Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

czarna1982

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez czarna1982

  1. kinimini, moze Cie czekac niespodzianka jak pojedziesz na lotnisko, bo zwyczajnie do tego czasu ceny moga skoczyc:D A norwegian jak to norwegian, w ciagu paru godzin potrafia sie ceny biletow podniesc. Prosciej chyba przez internet zamowic, albo z tego co kojarze bilety mozna tez kupic w narvesenie, tak to sie chyba nazywalo:) hej kochane w ogole:) dzidka, ciesze sie, ze Ci sie humorek poprawil. U mnie bez zmian akurat. No, ale nic nie poradze chwilow. Buziaki
  2. No kobi, ja sie nie gniewam, ale w moim przypadku to nie prawda. To ja przepraszam, ale chyba nie przeczytalas dokladnie moich postow. Napisalam przeciez, ze dwa miesiace nie mialam dostepu do netu, prawda? Jak kiedys tam wpadlam na net to tez do was napisalam:) Teraz jestem w chacie i mam dostep staly to sie odzywam. A, ze mam tez problemy to inna sprawa akurat. A wlasciwie co tu sie taka cisza na topicu zrobila? dzidka, wracaj tu zaraz, a nie. Buziaki.
  3. Hej kochane! Dzieki za slowa wsparcia. Tylko, ze ta moja sytuacja to jest tragiczna conajmniej:( Zwykla, masz razje, potrafie na swoim postawic, ale teraz to moje mozliwosci sa prawie ze zerowe:( Nie bede pisac na forum o tym co sie dzieje, ale nie wyglada to dobrze. Gdzies kiedys przeczytalam cos takiego fajnego, nie przytocze wam cytatu, ale na swoje slowa przeloze, ze jak czlowiek juz raz byl w innym kraju, na emigracji, to pozniej tak naprawde ani tam ani w Polsce nie czuje sie u siebie, jest tak jakby \"pomiedzy\". Jakis Polak ksiazke napisal, ignorancja moja, nawet nazwiska nie pamietam. Ale to fakt niestety, fakt z ktorym ciezko sobie poradzic. Bo teraz tu w Polsce nikt mnie nie rozumie, bo wiekszosc znajomych nie byla zagranica, a jak nawet byli to tylko w Anglii. I ewentualnie moge im to tlumaczyc. Tylko ten kto byl w Norwegii moze to zrozumiec jakos i to nie zawsze. Bo u mnie naprawde dochodzi cholerna fascynacja tym krajem. Kocham przyrode po prostu, a Norwegia ma cos takiego w sobie co mnie pociagalo zawsze. Norweskiego tez sie chcialam uczyc zawsze. Nawet na filologie norweska sie wybieralam, ale doszlam do wniosku, ze moj angielski nie jest na tyle dobry, paradoks, a tam non stop angielskiego uzywalam i problemow nie mialam. Eh, no taki nastroj. I pewnie niestety dlugo jeszcze bedzie taki. Buziaki dziewczyny.
  4. Czesc kobiety! ida dzieki, dla Ciebie:) No wlasnie ja juz czasem zaczynam w to watpic, tym bardziej, ze ja z natury niecierpliwa jestem i ja bym chciala juz teraz, a sytuacja jest taka, ze nie wiadomo kiedy:( Szkoda, ze nie ma nas wiecej takich rodakow jak Ty ida, bo tych co spotkalam, to sama nie wiem, czy to smiac sie czy plakac. Garstka doslownie mysli normalnie, a reszta jakby Ci tylko pod gorke chciala zrobic. Sama mialam nieprzyjemna sytuacje z jednym takim, co to chodzil i wszystkim gadal, ze ja to wariatka jestem. No szkoda slow, naprawde. A ze trafil na podatny grunt, takich samych idiotow jak on...to juz bez komentarza pozostawie. Wiecie, czasem naprawde sie zastanawiam, czemu Polacy sa tacy? Czemu jeden drugiemu zamiast pomagac, to jeszcze wykorzysta oszuka? Zaraz sie ktos znajdzie kto mi powie, ze w kazdym narodzie sie taki znajdzie, no tak, tylko czemu u nas to jest nagminne i wszedzie? Tak szczerze to przeraza mnie wizja, ze coraz wiecej Polakow zjezdza sie do Norwegii i to jak sie zachowuja. Nie dosc, ze Norwedzy im pomagaja, to pojda i za plecami nagadaja jacy to oni be sa. No bezsensu. Czy to naprawde taki wielki wysilek szanowac sie nawzajem? Takim to nigdy nie bedzie dobrze, czy w Polsce czy w Norwegii, czy w Australii, czy gdziekolwiek indziej. Ale wam wywod walnelam:) Buziaki dla wszystkich i specjalny dla dzidusi mojej:) Trzymaj kochana :)
  5. No hej hej! Pewnie mnie zlinczujecie zaraz:( To ja tak w skrocie wam opisze, co by jakas jasnosc byla. No jestem na topicu caly czas, zagladam co tam u was slychac, widze nowe twarze, ktore mnie pewnie nie kojarza, ale reszta pewnie tak. Tak sie po prostu zastanawiam, czy ja sie do was na topic jeszcze nadaje:( Powalilo mi sie wszystko konkretnie:( Na razie nie wracam do Norge, a kiedy? Pojecia nie mam:( Te ktore mnie znaja, wiedza ze ja to ta inna emigracja, ta co to na stale chce w Norge siedziec (pomimo wichur i ulewy:) ), a teraz mi sie delikatnie mowiac wszystko popierdolilo. Ja tam akurat nie chce byc w Polsce, ani nigdy nie chcialam, taka jakas niedostosawana jestem do naszego kraju niestety. Wiadomo, ze za znajomymi sie teskni, ale to zaden problem wpasc do Polski powiedzmy raz na trzy dwa miesiace, przeciez i tak jak jestem na miejscu to nie widze sie z nimi codziennie. I smutno mi i zle i humorow nie chce wam psuc:( Ale trzymajcie sie kobietki dzielnie, mam nadzieje, ze jeszcze do mojej Norwegii zawitam, w sumie tylko ta nadzieja mnie trzyma jeszcze. Co za glupia fascynacja normalnie. I sama nie wiem po cholere mi to. Buziaki
  6. Kochane kobietki, ale ja naprawde sie odzywalam. No nie mam pojecia gdzie ten moj wpis znikl. No dolecialam szczesliwie, madrzy znajomi juz w Norwegii kazali mi pic piwko, zebym sie nie bala leciec:p No to wypilam chyba, ze trzy, a moj madry chlopak do samolotu jeszcze kupil nastepne:p No i normalnie lot mi sie podobal hehe. Wyladowalismy w Warszawie i wlasnie nie jechalismy do mnie do chaty, tylko do jego siostry do Ostrołęki i dlatego pare dni sie nie odzywalam, bo tam problemy z netem byly i nie bylo jak po prostu:( A wy tu na mnie psy wieszacie, buuu.... No i wlasnie po paru dniach przyjechalam do chaty (w ogole to ze Szczytna jestem, ale to gdzies juz chyba pisalam) i wtedy zostawilam wam wiadomosc, ze jestem cala i zdrowa, ale jedziemy dalej w trase i z netem bedzie kiepsko i jak sie to wszystko uspokoi to wtedy napisze wiecej. Ale to cholerstwo zniklo. Albo ja faktycznie na kacu bylam, wyslalam i nie spojrzalam, czy sie wyswietlilo, czy nie, no juz mniejsza o wiekszosc. Poza tym jeszcze jeden kumpel byl i taki intensywny tydzien mialam, ze dopiero wczoraj do kompa swojego dotarlam, bo w miedzyczasie jeszcze w Olsztynie bylam. Eh, no nie ma to jak Polska i jak Cie wszyscy hurtowo dorwa:) A o mnie co tam, no nick mam taki dlatego, ze mam czarne wlosy, dlugie, ktore mnie wkurzaja juz niemilosiernie i jak sie kiedys wkurze to je w koncu zetne:p Chuda jestem, caly czas sie przytyc staram, ale cos mi nie wychodzi, a jem i jem normalnie, żarłok jestem jak nie wiem:p Wysoka chyba, jakies 1,71 i na czarno latam ubrana:) A tak poza tym mam powazne problemy teraz, to ze w Polsce zostaje to niektore z was juz wiedza, ale nie zostaje u siebie, tylko jutro do kumpla na ślask jade, takze z tym netem znow moze byc problem, wiec sie rozpisuje teraz, co by nie bylo, ze sie znow nie odzywam:) Ale jak bede miala okazje to bede zagladac i sie odzywac na pewno. Do Norge najpewniej w nowym roku wroce, troche to pokomplikowane, a zobaczymy. Moj facet wlasnie swoja firme otworzyl i zobaczymy jak sie to bedzie krecic wszystko. Ktoras z was cos tam paszport zgubila, do Norwegii mozna wjechac teraz na dowod, cos tam pozmieniali, pomimo tego ze w unii nie sa. No tyle na razie, dzisiaj sie moze poodzywam troszke, ale na razie do lekarza musze sie zbierac, a pozniej pakowac. Eh, czasem to jak bezdomna sie czuje normalnie, wiecznie gdzies w trasie, swojego miejsca na ziemi nie moge znalezc, bo w Norge mozliwe ze tez bedziemy sie gdzies na polnoc przenosic. Ale to takie tam problemy natury egzystencjalnej tylko:) No dobra, bo wam sie czytac nie bedzie chcialo, takie to dlugie wyszlo:) Buziaki kochane:)
×