Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Darielka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Darielka

  1. Witam witam. Ale tu się dzieje :). A wiesz ę - u CIebie z tymi kwiatkami - to tak jak u mojej znajomej. Kiedyś mi mówi - nie przychodź już więcej do mnie - bo po ostatniej twojej wizycie zginęły mi pieniądze. To ja na to że niemożliwe - a ona - no nie nic się nie stało, pieniądze się znalazły tylko wiesz - jakiś taki niesmak pozostał :). Kwiatki nazrywała - ale wyglądały tak samo jak od chłopaka :). Dobranoc śpiochy - kolorowych snów :).
  2. Nic z tego. Można wyremontować mieszkanie - przy domu zawsze jest co robić. A chcąc wszystko na raz - trzebaby morze kasy - we własnym zakresie można tylko po troszeczku.
  3. Remont :( - padam fizycznie :(. Ale może jutro gdzieś na dzionek nad jezioro wyskoczymy. Ale przynajmniej głupoty po głowie niie chodzą
  4. No to Cari rozwaliłaś kolejną stronę :( - jest znów przez te głupie kwiatki całkiem rozjechana - a tak się cieszyłam że z tamtą już koniec :(
  5. ę - na ten temat dzis już nie będziemy dyskutowały - wiesz że nie masz racji i dlatego tak uparcie sie tego trzymasz. Dziś masz zły dzień, nie myśl o przyszłości -- przypomnij sobie coś miłego i z tym postaraj się zasnąć.
  6. Hmm - szkoda - myślałam że jesteś na tyle odważna aby się pokazać - ale trudno - rozumiem..... Jeśli chodzi o to co piszesz - ciekawe jak te 10 bab wydasz za mąż - a wiesz - z tym nie ma żartów - jak u góry postanowią - tak będzie.
  7. Oj ę - chyba przesadzasz, ale zacznijmy po kolei. Po pierwsze primo :) - nie dotarły do mnie zdjęcia :( - dlatego nie jestem w stanie zabrać głosu na temat Twojego wyglądu. Jeśli dotrą - przekażę Ci opinię mojego - żeby nie było żadnej stronniczości - a jemu raczej można wierzyć - czasami jest szczery do bólu. Jeśli o mnie chodzi - szans na mis czegokolwiek raczej nie mam, wad mam sporo, najlepsze lata za mną i bóg wie jak to się stało że życie mi się jakoś tam poukładało. Jeśli patrzeć na nie ze zdrowym rozsądkiem - szans nie miałam żadnych - ale sorry - szczegółów nie zdradzę. Choć z drugiej strony - ę - Twój dół ma dość pozytywny wpływ na bibi - więc może i warto trochę ponarzekać? (ale nie przesadzaj - uśmiechnij się :) ) Bibi - jesteś na najlepszej drodze do szczęścia - powoli uświadamiasz sobie nad czym trzeba popracować. Myślę że większość dziewczyn doszukuje się w sobie wszelakich kompleksów - stąd niska samoocena - moja ocena - jesli ma jakiekolwiek znaczenie jest wysoka - myślisz - a to najważniejsze. POWODZENIA
  8. Jak wtłoczysz to co napisałaś do głowy pani prezesz -będęCi dozgonnie wdzięczna :) - jeśli nie mogę być \"dłiżniczką\" - cokolwiek by to nie oznaczało :)
  9. Cześć dziewczyny, cześć bibi. może to właśnie Twoje wielkie szczęście że rozsypało się teraz a niiie np za rok czy dwa? Wiem że dla Ciebie nie jest to może pocieszające - ale w sumie wydaje mi się że jesteś jeszcze młodziutka i sporo przed Tobą. Często sytuacje które wydają się nam pewne i stabilne ograniczają nas, dla Ciebie taką podporą był chłopak. Ale nie znaczy to - że był naj, naj... może teraz właśnie dostrzeżesz że są inni na tym świecie - a skoro ten Cię nie chciał - może inny o Tobie marzy i śni? - kto wie???? juliett7 - może zostaniesz z nami na dłużej - przyda się czasem jakies dobre słowo - w każdym razie - zapraszamy. ę - Julka rośnie - najciekawsze w każdym razie jeszcze przed Tobą. Dobrze że przynajmniej masz świadomość co może cię czekać :):):). Cari - z tym facetem przy rurze zaintrygowałaś mnie. W sumie może to i byłoby ciekawe :). Duszyczko - a z drugiej strony co to za znajomy - co nic od Ciebie nie chce? :):):) (kiedyś pisałam o swojej przewrotności - tu jej przykład :) ). A co do \"tamte lata i swój rozum\" - często myślę - co zmieniłabym w swoim zyciu. I tak dochodzę do wniosku - że może i dobrze że \"to se nie wrati\" jak mawiają nasi sąsiedzi. Czasami świadomość ryzyka jakie podejmujemy nie pozwoliła by nam na to czy tamto - a splot przyczynowo-skutkowy całkiem inaczej pokierowałby naszymi losami. Do tego strach przed nieznanym by nie istniał - co z kolei pozwalałoby na różne dziwne postępki nie do pomyślenia w tamtych czasach. Może i życie ułożyłabym sobie wygodniej - ale czy byłoby ono lepsze - wątpię.
  10. Hmm - co prawda klub zatrzymał się na jakimś poziomie i nowych czynnych członków jakoś nie przybywa - ale może ktoś tu zagląda i cokolwiek tu padnie dotrze do większej społeczności. DwŁ - nie wiem czy jestem otwarta - w sumie mam bardzo mało znajomych - i raczej są to znajomości podyktowane korzyściami z nich płynącymi :(. Obiegowa opinia o mnie jest raczej taka że daję się wykorzystywać - może to i prawda? Jeśli chodzi o koleżankę - nie masz racji - jej się po prostu nie chce tyłka ruszyć gdziekolwiek. Ale - pogodziłam się z tym - teraz przynajmniej może służyć jako model poglądowy.
  11. A mi dziś chodzi po głowie piosenka \"nic nie może przecież wiecznie trwać\". I choć nic się strasznego nie stało - nadchodząca jesień jakoś zaczęła mnie przygnębiać. hmm - to przeminie - jak wszystko..........
  12. Cześć duszyczki. No panno Katarzyno - a nie mówiłam :) - moje wielkie gratulacje :). A tak się słonko martwiło :):):). ę - witaj znów między swoimi - jak tam kontakty z ... :) - nadrabiasz po wyjeździe. Duszyczko - całe życie polega na odchodzeniu i powracaniu - narazie wróciliśmy :)
  13. Zaraz wyjeżdżam - mam nadzieję że impreza się uda. Jak wrócę - napiszę - duszyczko - pilnuj topica - coby zbyt głęboko nie trzeba było szukać. Pozdrówka dla wszystkich pa:)_
  14. A wywiało mnie niespodziewanie nad jezioro na mazury. Nagle niespodziewanie zostałam uprowadzona - ale dzięki załamaniu pogody udało mi się zbiec. A tak na poważnie było bardzo miło i wesoło i łódeczką dało się popływać :). A w ten wekend będę uczestniczyć w popełnianiu małżeństwa przez siostrzyczkę cioteczną :). Duszyczko
  15. Jest jest - a przynajmniej zagląda na chwilę. Natomiast dyskusja jest na tyle utudniona - bo stare szeregi klubowe przerzedził sezon i pogoda, no a nowe duszyczki zazwyczaj zaglądają na chwilę i raczej nie wracają. Ale to pewnie dobry objaw - oznacza że znajdują gdzieś skuteczniejsze wsparcie :).
  16. HEy dziewczyny - jak tam wekend. Kasiu - czy dziś znów trzeba było na siłę wrzucać Cie do basenu? ę - mam nadzieję że burze nie przeszkodziły w wyjeździe i doszedł do skutku. Cari - sorry ale nie potrafię machać :) Duszyczko - rzopocznij jakiś mądry temat na te upalne dni :) Lodowate pozdrowienia dla wszystkich \"przegrzanych\" :)
  17. Cześć duszyczki. ę - to ja też dokładam się do życzeń Kasi. Kasiu - dokładnie wiesz co myślę :) - a skąd wiem - moja sprawa :):):). Duszyczko - co u CIebie - czyżby udało mi się zdążyć ptzed Tobą? :)?
  18. A ja jak zwykle po czasie :) - ale za to serdecznie pozdrawiam wszystkich :). Kasiu - jak narazie akcja studia jest najważniejsza - mam nadzieję że skończy się pełnym powodzeniem - ale cokolwiek by się nie zdarzyło - i tak na wakacje zasłużyłaś. A stresa schowaj gdzieś tam głęboko - niech sobie jest ale za bardzo się nie rozwija i cicho siedzi :). A tak w ogóle to chyba zaraz dołączę się od ogólnoklubowej akcji kąpieli - trzymajcie się - idę się pławić (podobno to dobre na czarownice :):):) ) A Duszyczko - wiesz... najpiękniejsza twarz jest wówczas - gdy ozdabia ją taki ciepły miły uśmiech taki jak u Kasi gdy uśmiecha się do swojego braciszka. Więc jeśli chcesz się odnawiać - trenuj i uśmiechaj się do wszystkich. No dobra - czas na pławienie Duża buźka dla wszystkich Pa
  19. No to wyśpij się na maxa i połamania długopisu - napewno się uda, więc nie będziesz musiała szukać czegokolwiek w drugim terminie naboru. Wszyscy wierzymy w Ciebie Kasiu i trzymamy kciuki :)
  20. cari100 - a czy możesz napisać dla kogo i za co :). No bo podobno nic nie robimy bez powodu :):):)
  21. Hmm - dzieje się tyle - że nie sposób odpisać na wszystko. Tym bardziej - jeśli ma się takie duże zaległości jak ja. No ale co poradzić - na każdym kroku mam teraz coś co nie zdążyłam, co powinnam, co muszę - no i do tego dochodzi to co chciałabym. Do głowy przychodzi mi jedno - wzięte z życia. Czasami tkwimy w sytuacji - gdy wydaje się nam - że już nic lepszego nie może nas spotkać - drżymy na samą myśl - że coś może się skończyć, zepsuć, przeminąć. No i nadchodzi dzień - gdy następuje zmiana i dopiero wówczas okazuje się że to co uważałyśmy za tak dobre dla nas było takie złe. Boimy się zmiany - to naturalne - choć często zmiany idą ku lepszemu. Docenić możemy to jednak dopiero po upływie odpowiednio długiego czasu. Wniosek jeden - nie bójmy się nieznanego - w chwili gdy poznamy jak jest z tej drugiej strony - nieznzne przestaje być nieznane - staje się rzeczywistością. Czuję że to trochę skomplikowane i nie na temat - ale prubuję samej sobie dodać otuchy. Pozdrówka dla wszystkich.
  22. Siema duszyczki :). Kasiu - masz bardzo mądrych rodziców - już ich lubię :) i pamiętaj że starszych trzeba słuchać (hmm - no może nie wszystkich - ale rodziców koniecznie) :). A temat brzuszka jest naprawdę niebezpiecznym tematem - więc nie wypowiem się ;) - ale lepiej niech pozostanie taki jaki jest :D Duszyczko - dieta dla samej idei? - po co skoro sam napisałaś że jest Ci niepotrzebna. No i do tego cały czas tłucze mi się po głowie - że wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne albo tuczy :). Więc po co rezygnować ze wszystkiego co dobre? - przynajmniej dietę sobie odpuść. ę - jak tam na - miejmy nadzieję - nowej drodze życia? P.S. - sorry wielkie - znów nie będę miała netu kilka dni :(:(:(
×