Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

frida781

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. A pokarm pojawił mi się już drugiego dnia po zabiegu, nie miałam żadnych problemów z karmieniem... Dobranoc
  2. Molly a ja Ci proponuje cofnąć się kilka stron do tyłu i będziesz mieć już jasność sytuacji co do cesarek na łubinowej. I może Ci się uda zaoszczędzić kase. Dokładnie o to samo pytasz co Agulcia:)) Połog po cesarce jest praktycznie taki sam jak po sn. Tylko tu boli blizna na podbrzuszu, a po sn krocze. Pozdrawiam:)))
  3. Agulciu, z tego co piszesz to jesteś na najlepszej drodze do cesarki:)) Mnie też kazał się wpierw zastanowić i na kolejnej wizycie mieliśmy porozmawiać. Doskonale wiedziałam, że zdania nie zmienię, ale przytaknęłam doktorowi...:) Jestem ciekawa dlaczego termin Ci wyznaczył za dwa tygodnie? Czyżby odezwała się w nim "dusza biznesmena"? Kasa, kasa jak najwięcej jej ściągnąć? Wymaz z pochwy pobrał Ci? A badania na krzepliwość masz już zlecone? No i wizyta u anestezjologa.
  4. To wygląda na to,że miałam szczęście,że zrobiono mi cesarkę na życzenie:)) Chyba, że doktor Wieczorek przyjął to że miałam już cesarkę przy pierwszym dziecku i bez problemu wystawił mi skierowanie na kolejną cesarkę. Ale i tak twierdzę, że trzeba spróbować przekonać lekarza. To nic nie kosztuje. Przyjęcie na oddział wygląda chyba tak samo jak wszędzie. Spisują dane, prowadzą na sale. Następnie ktg, czopek i spać :) A rano lewatywa i na stół. Znieczulenie w kręgosłup (nic nie boli), to tak jakby Cię lekko poraziło :) Po zabiegu byłam na sali poporodowej z innymi dziewczynami które rodziły naturalnie. Chyba z 5 godzin, a później wywieźli mnie na normalną sale. Małego dostałam chyba po pół godzinie po zabiegu, bo strasznie płakał. Dostawiły mi go pielęgniarki do piersi i się od razu uspokoił. Pokarmu jako tako jeszcze nie było, ale ssał i zasypiał na przemian przez kilka godzin. Gdy znieczulenie przestało działać to dostawałam środki przeciwbólowe w kroplówkach. Ale powiem Wam, że jeżeli o mnie chodzi to na mnie to nie działało. Poprosiłam o silniejszy środek, nie wiem co to było i jak się nazywa, ale pielęgniarka się śmiała, że to narkotyczny środek. I faktycznie bo miałam lekki odlocik :)), ale i przestało boleć !! Na drugi dzień pielęgniarka pomaga Ci wstać i umyć się. Jest to przerąbane uczucie, bo boli i ruszyć się nie da. Ale jak już zaczniesz się ruszać to się "rozchodzi" ból. Gorzej jak znów się człowiek położy i znowu trzeba wstać... Na pierwszą noc małego mi pielęgniarki zabrały i dokarmiały, ale rano gdy juz wstałam i doszłam do ładu z sobą, poprosiłam i mi go przyniosły i miałam go już cały czas. Jeśli macie jakieś pytania, to chętnie odpowiem:))
  5. Agulciu:)) Musisz go jakoś przekonać. Powiedz, że masz traumę po poprzednim porodzie, że leczyłaś się na depresje itd. Był to koszmar i nie chcesz go znowu przeżyć. Nikt Ci nie jest w stanie zagwarantować tego,że nawet na łubinowej pójdzie wszystko jak " po maśle". Porozmawiaj z nim spokojnie, a może się uda. A jak nie to idź do Ślęczki albo do dr Kozy na wizytę. Koleżanka chodziła do dr Kozy i mówiła, że jest bardzo sympatycznym lekarzem:)) A po cesarce to dwa tygodnie były uciążliwe. Problemy z wstawaniem, no nic nie wolno ciężkiego podnosić. Trzeci miesiąc minął i mam cienką czerwoną bliznę, której nie widać pod majtkami. W lato spokojnie chodziłam w kostiumie dwuczęściowym. Dzidzia się dobrze chowa i jest przekochana:)))) Trzymam kciuki w poniedziałek!!!! Daj znać. Kurde co mu zależy w sumie co nie?
  6. Agulciu :) Ja rodziłam w czerwcu. Znieczulenie zewnątrzoponowe do kręgosłupa. Lekkie ukłucie i tyle. Jakoś zbytnio mnie to nie bolało, a chciałam byc przytomna. Gdy mnie cieli to miałam wrażenie jakbym pływała na materacu:)) Gdy wyjęli dzidziusia to lekarz zaraz mi go położył na piersiach,że mogliśmy się zobaczyć. Tak samo jak przy porodzie SN. Co do doktora Wieczorka to nie wiem dlaczego jest mniej chętny do cesarek... Może dlatego zgodził się bez oporu w moim przypadku, bo pierwszą ciąże też on prowadził i ona też zakończyła się cesarką osobiście przez doktora przeprowadzoną. A co do NFZ to raczej nikt nie udowodni tego,że nie było wskazań do cesarki już po fakcie. Przecież karty ciąży oddają, a kartotek jako takich nie prowadzą. Chociaż doktor wieczorek na każdej wizycie prowadził moją kartotekę w swoim laptopie.
  7. Agulciu 7 W 39tyg byłam na ostatniej wizycie na której ustawił mi termin cesarki. Za nic nie płaciłam:) Dr Wieczorek powiedział, że do niczego mnie nie będzie zmuszac ani przekonywac, jeżeli taką decyzję podjęłam. Cesarkę miałam w czwartek, a w niedziele wyszłam. Według mnie troszkę za szybko, w państwowym leżałam 8 dni. Wiadomo, że rana boli i są trudności ze wstawaniem przez pierwsze dni, ale krocze po porodzie też boli i są znowu problemy z siadaniem:)
  8. AGULCIA7 Ja miałam cesarkę na łubinowej w zasadzie na życzenie:)) Pierwszy poród odbył się przez cesarskie cięcie ze wskazaniem, w drugiej ciąży wszystko było w porządku i mogłam rodzic sn , ale byłam tak wystraszona tym porodem,że prosiłam drWieczorka o cesarke. Zgodził się bez najmniejszego problemu :)
  9. http://shop.ebay.pl/items/__sab-simplex_W0QQ_frsZ1QQ_trksidZp3286Q2ec0Q2em359 kropelki sab simplex bardzo dobre na kolki, niestety w Polsce ich nie ma, na ebay-u je można kupic, naszemu maluszkowi pomogły od razu :)) poczytaj sobie w necie o nich
  10. Hej, mam pytanie do wszystkich mam z łubinowej... Czy L4 dla ojców są wypisane z datą narodzin dzidziusia czy dopiero z datą wypisu z szpitala?
×