Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ruda22

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ruda22

  1. Cóż, osobiście uważam, ze drewniane meble zawsze będą modne. Co innego paździerz :P
  2. ruda22

    Jaka patelnia??

    walda- a wrzucisz link? Jestem ciekawa tej formy na uszka (lubie, bardzo lubie barszczyk! i nie jemy tego na wigiolie wiec nie będzie deja vu) Powodzenia w używaniu nowego sprzętu- mnie się przydaje, bez tego zrobiłabym pierogi raz jeden w życiu-czyli było wtedy, kiedy okazało sie, ze "tradycyjny sposób" za długo to trwa jak na moja cierpliwość. (Przy okazji zajrzałam na swój blog i aż sie przeraziłam zaległościami...trzeba uzupełnić!)
  3. ruda22

    Jaka patelnia??

    Tak jak napisałam- zabytek z poprzedniej epoki, po mamusi dostałam- nie był zbyt często wykorzystany. Ma naprawdę wiele lat, starszy jest od mojej patelni, która też swoje przeżyła. Gdzie był kupiony? GS? Nie mam pojęcia :( zreszta już i tak nieaktualne. Można obecnie pewnie gdzieś znaleźć, koleżanka której pozyczyłam pomocnika na świeta kupila sobie ponoć podobny na allegro. Moje ciotki mają wszystkie, ale zadna nie odda ;)
  4. ruda22

    Jaka patelnia??

    A jakże ;)
  5. ruda22

    Jaka patelnia??

    Popieram Walda :) Moja żeliwna służy mi juz kilka lat, kiedy zaczyna przywierać należy ją wyprażyć solą (na suchej patelni przez kilka minut prażyć sól). Tylko naleśniki robię na teflonie- z powodu wagi i ilości tłuszczu, który należy jednak do nich dodać przy żeliwie. Wszystko inne wychodzi super, zwłaszcza jajecznica- jadłam kiedyś taka zrobioną na teflonie- dziwna była :(
  6. sz_elka- popieram :) smalec smalcowi nierówny. Kostkowy- śmierdzi, owszem, z kupnej słoniny też potrafi dać czadu (choc nie tak jak mielone z promocji :) ) ale wyroby ze świni karmionej w miarę naturalnie (w miarę- bo jednak mamy XXI wiek) maja inny smak i zapach.
  7. To nie sprzątanie jest tutaj problemem :( Małą musicie wychować obydwoje- brak konsekwencji (jeden rodzić co innego, drugi co innego) jej nie wychowa, z mniej absorbującą córeczka masz też szanse mieć nastrój i siły na wiadomo co :) . Obecna sytuacja jest destrukcyjna i mąż musi to sobie uświadomić. Może wyjedź na 1-2 dni, najlepiej w weekend, żeby facet miał okazję się wykazać - niech oprócz opieki nad małą zrobi choć obiad, zobaczy jak to łatwo :P A później rozmowa pt. jakie zmiany wprowadzić. Błąd naszych kochanych mężczyzn polega na "ja przecież ciężko pracuję, a ona TYLKO prowadzi dom" - zajmowanie sie domem i dziećmi jest pracą, nieraz ciężką, a nie darmowymi wakacjami. Musicie o tym spokojnie pogadać, bez krzyków, możesz poprosić go zwyczajnie o pomoc, która i tak jest niezbędna -wzbudzi to w nim rycerskie uczucia, zamiast złości i poczucia odtrącenia. My zastosowaliśmy dawno temu zasadę- że nie pójdziemy spać póki sie nie pogodzimy- czasem to trwa długo, ale warto sie obudzić z rozwiązanym juz problemem i bez wzajemnych pretensji- polecam tę metodę :)
  8. Ooooo czekolada Lindta z chili -moja ulubiona :) Może dobrze, ze jest taka droga, inaczej ważyłabym 100 kg
  9. Prawde mówiąc cieżki temat- teraz jak jade do super-hiper marketu i szukam sera z dużymi dziurami, najczęściej jest zjadliwy :) Choć czytałam, ze i te dziury można wyprodukować sztucznie, wiec gwarancji nie ma. Z tych całkiem zwyklastych to lubię morski i wędzone, Radamer o ile sie nie mylę. Niemniej jednak znudziły mi sie bo podobne jeden do drugiego, wiec ostatnio jade na domowym smalcu (mój debiut :) ) i domowych ogóreczkach kiszonych :) Hajnówka jest to miasto w woj podlaskim, przy samiuśkiej Puszczy Białowieskiej
  10. Ustrojstwo do robienia pierogów mam w formie kółka z wyciętymi otworami. PRL-owski wyrób, genialny :) Wałkuję ciasto (gorąca woda, sól, olej, mąką- wychodzi elastyczne) nakładam na kółko, w zagłębienia daję łyżeczka farsz, przykrywam drugim płatem ciasta i wałkuję całość- gotowe, sklejone doskonale pierogi wypadają. Jednorazowo robi się 19 sztuk, nie dłuzej niż sie gotuje taka partia. Do kupienia jeszcze ponoć jest na pewno na targach w małych miasteczkach, tanie, duzo mycia nie ma- polecam :)
  11. cara - Podpisuję sie rekami i nogami :)
  12. Nie warto. Ja mam.... O komfort korzystania z wody nie pytałam, pogadam jak pojadę z kolejnymi odwiedzinami. Inna sprawa, ze nie narzekali "Domy o których pisałam są z lat 80'-90'.....nie są całkowicie ocieplone styropianem, bo kosztowałoby to majątek ze względu na ich gabaryty." Wybacz, ale to DOŚĆ ISTOTNE informacje. Mieszkam na takim osiedlu- cuda tam są, włącznie z ocieplaniem ścian z pustaka żużlowego(bez sufitu/dachu- a przecież to własnie "górą" ucieka najwiecej ciepła) 2cm warstwą styropianu- efekt cóż- mizerny Niecałkowite ocieplenie daje po kieszeni- trzeba kupić styropian, otynkować ponownie całą chałupę (niezależnie od tego, czy była obkładana styro czy nie- inaczej głupio wygląda) a ciepło nie jest głupie- dostawiony z boku garaż, który pozostawiono w stanie pierwotnym albo balkon na całą długość elewacji to mostek termiczny przez ktore cieplo ucieka. Jak się ma dziurawy garnek to woda i tak z niego wycieknie- im większa dziura tym bardziej, ale wody nic nie obchodzi, ze 99% garnka jest całe. Tak samo z ciepłem. Natomiast co do palenia tzw śmieci- ta rozpałeczka jest nasączona czymś, co sie szybko pali i pewnie też srodowisku obojętne nie jest. Myślę, ze używanie gazet/kartonów w niczym jej nie ustępuje- a rozpalic czymś trzeba
  13. Aha bojler maja 80 litrowy- nie maja wanny tylko prysznic wiec im starcza. W razie gdy im się nie chce /jest za zimno odpalaja kocioł na eko groszek
  14. Ja w sumie też U nas, w naszej syrence najczęściej pali się brzozą, dla klimatu. Nie kosztuje fortuny Wodę użytkowa grzeje sobie kuzynka, nie wiem czym pali, ale nie narzeka, przydaje się głównie w okresach przejściowych- wczesną wiosna i jesienią. To nie mój wymysł, ale oni dali za wklad prawie 10 tyś- kiedyś im się zwróci, teraz robi klimat i grzeje tę nieszczęsną CWU, maja domek 85 mkw i wiele im nie trzeba. Jakby mieli 200 to pewnie by nie byli tak zadowoleni Pisałam już wielokrotnie i nie chce mi sie po raz kolejny- kominek jest dodatkowym żródlem ciepła i rozczaruje się ten, kto chce li i jedynie ogrzać sobie tym ustrojstwem cały dom w duży mróz. Szczególnie takim poleconym przez pana z Obi w promocji :P knutsel29 napisała jak pali na dwie zmiany :) wyłożyła to dokładnie i rozsądnie nie wiem co do tego dorzucic, doprawdy
  15. Swoją drogą to ciekawe podciągnąć watek z 2009 roku reklamą :) Ot nowa moda
  16. jamala umiesz czytać? Czy tylko reklamę wepchnąć?
  17. Ja w sumie też -No tak, piec na drewno jest bardziej wydajny. O kotłowni w salonie też pisałam. Kominek nie powinien być głównym żródłem ciepła- wtedy z przyjemności robi się przymus- TRZEBA napalic to zupełnie co innego niż MA SIĘ OCHOTĘ. Kominek nie jest dla perfekcjonistów dbałych o każdy pyłek. Nie jest tez dla wygodnickich. Ma robić klimat i pomagać w oszczędzaniu. Tylko tyle i aż tyle. eklerka***xyz my się rozumiemy :) Choć prawdę mówiąc nie pamietam takich placków ani grzybków :( . Raz jeden jedyny jadłam wiejski chleb z takiego pieca- ale wryło mi sie w pamięć i nie puszcza :) Mamy jeszcze czas na przemyślenia i miejsce w hipotetycznym projekcie. herbatka miętowa- w zależności od mocy dobiera się odpowiedni wklad. 130 mkw to juz chyba granica oplacalności, choć czytałam opinie osób, ktore ogrzewały 160 mkw (oczywiscie nie przy trzaskajacych mrozach! od tego jest kocioł w pomieszczeniu gospodarczym, nie kominek w salonie). Zależy tez jakiej firmy wkład...
  18. eklerka***xyz na razie dom w dalekich planach- jest tylko działka+marzenia+nieduża kwota na lokacie na ten cel Lubię pichcić, w planach mam robienie zapraw - a pasteryzacja wielu słoików na kaflaku prawie za darmo, jedzenie podobno lepiej smakuje Wszystkich, ktorych znam na pytanie o kaflaka odpowiadaja, ze dużo pracy przy tym i to wszystko. A mi ten klimat odpowiada :)
  19. eklerka***xyz Przepraszam, nie zauważyłam, ze mi odpowiedziałaś :) Dzieki :)
  20. Jasne, ze rozumiem :) z tego co tewraz kojarze to porównywalne z elektrycznym jeśli chodzi o koszty- tu ręki nie dam sobie uciąć, za to przyjemnie bezobsługowe (co jakiś czas dostawiasz beczkę i tyle, czujnik sam sobie myśli, w razie spadku temperatury przekręca sie pokrętło i już). Luksusy :)
  21. Jak się podkreci czujnik na 25 to będzie te 25 niezależnie od paliwa, ale cena za to się już różni :) Te elektryczne to chyba poza tym, że są ozdobą (jak dla kogo) to żadnych innych funkcji nie spełniają- ale tu moge się mylić bo mnie to ustrojstwo srednio interesuje Co do palenia śmieci- niestety, węgiel sie sam z siebie ogniem nie zajmie, potrzebna jest podpałka, a na to stare gazety i kartony nadają się znakomicie. Różnica dla środowiska żadna, no chyba, ze ktoś jest taki "oszczędny" :( że dorzuci butelki plastikowe albo folię :(
  22. Widziałam takie w Obi- pareset złotych, obudowa z płyty drewnopodobnej. Wrażenia? Chyba takie jak pomiędzy zupką chińską a rosołkiem z wiejkiej kury :) Napisz prosze cos wiecej na temat kaflaka bo wiercę dziurę małżowi, ze to fajne funkcjonalne itp ale nie wiem czy mi starczy zdrowia na dwukrotne rozpalanie i podtrzymywanie ognia :( Wiem, ze mozna też dokleic płytę kuchenna do kominka- w nim sie rozpala a pod płytą ciepło, ale jeszcze sie nie trafił nikt, kto by mnie oświecił, czy płaszcz wodny do tego rozwiązania pasuje :(
  23. Retro mają moi rodzice- syrenkę :) bardzo, ale to bardzo lubię sobie przy niej siedzieć z kawka w niedzielne popołudnia :) Za to Inna kuzynka jest bardzo zadowolona z mecedesa- domek 85 mkw na jednej kondygnacji i nie pamietają kiedy odpalali piec :)
  24. Zaostrzenie przepisów dotyczy wybranych regionów, gdzie gmina tak sobie zażyczy. Cieżka sprawa :( Mojka kuzynka na Górnym Śląsku darowała sobie kominek maja super-hiper wypasiony piec na węgiel- na jakie licho im dodatkowy system za kilkanaście tysiecy? Ile oni za to będą mieli wegla! Natomiast teść nie bardzo miał wybór- dociągnęli do osiedla w małym miasteczku gaz ziemny i lipa. zakaz i tyle. Kto zyw montował kominek albo płacił :(
  25. Kominek otwarty- syrenka Kominek z wkładem bez rozprowadzenia- maluch kominek z wkladem z DGP (czyli z tymi rurami)- cinquecento Kominek z płaszem wodnym- mercedes No każde z nich jeżdzi (czyli krótko mówiąc w kazdym się pali) ale wrażenia oraz ekonomia są inne. Moim zdaniem nieco przeceniłaś role kominka, a póżniej mocno się rozczarowałaś - on jest bardziej upierdliwy w użytkowaniu niz piec węglowy, to nie ma żadnego związku z wygodą. To sposób na oszczędzenie paliwa oraz miły klimacik. Nie powinno sie montować tylko i wyłącznie jako jedynego żródła ciepła- to często nie zdaje egzaminu, ale jako drugie- juz tak
×