![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/B_member_4586576.png)
bliżej słońca
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bliżej słońca
-
ale mi sie pokrecilo...hehe
-
nic kobietki nie piszecie....jak to przed swietami....zakupy sprzatanie itd...a ja dzis spac nie moge...w sumie to czekam na meza...mam nadzieje ze juz niedlugo wroci z pracy... milej niedzieli...jutro zapewne mnie nie bedzie...wyjezadzam poza lublin... pozdrowionka!!!
-
deggialka...co do maili o fotek spoko...jestem za....
-
witam.... wiecie ale mam zjechany humor!!!ale to pozniej wam napisze... a co mojego libido...to wogole po ciazy wzroslo mi chyba o 100%....nie ma prownania...napewno tabletki maja jakis wplyw..ale na mnie dzialaja super... buzka ide narazie sprzatac....
-
mill ile jestes po porodzie???ile ma Twoja dzidzia..pewnie juz pisalas ale ja len jestem i nie bardzo chce mi sie szukac... ja po porodzie jestem jeszcze szczuplejsza jak bylam przed cala ciaza....
-
hej kobietki!!! deggialka mysle ze taka ramka z fotka to dobry pomysl...sama kiedys wreczylam mezowi taki prezent...kurcze ale nas snieg sypie...chyba zima juz na calego bedzie... co tam dziewczyny u Was slychac????hmm do swiat coraz blizej...jakos nie mam ochoty ich obchodzic w tym roku...
-
no troszke zagadalam..u mnie tez rano bylo slonko...ale juz nie ma i prószy sobie maly snieg... wlasnie wrocilam oliwia ze spacerku pobiegala sobie troszke,wietrznie jest wiec dlugo nie bylam...cholera a ja nadal nie mam prezentu..chyba poprostu pojedziemy razem na zakupy i co bedzie chcial to mu kupie...a jutro dostanie tak na oslode ptasie mleczko.... zaraz mala zasnie...pojde nalesniczki usmazyc..ale mam ochotke.... buzka
-
hej kobietki... co tam u Was slychac???jakie plany na dzisiaj??kurcze moj maz jutro konczy 28lat..idziemy z coreczka po jakis prezencik...cholera wie co mu kupic!!!!!nie wiem nie wiem nie wiem!!!!!! buziaczki...pozniej sie odezwe....
-
ale wiesz glupio mi bedzie tesc przyjedzie a tam kupa smieci na dywanie okno po ocieplaniu nie umyte...co on sobie o mnie pomysli...ze leze w domu nic nie robie...posprzatam,ale powiem tesciowi co mi na sercu lezy..a jak juz pojedzie na granice to nie rusze go nawet nie odkurze...
-
no ja juz mam obiadek...mala spi wiec mam troche czasu dla siebie...tak siedze i sie zastanawiam co zrobic z tym pokojem....maz mi mowil zebym go zostawila w cholere....ale ja nienawidze balaganu!!!kurde dlaczego musialam tu trafic..maz jest ok..ale reszta rodziny...hmm no coment!!!!
-
no ostatnio lekarz mnie badal chyba w sierpniu skarzylam mu sie na bol podczas stosunku..powiedzial mi ze mam mala ranke....ale nic z nia nie trzeba robic...hmm dziwne nawet zadnego lekarstwa mi nie dal..nadzerke mialam usuwana w czerwcu2006....moze jej wcale ni usunal.... i jeszcze jak mi robil cytolognie wyszla mi 2 ale mam/mialam intensywny stan zapalny...no to kazal sobie robic plukanki tantum rosa...ale to chyba za malo... chyba musze go zmienic i to szybko bo ten bol jest dosc uciazliwy
-
kresska trzymaj sie,zdrowiej szybcitko!!!moze zrob sobie grzaca!!powinien pomoc...
-
ja jestem z lublina....hmm do Ciebie mill wcale nie jest taj daleko....4godz,jazdy samochodem...przy dobrej drodze oczywiscie... a mam takie pytanko... jak to u Was jest?jak idziecie przepisywac sobie tabletki anty,czy lekarz za kazdym razem bada??? bo kurcze chyba musze zmienc lekarza...ale najpierw mi odpowiedzcie...dzieki
-
trzymaj sie kasienka!!!buziaczki dla Ciebie i Oliwki
-
no to chyba dobrze podjeta decyzja....gratulacje....i zycze Wam duzo dobrego.. dla nas rok 2008 tez bedzie pelen zmian...obaw...i radosci..jesli dobrze pojdzie to juz na wiosne...bedzie powolutku stawal nasz domek....NASZ WLASNY DOMEK!!!! plnuje pojscie do pracy....z jednej strony sie boje przyszlego roku..ale z drugiej pragne go tak bardzo jak tylko mozna pragnac... mam nadzieje ze nam wszytskim sie uda...ze wszystkie bedziemy zadowolone... i tak sobie kiedys myslalam ze jak juz sie tak super zaprzyjaznimy...pasowaloby nam sie kiedys spotkac....bede miala wlasny dom wiec bede mogla was przyjac...:)
-
rzeczywiscie mam w tym pokoju troche rzeczy...bo kurcze w naszym malym juz nic sie nie miesci..szafa normalnie upchana od gory do dolu!!!musialam cos wyniesc...a mamy strasznie malutki pokoj..niecale 8m2 wiec nie da sie wszystkiego tu upchnac...zajmuje u niej jedna szafke i rowerek Oliwi tam stoi i nic wiecej aha i kwiatki na oknie...pokoj robi mi za suszarnie....zawsze pranie tam wieszam... nie wiem sama..z mezem musze pogadac... co gotujesz na obiadek???kurcze ja jeszcze nie ruszylam z obiadem..okna dzis myje..jedno juz jeszcze w kuchni..... ale tak sobie powiedzialam ze jak tesc przyjedzie to mu sie poskarze..a co sie bede szczypac...mam z nim dobry kontakt..trakuje mnie lepiej niz swoja corke... to co maci dzis na obiad??
-
ale wiesz mam gdzies swieta z nimi..ja chyba nawet z nimi do stolu nie usiade...dobrze ze na Wigilie jade do moich rodzicow.... nie wiem jak mozna byc az tak chamskim i egoistycznym czlowiekiem!!mowie tu o tesciowej i meza siostrze...NIENAWIDZE ICH
-
ale wiesz mam gdzies swieta z nimi..ja chyba nawet z nimi do stolu nie usiade...dobrze ze na Wigilie jade do moich rodzicow.... nie wiem jak mozna byc az tak chamskim i egoistycznym czlowiekiem!!mowie tu o tesciowej i meza siostrze...NIENAWIDZE ICH
-
a jeszcze Megulitta ciesze sie wszysko ok....trzymam kciuki za wyniki... Degiallka-mam nadzieje ze z Twoim Tata tez bedzie w pozadku.... buziaki
-
he he ja nie gospodaruje sobie czasu poprostu co musze zrobic to robie..takie sa obowiazki mamy i zony....prezent zrobilam z racji ze jutro jade do rodzicow to przy okazji wpade do chrzesniaka..na mikolajki....dobrze ze u nas nie robimy prezentow na swieta(tzn u moich rodzicow)bo bym chyba zbankrutowala!!!!mam czworo rodzenstwa w tym troje ma juz swoje rodziny i po dwoje dzieci....Jezu!!!nawet nie chce o tym myslec.... pozdrofka
-
hej niedawno wrocilam od lekarza....mala padla jak szalona..na szczescie juz jest wszystko ok...kolejna kontrolna wizyta za pol roku...uff!!! ide zaraz znow na spacerek musze chrzesniakowi prezent kupic....no bo wlasnie jutro mikolajki..... wiesz ze ja swojego meza tez poznalam przez internet??tylko kurcze mniejsza odleglosc nas dzielila zaledwie 25km...a teraz juz jestesmy zawsze razem.... ok narazie lece na dworek potem jeszcze wpadne na kafe...