstrzykiwać botoksu ani kolagenu pod skórę, bo mogę dostać uczulenia. A co z barwnikami? -
Shoarma, a spuchłaś po tym? -
Dzwoniłam, pytałam, już wszystko wiem. Jednak zrobię dopiero w sierpniu, jak będę miała urlop, żeby w pracy nie straszyć. Ale jestem zdecydowana już na 100%! -
Dziewczyny, chyba się jednak zdecyduję. Jutro dzwonię do Piekar umówić się na termin :) Sądzę jednak, że skoro całość trwa około 5 godzin, to i tak będę musiała poczekać, aż skończę karmić piersią... Ale już pomału odstawiam małego, bo i tak od lipca wracam do pracy. Nie wiecie, jakie tam są terminy? Długo się czeka w kolejce?
Makijaż permanentny - doświadczenia
w Chirurgia plastyczna
Napisano