Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kittyzalamana

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kittyzalamana

  1. o ile do tego czasu nie pokloce sie z facetem.. echhh... :(( najwyzej wybiore sie z kumpela gdzies.. ale musze z tym wygrac mimo wszystko! :))
  2. echh... no znowu mnie korci.. i lapki lataja raz po pleckach raz po twarzy ale nic nie wyciskam.. jakos sie jeszcze 3mam... motywuje mnie ta tabelka... fakt ze juz nie dlugo walentynki.. (musze swietnie wygladac bo cos czuje ze moj facet mnie z deka zaczyna olewac ale mowi ze to moje wymysly ;P taaa.... jasnee... wiadomo ze njalepszy sposob na sprzeczki to zszokowac sexi wygladem i czule misia pomiziac;)) hehe.. a ostani i najwazniejszy powod jest taki ze po prostu cera nie wyglada tak strasznie.. choc mam jeszcze krostyto strupy juz sie wszystkie wygoily.. szkoda by bylo mi to zaprzepascic.. echh.. ;( nie mogee ulec...
  3. Qleczko Ty masz wpaniala cere w porownaniu do mojej.. ja zawsze mam ropne krosteczki.. a u Ciebie zadnego tradziku nie widze!! sliczna masz buzke... :))
  4. ale to byl swietny pomysl z ta wspolna tabelką... przed robieniem makijazu mialam wielka ochote sie powyciskac.. korcilo mnie ze nie wiem... ale pomyslalam sobiee.. qrczęęę.. jak ja się potem Wam przyznam bedzie taki wstyd.. echh... i szybko skonczylam makijaz zeby jak najpredzej wyjsc do szkoly i nie myslec o tym.. a zdarzolo mi sie ze zmasakrowalam sie rano tuz przed wyjsciem i po prostu potym ryczalam i nie szlam do szkoly... szczegolnie w ubieglym roku mialam sporo nieobecnosci z tego powodu.. teraz ostatnia klasa i nie moge sobie na takie \'cos\' pozwolic.. musze z tym wygrac!!! ;)
  5. do problematyk: hehee.. xD no to uwazaj bo się bedziesz musial ta nagrodą ze mną podzielic... haha.. ;)) zycze Ci calej kolumny plusikow! zycze Wam wszystkim! i sobie tez.. ;)
  6. aaaa... dziekuje.. :*:8 sama bym na to nie wpadla.. :))) juz jest git! xD tylko nie ucz mnie stawiac minusow.. ;)) mam nadzieje ze juz Nam wszystkim minuski nie beda potrzebneee... slodkich snow.. :*
  7. jakby nie bylo ale plusa juz wpisalam sobie za dzis wiec juz lepiej pojde spac zeby sobie dzis kuku nie zrobic.. ;P dobranoc wszystkim!!! :*:* i lapki 3mac z dala od buziek! to rozkaz! xD
  8. ajcc... zarejestrowac mi sie udalo.. ale nie moge wpisac takiego "+" na razie napisalam slownie sorcia.. :* zmienie jak sie naucze.. heee... no bo jak wpisalam + a potem kliknelam enter to zmienialo sie na znak = i nie dalo sie zapisac.. ;/ jak sie dojde do tego o co chodzi to zmienie... wybacz.. :*:* ejj?! a moze minusy sie stawia latwiej??? heheh.. xD
  9. sprobuje sie zarejestrowac na tym arkuszu... to swietny pomys!!! xD
  10. ladnie to podsumowalas... ;) niby wszyscy to wiemy ale jakos sama nie potrafie sobie tak tego ulozyc w glowie.. ;P
  11. wiecie co znalazlam nowy sposob na rozwladowanie emocji! xD dostalam od wujka stepper... :)) bylam okropnie zdenerwowana i moje rece juz zaczynaly bladzic po plecach lub twarzy.. ale po cwiczeniach.. zlana potem szybko pod prysznic i czuje sie od razu lepiej.. napiecie przeszlo i juz nie mam takiej ochoty na wyciskanie.. zteraz gdy zachce mi sie powrotu do tego nawyku sprobuje sie wyzyc w ten sposob... moze przy okazji skorzysta na tym moja figura.. ;)) a przy okazji.. polecam Wam wszystkim zel pod prysznic z lawenda.. jest cudowny... naprawde po nim czuje sie taaaaka zrelaksowana... :)
  12. do kamikadze: bylam u psychologa i to nie raz co prawda nie w tej sprawie i uwierz mi jesli sam tego nie bedziesz chcial to lekarz tez nie zdziala cudow.. musialbys sie zapisac na stale wizyty np co tydzien lub 2tyg. zeby przeprowadzic cala terapie.. bo jednorazowa wizyta raczej niewiele pomoze.. ;/ nie wiem czy orientujesz sie jak jest u panstwowych specjalistow?! bo ja wiem ze wielu traktuje Cie jako tylko kolejny numerek i nie przejmuje sie twoim problemem tak jest niestety... :(( a dobry specjalista (czyt.prywatny) niemalo kosztuje... i ja nawet nie potrafilam sie otworzyc przed psychologiem wiec moja wizyta nic nie dala... ;p
  13. ja wlasnie myslalam ze tylko smierc odciagnie mnie od tego wyciskania.. heh.. tylko nie przerzuc sie za zyletkęęę... ;P probowalam... ulga jeszcze wieksza.. ale jakims cudem z tamtego swinstwa udalo mi sie wyrwac ale blizny sa... ;(( ajcc... teraz zostal jeszcze ten nalog.. ;/ walczmy z tym ludzie!!! przez to wyciskanie stracilam juz tyle przyjemnosci.... chce wreszcie zyc jak czlowiek a nie niszczyc sama siebie co dnia niewazne w jaki sposob... chce kochac siebie! chce kochac zycie...
  14. nie wyciskam juz twarzy 4 dni.. ajj.. nawet jestem z siebie dumna ale moja twarz jest jakas tlusta sa spore krosty.. ;( czuje sie tak jakos nieswiezo.. ale zdaje sobie sprawe z tego ze po masakrze wygladalam 100razy gorzej.. jutro znow basen... nie moge sie zdenerwowac... we wtorek jakos to przezylam i nawet swietnie sie bawilam... ;) ale mam teraz dylemat czy korzystac z sauny... echh.. nie mam pojecia jakie to ma dzialanie na tradzik... moze oczyszcza skore przez ten pot?? hmm.. nie wiem... pomozcieeee... plissss...
  15. ja akurat mam pryszcze czy wyciskam czy tez niee.. wiec zawsze mam cos do \'zabawy\'.. echh... ;(((
  16. nom.. i dobrze ;) musimy sie nawzajem wspierac bo przeciez nie kazdy ma czas pieniadze a przede wszystkim odwage pojsc do psychologa.. ;P
  17. mam nadzieje ze to forum mnie wystarczajaco zmotywuje i ze nie bede musiala isc z tym problemem do psy.... bylam juz (chyba w grudniu) opowiadalam o moich depresjach i o tym jak rodzice sie nade mna znecali i lekarz stwierdzil ze mimo tego ze udalo mi sie od nich uciec to tak bardzo przyzwyczailam sie do bolu ze teraz sie moge dlatego samookaleczac co tez przynosi mi ulgee.. ale nie powiedzialam dokladnie o moim nalogu tylko ze sie drapie do krwi i ze czuje przyjemnosc.. ze nie potrafie przestac.. ulzylo mi po tej rozmowie ale lekarz dal mi wizytowke i powiedzial ze mmoj problem wymaga stalej terapii.. ale sobie sama dac radee.. no moze z Wasza pomoca mi sie uda ;)
  18. hehe... jakbysmy nie mialy ze sobą problemu to by nas nie bylo na gtym forum..xD echh... nie lubie takich glupich komentarzy.. ;/
  19. echhh... jakis cudem przezylam dzisiejsza wizyte na basenie.. ;) przy okazji bylam w saunie.. ale nie wiem czy to dobrze na moja cere??????? jak myslicie?? bo basenie poszlam do szkoly nawet odwazylam sie bez makijazu.. wszystko dpbrze poszlo ale musze przyznac ze wczoraj bylam taka zdenerwowana ze bede musiala sie tak pokazac z ta twarza to jeszcze powyciskalam sobie plecy... ;/ na szczescie tylko kilka zaskorniakow ale niejestem zadowolona z mojego dekoltu byl gladziutki a ja dusilam to czego nie bylo... znalazly sie jakies 2 czy 3 podskorne grudeczki.. wycisnelam... a rano juz 2 takie twarde bolące pryszcze... ;/// echh... a Wam co sie dzieje z powyciskanym tradzikeim?? bo mi pol idzie od razu w strupki a z reszty robia sie wlasnie takie ropnie.. ;((
  20. no to bedzie niezla pokuta... jakos to przezyje.. byle wiecej nie popelnic \'grzechu\'.. echh.. ;)
  21. a ktoras z Was myslala o tym zeby wybrac się do psychologa???
  22. a Wy stosujecie masc cynkową tylko punktowo??? bo mnie wczoraj podkusilo i posmarowalam sobie prawie cala buzkee..
  23. jejciuuu.. ja sie boje ze jutro znajomi beda sie mi dziwnie przygladac (na basenie) i jak tak bedzie to sie zdenerwuje.. wroce do domu i pewnie znow cos powyciskam... nie chce tegoo.. ;(( musze sie jakos postrzymac...
  24. oczywiscie, ze mozesz sie przylaczyc.. echhh... tylko my jestesmy w stanie sie nawzajem zrozumiec... qrczęęęę... po ostatniej masakrze (w sobote) wyskoczylo mi kilka takich wielkich czerwonych pryszczy... takie bolace twarde gole... o ile jeszcze jak wychodze to moge zakryc troszke podkladem i korektorem.. co prawda sa wystajace wiec i tak widac ale nie rzucaja sie tak w oczy bo wtedy sa w bardziej cielistym kolorze.. ;) ale jutro jade na basen... o moj booooooooooze! a na nieszczescie nie jest to wyjazd z dziewczetami ze szkoly jak zawsze ale wszyscy chetni z calej szkoly... (przewaga facetow) echh... ale bedzie wstyd... jak to dobrze ze moj ukochany mnie wtedy nie zobaczy.. a propos.. juz odliczam do walentynek.. bardzo sie sresuje ze nie wygoje wszystkiego do nich... albo ze zmasakruje sie tuz przed tym cudownym dniem... boje sie... bo w ubieglym roku zrobilam to 13 lutego...:( odwolalam randke.. chlopak sie wkurzyl strasznie i juz wiecej sie nie spotkalismy... o tyle dobrze ze na nim az tak mi nie zalezalo.. ale na moim obecnym Łukaszku... achhh... tak bardzo Go kocham... musze z tym walczyc chociazby dla Niego...
×