Sylka28H
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Sylka28H
-
gugaa- ja podobnie jak ty, bałam się palca włożyć do pochwy i miałam wrażenie, że coś mi tam blokuję wejscie, ale odwazyłam się i współżyłam z mężem i było wszystko w porządku. Dodam, że nawet lepiej teraz niż przed porodem:-D. śmieję się z tego i mówię mężowi, że może dlatego, że mała jak wychodziła rozciagneła mnie:-). Ale jestem dopiero przed wizytą kontrolną, więc napiszę po niej czy i lekarz wszystko oceni na tak. Dziewczyny mam pytanie, rodziłam 8 tygodni temu, nie karmie od początku piersią tylko sztucznie butelką, a nie dostałam jeszcze okresu, czy powinnam się martwić. Po jakim czasie dostałyście miesiączkę?
-
migotka - ja w święta u rodziców przebrałam się za gwiazdora, bo niestety żaden męzczyzna nie chciał, no i 4 - letnia córka siostry mnie także rozpoznała. Siostra jej się pyta jak na imię miał gwiazdor, oczekując imienia Mikołaj, a mała jej na to, że ciocia Sylwia:-).
-
U mnie świeta mineły szybko, ale byłam zmęczona. Mąż u teściów wypoczywał, oglądał tv, rozmawiał a ja ciąglę przy małej. Jak poszlismy w odwiedziny do męża ciotki to zdążyłam małą rozebrać i musiałam szybko ubierać i jechać do domu bo tak się rozbeczała, że jej uspokoić nie mogłam. Męża rodzina mysli pewnie, że zajmować się dzieckiem nie potrafie. Dlatego na sylwestra nie chce już nigdzie jechać, wolę w domu siedzieć, gdzie wszystko mam pod ręką. U kogoś gorzej się wszystko robi, gdyby nasza mała w dzień spała to co innego, ale ona nawet oka nie zmruży, taka twardzielka. Co do wagi, to mam 6 kg na plusie, ale najgorsze jest to, że teraz tyje w biodrach (dziwne bo duzo na nogach i w ruchu jestem) i mimo, że się nie objadam (z wyjątkiem świat:-) ) to wskazówka w górę idzie. A apetyt na słodyczę mam ogromny. Śmieję się, że słodycze dodaja mi cierpliwości do dziecka.
-
aiorek - moja mała też tylko na rączkach, już ją nauczyliśmy bujania i kołysania, że się tego domaga i też chcielibyśmy ją tego oduczyć ale nie wiem jak. Gdy jej nie zabiorę potrafi naprawdę długo płakać. Mówię, że zakręciła sobie mamę koło małego paluszka. ilonka30 - ja mam odwrotny problem moja mała za mało przybiera, ale wydaję mi się, że dzieci różnie będą przybierać, one mają takie okresy że potrzebuja dużo a pozniej mogą być niejadkami, więc za wcześnie abyś się martwiła. Wiem że przy sztucznym karmieniu trzeba pilnować ilości i wielkości porcji, a przy piersi karmi się na żądanie:-D. Co do spania to moja mała śpi 8 godzin w nocy jednym ciągiem, za to w dzień wcaale. Śmiejemy się z mężem że śpi tak jak my. Ale w ogóle to mało spi bo policzyłam to średnio tylko 12 godzin na dobę i może dlatego mało przybiera na wadzę. ozon - ta zielona kupka to na pewno po zmianie mleka, 3 - 4 takie mogą wystapić, nastepne powinny być już dobre:-D. młodziutka - jeżeli to są potówki to wykap małą w krochmalu, stary babciny podobno dobry sposób, poradziła mi go moja położna. malutek - co do wypróżniania to ja też mam ten problem, czekam na wizytę u gina to się okaże czy to hemoroidy, czy jeszcze wszystko się nie zagoiło po porodzie.
-
Witam po swietach, ja tylko na chwilkę melduję się cała i zdrowa. Bylismy z małą i mężem u rodziców i cieszę się że już w domu, mimo że znowu sama od rana do wieczora. Moja mama i siostra stwiedziły, że opiszczona ta moja mała, jak tylko zakwiliła już ją kołysały na rękach, ja tak nie robię w domu, bo bym padła:-p. Pozwalam małej czasem popłakać, o ile to jest płacz a nie wołanie, że coś boli. No i teraz mam gechenne, bo wcześniej nie przeszkadzało jej, że sama w bujaczku leży a teraz to chce być noszona i mieć gadane. W święta miałam problem bo mała dostała zatwardzenia i kupki nie mogła zrobić, męczyła się strasznie, w ruch poszła wazelina i termometr, myślę że wszystko od zagęszczacza, który mam podawać aby nie ulewała. Jak nie zagęszczam to ulewa, jak zagęszczam nie ulewa, ale nie może się wypróżnić. Nie weidziałam co robić i telefon do lekarza, on że mam zagęszczać i przy problemach dać 1/3 czopka glicerynowego. No i nie mam się martwić jak mała 3 dni nie zrobi kupki, bo przy zagęszczaniu tak może być. Czy, któreś z was mają doświadczenie w tym temacie?
-
Dziewczyny moja mała cały wczorajszy dzień i noc nie spała, zasnęła dopiero dziś nad ranem o 5. Tak się darła, była czerwona i łzy w oczach aż żal patrzeć, nie mogliśmy z mężem jej uspokoić. Temperatury nie miała, pić dawałam częściej bo gdy piła była spokojna a po znowu płacz. Dziś bylismy u lekarza i on na to, że to prawdopodobnie kolki. Ja już od dwóch tygodni daję jej espumisan no i mleko, które podajemy nutramigen też jest na kolki, więc nie rozumiem, dlaczego nic nie pomaga:-(. Dalej mi mleko ulewa i lekarz ją zważył, ma 4100 g a w poniedziałek kończy 6 tygodni (waga urodzeniowa 3300 g). Cały czas jest taka chudziutka i wolno przybiera. Lekarz zapisał nam zagęszczacz do mleka, więc znowu będę czekać i obserwować, czy to pomoże, a po nowym roku znowu na badanie moczu. Teraz mąż i mała spią, a ja znalazłam chwilkę na net no i ogarnięcie tego bałaganu w domu.
-
Dziewczyny moja mała dzis cały czas płacze i nie chce spać, jak zaśnie to twa to góra godzinkę i się wybudza (jest to taki czuny sen). Zrobiła mi dzisiaj twardą kupkę, o czym to świadczy?
-
asiorek - mojej też zrobiły się odparzenia, nie wiem dlaczego, przecież przed każdym karmieniem pampersa zmieniałam i uzywałam oprócz husteczek do pupci puderku i sudocremu. Lekarz jak ją sobie na badaniu obejrzał to kazał nam zrobić badanie moczu i nie uzywać kosmetyków z wyjątkiem tego sudocremu. Pupcie mam przemywać tylko wodą. No i tak robię już czwarty dzień a poprawy nie widać. Może powinnam kupić inny krem na odparzenia. Dziewczyny co polecacie? Moja teraz śpi i w nocy też ładnie spała, pierwszy raz już nie wiem od kiedy. Chyba to nowe mleko się sprawdzi. Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie kiedy idziecie na pierwszą wizytę do gina po porodzie?
-
Witam, moja mała w nocy zrobiła zdrową kupkę, zniknął też brzydki zielony kolor i mam nadzieję, że tak będzie. Myslę, że to nowe mleczko jej służy. Również wysypka zaczęła się zmniejszać. Ale pewność będę miała dopiero po około 2 tygodniach bo na tych innych mlekach w pierwszym tygodniu nic się nie działo dopiero pózniej. Już mnie woła więc zmykam
-
andzia- moja mała też robi jedną na dobę, ale najgorsze jest to że w zielonym kolorze i bardzo śmierdzące, mam nadzieję że po tym nustramigenie się one unormują. Dziś mała śpi w dzień i jest spokojna, dawno juz tak nie było. Acha dziewczyny chciałam wam się pochwalić, że moja mała posłała dzisiaj mamie pierwszy świadomy uśmiech. A jak tam u was?
-
migotka - moja mała też czasmi się przestawia, tyle że ona potrafi całej nocy nie przespać a potem nadrabia w dzień. Moja siostra radziła mi abyn ją w dzień pomeczyła trochę i nie pozwoliła jej spać, ale ja do niej gadam a ona ma twrdy sen i nic na to. A pozatym żal mi jej, skoro noc cała na życzyka to niech odpocznie w dzień. U mnie jest też kwestia odpowiedniego mleka, jeżeli to co teraz podaję się przyjmie powinnam mież spokojniejsze dziecko. Dziewczyny okazuję się, że u mojej to nie kolki tylko skaza białkowa przy której też boli brzuszek. Nutramigen to preparat zastępczy wyłącznie na receptę, który podaje się niemowlętom cierpiących na alergie pokarmową, kolki i ulewanie. Mam nadzieję, że jej pomoże i zacznie więcej przybierać na wadze bo w poniedziłak skończy 5 tygodni a waży 4 kg. Dzisiaj przespałam już całą nockę z wybudzaniem na karmienie i jestem jak nowo narodzona, nawet na męża już nie jestem zła. acha asiorku i beti polecam takie leżaczki ja też mam i już nie muszę małej na rękach nosić tylko w leżaczek i jest spokojna, a nawet mi w nim zasypia:-D. Narazie zmykam pa pa
-
Asik84 - w necie wyczytasz, że prawidłowy przyrost wagi to 250 g tygodniowo, ale powiem ci że ja już mam dość tych norm i tabelek bo jedne dzieci przybierają na początku dużo pozniej mniej, moja poprzez to ulewanie przybiera mniej, a mimo to kazali mi zmniejszyć jej dawki mleka bo niby przekarmiałam,a mała darła się w niebogłosy bo była głodna, a ci nie wolno jej było dać:-(. Myslę, że jak dziecko ładnie przybiera to znaczy że jest zdrowe, gorzej gdyby było niejadkiem. Co do położnych to ja trafiłam na super, była z pięć razy i o każdej porze dnia mogę dzwonić. Dziś miałam jej dać znać w sprawie ulewania i zielonych kupek, bo miała nas wcisnać do rodzinnego bez kolejki. Rano w tym zamęcie zapomniałam, a ona sama do mnie zadzwoniła. Powiedziałam jej że nie ma poprawy, ale nie mogę z małą przyjechać bo mąż musiał wyjechać i nie mam auta. To ona mi na to, ze ona porozmawia z lekarzem i da mi znać co robimy. No i decyzja o nutramigenie jeżeli się do poniedziałku nie poprawi.
-
Witam ja dzisiaj jestem padnięta mała w nocy spać nie chciała, a teraz chrapie. Zadzwoniła do mnie położna i zapytała o ulewanie i kupki, rozmawiała z moim lekarzem rodzinnym i kazały do końca tygodnia obserwować , jak się nie poprawi to nutramigen doktor mi przepisze. Czy coś wiecie o tym leku, czytałam w necie że podaję się go przy skazie białkowej, jakie są objawy tej skazy???
-
fufcia- ja też nie dostałam jeszcze okresu, nawet się nie zastanawiałam kiedy powinnien sie pojawić. asiorek- spróbuję tego sopelka, moja mała też dostaje duzo leków, najpierw na zielona kupke, a teraz na kolkę, boję się że będzie chora bo psika a wydaje mi się, że czasem kaszle. Muszę ją poobserwować. Co spania, dziś mała spała cały dzień i boję się jaka będzie nocka. Jutro chcemy z nią wyjechać do moich rodziców (25 km drogi) bedzie to pierwszy wyjazd Oli w odwiedziny. PS. Lubi jazde samochodem:-D Dzis Ola skończyła miesiąc, wiem że parę nas rodziło tego pamiętnego dnia więc dla mam i ich pociech urodzinowe całuski. Moja mała nie wiem ile waży, ale na pewno przybiera, już musiałam odłożyć kolejne śpioszki i czapeczki, które zrobiły się za małe, a minął dopiero miesiąc. Mojej małej wyszły jakieś placki, czy krostki na buzi, połozna uznała, że to potówki, jak mozna się tego pozbyć, czy mam za ciepło w mieszkaniu, jaką utrzymujecie temperature. W dzień mamy 20 stopni do kąpieli 24. Czy to własciwie? Dziś mąż mi powiedział, że nie ma do naszej małej cierpliwości i woli chodzić do pracy niż z nią przebywać. Tak więc nacieszył się tatusiowaniem, może polubi nim być gdy mała będzie większa, poczekam:-).
-
fufcia - a jakiego smoka podajesz ? Moja położna stwierdziła, że małej może smok nie pasować i mam spróbować z innym, mam smoki firmy Nuca z białym silikonem. Chce kupić taki o okrągląjszym kształcie bo takie mam smoczki przy butelkach. Ale nie wiem czy to pomoże. Dziewczyny już niedługo święta, czujecie atmosferę świateczną bo ja wcale. Na swięta jedziemy do mojej mamy i siostry. Fajnie spędzać świeta jak w koło dzieci biegają bo to one najbardziej je przeżywają. Siostra ma 2-latka i 4-latkę, rok temu mój tato przebrał się za gwiazdora i było wesoło, w tym roku powtórka, ciekawa jestem jak dzieciaczki zareagują, no i moja Ola. Chciałabym w ciągu dnia znalezc czas dla siebie, ale nie mogę. Wiem, że byłabym bardziej radosna, gdybym chociaż godzinkę wygospodarowała na jakomś przyjemność. Ale jak mała w dzień śpi to ja szybko obiadek, sprzątanie, pranie, prasowanie itp. Chce sie wszystko zrobić, a potem pada się ze zmęczenia. Wczoraj jak spojrzałam w lustro to się przeraziłam, wygladałam okropnie. A zawsze sobie powtarzałam, że nie pozwole sobie na zaniedbanie. Trzeba kobitki wziąść się w garść i olać obiad, porzadek itd. tylko jak dzidziuś spi a mama zmęczona to kładziemy się z dzidziusiem. Chociaż co drugi dzień sobie na to pozwolić, bo niestety mój mąż w nocy nie reaguję na płacz dziecka, a takie spanie na raty nie wychodzi mi na zdrowie. Mąż do mnie mówi, że jestem jakaś zakręcona, jakby nie rozumiał że to przemeczenie.
-
No i ja muszę się dopisać do kolkowych mam i nas to nie ominęło, jeszcze nie wiem co za lek będę stosować, jutro przyjdzie położna to zapytam.
-
Dzieki dziewczyny za dobre słowa, przed chwilką dowiedziałam się, że kuzynka męża urodziła synka. Miała rodzić przez cc, a urodziła przed czasem naturalnie. Moja Ola będzie dokładnie 4 tygodnie starsza od ich synusia.
-
Asiorek - czytam, że początki macierzyństwa są dla ciebie trudne. Ja też czasami nie wiem, czy dobrze robię i to, że moja Ola płacze to nie moja wina. Jeszcze 2 tygodnie temu dostawała 120 ml mleka, teraz dostaje 90 ml (lekarz powiedział, że za dużo daję). W zeszłym tygodniu między jednym a drugim karmieniem dawałam herbatkę i wypijała aż 100 ml, teraz daję 50 ml (położna powiedziała, że za dużo). No i stosuję się do zaleceń lekarza i położnej, a mała po karmieniu beczy i chce jeść dalej, a ja nie mogę jej dać. Nic nie pomaga, przetrzymuję ją na rękach do godziny i potem herbatka w zmniejszonej ilości i podobnie. Nic nie pomaga, hustanie, kołysanie, spiewanie i gadanie. Dopiero jak dostanie butlę to jest spokój i piję bardzo łapczywie. Wczoraj też dzwoniłam do położnej pytać się o te zielone kupki i kazała mi podać dziecku lakcid. Jak nie wyrówna to flory bakteryjnej i koloru kupki to czeka mnie czwarta zmiana mleka:-(. Na chrzcinach małej byłam też zła na męża. On zachowywał się jakby był gościem a nie rodzicem dziciusia. Do małej nie zaglądał, tylko jadł, pił i gaworzył sobie szczęśliwie. Myślałam, że chociaż na chwilkę mnie odciąży od małej abym mogła coś zjeść i wypić ciepłego, a tu takie fiasko. Mała cały dzień spała a wieczorkiem i w nocy marudziła i płakała. W sumie chrzciny spędziłam na rękach z płaczącym dzieckiem. Byłam potwornie zmęczona i niektórzy goście widząc, zmęczoną mamę i płaczącego niespokojnego bobasa odjechali przed 24:00. Tylko rodzeństwo męża siedziało dłużej, gdy chcieli jechać to mąż ich przetrzymał bo chciał sobie z szwagrami popić, a ja byłam zła bo mała dalej była niespokojna i marudna i ten hałas wcale nie pomagał w jej uśpieniu. Kiedy w końcu po 1 w nocy odjechali powiedziałam mężowi parę słów do słuchu, a on że nie słucha i poszedł spać. Mała dalej marudziła i płakała i musiałam ją nosić i kołysać na rękach, tak do 4:30 ( dodam, że nockę przed spałam tylko 4 godziny i padałam na twarz:-( ). Około 8 wstałam, musiałam posprzątać dom po imprezie, bo mąż zaprosił kolejnych gości i spodziewaliśmy się ich około 11:00, a mąż do 10:30 spał bo leczył kaca. Smutny i samotny ten los mamy. Mam tylko nadzieję, że moja mała pierwsze słowo jakie wypowie to będzie mama:-D.
-
Ja tylko na chwilkę, mam pytanie do mam, moja mała zrobiła już trzecia kupke zieloną, tłumacze sobie to tym, że zmieniłam jej mleko i to dlatego. Ale może to bagatelizuję. Poradzcie, czy zielona kupka o czymś świadczy? Nie wiem, czy zgłaszac ten fakt, czy dać małej jeszcze parę dni aż przyswoi nowe mleczko i organizm się dostosuje.
-
fufcia - dzieki za rady, własnie HIPPa podaję, dopiero po tygodniu podawania więcej zaczynę jej wypijać, a wcześniej parę łyków i było koniec. migotka - ja po porodzie też mam wielki apetyt na słodyczę, nie potrafię się powstrzymać, jeszcze nie doszłam do wagi przed ciążą a już przytyłam 2 kilo:-(. Mężowi powiedziałam, że jak kupi coś słodkiego to ma na widoku nie zostawiać bo potrafię cały kartonik ciastek pożreć:-D. Mam tylko nadzieję, że po zimie jak spacerki i pogoda będą lepsze zrzuce te nadmiary, no bo nie zamierzam garderoby wymieniać:-D bunia- fajnie że nastrój taki masz klawy:-D, tak trzymaj i tak pisz, bo my mamusię czasami mamy doła i fajnie poczytać takie pozytywne zdania o macierzyńswie i radosci jaką ono daję. aneta_71 - będzie dobrze, widocznie twój dzieciaczek chce być najmłodszy na tym topiku:-D. ozon - mi też mała nie zawsze beknie, lekarz powiedział że to ważne aby nie ulewała i spokojnie spała, poradził abym tak do 45 stopni podłożyła jej kocyki pod główkę, aby przełyk nie był w poziomej pozycji. Mleko bebilon też mi ulewa ale jakoś mniej, no i narazie dwie kupki zielone zrobiła, ale podobno po zmianie mleka organizm tak reaguję, poczekam jeszcze co będzie dalej nim zacznę się kupkami martwić. Wczoraj też słychać było głośno jak jej tam w jelitkach i brzusiu wszystko pracuję, takie odgłosy odchodziły. Ale po zmianie mleka też potrzeba około 4 dni jak organizm je przyjmię, jeżeli bebilon się u mnie nie sprawdzi to lekarz znowu mi zmieni na inne. Mam nadzieję, że z tym będzie już dobre:-). Moja też się pręży ajk robi kupkę. Co do wagi to moje sadło wisi, waga już tydzień temu stanęła w miejscu, a nawet przybrałam 2 kilo. Nadal w dresakach chodzę, bo w stare spodnie nie wchodzę, chciałam brzuszki robić, ale brak mi sił i czasu. Cały czas w biegu i jak mała śpi to ja też pragnę odpocząć, lub nadrabiam domowe zaległości. Może, któraś z mam ma jakiś sposób na szybki powrót do formy i kilogramów przed porodem?
-
asiorek - mi teraz pomaga herbatka, mała zazwyczaj godzinę po wypiciu mleka daję znać, że chce dalej jeść, smoczek wtedy nie pomaga, bo się jeszcze bardziej wkurza, a następną porcję mleka może dostać za 2,5 godziny. Daję jej herbatkę HIPPa ułatwiającą trawienie i wypija nawet czasami 100 ml. Wtedy mam spokój na następną godzinę, a tę pół godziny to ją noszę, kołyszę, gadam, a jak bęczy i nic nie pomaga to pozwalam jej płakać ( ta lekarka, u której byłam prywatnie powiedziała, że na pierwsze kwilenie małej nie mam się zrywać i mam pozwolić dziecku płakać) chociaż jak widzisz jej łzy to cięzko, ale tylko wezmę ją do jedzenia po tym czasie i płacz ustaję a mała zadowolona, więc jeżeli to jest płacz na jedzenie a nie z bólu to może trochę popłakać:-D. Acha ta herbatka jest po pierwszym miesiącu życia, moja jeszcze tyle nie ma, ale lekarka kazała już ją podawać.
-
Witam, ja teraz w tym tygodniu pracuję nad chrzcinami, wielkimi porządkami itp. Organizujemy je u siebie, więc możecie sobie wyobrazić jak to wyglada, wyjazdy do kościoła na spotkanie przygotowujące, przygotowywanie listy zakupów i planów co przyrzadzic, sprzatanie domku ( a mąż kończy szybko altanę i wyglada jak po remoncie tylko nie posprzatane:-p )no i zajmowanie się Olą (mąż chodzi do pracy i wraca pozno). Błogosławie fakt, że moja mała w nocy śpi i odsypiam nocki, bo w dzień to tragedia, nie wiem jaki dzień mamy tygodnia, a godziny tylko tak lecą. Dziewczyny chciałam się was zapytać, czy robicie swoim maluchom jako gimnastykę, np stópek, kładzenie na brzuszku i jak długo? Asiorek - pewnie masz robić dłuzsze przerwy po to aby małą nauczyć wypijania solidniejszych porcji, abyś nie musiała jej cały czas mieć przy cycu. Ja mam odwrotnie, przy sztucznym karmieniu przetrzymywałam ją do 3 godzin, nawet jak darła się że jest głodna, nie można głodnego dziecka uspokoić inaczej niż dając jeść, tragedia, mała aż cała się trzesła i była czerwona jak burak:-(. Teraz lekarz pozwolił mi zmiejszyć tą przerwę do 2,5 godziny i już jestem szczęśliwa z tej dodatkowej 0,5 godziny. Smoczka nie chce ciągnąć, a jak próbuję jej go dać przed karmieniem to się jeszcze bardziej wkurza. Fufcia - powodzenia z walce z kolkami, daj znać co da rezultat, nie jedna z nas będzie się z nimi zmagać.
-
Witam, ostatnie dwa dni były dla mnie cięśkie, od niedzieli mała zaczęła mi ulewać duże ilości wypitego mleka, pluła na odległość, nawet dwie godiny po jedzeniu, była marudna i płaczliwa. Zadzwoniłam do swojego i małej lekarza rodzinnego, a tam recepcjonistka mi powiedział, że lekarz ma do rozładowania kolejkę ludzi i na pewno nie odbierze telefonu, mam nie przesadzać i zadzwonić za dwie godziny. Postanowiłam poszukac jakiegoś lekarza prywatnego i z małą jechać. Dzoniłam do pięciu, pierwsza pani doktor była bardzo miła, ale powiedziała że dopiero o 21:00 wieczorem może nas przyjąć i skoro mała mi ulewa a może nawet wymiotuję to nie mam czekać tak długo i poszukac innego lekarza, nawet podała mi inne nazwiska. Dzwonię do drugiej pani, a ta mnie zrypała przez telefon i pyta jakiego ja mam rodzinnego lekarza, podałam nazwisko a ona mi na to, że miałam się do niej zapisać to niebyłoby problemu, a skoro nie zapisałam się to jej przykro, ale nawet prywatnie nas nie przyjmię. Kolejni trzej podobnie, mogli nas przyjąc bardzo pozno. Wkońcu (dzwonienie i szukanie lekarzy tyle mi zajeło) mineły 2 godziny i ponownie próbuje do rodzinnego, połączyli mnie i on mi na to, ze jutro przyjedzie do mnie na patronaż, a póki co mam mleko zmienić z Bebiko na Bebilon HA. Zmieniłam a mimo to z mężem i dzieckiem pojechaliśmy na 21:00 do pani doktor (tej pierwszej co dzwoniłam). Ona małą zbadała i powiedział, że winne było mleko, którego jej żołądek nie trawił i dziecko się w ciągu 4 dni powinno unormować. No i ma pleśniawki. Dziś byliśmy też na pobraniu krwi z piętki i teraz 2 tygodnie będę czekać na wyniki, ale już jestem spokojniejsza bo mała śpi, nie zrywa się jak wcześniej ze snu i nawet się usmiecha:-D. Winna też byłam ja bo za duzo mleka jej dawałam, wypijała 120 ml teraz daję 90 ml. Lekarz powiedział że najkrótszą przerwę jaką mam zachować przy karmieniu sztucznym jest 2,5 godziny, a najdłuższą 3,5 godziny. Acha i długo mam ją trzymać po jedzeniu w pozycji pionowej, mimo że odbiję już na początku to z 15 minut ją jeszcze przetrzymać.
-
Witam, dziewczyny chciałam się zapytać ile śpią wasze maluchy ? Moja Ola wczoraj spałam pół godzinki na spacerze, potem od 15:00 go 18:30, potem od 19:00 do 20:00, no i od 24:00 do 8:00 rano. Mniej więcej taki schemat mi się codziennie powtarza. Czytałam, że noworodki spią po 20 godzin, a pozniej po 16 godzin na dobę. Moja wtedy co nie śpi strasznie marudzi i trudno ją uspokoić, ale nie ma kolek. No i dzisiaj mnie zszokowała, że aż tyle spała ciągiem, osiem godzin, ale chyba musiała wkońcu to marudzenie odspać. Ja dzisiaj drugi dzień sama, będzie gorzej bo po takiej kiepskiej nocce padam, a tu dopiero rano. Jednak fajnie jest jak mąż czasem cię odciąży i zajmie się dzieckiem a ty spokojnie zrobisz obiad lub porządki.
-
Normalnie pierwszy dzień sama i kocioł, ale daję rady, udało mi się zrobić obiad, być z małą na spacerze i w ogóle od rana do południa marudzi i była przy mnie, wyprasowałam chyba z 40 tetrówek (prasuję po 4 sztuki od razu:-p), ogarnełam dom bo spodziewam się wizyty koleżanki, teraz palę w piecu aby mała miała ciepło do kapieli i mam nadzieję, że jak za 2 godziny mąż wróci a mała będzie marudzić, to się nią zajmię bo padam na głowę. Ciężko samemu:-(. Ale pocieszam się tym, że im mała będie wieksza tym przebywanie i zabawy razem będą sprawiać nam większą frajdę. Migotko ja także stosuję SUDOCREM, ale należy nim smarować w razie podrażnień i zaczerwienien bo na początku stosowałam codziennie i położna mi powiedziała, że jak nie ma potrzeby to nawet profilaktycznie nie powinnam smarować bo gdy faktycznie coś wyskoczy to nawet sudocrem nie pomoże:-).