Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ruda22

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ruda22

  1. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Melduje posłusznie, że obrączki zamówione :D :D :D Takie jak planowaliśmy, ostatecznie nie zdecydowałam się na brylancik (był gratis) będą miały grawer z cytatem św Pawła. Na mojej: \"Gdyby nie miłość..... Na M. .....życie byłoby łódką niewartą wodowania\" Wyszliśmy z sklepu z bananami na gębach :D Witaj kami :) nasz wątek się rozrasta- i dobrze. Napisz coś o sobie:) kala321 myslę, że forma \"współpracowników\" jest ok YZULKA - społeczność forumowa domaga się zdjęć sukienki :P kati-kati znieczulica ludzka nie ma granic.....a na tego niosącego pomoc ludzie zazwyczaj patrzą się z ciekawością jak na aktora w teatrze......przykre, ale prawdziwe Babitek również czekam na relacje o wybielaczu- też muszę sobie coś takiego fundnąć, \"Gumę w japie\" :) zdierżę.........Poza tym, peeling codziennie to nie jest za często? co do amorów o nieodpowiedniej porze- ja jestem hmmm \"bardziej aktywna w tych sprawach\" wieczorem, a mój- rano. Jeśli nie mamy czasu po południu (wiadomo, że to niezbyt często) to zawsze któreś jest nieco zaspane. Ale tylko chwilę :)
  2. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    agatka- też planuję ecrue, widziałam zdjęcia, na których babki miały czerwone kwiaty, wyglądało ok, mnie się jednak wydaje, ze najodpowiedniejsza będzie mieszanka herbacianych i kremowych. kala321 a ile masz tych pracowników i8 szefów? Bo jak jakaś straszna liczba to lepiej ogólnie, jak 10 osób to można wymienić- będzie mniej oficjalnie.
  3. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Aaaaa i dziękuję za pozytywną opinię :)
  4. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Przytycie to niestety nie moja działka, ale spróbuję: -należy jeść póżno -dużo produktów mącznych-makarony, chleb, ziemniaki...... -słodycze , chipsy:) -kanapki z wszystkimi możliwymi dodatkami (majonez) - jeść szybko (sygnał \"już dość\" idzie 20 minut) To tak w skrócie mój styl żywieniowy:) Nie lubię ziemniaków z wody i kiedy mamy je na obiad to zadowalam się surówką, natomiast smażone z moją ulubioną przyprawą......to już inna bajka:) ostatnio jej nie kupuję, bo inaczej to bym nie zdążyła schudnąć do 2012
  5. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    agatka dzieki za komentarz :) na razie jest burza mózgów, zauważyłam, że im bardziej zagłębiam się w temat, tym większe uznanie zyskują te prawie bez zdobień. Miałam w weekend oglądać ze świadkową kiecki, ale się pochorowała :( a że mieszkam z samymi facetami to o opinię ciężko....... imili86 też uwielbiam świeże pieczywo, silnej woli w odchudzaniu mam deficyt :) Muszę zrzucić tylko kilka kg, ale tak to opornie idzie.............będę czytać Twojego posta w chwilach zwątpienia
  6. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Cóż Zabusia taki, lajf, ale przynajmniej spokojniej przygotowania do ślubu przebiegna a i sama ceremonia nie będzie tak stresująca. Życzę powodzenia w lipcu :D Dziołchy, co myślicie o PM w kapeluszu i rękawiczkach??? Znalazłam taką jedną na necie (nie wkleję zdjęcia, bo to inne forum) miała prościusieńką suknię, lekko rozszerzaną , kapelusz taki z siateczką i rękawiczki zajefajne- nie takie wieśniacki skarpety na jeden palec, tylko takie, jakie nosiły kiedyś damy. Wyglądała pięknie i stylowo. Jedna z moich upatrzonych krawcowych ma w swojej ofercie kapelusze, może pokombinować?
  7. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    A różnisty :) ma do tego smykałkę, najczęściej masaż plecków (jestem po wypadku i mnie kręgosłup niemal codziennie napieprza jak nie wiem co :( )- nie wiem jak to opisać- ugniata się trochę tak jak ciasto tę część przy karku+ramiona, potem pięsćią wzdłuż kręgosłupa (nie walić z całej siły :) tylko naciskać delikatnie zgiętymi palcami tuż obok kręgów po obu stronach) potem to co pokazują często na filmach tzn. brzegiem dłoni uderzać naprzemiennie boczki. Dziś nóżek- czyli ugniatanie łydek oraz rozruszanie stawów (koliste ruchy). Generalnie trzeba obserwować, co sprawia przyjemnosć i relaksuje, powoli i ja sie nauczyłam co nieco. Warto poszukac podpowiedzi na necie
  8. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    No właśnie!!!!! Nie wiemy! Zabusia daj znać migiem, bo nam już palce zsiniały od tego trzymania kciukóff :) Pomysł z znajomymi jest ok, pewnie zrobimy podobnie
  9. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Witam :) ale wam mało czasu zostało- jak tam nerwy? Darianka się teraz pewnie wygrzewa pod palmami......... Mnie nogi włażą do tyłka- 8 godzin stania przy kotletach to jednak sporo......Mój M zrobil mi dziś masaż i po nim się jakos zwlekłam z wyrka
  10. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Przez ostatnie 2 dni stałam przy grillu w McDonaldzie i smażyłam kotlety, oczywiście po przyjściu do domu jdeyną rzeczą którą mogłam w siebie wdusić była jajecznica :)
  11. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Ha a aja dzisiaj pierwsza.....chociaż gdybym nie musiała to bym nie wstawała tak wcześnie, ale przed neta zawsze zdążę :) Moja świadkowa się rozchorowała i nici z oglądania kiecek. Czasu zostało jeszcze dużo (od 200 paru dni do 1,5 roku :( :( :( ), sie nadrobi
  12. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Z tym chrapaniem to niezłe :) a tak to juz w życiu jest, że człowiek się do dobrego szybko przyzwyczaja.......... kiedyś nie było go miesiąc, dzownił b. rzadko bo nie miał skąd i tel były potwornie drogie, wytrzymałam z wielkimi bolami, teraz razem mieszkamy i tez nie mogę się doczekać jego powrotu z pracy.....przez to obiadek ma przeważnie na stole jak przychodzi...........
  13. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    imili86 nie jesteś sama :) Wiem, co to znaczy mieć ukochanego daleko- nasz związek był przez 2 lata na odległość, do tego doszły wyjazdy za granicę na wakacje, ehhhhhhhhh........ czymaj siem dzielnie :)
  14. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Dżizas, agatka podziwiam ja sama z własnej woli ćwiczę 10 min albo wcale. Mogę wykonywać jakąś konkretną pracę (np sprzątanie), zamiast jechać tramwajem to iść piechtolotem, łazić z psem po łąkach czoćby 1,5 godziny ale nigdy nie zrobiłam nawet 10 brzuszków w domu :) i to mnie najbardziej gubi...... Niezależnie od niesprzyjających okoliczności idziemy zamawiać obrączki (dostałam wypłatę za te wszystkie nocki spędzone ze skanerem w dłoni :D )- a nóż widelec uda nam się pobrać w grudniu..... ZABUSIA25 trzymamy za potomka :D
  15. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Dziś miałam pierwszy dzień pracy :) Właśnie wróciłam do domciu i wzięłam prysznic. Żle nie jest czas szybciej mija, a i mój M był ze mną i mi tłumaczył jak krowie na rowie wszystko. Ponoć sobie radzę :) (ale jeść tam bym nie chciała.....choć wrażenie i tak lepsze, niż to czego się spodziewałam) w sprawie daty ślubu nic nowego :( Belleteyn_ obrączki bardzo podobne do naszych. We Wrocku znależliśmy jubilera u którego para o szerokość 4 mm kosztuje 800 zł a takie 5 mm 1000- więc myślę, że cena jest ok. Z tego co słyszałam to piaskowanie się ściera niestety -nawet w 2 miesiące może zejść, ale my też będziemy mieli piaskowany złoty środek (tylko nieco szerszy)
  16. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Belleteyn_ współczuję :( :( :( i zgadzam się, że nieszczęścia chodzą parami. Mam do d...y dzień, nie zdałam znowu (!!!!) egzaminu na prawko. Poryczałam się. Zdaje w innym mieście niż to, w którym studiuję, więc pojechałam do domu. A tam na mnie czeka rewelacja- ślub trzeba przełożyć, bo kasy nie styknie. Na wiosnę 2009 najlepiej. Fajno. Nie wiemy co robić. Przekladać nie mamy ochoty- nie mogę wziąć urlopu w pracy, żeby sobie wyskoczyć na parę dni po weselu (mieliśmy jechać na sylwestra do Pragi), bo studiuję- mam wolne na wiosnę tylko 1 maj, bo piątek. Czyli podróż albo odpada, albo pojedziemy w majowy weekend a ślub tydzień wcześniej, albo przełożymy na wakacje.....wtedy wszystko, co datąd ustalilismy pójdzie się chrzanić. Po jakiego grzyba poszliśmy wybierać te obrączki..........tylko mi bardziej przykro teraz.................................... summer. dzięki za mile słowa - uważam, że masz rację. Chyba będziemy walczyć. Nie wiem co z tego wyniknie....nie wiem czy dobrze robimy..............dupa jasiu karuzela. Musimy to wszystko przemyśleć na spokojnie
  17. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    YZULKA "żeby mogli być dumni =taka jest mentalność" - dokładnie tak :) ja nie jestem na nich zła- wręcz przeciwnie- wiem, że ich to będzie kosztowało wiele wyrzeczeń, że chcą by wszystko było jak najlepsze, szanuję tę tradycję- tak naprawdę to niewiele par może sobie pozwolić na wesele za swoją kasę- co innego przeżyć od pierwszego do pierwszego, co innego wyciągnąć z kieszeni 20 tyś- zresztą bardzo dużo im zawdzięczam. Tylko mnie to już zaczęło przerastać.....ich też, ale za bardzo nie chcą się przyznać. A bardziej okroić się tego już nie da.......nie zaproszę chrzestnej, która mieszka 220 km ode nas i nie położe jej na talerzu jednej marchewki- jak już robić, to tak, żeby wyglądało jako tako. Nie zaproszę jednej ciotki, a drugiej nie, nie oleję rodziny mojego N...ot taki lajf
  18. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Ehhhhh Babitku, gdyby to zależało w 100% od nas (i tylko my byśmy je finansowali!!!), to ani chwili byśmy się nie zastanawiali...... Problem leży w tzw opinii społecznej- u nas taka tradycja, że wesele robią głównie rodzice- ma to trochę wspólnego z pokazaniem się :( ale za pierona tego nie obejdziesz. My bysmy to olali, ale cóż, skoro komentować będą nia nas, tylko moich r- a oni po pierwsze liczą się z tym całym gadaniem, po drugie zwyczajnie chcą weselicho, po trzecie nie mam rodzeństwa, które by jakoś ten nietakt po mnie naprawiło. Jestem przedostatnia w kolejce do ożenku- u wszystkich (7 sztuk) już byłam, teraz ich bym zwyczajnie olała? Troche nie teges..... Wesele nie jest jakieś mega wielkie i wystawne- nikomu nie zależy na takim- ma być 60 osób z czego 20 to studenciaki, bez kamerzysty, limuzyny (planujemy garbusa mojego wujka :D ), podróży poślubnej na tropikalne wyspy, fontanny z czekolady, zdjęcia ma robić kumpel ......ale to i tak dla nas duża impreza no i szacunkowe koszty wyszły prawie 2X większe, niż się spodziewaliśmy- a co dopiero rzeczywiste.....a nie chcę robić za dzieciątko któremu rodzice fundną kiecke, kwiatki, frzyzjera, obrączki (o zgrozo)- wiadomo, że coś trzeba od siebie dać- w końcu jesteśmy dorosłymi ludżmi. Sytuacja rodzinna mojego ukochanego jest, delikatnie mówiać, dość specyficzna i nie wiadomo, czy nie będzie jakiegoś kwasu, który spieprzy zabawę. Ale się wygadałam......trochę mi lepiej.............................nie chceta, to nie czytajata tej całej tyrady.....chyba, że już za póżno :)
  19. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Zaręczona- niech ci dzidzia zdrowo rośnie, a ploty........szkoda na nie nerwów. Zawsze były, sa i bedą. Dziś zostałam pracownikiem McDonalda (a może frytki do tego?) bedę pracować w piątki, soboty i niedziele po 8 godzin. Jeśli jest tu dziewczyna z Wrocławia to zapraszam do restauracji (to brzmi dumnie) na rynek :) Mamy straszny mętlik w głowie- czas ucieka a my z organizacją w lesie :( Szczerze mówiąc cieszy mnie (i to cholernie) sam fakt zostania żoną mojego M. wesele- już nie bardzo. Nigdy nie miałam marzeń na temt całonocnej zabawy. Najchętniej byśmy go nie robili.....miało być jak najskromniej i kameralnie, a tu impreza się rozrosła. No bo jak ludzie przyjadą z daleka- a takich będzie większość- to trochę niehonorowo nie ugościć ich obiadem, nie zapewnić noclegu..........i tak dalej- same wiecie, ile rzeczy można dopisać do listy pod tytułem \"rzeczy niezbędne\". Bylam na 7 weselach, rodzinę mam zżytą, rodzeństwa brak, z młodego pokolenia najbliższe mi jest kuzynostwo a ich jest sporo. Wczoraj znów gadalismy długo i nie doszliśmy do żadnych konkretnych wniosków. Z jednej strony- jak już robić to porządnie, z drugiej- nie mamy kasy ani ochoty.
  20. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Babitku bardzo proszę o dopisanie do kalendarza- 27.12.2008. imili86 z Twoich sukienek najbardziej podoba mi się 2. Jeśli masz mozliwość przymierzenia to szoruj do salonu, tam wszystkie wątpliwości się rozwieją. Z tego co słyszałam to zapowiedzi 50-100 zł, USC 80
  21. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    No to trzymamy kciuki :)
  22. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Darianko dziękuję za zdjęcia- dopiero dziś miałam czas zaglądnąć na neta- mam urwanie łepetyny. Pięknie wyglądaliście, suknię miałaś oryginalną- gratuluję i życzę wszystkiego dobrego :* Marzy nam się właśnie taki kameralny ślub, jaki Wy mieliście. YZULKA maluch podobny do Ciebie i tak samo uroczy :) Babitek sporo macie już załatwione, myślę, że spokojnie dacie rade. 2 pary butów są praktyczne. A co do braku kłótni.....ciesz się chwilą :D
  23. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    kala321 cieszę się, że spotkanie udane. Strasznie stresogenne jest dla wszystkich. Moi spotkali się już z teściową i było ok, z teściem będzie trudniej............ale jestem dobrej myśli Znowu byłam na nocce, na inwentaryzacji. Skonczyliśmy o 4, było straszne zamieszanie, mnóstwo ludzi, market na drugim końcu miasta....suma sumarum byłam w domu o 6 :( Dobrze, że chociaż trochę mogłam się dziś wyspać.
  24. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Belleteyn_ YZULKA już to chyba gdzieś pisałam, ale co tam- zazdroszczę Wam \"nadmiaru\" bo ja się muszę uporać z \"brakiem\" (no nie całkowitym....ale tylko mizerne A ) wszyscy ujmują mi lat....kiedyś się będę z tego pewnie cieszczyć, ogólnie jestem drobna, mam loczki i kurna sprzedawczynie w sklepach walą mi na \"ty\" lub per \"kochanie\". Problem będzie przy kupowaniu bielizny- chcę gorset i pas do pończoch kati24 gratulację :) zdolną masz córę :) calineczka25 ja bym brała \"zwykły\" jeśli ten firmowy nie do końca pasi- a różni się w ogóle czymś od reszty? Czy tylko metka? Melduję posłusznie, że obrączki wybrane- w środku szerszy pasek z żółtego matowego złota (ponoć to jakiś rodzaj nowy matu, który jest trwalszy-zaryzykujemy, w wersji błyszczącej też widziałam i wyglądało dobrze- w razie czego płakać nie będę) na krawędziach cieńsze paseczki z białego (błyszczącego). Czyli klasyka :) Grawer oraz maleńki brylańcik do damskiej gratis. Zastanawiamy się, czy dostarczyć swoje złoto- wtedy zakład zrobi za połowę ceny, ale ten zakup chcieliśmy zrobić za własną kasę a złoto trzebaby wziąć od mojej mamy- da bez problemu, ale hmmm....... tak jakoś ......hmmmm \"niepolitycznie\". Darować sobie filozofowanie i cieszyć się z zaoszczędzonej kasy czy kupować za swoje? Jak myślicie???????
  25. ruda22

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Darianko kochana prześlij zdjęcia na asmic85@interia.pl Gratulacje, Pionierko :D Idę dziś z N oglądać obrączki, kurcze ale się cieszę :) :) :) Nadejszła wiekopomnaja chwiła ........ehhh wstyd się przyznać , ale wyobrażałam sobie tą chwilę kiedyś......kiedy jeszcze ani widu, ani słychu o małżeństwie nie było :D Hiphiphura W ramach zarabiania na w/w obrączki robiłam inwentaryzację w empikach -miałam 3 nocki pod rząd. Non stop robiłam w cyferkach, kodach.....grrrr. Po pierwszej spałam 3 godziny, po drugiej nic (pędem leciałam na zajęcia) po trzeciej padłam na pysk. Spałam do 15 w sobote, wygramoliłam się z wyrka, poszłam na zakupy- zdziwiłam się, czemu sklepy pozamykane-przecież ja dopiero wstałam ;) Kiedy wróciłam zamiast szyfru w drzwiach do bloku chciałam wbić mój pin do karty kredytowej :D co za dużo to niezdrowo.....
×