Beata1987
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Beata1987 dołączył do społeczności
-
Bonniz podaj e-mail a wyślemy zaproszenie na prywatne forum. Jeśli oczywiście chcesz :). Pozdrawiam Ciebie i Piotrusia
-
Małgosiu podałam na nowym forum twój email a wzięłam go z poczty i myślę, że nadal jest aktualny. Jak Marta będzie na nowym forum to na pewno od razu wyśle zaproszenie do ciebie. Super, że kolejna mamuśka się dołączy
-
Już wiem :-)
-
Wszystko byłoby ok gdybym wiedziała jeszcze jak znaleźć nasze forum :-)
-
Ja też podałam na naszą pocztę :-). Idę już spać. Miłych snów :-)
-
A moja manny nie ruszy bo nie lubi tego. Ma od razu odruchy wymiotne. Rano i wieczorem dostaje mleko bez zagęszczenia. A pije dwa razy dziennie po 210 ml. Ze śniadaniami mamy problemy bo chleba nie ruszy. Daje jej jajko w różnej postaci, czasem parówkę, pierogi własnej roboty, tosta z serem ( to ruszy bo zapiekane i nie widzi sera :-) ), jogurt naturalny z płatkami pszennymi, kluski na parze, serek homogenizowany. Obiady mi zjada ślicznie. I co najważniejsze siedzi grzecznie na kolanach :-).
-
My już dziś byłyśmy 45 minut na dworze, ale jest dość mroźny wiatr. Mam pytanie. Czy np. jak wy coś jecie i dziecko przychodzi to dajecie z tej samej łyżeczki?
-
Uodpornianie dziecka jest bardzo ważne, ale ja nie chodzę z małą tam gdzie są chorzy. Ostatnio tutaj wszyscy byli chorzy tylko nie Zuzia. i jestem naprawdę zadowolona. Idąc do lekarza Zuzia już ma kontakt z chorymi bo nie ma oddzielnych poczekalni, ale mimo to nigdy nic nie złapała. Ostatnio dwa tygodnie mała siedziała w domu bo miała prawie 40 stopni gorączki i myślałam, że nerwicy dostanę. Teraz codziennie jesteśmy na dworze i jest wszystko ok. Ja też muszę kupić te krople Bio Gaia. Może coś pomoże na jej układ pokarmowy. Jeśli chodzi o katar to na początku miała infekcyjny katar bo był gęsty. Używam fridę i wodę morską z witaminą B6. Ale do fridy nie jest przyjazna. Agnieszko wiem co czujesz jeśli chodzi o katar Olafka. I to, że nie lubi odciągania. Jak ja dwa tygodnie podawałam leki małej to już mi się płakać chciało bo ona płakała niesamowicie i już mi pluła lekami. Moja właśnie zasnęła a ja idę sprzątać.
-
Faktycznie antybiotyk osłabia organizm i odporność i niby tak jest przez dwa tygodnie od pierwszej dawki. Tzn że organizm tyle się regeneruje, ale jak dla mnie najważniejsze jest hartowanie.
-
Karolinko super, że się odezwałaś :-). Na pewno towarzyszą tobie wzdęcia. Ja to miałam w późniejszych miesiącach, ale różnie to bywa. Jeśli chodzi o nowe forum to ja nic nie wiem a Marta nie daje w ogóle znać na jakim etapie jest. Moja Zuzia teraz śpi. Byłam już z nią minut na dworze bo jest -4 stopnie i bezwietrznie. Ja już zdążyłam obiad ugotować, posprzątać, podłogi umyć i się pomalować :-)
-
Aga ja daję 5 ml bo moja tego z łyżeczki nie wypije i daję do wieczornego mleka a wiadomo, że trochę na butelce zostanie. Ja zaczęłam to stosować tak jak pisało na butelce czyli od 1 ml do 5 ml. U nas też jest +2 stopnie a wiatr taki, że wydaje się, że jest -5 stopni.
-
A jeśli chodzi o nocnik to kładzie misia na niego i mówi "sisi", wchodzi do niego na stojąco i mówi "sisi" :-D
-
Moja Zuzia miała z jedzeniem takie dziwne okresy. Na początku było tylko mleko. Zupy nie chciała. Jadła owoce w słoiku a potem nie chciała. Teraz gotuję jej zupy z mrożonek i daję pieprzu i dużo koperku albo majeranku albo pietruszki i zjada ok 300 ml. Teraz nawet zje słoik z owocem, ale np jabłka w delikatnym biszkopcie nie zje. Kiedyś uwielbiała jogurt naturalny, później nie a teraz wcina. Co do śniadań to jest gorzej bo chleba nie ruszy. Jedynie to tost z serem żółtym. Zje pierogi i to 5 na raz :-). Aha i do zupy zawsze dodaję jogurt bo smak zmienia. Moja Zuzia zdrowa jak na razie. Codziennie daję do zupy czosnek, dostaje 5 ml tranu i zakończyliśmy podawanie ostatniej dawki rybomunylu. Może akurat odporność pójdzie do góry. Moja Zuzia od tygodnia znów nie je w nocy. W dzień ma tylko jedną drzemkę i to ponad 2 godzinną. Zuzia bawi się sama dość długo tzn. karmi misia, wozi go we wózku, roznosi swoje ubrania na dwór po kuchni, tańczy, ciągnie ślimaka, bawi się lalką i co najważniejsze uwielbia oglądać programy o zwierzętach. Nie interesują ją bajki ani filmiki z internetu.
-
No właśnie Agatko mi Zuzia pozwala usiąść na komputerze i tutaj napisać, ale potem sobie myślę, że jestem złą matką bo ona tak sama się bawi. Ale w końcu powinna się sobą chodź troszkę zająć. U nas jest dość duży wiatr. Fakt, że jest 0 stopni, ale wydaje się chłodniej. No właśnie Karolinka nie daje nic znać o sobie. Już dość długo nie pisze. Mam tylko nadzieję, że to znów wina internetu. Bo czasem go nie miała. Ale Karolinko jak będziesz na kafeterii to napisz do nas. Moja śpi już 2 godziny i 10 minut. A mnie teraz się spać chce. Położyć mi się nie opłaca bo zaraz mała wstanie.
-
My też wychodzimy na dwór codziennie. Dziś już mała była ponad pół godziny. Tylko, że jest wietrznie, ale cieplutko. Moja nie trzyma się mnie przy nodze, bo potrafi się zająć sobą. Może nie długo, ale jednak potrafi. Tylko czasem jak ona tak się sama bawi to mam jakieś głupie myśli, że powinnam być przy niej i bawić się z nią :-). Karolinko odezwij się do nas. Zuzia śpi sobie teraz. Wcześnie, ale też wstała o 6.20. Nie wiem dlaczego tak wstała bo wczoraj o godzinę dłużej spała.