Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sylka28H

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Sylka28H

  1. Witam dziewczyny, chciałam się zameldować, że was dalej czytam. U nas dziś cały dzień pada i mam jakiś kiepski humor. Jednak słoneczko potrafi cuda zdziałać:-D.
  2. asiorek - mam nadzieję, że obie dobrze zniesiecie rozłąkę:-D
  3. melcia mam nadzieję, że książka Ci się spodoba, a w każdym razie wprawi Cię w dobry humor, napisz pozniej swoją opinię o niej:-D. ja dziś zabieram się już za nową lekturkę, miło słyszeć że duzo osób zagląda jeszcze do biblioteki, moja miłość do książek zaczęła się jak przeczytałam dawno już temu Sagę o ludziach lodu, no i od tego czasu do teraz to wieczorkiem obowiązkowo jakaś lekturka:-D. A ja właśnie zajadam się pyszną sałatką z makreli, od jutro chyba trzeba jakiś rygor dietetyczny wprowadzić, bo ani się obejrzę a lato zawita a fałdeczki coraz krąglejsze:-D.
  4. Witam dziewczynki, my spacerek dziś zaliczyłyśmy, jeżeli z moją małą nie wyjdę to różki pokazuję, a jak zaliczymy spacer to po rpostu anioł. Ale mam nadzieję, że wiosna zawita już niedługo ta prawdziwa słoneczna bo dziś na łące boćka spotkałam:-D. Co do marchewki to mała nauczyła się pluć i dziś marchewka na mamie wylądowała, od poniedziałku wprowadzam jabłko i mam nadzieję, że będzie o niebo lepiej. Co do mieszkania to my też na jednym dużym pokoju siedzimy, ale w zamiarach jest zamienienie tego mieszkania na większe, ale dopiero jak wróce do pracy, bo jak przejdę na wychowawczy to kiepściutko będzie z finansami. No i dziś małą pierwszy raz posadziłam w chodziku. Czy wy macie zamiar używać tego wynalazku, czy rezugnujecie. Sama się zastanawiałam, bo wiem że pozniej dzidziuś jak będzie chodzić się uczył to na paluszkach stópki będzie układał, przez ten chodzik, ale mówię wam, ona uwioelbia go, mama ma wtedy luz blues.
  5. Dziewczyny ja też się melduję:-), rano zaliczyłam już sapcer i wiecie kogo spotkałam na łące:-) Bocianka:-D. emka- co do kawy to masz rację w ciąży nie można dużo jej pić, chyba tylko jedną dziennie. Ja pamiętam, że zawsze byłam kawomanką nawet pięć kaw potrafiłam wypić, a jak zaszłam w ciąże to mnie mdliło od samego zapachu kawy i zero kawy przez cały błogosławiony czas. Mocną parzoną zamieniłam na biedronowską INKĘ zbożową i pozostało mi tak do dziś. Wypijam rano tylko jedną rozpuszczalną:-D, a potem delektuję się zbożową.
  6. Mka - jabłuszko ja wprowadzam w poniedziałek, ale zamierzam surowe dawać, moja siostra też surowe dawała:-D
  7. Witaj Karo, no wkońcu jakaś ciężarówka się odezwała bo już myslałam, że wszystkie się wyprowadziły z naszego forum:-D. A ja dziewczynki zaraz na zakupowe szaleństwo się udaję, więc będzie się działo:-D. Miłego popołudnia, zajrzę wieczorkiem
  8. Martt - współczuję przeżyć z teściową, ja nie mam teściowej bo przegrała walkę z rakiem, ale klawa babka z niej była. No a teścia mam takiego, że kontaktuje się z nami tylko jak chce coś od męża i wbrew pozorą jest to dosyć często. Smutne to, bo nawet telefoniczny kontakt jest tylko wtedy jak chce, aby mąż przyjechał mu w czymś pomóc a pytanie co u was słychać? nigdy nie padło:-(.
  9. dana11 - moja Ola nawet z tatą wieczorkiem nie chce być i płaczę, dlatego że ja cały dzień z nią siedzę i się bawię, myslę że do opiekunki dziecko musi się przyzwyczaić i poznać, wiadomo że jak widzi nieznaną osobe i znajomą mu mamę to wybierze mamę.
  10. Ale jestem zła, tyle się rozpisałam do was i wszystko wcięło, ach ten internet. No to chociaż się przywitam, że jestem:-D.
  11. kathreen28 - dziękuję, faktycznie jestem osobą bardzo wesołą i przyjmuję wszystko co los przynosi, życie jest takie krótkie trzeba się nim cieszyć:-D. No i proszę troszkę optymizmu i za moim oknem już słoneczko zaświeciło:-D. A ja jadę dziś na ploty do kumpeli, jest w 6 m-cu ciąży, też troszkę czekała na zostanie mamą. Będzie to letnie dziecko:-D.
  12. Witam dziewczynki, melcia24 - życzę powodzenia w staraniu się o pracę w policji, napiszę Ci że znajomości teraz nic nie dają, mogę tak napisać bo pochodzę z rodziny policyjnej i to ze strony swojej i męża. Strasznie koszą, no i kartotekę zdrowotną musisz mieć teraz czystą. Ja też chciałam próbować, ale męża kuzynka ( 10 lat pracy cywilnej w policji) powiedziała, że skoro kiedyś w latach dzieciństwa jezdziłam do neurologa to już ten sam fakt spowoduję, że mnie odrzucą:-(. Z kolei co do rodziny i policji to można to pogodzić, ta właśnie kuzynka ma 4 m-cznego synka, ale już na urlopie macierzyńskim do pracy musi biegać a o wychowawczym może pomarzyć. Ja mogę w domciu siedzieć ze swoim szkrabem i wszystko co pierwszy raz mała robi przeżywać, a ona dziecko do żłóbka musi wozić i telefon przy d... nosić. Sorry za sformułowanie. aga25 - jak czytam każdy twój wpis to zawsze pełno w nim smutku, rozumiem starania bezowocne, rozumiem beznadziejną pracę, ale doceń to co masz. Głowa do góry dziewczyno, znam wiele osób które mają sytuację życiową gorszą od ciebie. Mojego kuzyna żona choruje na ciężką chorobę, do końca zycia drogie leczenie i faszerowanie tabletkami, nie może ze słońca się cieszyć bo mdleje wtedy, chciała mieć dziecko to lekarz jej kategorycznie zabronił bo organizm ma tak tymi lekami wycieńczony, że ciąża była by dla niej zagrożeniem nawet zycia. Ale wiesz co jest radosną osobą i cieszy się z życia. Może podanie chcociaż jednego przykładu uzmysłowi Ci, że masz za co kochać życie. Zdrowie jest numer jeden. A matką mozna zostać na wiele sposobów. Z kolei ciąża nie rozwiąże twoich problemów z pracą i nastawieniem do życia. Pewnie mnie za to zbeścisz na forum, no ale cóż musiałam to napisać. I nie pisz że nie rozumiem twojej sytuacji, bo jakbym przedstwaiła swój życiorys to musiałabyś się schować. Ja też już dużo przeżyłam złego. Takie jest życie. Ale wiem, że po deszczu przychodzi słońce itp. Optymizm optymizm optymizm on pomaga zmagać się z problemami, a pesymizm niczego nie załatwia. madu - gdzie kupiłaś tą skakanka, masz jakieś zdjęcie to ją może na allegro upoluję, zostało mi trochę po porodzie do zrzucenia, może skakanka by pomogła bo brzuszków mi się robić nie chce. acha aga25 - co do pracy to też miałam z mobbingiem do czynienia, ale ty o tym nie piszesz, więc chyba po prostu nie lubisz robić tego co robisz. Może podejmij pierwszy krok i postaraj się rozejrzeć za czymś mniej stresującym. Może zmiana pracy zmieni ciebie:-D Trzymam kciuki
  13. Dzień Dobry mamusie:-D, no i chyba dzisiaj nie będziemy miały powtórki wczorajszej pięknej pogody:-(. Smiałam się bo wczoraj wyciągnełam wiosenne nowe buciki i przez ten długi spacer narobiłam sobie niezłe odciski i dzisiaj cierpię, chyba tylko chodaki dziś ucałuje:-D.
  14. frania ja karmię co 3-4 godziny:-D, teraz mała dostaję 180 ml.
  15. No witam, moja mała też już śpi, a myslałam że dzisiaj pozniej zaśnie bo tyle spacerowałyśmy i na spacerze też spała. Napiszę wam jaki dzisiaj żart zrobił mi mój kolega. Dostałam od niego sms o treści \" Padła mi komórka zadzwoń do mnie pod numer ....\". No i dzwonię a tam odzywa mi się pani i mówi słodziutkim głosem izba wytrzezwień słucham?. :-D. Asiorku ja już dawno dostałam okres, ale jak pamiętasz wcale nie karmiłam piersią.
  16. kathreen28 - teraz siedzę w domciu i lubię ten czas;-), a przedtem niestety srogo zasuwałam i wracałam do domu jak słoneczko już zachodziło:-(. Dlatego doceniam każdy ładny dzień;-D. madu - o tych cyklach bezowulacyjnych wiem właśnie z tej książki, a nigdy się nad tym nie zastanawiałam i szczegółowo nie obserwowałam swojego cyklu.
  17. Witajcie, chciałam się tylko zameldować, doczytałam książkę do końca ( 3 dni :-) , a z małym dzieckiem to nocki zarywałam ale warto było), no i tylko jedno napiszę, niestety psychika kobieca jest bardzo ważna i odgrywa ważną rolę w zostaniu mamą, nie wystarczy tylko seks w dni płodne. Każda niech wysunie wnioski dla siebie. Druga sprawa, rozmawiałam ostatnio z moją sąsiadką ( ma 42 lata i trójkę dzieci) ona aby zostać mamą musiała czekać 3 lata, nie stosowała leczenie. Właśnie odbyła rozmowę z mężem, że za długo to trwa i należy rozpocząć leczenie, gdy nie dostała @ i odkryła że jest w ciąży:-D. No i któraś pisała, że ma cykle bezowulacyjne, ja na ten temat wiem tylko tyle, że w takim cyklu nie można zajść w ciąże, ale to że się miało jeden cykl bezowulacyjny nie znaczy, że kolejne też są bezowulacyjne. Ale jeżeli coś takiego się zaobserwowało, to warto rozpocząć leczenie, bo wiem, że można coś z tym zrobić. Jakoś to się nazywa, ale nie podam teraz nazwy bo nie pamiętam. No i krótko co u mnie. Boskie słoneczko dzisiaj mamy, spacer zaliczyłam. Ja w domciu z dzieciaczkiem siedzę, więc nie przechodze stresów pracowych tak jak niektóre z was. Myślę już o wakacjach:-D
  18. Acha chciałam dodać, że dzisiaj pierwszy dzień bez słodyczy, ale mnie już kręci na coś słodkiego, mam nadzieję, że w desperacji nie zacznę jeść cukru z cukierniczki:-) Pa pa
  19. Witam ponownie:-D, u nas dziś też po prostu pięknie. Dziś podałam po raz pierwszy marchewkę i zjadła jedną małą łyżeczkę i to krzywiąc się strasznie. Oczywiście od razu telefon do siostry, czy może to że jej nie smakowała nie znaczy, że za wcześnie zaczynam z tymi pokarmami, ale ona życzyła mi wytrwałości. Kazała codziennie w małej ilości podawać, aż Olka przyzwyczai się do marchewki. A jak u was było z pierwszym nowym smakiem? Co do spania to u nas też wszystko odbywa się jak w zegarku. Około 11 do 12 zaliczamy spacer i wtedy mała drzemie. A pozniej około 14 do 16, a czasami nawet 17 śpi:-). Nocny sen przychodzi około 21 lub 22 i śpi, uwaga do 7 rano bez nocnych pobudek:-). Ale tak dopiero jest od 3 tygodni, bo wczesniej to jeszcze o 2 w nocy dostawała butlę:-). No mój szkrab to po prostu anioł, nie dziecko. Wszyscy mi tak mówią:-).
  20. Witam dziewczyny, wczoraj Ola kościółek zniosła, ale mąż już na początku mszy musiał z nią wyjść i słuchali mszy na powietrzu:-). Opytałam się siostry o te pierwsze posiłki i muszę stopniowo wprowadzać warzywka nim zrobię jej zupkę, a więć w tym tygodniu wprowadam marchew. Zobaczymy jak ją zniesie, a w drugim tygodniu jabłuszko:-D. A dalej zobaczymy.
  21. asiorku - Ola urocza, a ta sukienka, normalnie bomba, mnie osobiscie bardzo podobają się wszelkie nakrycia głowy dla dziewczynek. No i muszę Ci napisać, że Olka ma bardzo ładne duże oczy, oj nie jednemu chłopakowi kiedyś zawróci w głowie, no i uśmiech rozbrajający. No i zauwazyłam, że sliniaczek chyba masz taki sam jak my mamy, dostałaś go z bobowity? Aż trudno uwierzyć, że ten aniołek ma czasem różki i mamie spać nie daję:-D. No i chciałam dodać, że fryzurka mamusi też ładna, ja teraz uparcie zapuszczam, ale nie wiem czy się nie poddam, bo wszędzie muszę moje włosy zbierać.
  22. no właśnie musimy dbać, aby i u nas było wesoło, a ja własnie jestem po tańcu z mopem:-D, bardzo tego nie lubię
  23. Martt - te dziewczyny na forum przeżywają to co my, tyle że wesołe kobity z nich są, dlatego lubię je poczytać. Acha dziewczyny chciałam wam jeszcze napisać, że przed pierwszym porodem miałam cykl tak rozlegulowany, że płodne dni miałam już ostatniego dnia miesiączki ( wtedy miała krótkie cykle), Dlatego nie należy też nastawiać się na te środkowe dni cyklu bo może już wczesniej macie te lepsze dni na zajście. Lepiej cieszyć się seksem w całym cyklu:-D.
×