

ruda22
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ruda22
-
waikiki pewnie, że jestem spokojniejsza. A tego mojego przyszłego udusić to mało- naszą pierwszą myślą po ustaleniu daty był brak kamerzysty (nic do załatwiania :) ) i właśnie ten kumpel w roli fotografa (wiadomo, że na weselu będzie sie bawic jak każdy gosć kwestia przygotowań+pleneru+kościoła) - tu wystarczyła rozmowa. A mój M ma kupę czasu. I tak czekaliśmy do ostatniej chwili, ja przypominałam co jakis czas i wyszło jak wyszło :O Mimo mało eleganckiej formy "rozmowy" cieszę się, że mam to już za sobą i nie muszę latać we wrześniu w poszukiwaniu kogos z wolnym terminem...... A mój też na pewno rzuci jakimś tekstm o babci ew starej babie- no bo jak ja zawsze chodzę w rozpuszczonej szopie i trampkach to jak mnie zobaczy taką upiększoną to są 2 możliwości- 1. roześmieje sie i zacznie gadać j.w. 2. zatka go :P mam nadzieje, że ta druga wersja wygra :) Zabusia my też jako jedyni mamy ślub tego dnia, ale stroić kościoła już nie bedziemy- wystarczą dekorację świąteczne, świeże kwiaty są zawsze przy ołtarzu. Więcej byłoby już przesyt. Yzulka w Zakopanem byłam w podstawówce pamiętam drogę, że asfaltowa i taka jakby miejska, ale ile czasu nam zajęło pokonanie jej- zabij, nie wiem..... Dziewczyny tak sobie dzisiaj myślałam, że fajnie, ze tuż przed ślubem będę miała dużo na głowie tzn święta, sprzątanie, wigilia- nie bedę myślała non stop o tym jednym i może dzięki temu mnie do psychiatryka nie wywiozą bo ja straszny nerwus jestem.... Co do mieszkania- dałoby radę z moją teściową (bardzo niekonfliktowa, nie wtrąca sie itp itd) z moimi rodzicami już gorzej ale na pewno nie z Sz.P. Teściem- ostatnio jakbył walnął nam kazanie o tym, że rodzina jest najważniejsza. Takie długie, smętne i najeżone górnolotnymi myślami...starałam się nie rozesmiać mu w twarz....2 krotny rozwodnik, dwóm kobietom życie zmarnował, jedną wpędził w ciezką depresję, nie utrzymuje żadnych kontaktów z połową swoich dzieci (2 z 4) z moim M też miał zamiar zerwać wszelkie więzi, ale jakimś cudem do tego nie doszło......W jego nawrócenie nie wierzę. Oj nie lubię ja go....:O
-
glupolek gratulacje !!!!!!!!! Teraz to już trzeba założyć forum o mężatkach :D W stanie błogosławionym można wysyłać męża po ogórki i lody w środku nocy ;) a facet szczęśliwy pobiegnie....:) To mi sie najbardziej podoba :)
-
Dziewczęta - MAMY FOTOGRAFA :D :D :D :D :D Kolega co prawda nie dojechał na piffko do nas, trzebabyło załatwaić sprawę przez gg - bo wyjeżdżamy i to już najwyższy czas na takie sprawy-co było dość karkołomne, ale się zgodził :) Po naszym powrocie spotykamy się i dogadamy szczegóły. Jeszcze tylko dziś męczarnia na uczelni, jutro mniejsza trochę+ stanie w megakolejce :O żeby oddać indeks i dostać numerek- i wakacje, czyli pracy ciąg dalszy- borówki. Mamy kupione mnóstwo zupek chińskich, w proszku, w paczze już gotowe, budyni, konserw, ryżu, makaronu- slowem cały pokój zawalony (M był na zakupach- czasem chłopy się przydają ;) ) gagatka zmywarka napedzana na ptasie mleczko to całkiem fajna rzecz :) Waikiki fryzura świetna, jesli masz tyyyyleeee włosów bedzie piękna :) Darianka jako osoba doświadczona w byciu PM ma wiele racji, ale ja byłam na ślubie na ktorym siostra PM miała białą suknię- nie jakąś balową tylko taką bardziej koszula nocną. Przyszła delegacja z OSP (nie pamiętam kto tam pracował, w każdym razie chłopy znali pana młodego ale nie panią). Dla nich było wszystko jedno- jak biała to musi być PM. Zaczęli skladać życzenia, zagrali na trąbach, bębnach- hałas jak cholera a państwo mlodzi w plenerze....głupio sie im potem tłumaczyło......
-
summer w bedzinie byłam kiedyś, w podstawówce chyba. Musze poszukać zdjęć, tylko nie mam kiedy.....ehhhhhh zabusia sukienka ogladnięta :) podoba mi się 2 warstwowość i to, że nie ma gorsetu (przejadły mi się...) unusual a gdzie macie zamiar mieszkać po ślubie?
-
summer obejrzałam fotki- piiiiięęęęęękneeeee na luzie, uśmiech od ucha do ucha, świetna sceneria (jaki to zamek? Bo znajomo wyglada) gratulacje! zabusia ja bardzo proszę o fotki asmic85interia.pl unusual ja bym zrezygnowała z wynajmu. Raty za kupno nowego lokum będą porównywalne, a jaki komfort- po X latach wynajmu można się spakować, dziękuje do widzenia i tyle a jak się mieszka \" na kredyt \" to mieszkanie w końcu staje się naszą własnościa. Powrót do rodziców zależy od tego jacy Ci rodzice są :) żeby czasem nie byl to powrót do dzieciństwa ;) W simy też grałam (jedna z kilku gier ktore mnie w ogóle zainteresowały) i też najfajniejszy był etap urządzania- już od dawna wiedziałam, że to taki mój mały świrek ;) Ozywione simy często kończyły w basenie- sprzedawałam barierkę i tak sobie pływały aż padły :D Wiem, okrutna jestem :) Yzulka to u was się taką kasiorę płaci za poradnię? Sporo....ale może Wam darują (choć księża sądzą, że każdemu sie to przyda i jest w tym szczypta prawdy.....) A my dzisiaj mamy spotkanie z naszym fotografem- kumplem M ktory ma smykałkę, sprzęt i stosowne wykształcenie- to będzie jego debiut, mam nadzieję, że się zgodzi nam pstryknąć kilka fotek.
-
Jak ja lubię tą sprawdzarkę wulgaryzmów na kafe.... h.o.j.n.y miało byc a nie jakiś....ehhhhhhh :P
-
kala będziemy trzymać kciuki za usilne starania :) A praca cóż....skoro masz zamiar odejść to jeszcze ten rok (?) dasz radę :) summer zdjecia bym bardzo chciała zobaczyć asmic85@interia.pl pliisssss ania_868 ja nie spędzam z moim przyszłym bo wyjechał. Mam za to bardzo miłe towarzystwo komputera i sciąg umieszczonych na necie na jutro ;) iza- rybnik fajny komplecik :) mam nadzieje, że mój mąż też bedzie taki hojny :) YZULKA gratuluję zbawiennego wpływu na przyszłego :) Z opisu wynika, że będzie pięknie wyglądać. Ty masz suknię ecrue/ivory? Belleteyn fajnie mieć przymiarkę :) moja będzie we wrześniu (jeszcze tylko troszczeczkę....;) )
-
Darianko będziemy trzymać kciuki :) Babitku oczywiście, że wybaczam :) Stron ci u nas dostatek, miejsca na piśmiennictwo nie zabraknie...;) gagatka85 podziwiam zaradność i oszczędność ;) calineczka ja tez bym się wkurzyła na świadkową. ma do koloru wszystkie możliwe kolory, tylko ten jeden jest dla PM!
-
no wreszcie dopadłam kompa :) babitku- takiego długasnego postu jeszcze nie czytałam :) Zupę mi chyba przyjdzie ugotować już w Niemczech na robotach przymusowych- jedziemy w piątek na 6 tygodni Czyli nie mam wakacji No cóż...trzeba zarabiać na fanaberie......Od mojego przyszłego dostałam kolczyki. Impreza urodzinowa średnio się udała bo się zjechało mnóstwo ludzi- rodzice współlokatora z rodzeństwem, mój SzP Teść przyjechal po rzeczy M (trzeba wyzieżć na wakacje perkusję bo mają się wprowadzić tu inni lokatorzy- jest wielka i potrzebny jest dostawczak). Wieczorem wypiliśmy winko i dokonczyliśmy torta (udał się :) ) YZULKA tak samo jak ja raczku zodiakalny :) -Wszystkiego najlepszego, uśmiechu na codzień, duzo miłości od dwóch osobników płci męskiej ;) imili zyczę Ci aby czas do ślubu jak najszybciej (i bez zgrzytów)mijał :) gwiazdki z nieba, złotych gór, i czego tylko Ci trzeba! calineczka25- dobrze, że Was \"nawróciło\" i jednak się pobieracie, a cóż się stało, że chcieliście wszystko odwołać? summer prosze fotki na adres asmic85@interia.pl pliisssss glupolek od Ciebie dostałam- ale masz kobieto figurę! Tylko zazdrościć. A mąż jaki dumny :) Gratulacje :)
-
Dzieki Wam za zyczenia :) Zastanawaim się czy upiec jakiegoś placka- mieszkanie studenckie, ale mikser i piekarnik jest :) Hmmmm ide coś potworzyć do kuchni, do wieczora
-
tylko czemu ja taki nick sobie wyrałam....
-
Dzis mi stukneło 23 lata :) Podeszły wiek hehe Mój przyszły mąż do sierpnia bedzie młodszy 3 lata :)
-
Ja też bardzo proszę foty asmic85@interia.pl summer Twój opis cenowy Pragi nam się bardzo przyda :) Możesz zdradzić ceny hoteli? I w jakim rejonie warto się zatrzymać?
-
Dzięki jutro wypróbuję :)
-
Belletyn dzięki! Gdzieś już czytałam o tej cebuli - tylko jak toto przypiec? Wziąć jakieś szczypce i nad ogniem że się tak wyrażę- gazowym? Brązowe ma się zrobić? Co jakiś czas będę Wam zadawać takie pytania bo gotowanie lubię, ale umiejętności i wiedzy u mnie niet. A moja mama ma nieco inny styl i ciężko się z nią gada na te tematy- zbyt wiele umie i nie umie tak łopatologicznie.
-
witam sobotnio :) Już mi choróbsko zaczęło przechodzić, aż do wczoraj kiedy dostalam katar, ktory dotąd mnie omijał....znowu łepetyna boli ehhhh kupiłam opakowanie grypoleku, powinno pomóc.M skończyło się chorobowe i poszedł dziś do pacy (a fajnie było spędzić razem kilka dni, chociaż w warunkach sesyjno-grypowych). Mam na swoim koncie mały sukces kulinarny - zrobiłam pyszniutki sos pomidorowy z prawdziwych warzyw bez użycia koncentratu :) Musze pobuszować po necie w poszukiwaniu zupy pomidorowej (bardzo lubię, ale dotąd robiłam niedobrą :O ale z użyciem tego całego badziewia-kostek, koncentratów, vegety...)- jak macie jakiś dobry przepis to zarzućcie proszę :) malutka- dziewczyny dobrze radzą. Nawet jeśli ta jego dziołcha to pazerna suka, to jego życie i spędzi je z zołzą na swoje własne zyczenie. On juz wybrał. To, że ciebie zwodził nie świadczy o nim dobrze i tylko powinnaś go mniej żałować. gagatka85 współczuję księdza....cytując słowa piosenki T. Love \"Mr. President\" - \"....może Cię mało przytulała mama, może Cię tata przekladał przez kolana\" Nasz ksiądz od nauk powiedzial ostatnio na kazaniu, że największymi egoistami sa księża, bo żyją samotnie ew w symbiozie z gospodynią. I trochę inaczej zz racji tej samotności patrzą na zycie. Byłam pod wrażeniem tego, że odwarzył się na takie coś. I jak zwykle miał rację.
-
Oooooo ale się nam tu cioc namnożyło :) Gratulacje kati dzieki za zdjęcia- wygladaliście pięknie, wesele byłow fajnym, biesiadnym klimacie. Aż chcialoby się, żeby czas szybciej leciał :) Jeszcze tylko kilka dni sesji i......borówki :)
-
Poprosze fotki asmic85@interia.pl Belletyn narzeczony ma rację- boli mame utrata kontroli...Odcinanie pępowiny jest procesem bolesnym, ale nieuniknionym (no cóż niektorzy jakos umieją się wymigać ;) tylko że nie zazdroszczę współmałżonkom maminsynków/coreczek tatusia... :O )
-
kati widziałam zdjęcie na nk- zajefajne, chcemy więcej! :) unusual powodzenia życzę ...uczenie się na ostatnią chwile- oj jak ja to dobrze znam ......ciekawe, że często takie egzaminy lepiej zdaję sękata tobie to dobrze, moja suknia zacznie się szyć we wrześniu.... Belleteyn_ jak tam sprawa z mamą? nusiaa przeważnie tak jest, że faceci wolą się od weselnych pierdółek zdestansować. Ma to swoją dobra stronę- bedzie tak jak my chcemy ale warto, by miał jakaś "swoją działkę" np zespół, auto...Trochę lżej jest, kiedy mozna liczyć na tę druga osobę...
-
Witam :) Odnośnie wątku budowlanego- naszym wielkim marzeniem jest dom na wsi, kiedy powstanie- tego nawet najstarsi górale nie wiedzą :) Gdzie- okolice Wroclawia, tylko nie wiadomo ktore :) Czy te bardziej \"moje\" wschodnie, czy M- zachodnie. Do życia w mieście to ja się nie nadaję.....gdzieś musze wychodzić na spacery z moją zgrają zwierzaków :) Nawet koty się nauczyły i chodzą ze mną i psami na łąki- wiecie jak to wygląda? :D Wszystkie plotkarki mnie już obsmarowały :D Jednak przez najbliższe kilka lat będziemy się gnieżdzić w wynajmowanym pokoju oraz w akademiku Grunt, że razem :)
-
jedyne co mnie wkurzyło w tych ciotkach to to, że nie wiedziałam o nich od początku- dopiero wczoraj doszły na listę.
-
YZULKA te parę ciotek to nie az taki problem, rodzice byliby obsmarowani przez nie , a mnie one zwisają. Bedą- to będą, nie to płakać nie będę. Grunt, że nasi goście są uwzględnieni, rodzice płacą za sale- niech mają. Panna akurat jest wskazana bo teść jest impulsywny i lepiej, żeby miał towarzystwo- jest skłócony z większościa osób (na liście rodziny M sa tylko 4 osoby, z ktorymi rozmawia...) lepiej, żeby miał się kim zajmować. A że się to jednej cioci wyda \"ciekawe\" to jej sprawa :) Niech sobie gada, bedzie miała co robić. Wsród mojej bliższej rodziny, znajomych i tak wszyscy znaja sytuację i nikogo ta panna nie zdziwi. Poprzednie posty były w nieco ironicznym stylu :) unusual my załatwiliśmy zespół w niedzielę, sala zarezerwowana od niedawna (też mieliśmy przeboje z datą.....). grudzień otwiera wszystkie drzwi :) co innego, gdybyśmy się zdecydowali na sieRpień, wRzesień......Zima to pora roku dla niecierpliwych narzeczonych ;)
-
też mnie to wkurza, ale już się prawie nie odzywam bo to walka z wiatrakami...:O Niektorzy całe życie kisza się na blokowisku i myślą, że to szczyt marzeń całego społeczeństwa....jestem z miasta, to widać, jestem z miasta to słychać......
-
U nas teście tylko alkohol kupują, w sumie to sam Sz.P. Teść to zaproponował, cóż jak chce- niech płaci.... co do wypominania- maja tak fantastyczne pomysły, że juz mi to zwisa i powiewa. Moi rodzice postawili tylko jeden warunek- ma byc wesele a nie obiadek (my wolelibyśmy skromna posiadówę....ale powolutku zaczynam sie cieszyc na ta wizję wesela jak się patrzy :D ). Reszte uzgadniaja z nami, dzwonią głównie do mnie, ale ZAWSZE pytają sie co na ten temat sądzi M, my mamy ostatnie słowo
-
imili - mi jak dotąd nie wypominają, ale byłam świadkiem paru takich akcji. Moja chrzestna jest bardzo apodyktyczna, zawsze rządziła i kiedy jej syn brał slub to nauczony złym doświadczeniem swoich starszych siostr całkowicie odsunął ją od przygotowań. Co ja/my się wtedy nasłuchaliśmy :O Uszy puchły :O