Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

niuniek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. ja też się obwiniam, że za rzadko mówiłem, że kocham, że jest najwspanialszą żoną na świecie, że nie wyobrażam sobie życia bez niej... kiedyś rozmawialiśmy, że jeśli któremuś z nas się kiedyś stanie coś złego to to drugie zaciśnie zęby i da sobie radę, że wychowa nasze dziecko samo na porządnego człowieka, a tutaj taka tragedia.... nie mam kogo sam wychowywać bo moja żabka zabrała ze sobą nasze małe szczęście... bardzo bym chciał mieć dziecko, wtedy wiedziałbym, że cząsteczka mojej żoneczki żyje obok mnie... miałbym się komu poświęcić dla kogo żyć, a teraz... Pytam DLACZEGO??? DLACZEGO??? chcesz rozśmieszyć Pana Boga powiedz mu o swoich planach.... to stara prawda... chciałem wrócić do pracy, ale nie dałem rady... szef dał mi jeszcze miesiąc urlopu, miesiąc na poukładanie swoich spraw... ale ja już nie mam swoich spraw... ja po prostu żyje... wegetuje może raczej tak.. tak bardzo mi ciężko, niewyobrażalnie ciężko... był dzień kobiet... pierwszy bez mojej kobiety.... zaraz będą święta... nie wiem jak to przeżyć... wszyscy znajomi, rodzina mają kogoś, kogoś na resztę życia... ja już niestety nie... a najgorsze są komentarze "rzyczliwych" ... jakoś to będzie.... dasz radę... jesteś taki młody... a nawet tego kwiatu to pół światu.... tylko, że ja już miałem życie ułożone... już miałem tą jedyną.... ja innej nie chcę ani teraz ani nigdy.... KOCHAM CIĘ SŁONECZKO I JUŻ NA ZAWSZE BĘDĘ CIĘ KOCHAŁ.... nigdy Cię nie zdradzę... będę wiernie czekał aż śmierć przyjdzie i mnie zabierze do Ciebie... do WAS moje KWIATUSZKI....
  2. ....... KOCHANIE ........ już nie mogę wytrzymać bez CIEBIE......... gorycz jaka mnie przepełnia jest nie do zniesienia.... KOCHAM I TĘSKNIĘ.... co mam zrobić abyśmy mogli być razem.... KOTKU WRÓĆ!!
  3. ...i znowu to samo... ból, smutek, żal, łzy, cierpienie, pustka i poczucie bezrdności... tak bardzo Cię KOTKU kocham... dzisiaj jest nasza rocznica poznania, to już jedenaście lat... jedenaście długich, wspaniałych i szczęśliwych lat, które przerwała jedna chwila...czas leci...jest mi z tym co się stało dużo gorzej... od poniedziałku mam wrócić do pracy ale nie wiem czy dam radę, chyba nie mam na to siły... nie mogę wejść do naszego domu... staję pod drzwiami, które tak bardzo Ci się Kochanie podobały i czuję odpychanie, nie mogę wyobrazić sobie tego, że wejdę do środka a Ciebie tam nie będzie, nie będzie rano ciepłych bułeczek, zapachu Twojego ciasta, ciepłego objadu, przecież ja nawet nie wiem jak zrobić pranie, zawsze to Ty jak Cerber stałaś na straży naszgo domowego ogniska... to Ty dbałaś o mnie, o kuchnię i pralnie.... ja bez Ciebie Skarbie nie istnieje... nic nie umiem, jestem wrakiem człowieka... potrzebuję Cię przecież jak rybka wody, a Ciebie nie ma nie ma i nie ma... co ja mam począć Iskierko...gdybyś widziała jak wyglądam, jak się teraz zachowuje wiem, że dostałbym od Ciebie niezłego pstryczka w nos... ale ja inaczej nie potrafię... nie potrafię wstać i nie myśleć, nie potrafię się uśmiechać, odpowiadać na pytanie jak to znoszę, jak sobie radzę... to żenujące... tylko jedna rzecz mogłaby przynieść mi teraz kapkę ukojenia...to gdybym znalazł się teraz z Tobą, z Wami moje najdroższe, nieocenione Skarbki... nigdy nie przestanę myśleć o Tobie i naszym Bąbelku, nigdy nie przestanę Cię kochać.... żegnaj ukochana... żegnajcie pragnienia i marzenia...
  4. ....zaczynam czuć..... coraz większy ból przeszywa moje serce, mój mózg, moje ciało i duszę.... Koku jak ja bardzo cierpię... tak strasznie mi źle, a Ty Kochanie przecież nie znosisz jak cierpie.... jak jest mi źle, zawsze pocieszłaś, tuliłaś, całowałaś, dawałaś mi swój promienny uśmiech.... tak bardzo bardzo Cię kocham....tak Cię potrzebuję.... teraz już tylko zostały mi wspomnienia, już nigdy Cię skarbie nie przytulę, nie dotknę, najchętniej rozkopał bym Waszą mogiłkę i położył się w niej razem z Wami.... tak bardzo mi źle.... samotność..... tego Kochanie zawsze bałaś się najbardziej na świecie.... może i dobrze, bo gbybyś miała czuć teraz to samo co czuję ja..... lepiej że to ja cierpię.... tęsknię za Twoim ciepłem, za zapachem, Twoimi blond włosami, zaokrąglonym brzuszkiem, za Twoim wnętrzem.... tak bardzo mi CIę brak
  5. do krhr - wiesz... kiedyś za namową mojej żony - kiedy jeszcze byliśmy narzeczonymi przeczytałem życie po życiu, i życie po śmierci i jakoś ani troszkę nie jest mi łatwiej zrozumieć tego co się stało, ale próbuj jeśli masz siły... może Tobie to coś da... generalnie życie po śmieci dotyczy tematu śmierci klinicznej.... każdego dnia rano zaparzam sobie kawę, w drugim kubku robię inkę dla mojego Kotka.... codziennie razo szykuję dwie kanapki, Twoje ulubione kochane z białym serkiem, pomidorkiem i ogórkiem... już nawet zapamiętałem, że nienawidzisz soli.. ale co z tego Skarbie skoro jesteś tak daleko ode mnie.... po jakimś czasie przychodzi otrzeźwienie i studzi mnie myśl, że nikt nie wypije mojej inki, i nikt nie zje mojej kanapki.... nikt już nigdy nie będzie chciał ode mnie gryza jabłka, truskawki z bitą śmietanką.... wiesz jak nie znosiłem kiedy podkradałaś mi brązowe m&m ???? teraz kupiłbym ci całą tonę brązowych cukierków gdybyś tylko mogła być z powrotem moja.... KOCHAM CIĘ I TĘSKNIĘ KAŻDEGO DNIA BARDZIEJ, MOCNIEJ, GŁĘBIEJ!!
  6. wegetuje dalej..... brakuje mi tlenu kiedy nie ma Ciebie MALUSZKU przy mnie... wczoraj chiałem wejść do naszego domu... ale jakaś siła tak mocno mnie z tego miejsca odpycha, że znów uciekłem... nie wyobrażam sobie tego, że wejdę do środka a tam nie będzie Ciebie.. przecież zawsze na mnie czekałaś... a teraz Twoje rzeczy, kosmetyki, wszystko leży tak jak to zostawiłaś... na stole, teraz mi się przypomniało, leżą zdjęcia naszego Bąbelka w Twoim brzuszku, powiększone, uszykowane ramki, właśnie miałaś zająć się ich oprawianiem, ale wyszłaś z domu, na małe zakupy, bo zabrakło... Boże straciłem Cię i nawet nie wiem po co szłaś do tego głupiego sklepu...moje serce pęka... może gdybym poszedł z Tobą... może wtedy bym Cię uratował.... KOCHANIE... dlaczego??? dlaczego??? zawsze myślałem, że razem się zestarzejemy, że będziemy chodzić ze srebrnymi skroniami po plaży trzymając się za rączki, że zawsze będziemy... Ty .... ja .... Nasz MAŁY SKARB.... mój nieznany losie.... co ty uczyniłeś..... zabrałeś moje serduszka.... życia pozbawiłeś.... teraz moje życie jest pozbawione sensu i nigdy to się nie zmieni... co ja mam robić na tym świecie bez Ciebie... przecież Byłaś przy mnie od zawsze.... przynajmniej tak mi się wydawało.... chcę żebyś wiedziała jak bardzo, bardzo tęsknię za Tobą... teraz a co to będzie dalej.... jak mam żyć.... każdego ranka cieszę się że o jeden dzień jestem bliżej Ciebie... i gdybym tylko wiedział, że jeśli zrobię coś sobie to trafię do nieba do Was moje Aniołki, już dawno by mnie tutaj nie było......... ale niestety nie wiem czy nie skazał bym się na nieustanną tułaczkę duszy w przestworzach tak więc narazie nieryzykuję........ BRAKUJE MI WAS MOJE SZCZĘŚCIA...... KOCHAM WAS.............. MĄŻ I TATUŚ
  7. nareszcie skończył się kolejny weekend który przeżyłem bez mojego najukochańszego BĄBELKA:( ta monotonia mnie zabija, wszyscy bez przerwy mnie pilnują i pytają jak się czuję.... a jak ja mam się czuć ??? nie mam już nawet siły płakać... wróciłem z cmentarza, to ostatnio jedyne miejsce gdzie mogę spokojnie posiedzieć i pomyśleć, porozmawiać z moimi Skarbami... jedna myśl tylko troszkę mnie pociesza w tym wszystkim, cieszę się Kruszynki że jesteście tam razem... że macie siebie nawzajem, żadna z Was nie jest tak samotna na tym ziemskim padole jak ja... Moja KOCHANA ŻONECZKO nie wiem czy widzisz, ale każdego dnia przynoszę Ci Twoją ukochaną długą, wielką białą różę, i choć Twój grób cały tonie w białych kwiatach to ja robię to co najbardziej na świecie lubiłaś... obdarowuję Cię kwiatami.... jakby to mogło coś zmienić... żałuję, że kiedy byłaś ze mną nie wpadłem na ten pomysł żeby każdego dnia kupować Ci kwiatki.... chociaż wtedy widziałbym Twój cudowny uśmiech.... a teraz tylko mogę sobie wyobrazić jak bardzo się do mnie uśmiechasz, jak rzucasz się na moją biedną szyję, jak tulisz, całujesz dziękujesz za każdy drobiazg jaki dla Ciebie zrobiłem... KOCHANA, dlaczego nie miałaś siły walczyć??? Dlaczego zostawiłaś mnie samego??? KOCHAM I NIGDY NIE PRZESTANĘ KOCHAĆ>>>>>
  8. dziękuję bardzo krhr2010 za wsparcie i rady jakich mi udzielasz... wiem, że wszystkim nam jest podobnie ciężko, niewyobrażalnie ciężko:( właśnie wracam z cmentarza... siedziałem tam od 5.00 w końcu znalała mnie mama... jak ja bardzo chciałbym zostać tam z Nimi... narazie jestem na urlopie ale ja w końcu będę musiał wrócić do pracy, nie wyobrażam sobie tego... spojrzenia ludzi, szepty za plecami, próby pocieszania... jak do tej pory wcale o tym nie mogę myśleć... właśnie przyszła kurierem paczka z farbą i dekoracją ścienną do pokoju naszego Szkraba... moja Żonka chciała mieć już wszystko pod ręką, aby gdy przyjdzie czas tylko wszystko pokończyć, pomalować... obiecałem jej że zrobię to sam.... TERAZ WSZYSTKO NAGLE STRACIŁO SENS... tak bardzo się boję, a moja Żabka mówiła że jestem wielkim twardzielem.... jak bardzo ją teraz zawodzę.... siedzę tu, ryczę i nie jestem w stanie się z tego pozbierać.... a zawsze byłem jej podporą, opoką, gwarancją bezpieczeństwa.... gwarancja jednak zawiodła.... RYBKO nie potrafię i nie chcę bez Ciebie, bez WAS żyć..............
  9. i znów to samo, ta sama smutna, ciężka monotonia bez mojej Rybki...nie wiem jak żyje, nie liczę już na nic... ta bezczynność mnie przytłacza....zabija... najgorsze jest to że kiedyś przysięgałem Jej że nigdy nie dopuszczę do tego aby ktoś wyrządził jej krzywdę, że zawsze będę obok, aby ochronić... przytulić i nie dotrzymałem słowa... KOCHANIE jak mam Ci teraz powiedzieć że jesteś najważniejszą częścią mojego marnego życia, jak mam Ci powiedzieć że jesteś moim skarbem, natchnieniem, radością kiedy nie ma tu Ciebie... tak bardzo cieszyliśmy się z maleństwa, które rosło pod Twoim serduszkiem.... już nawet wymyśliłem imię.... i nawet zgodzę się na ten Twój upragniony wózek w kwiatki... nawet jak będzie chłopiec tylko błagam Cię WRÓC DO MNIE:( .............. cisza....................
  10. jak mi przykro że ten los spotkał właśnie mnie... nas wszystkich.... nie mogę przeżyć tego że na świeice pełno przestępców i morderców którzy chodzą po ziemi i cieszą się życiem a młodzi dobrzy ludzie i nic niewinne dzieci odchodzą... gdziekolwiek przechodzę, kiedykolwiek zamykam oczy widzę cały czas moją kruszynkę z okrągłym brzuszkiem.... wczoraj wieczorem czekałem z jej ulubioną malinową herbatką, ale nie przyszła... KOCHANIE WRACAJ JA BEZ CIEBIE NIE PRZEŻYJĘ ..... dziś minie 15 doba, 16 samotna noc.... jeśli teraz tak tęsknię to co będzie dalej?? .... nie chce mi się żyć, po co??
  11. Widzisz Ty masz chociaż Julkę.... a ja już nie mam nikogo... nie mam i mieć nie będę.... idę na plażę.... tylko tam mam moją żoneczkę tylko dla siebie.... tylko tutaj widzę jak chodzi po lodowatym bałtyku, jak próbuje przewrócić mnie na piasek.... boże już nigdy nie poczuje tego swojego ukochanego zapachu morza.... jak mam dalej żyć???? .........................
  12. siedzę sam .... na plaży.... nie przeszkadza mi że jest tak zimno.... jestem w miejscu, które najbardziej na świecie kochała moja Ukochana żoneczka... a teraz ona nie żyje, umarła dokładnie 14 dni temu.... ona i nasze dziecko, które się nie zdążyło urodzić... nie wiem co robić... do czasu pogrzebu wszystko wydawało się jako takie, teraz już się nie wydaje.... kocham moją kruszynkę najbardziej na świecie - obie moje kruszynki.... nie potrafię dłużej żyć bez nich.... już piętnastą samotną noc spędzę pod kontrolą moich rodziców..... nasz dom mnie wczale ni einteresuje ani teraz ani już chyba nigdy w życiu..... Kruszynko nigdy nie przestanę Cię KOCHAĆ
  13. niuniek

    fryzurki intymne

    jakie macie fryzurki intymne?
  14. jakie macie fryzurki intymne?
×