ruda22
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ruda22
-
U nas teście tylko alkohol kupują, w sumie to sam Sz.P. Teść to zaproponował, cóż jak chce- niech płaci.... co do wypominania- maja tak fantastyczne pomysły, że juz mi to zwisa i powiewa. Moi rodzice postawili tylko jeden warunek- ma byc wesele a nie obiadek (my wolelibyśmy skromna posiadówę....ale powolutku zaczynam sie cieszyc na ta wizję wesela jak się patrzy :D ). Reszte uzgadniaja z nami, dzwonią głównie do mnie, ale ZAWSZE pytają sie co na ten temat sądzi M, my mamy ostatnie słowo
-
imili - mi jak dotąd nie wypominają, ale byłam świadkiem paru takich akcji. Moja chrzestna jest bardzo apodyktyczna, zawsze rządziła i kiedy jej syn brał slub to nauczony złym doświadczeniem swoich starszych siostr całkowicie odsunął ją od przygotowań. Co ja/my się wtedy nasłuchaliśmy :O Uszy puchły :O
-
A Sz.P. Teściu przychodzi oczywiście z osoba towarzyszącą- ze swoja nową girl :) połowę młodsza od mamy M. Dal mojej ukochanej wścibskiej ciotuni (to ta od córeczek...) to będzie temat nr 1 :D :D :D heh nie mój problem.............
-
zabusia rozpiska bardzo szczegółowa :) my chyba polecimy na żywioł Darianko jak dawno Cię tu nie było :) Aaaaa jestem na etapie wykrecania się od tradycyjnych poprawin. chcemy tylko obiad, kawę -tak zeby przyjezdni goście nie jechali głodni do domu. Jak na razie mama nie protestuje, mój argument- wigilia- obżarstwo, 1 dzień świąt- jescze wieksze obżarstwo, 2 dzień świąt- j. w. , nastepnego dnia jest wesele czyli ciąg dalszy, na poprawinach ludzie chybaby padli......:D A tak naprawdę- chcemy jechac jak najszybciej w podróż poślubną i jeden dzień potancówy dla takiego beztaleńcia jak ja to wystarczający stres (jak pomyslę, że każdy wujek chce zatanczyć z panną młodą........:O )
-
U nas szpital. Kurujemy się antybiotykami, a tu trzeba egzaminy pisać! Zasypiam koło 22 z powodu gorączki.....do d....y Wczoraj M wrócił z domu. Przywiózł 2 wiadomości od Sz.P. Teścia- zamówił 50 flaszek wódki Polskiej, 0,7 litra, pogodził się co nieco z tym, że rodzina b.żony musi byc zaproszona, ale absolutnie nie chce widzieć męża jednej z ciotek M. To co my mamy- zaprosić 50 letnią kobietę BEZ MĘŻA????!!!! Olewamy to :P Lista gości zwiększyła sie o osoby z mojej rodziny, ktore ponoć wypada zaprosić. Będę musiała zdzierżyć pewna bardzo gadatliwą cioteczkę+ jej trzy zamężne corki z czego 1 znam i lubię a reszte widziałam 100 lat temu. Czyli mamy dokładnie 71 osób+15 dzieci, mniej chyba sie nie da...bronimy jak lwy zapraszania znajomych- ich liczba na pewno się nie zmniejszy. Belletyn współczuję. Szczurki oczywiście przywież, zamknij w swoim pokoju i tyle :P Najbardziej mnie wkurza jak rodzice wytykaja wesele i koszty z nim związane jakby to była jakaś fanaberia rozkapryszonej księżniczki :O a najczęściej na wieść o tym, że młodzi woleliby skromne przyjęcie robią wielkie oczy i krzyczą \"Co rodzina powie?!\" :O trzymaj się i nie daj się !
-
Ale i tak wciągnęłam sie bardziej w to wszystko niz myslałam :D
-
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3756832 to jest podobny temat (mam dodane do ulubionych) ostatnia pozycja podana przez Belletyn jest sliczna, natknełam się na nią kilka razy i wszystkim się podoba. co do detali organizacyjnych- to ja jakaś dziwna jestem, bo jakos tak nie męczy mnie to. Nie mam natury perfekcjonistki i mam nadzieję, że chociaż pod tym względem będę miała spokój (salę stroja właściciele, my dodamy chyba kilka lampek choinkowych na słupy, żeby nastrój świąteczny podkreslić, ale nie zbyt natrętnie. Kościół też ustrojony, nie ma sensu dodawać morza kwiatów)
-
znalazłam ten najlepszy...co nieco dorzuciłam tam swojego, ale to tylko ułamek http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3739744
-
My mamy 27 własnie dlatego, że to sobota. Ciekawe w jakiej atmosferze miną święta (ktore uwielbiam) Jestem z okolic Wrocławia, tez studiuję, wesele bedzie w mojej rodzinnej miejscowości. Suknię mam juz zamówiona u krawcowej, pierwsza przymiarka w sierpniu. Wybrałam ja sobie sama. Mama nie wiedziec czemu nie miała nigdy nastroju, kiedy przyjeżdżałam do domu z plikiem z sukniami na mp3. Ostatecznie sama podjęłam decyzję, swiadkowa powiedziała, że ok, załatwiłam krawcową, kupilam koronke i dopiero wszystko pokazałam mamie.Na szczęście zaakceptowała wybór. Największy problem to okrycie do kościoła.....pięknie wygladaja długie plaszcze ala królowa sniegu, ale 1. drogie 2. trzeba mieć figurę, jestem zbyt niska Jak na razie wygrywa krótki plaszczyk z satyny z rozszerzanymi rękawami i obszyty futerkiem
-
YZULKA to po kościele już lepiej :)
-
unusual, kochana, nareszcie ktos taki jak ja! Nasza data to 27.12.2008 :D :D :D Mamy panien mlodych przeżywają slub tak samo ja my, albo nawet ciut więcej. My mamy podobne zawirowania z rodzinka M ze szczególnym wskazaniem na Sz.P. Teścia. Tez miałam ochote rzucić to wszystko w cholerę, ale po pewnym czasie, kiedy już rodzina pogodziła się z tym conajmniej dziwacznym ;) pomysłem na slub w zimie- uspokoiło sie wszystko, spojrzałam na to z dystansu i stwierdziłam, ze ciesze się na to całe weselicho. Nigdy się tego po sobie nie spodziewałam. Zawsze chciałam skromna imprezę, ale bylo to niewykonalne ze wzgledu na dużą liczbe przyjezdnych gości. Każda PM ma takie chwile poczytaj sobie : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3705806 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3522104 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3684276 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3529238 to tylko mała probka, nie umiem znależć najlepszego :) Na rodzinke najlepsza jest metoda zdartej płyty \"to Nasz ślub, będzie tak ja my chcemy\" lub wersja lajtowa do częstego stosowania \"Dobrze mamo, przemyslimy to\" kala, zabusia Wszystkiego dobrego :D Rozsądku w życiu, umiaru w piciu. Dobrego zdrowia, pieniędzy mrowia. Ciągłej radości, szczęścia w miłości. Wspaniałej pracy, wysokiej płacy. Pomysłów wielu, dojścia do celu. Rekordów bicia i 100 lat życia
-
Heh kala ja tez przechodziłam takie historie, z tym, że ja dość często na gapę jeżdzę ;) imili- u nas były 2 burze- jedna zaczęła się kiedy szliśmy spać (no i nie zasnęliśmy bo tak jakos się zrobiło....:P ) a rano wstałam ok 6 i była druga. kati-kati dzięki za opis :) aż się łezka kręci......dzieki takim opisom przestaję się bac :D \"Ciągle mówimy do siebie żono i mężu, przytulamy się, całujemy.\" My po zareczynach tez mówilismy sobie \"mój Ty narzeczony\" \"moja Ty narzeczona\" więc i pewnie po slubie będziemy tak jak Wy. Niby nic, a się człowiek cieszy :) YZULKA co do podarunków to się jeszcze nie zastanawialismy. Generalnie każdy dostaje na koniec imprezy ciasto, flaszkę- może tylko zrobić naklejki na pudełko z ciachem? Ale takie podarunki fajnie wygladają, szczególnie na samym początku imprezy- miły gest na wejście. M pojechał do domu bo jest przeziębiony, dostał L4 przy okazji zawodzi niepotrzebne rzeczy. Zdążył mnie oczywiście zarazić i mnie gardziołko drapie.....:O Był u Sz.P. Teścia ktory ponoć kupuje wódke dla Nas na weselicho i jeszcze raz Musze poszukać jaka dobra.... ZABUSIA25 dekoracje ładne
-
summer milego pobytu w Pradze :) jak przyjedziesz to Cię troche pomecze pytaniami Belleteyn_ ja tez chcę na kajaki ......weżcie mnie ze sobą ;) trochę wiosłować umiem ;) gagatka85 nie rozpijasz się a nabierasz wprawy przed weselem :P My bedziemy tanczyć jakiegoś wolnego przytulańca, bo ja jestem antytalent, jak do tego dojdzie stres to będę dreptać sztywnymi jak kołki nogami.......eeeeee dobrze, że kamerzysty niet :D dzieci nasze nie będa tego oglądać....
-
Ja pierwsza dzisiaj :D Ogłaszam uroczyście, że mamy zaklepany zespół :D Skład nie jest jakis fenomenalny, ale przyzwoity- gitarzysta +klawiszowiec +saksofonistka +wokal offcourse (niestety brak dobrej sekcji rytmicznej, ale cóż....) Są to dzieci mojej dyrektorki z podstawówki, a że byłam kujonem to ona mnie pamięta i spuścili z ceny W tym tygodniu spiszemy umowę
-
glupolek kati- jesczze raz wszystkiego dobrego
-
Własnie wróciłam z mszy. Duszpasterstwo Akademickie nie ma w zwyczaju organizowac osobnych mszy slubnych tylko podpina ja pod zwykla mszę co skutkuje dużą liczbą gapiów. Dziś ja byłam takim gapiem i żal mi d...ę ściska, że nie pobieramy się we Wrocku. Ksiądz byl szczęśliwy, że przybywa mu nowa rodzina, nawet powiedział głośno próśby PM co do domku z ogródkiem i dobrej pracy :) ludzie klaskali, młodzi pocałowali się "porządnie" -wspaniale.....Ksiądz z mojej parafii nigdy nie potrafił stworzyć takiej atmosfery radości i życzliwości. .....ehhhh
-
Kati podziwiam za sprzątanie :D Wszystkiego dobrego :) Niech miłość Wasza, jak wino, nabiera z dniem każdym mocy i słodyczy. Nie mam czasu pisać dziewczyny czasem Was poczytuje- sesja Do tego jadę za chwile podpisac umowę na czas nieokreślony (próbna 3 miesieczna się skończyła juz dawno) i przechodzę na wrzesień i pażdziernik na cały etat .......ehhhhhh czego człowiek nie robi, by TEN DZIEŃ był wyjątkowy....
-
Głupulek wszystkiego dobrego :) Pogoda super dopisała :)
-
Siedze i kuję ale znalazłam czas by pokłócić się z tym moim przyszłym :O szyba nam w drzwiach się rozleciała i mimo klejenia na różne sposoby górna część odpadła. Przecież ja jako baba nie będę sie takimi rzeczami zajmować, a zaczęło mnie to wkurzac po tygodniu "okienka" na nasz pokój :O Aktualnie M siedzi w OBI i kupuje jakąś pancerną dyktę/pilśniówkę Tyle na dziś
-
Rybnik-Iza tez najbardziej podoba mi się trzecia propozycja. My będziemy mieć max kilka wstążek- lalki, pogrzebowe bukiety i inne szkaradzieństwa odpadają. No i nie wiemy jeszcze czym pojedziemy :) marzą mi się sanie, ale to nierealne- od kościoła do sali jest dobrych kilka km, snieg może być nikły lub wcale. Miałam poprosić wujka o pożyczenie garbusa (żółty, pełen optymizm) ale się rozkraczył. Wujek nie traktuje go jako sprzet codziennego użytku, tylko jako hobby, zanim go naprawi to hoho albo i dłużej (a ostatnio sam podupada na zdrowiu). Chyba pójdę do niego pogadać, czy zna kogoś z okolic z garbusem (należy do klubu jakiegoś-tam i powinien wiedzieć) Zabusia- gdybym nie przeczytała, że chodzi o mamę, to tez bym pomyślała, że to siostra :) Za spotkaniem tez jestem- i wcale nie jest to takie nierealne- kuzynka była już na 2 zjazdach forumowiczek- mlodych matek i osób chorych na celiakię. Trzeba tylko chcieć :) Sękata- jasnę, ze możesz się dopisać, ale jak to technicznie wykonać to nie wiem. Mnie wpisywał Babitek bo mi się kalendarz nie wyświetlał kala-forum tesciowych będzie the best :)
-
A ja pierwsza dziś :) M mial do pracy na 7 i ruszyłam tyłek wcześniej (juz po śniadanku :) zaraz będzie kawusia) Jestem z pogranicza Wielkopolski i Dolnego Śląska (oficjalnie przynależę do pyr, mentalnie jestem dolnoślązaczką, narzeczony jest rodowity dolnoślązak) i u nas jest tłuczenie butelek- nam przypadnie w 2 dzień Świąt Bożego Narodzenia, wiec mam nadzieję, że nie będzie tak hucznie
-
Witam wieczornie :) Miałam dziś strasznie zalatany dzień (i zdobylam jedno zaliczenie :D ) Obejrzeliśmy sobie z M w ramach odstersowania "Dekalog 2", piękny ponadczasowy film o prawdach podstawowych. Uwielbiam Kieślowskiego, zawsze potrafi obudzić w ludziach tą drobna cząstkę, ktora na codzień umyka w gonitwie za $$ summer widziałam Twoją suknię na aukcji :) Życzę powodzenia w sprzedaży :) Zapomniałam wcześniej dopisać, że oczywiście jestem ZA albumem naszym prywatnym-osobistym. Jedno, co mnie martwi, to to że jestem "ostatnia w kolejce" i wy, już żony- mnie opuścicie -niestety po ślubie nasze forumowiczki udzielają się mniej..... gagatku gratulacje dla Michała :) zdolna bestia :) mój M dziś odebrał dyplom ukończenia studium geodezji i napisał ostatni egzamin (państwowy, zawodowy) oby wszystko było dobrze(wyniki w sierpniu)
-
Zonqa wszystkiego najlepszego dla Was!!! Cieszę się, że wszystko się udało (podczas przysięgi sporo osób sie myli :) ot, stres) I czekamy na zjdęcia :) summer- w planach jest Praga tzn poszłam się wywiedziec jakie środki lokomocji mogłyby nas tam zawieżć (nie chcemy prowadzić auta bo z nas początkujący kierowcy, a na kacu, po weselichu, stresach to wiadomo...) i PKP zmienia tuż przed świętami rozkład -czyli nie mogli mi powiedzieć czy 28 lub 29 grudnia coś w ogóle pojedzie i kiedy, linie międzynarodowe PKS też zmieniają, ale na szczęście w okolicach sierpnia- września i będziemy szybciej wiedzieć. Hotel znależlismy na necie, będziemy dzwonić jak znajdziemy dojazd. Ceny mniej wiecej znam, ale mogą się zmienic. Jesli plan się nie uda lub znajdziemy jakąś oferte na sylwka w biurze podróży (kiedys kuzynka jechała do Chorwacji) to się może szarpniemy... Jest jeszcze 3 wariant- góry nasze polskie :) Tylko że wtedy podróż poślubna byłaby pod hasłem \"uczymy się jeżdzić na nartach\"- uwielbiam chodzić po górach, ale to jest co innego i mam wizję, że w pierwszym dniu naszej podróży wywalam się i łamię rękę.... Tak więc decyzja jeszcze nie podjęta :) gagatku- molestuj szefa o przyniesienie komputera do pokoju :) tak nie może być ...;)
-
Myśle, że ok miesiąca- ale to wtedy, gdy lista jest już całkowicie zamknięta. Jesli nie jesteś pewna, czy się np 20% nie wykruszy i na ich miejsce chciałabyś zaprosić np dalszą rodzinę, znajomych to wcześniej, bo poczują się urażeni jak dostaną zaproszenie na 2 tyg przed ślubem (a wiadomo, że takie potwierdzanie trochę zajmie- ten zapomni, ten wyjedzie, jeszcze inny czeka na decyzje szefa o urlopie....)
-
Jakim cudem wysłało się 2 razy?????????????????? glupi ten net