

bunia3
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bunia3
-
JaTUŚKA- nie przejmuj się. Gdy rodzice mojej koleżanki dowiedzieli się, ze jest w ciąży, to też pytali o ślub, a jak się dowiedzieli, że nigdy nie będzie, to była wielka obraza. Gdy jej synek przyszedł na świat i przyjechała po jakimś czasie do rodziców, to tak pokochali malca, że teraz świata poza nim nie widzą i już się brak ślubu nie liczy. Mam nadzieję, że w Twoim przypadku znacznie szybciej zaakceptują ten fakt i będą Cię wspierać w ciąży. Może napisz do mamy (lub do osoby z którą jesteś z rodziny najbliżej) list lub e-mail i wyjaśnij jak się czujesz i że mogliby Cię wspierać... Co do imion, to też jestem zdania, że na temat gustów się nie dyskutuje. W pierwszej ciąży dzieliłam się z rodziną i znajomymi propozycjami imion dla dziecka i każdy miał bardzo dużo do powiedzenia, nasłuchałam się tylu skojarzeń: mniej lub bardziej sensownych, ale zazwyczaj tych pierwszych i to naprawdę niewiele wnosi. Każdy zna osobę o danym imieniu, której nie lubi, lubi, kocha itd. Imiona kojarzą się z dziwnymi rymowankami - i co z tego, większość potem już o tym nie pamięta. Najważniejsze jest, by zastanowić się, czy imię nie ośmieszy w przyszłości naszego dziecka i jak wypada w połączeniu z nazwiskiem- nie chcemy przecież by kiedyś miało problemy z tym związane.Teraz swoje wybory konsultuję raczej tylko z mężem.
-
Dziewczyny- bardzo dziękuję za informacje, dotyczące lotu. Wiem, że II trymestr jest najlepszym okresem ciąży na lot samolotem, ale sama nie wiem czy się skusić. Prowadzę biuro podróży i wysyłam w podróż dużo ciężarnych, jednak sama mam pewne obawy. Bardzo chciałabym gdzieś wyjechać, bo tęsknię za słońcem, ale lot 6-godzinny trochę mnie zniechęca. Zapytam w środę lekarza, ale nie wiem jaką decyzję podejmę. Poza tym dziś dostałam świetną propozycję wyjazdu do Finlandii promem na 3 dni. Mąż nie chce za bardzo zostawić synka na ten czas u dziadków, ale okazja jest ciekawa. Jednak z moją chorobą morską, też nie wiem czy się skuszę... Co do wózków, to ja mam po synku wielofunkcyjny Coneco V3 w kolorze zielonym/pistacja z dodatkowo montowanym fotelikiem samochodowym na stelażu. http://www.google.pl/images?q=coneco+v3&oe=utf-8&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&um=1&ie=UTF-8&source=univ&ei=J3nmTKTEHNH1sgbXk4mdCw&sa=X&oi=image_result_group&ct=title&resnum=2&ved=0CD4QsAQwAQ&biw=1280&bih=590 Z wózka głębokiego byłam zadowolona, jednak spacerowy mnie rozczarował i potem kupiłam Graco Mirage, który okazał się rewelacyjny. Koleżanki, które mają X- landery są zadowolone.
-
Ja mam wizytę w środę 24.11, ale nie sądzę, żebym poznała płeć, bo to będzie 16 tydzień i 3 dni, a lekarz mówił, że powie mi w 20 tygodniu, bo wtedy najpewniej...Postaram się więc nie nastawiać. Co do nieciekawych sytuacji w czasie ciąży, to też się niestety z tym spotykam. Ja akurat w pierwszej ciąży czułam się doskonale i nie potrzebowałam specjalnych przywilejów, ale zdarzyło się, że ktoś pod koniec ciąży ustąpił mi miejsca i to było bardzo miłe. Jednak widziałam i słyszałam od koleżanek o sytuacjach, które są po prostu nie do pomyślenia. Prośba o pierwszeństwo w kolejce (kiedy jest gigantyczny napis: "kobiety ciężarne obsługujemy poza kolejnością") lub ustąpienie miejsca wywołuje zbiorową agresję. Podobna sytuacja z wniesieniem wózka np. do autobusu. Dla mnie to był koszmar. Ludzie, gdy widzą matkę z wózkiem, natychmiast uciekają do innego wejścia/wyjścia. Nieliczni pomagali. Dlatego cieszę się, że mam już swój samochód... Mam pytanie: czy podróżujecie samolotem w ciąży? Zastanawiam się właśnie czy zaryzykować...Niby II trymestr najlepszy, ale mam pewne obawy. Porozmawiam z lekarzem na wizycie.
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pampusiu- gratulacje!!!! Ale się fajnie dzień zaczął... -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale wspaniałe wieści! Gratulacje Agatko!!!!! Pampusia-trzymam kciuki!!!! Cudownie się ułożyło, że rodzicie tego samego dnia:) Hanio-ostatnio też piekłam z Norbertem babeczki-był zachwycony, ale niestety nie robiłam zdjęć:( Sylvianka,Tatonka,Peg- mam nadzieję, że starania będą w końcu owocne!!! -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pampusia- najlepsze życzenia URODZINOWE!!!! Szybkiego i bezbolesnego porodu, zdrowia dla Ciebie i synka oraz samych radosnych chwil i spełnienia marzeń!!! Szczerze mówiąc myślałam, że już rodzisz, bo ja miałam plamienia gdy odchodził mi czop i po kilkunastu godzinach urodziłam (ale skurcze już wtedy miałam). Wczoraj znów miałam wielkie plany na wieczór: porządki, maseczki i inne zabiegi kosmetyczne, a oczywiście zasnęłam razem z małym. Dziś wraca mąż- już nie mogę się doczekać. Dzwonił z trasy i zapowiedział, że gotuje dziś dla nas obiad niespodziankę. -
Co do klimy, to ja używam, ale tylko gdy jest to konieczne. Sama mam spory problem gdy jest włączona, gdyż natychmiast jestem chora i nie ma znaczenia, czy jest to w samochodzie, w pomieszczeniu, w sklepie...Nie mówię, że nie stosuję, ale ograniczam jej użycie, bo jeśli na mnie tak działa, to na dziecko tym bardziej. Stylowaa-też uwielbiam automaty- mój signum ma automatyczną skrzynię i uwielbiam nim jeździć dużo bardziej niż z manualną...
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Olam-gratuluję sukcesu nocnikowego! U nas niestety bez przełomu i też już tracę nadzieję:( Norbert nie zrobi w majtki, ale błaga o założenie pieluszki, gdy chce zrobić siusiu. Za żadne skarby nie usiądzie na nocniku (ma 3 różne, bo myślałam, że to kwestia nocnika..), ani na ubikacji.Na moje pytanie: "dlaczego", odpowiada: "bo jestem za malutki" i koniec kwestii. Nie wiem jak mam go do tego nakłonić. Kupa to już w ogóle oddzielna sprawa, bo tylko w pieluszkę i musi się odizolować w ustronnym miejscu, nikt nie może na niego spojrzeć. Mały chce iść do przedszkola, ale jak mówię, że tam dzieci nie noszą pieluszek, to on na to, że będzie jednak u Babci. Nabór u nas jest w marcu i nie wiem czy go w ogóle zgłaszać. Na Mini Mini Norbiemu podoba się kilka zabawek z reklam i mówię, że mu kupię, jak będzie siusiał na nocnik. Twierdzi, że dobrze i na tym się kończy. Ręce opadają... Poza tym wszystko u nas w porządku. Mąż jest w delegacji 3 dni, a ja zamiast robić porządki w domu, to zasypiam razem z Norbertem o 20:30. Potem budzę się o 3 w nocy i spać nie mogę. -
Aniołek, Ann-witajcie:) JaTuśka- ja też czasami mam taki ciągnący, kłujący ból w podbrzuszu. W jeden wieczór był nie do wytrzymania. W następną środę mam wizytę u ginekologa, to go podpytam co to może być. Czuję ruchy więc mam nadzieję, że z dzieckiem wszystko w porządku. Czekoladowa- gratuluję zdanego egzaminu! Sama przez to niedawno przechodziłam i od początku lutego mam prawko. My jeździmy passatem sedanem, a kiedy mąż jest w delegacji, to ja jeżdżę z synkiem oplem signum. Samopoczucie trochę lepsze, choć zastanawiam się ile mogą trwać mdłości? Cały czas je mam, a to już prawie 16 tydzień. Waga: na plusie 2kg
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Co do jedzenia, to Norbert dość szybko zaczął jeść samodzielnie. Starałam się nie przejmować tym, jaki robi bałagan i jak on wygląda (choć brudną buźkę i ręce co chwilka wycierałam:) ) i to dość szybko przyniosło efekty. Oczywiście do tej pory jedzenie zupy wygląda różnie i często mu pomagam, ale drugie danie,deserki, śniadania, kaszki zawsze zjada sam. Wczoraj strasznie się wystraszyłam: w nocy potwornie bolał mnie brzuch, czułam silne kłucie. Bałam się, że jak nie przejdzie, to wyląduję na pogotowiu. Doszłam do łóżka na czworakach, zaczęłam głęboko oddychać, pomasowałam i po jakimś czasie przeszło. Myślę, że zaszkodziła mi popołudniowa przekąska: byłam z małym w sali zabaw, zrobiłam się głodna i pozwoliłam sobie na frytki. W ciąży jedzenie tego typu działa na mnie koszmarnie...Wizytę u ginekologa mam dopiero 24.11, a w poniedziałek mam badania krwi i moczu. Mam nadzieję, że ta sytuacja się nie powtórzy. -
A ja mam nadal potworne mdłości. W pierwszej ciąży tak się cieszyłam, że nie mam tego problemu, no ale chyba jakaś sprawiedliwość być musi. Poza tym brzuch za pierwszym razem zaczął być delikatnie widoczny około 6 miesiąca, a w tej już teraz jest spory. Mimo złego samopoczucia mam już na plusie prawie 2 kg, bo gdy jem, to mdłości są odrobinę mniejsze. Wczoraj strasznie się wystraszyłam: w nocy potwornie bolał mnie brzuch, czułam straszliwe kłucie. Bałam się, że jak nie przejdzie, to wyląduję na pogotowiu. Doszłam do łóżka na czworakach, zaczęłam głęboko oddychać, pomasowałam i po jakimś czasie przeszło. Myślę, że zaszkodziła mi popołudniowa przekąska: byłam z synkiem w sali zabaw, zrobiłam się głodna i pozwoliłam sobie na frytki. W tej ciąży jedzenie tego typu działa na mnie koszmarnie... Co do paznokci żelowych , to podobno można, ale przed porodem trzeba zdjąć, bo muszą być widoczne naturalne paznokcie (na podstawie koloru paznokci są w stanie stwierdzić jeśli coś złego w trakcie porodu się dzieje- tak mi powiedział lekarz). Ja mam teraz bardzo mocne paznokcie, więc nie będę ich osłabiać. Co do farbowania, ginekolog powiedział mi przy ostatniej wizycie, że spokojnie mogę, jeśli farba nie zawiera amoniaku.Fryzurkę mam więc od jakiegoś czasu pięknie zrobioną:) Bo już nie mogłam na siebie patrzeć...
-
Eni- ja też czuję już ruchy maleństwa-uwielbiam to. Milka_k-ce- współczuję bardzo (podobnie jak Justynka przeczytałam inaczej, pewnie z pośpiechu tak zostało napisane i byłam w szoku...) Mnie dopadło zapalenie spojówek.Wczoraj potwornie zaczęły mnie boleć oczy, białka się zaczerwieniły, a w nocy oczy zaropiały. Na szczęście mam antybiotyk w kropelkach, który dostał ostatnio mój synek i pediatra mówiła, że mogę go spokojnie wziąć, jeśli się zarażę- ginekolog to potwierdził. Co do samopoczucia, to nadal koszmarne: mdłości nie ustępują:(
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agatko- ja też nie zdążyłam pojawić się na 1000-nej stronie:( Wczoraj miałam dzień wolny i przegapiłam... Dziękuję za informacje na temat Alugastrinu, muszę to sprawdzić, wspaniale, gdyby pomógł. Dziękuję Wam bardzo za opinie na temat domku. Dom nie będzie dokładnie tak wyglądać, bo skorzystamy z usług projektanta, który stworzy nasz idealny dom na podstawie tego projektu. Tak jak wspominałam, garaż będzie dwustanowiskowy, a co za tym idzie powiększy się dość znacznie boczna część domu, będzie pralnia i suszarnia, a na górze garderoby. Pokoje też chcemy powiększyć i niektóre okna będą większe. Jak będę miała ostateczny projekt, to wyślę na pocztę. Ustronianka- bardzo miło Cię widzieć! Dużo zdrowia dla Twoich rodziców!!!! Pszczoola- Tobie to chyba też przede wszystkim zdrowia trzeba życzyć!!! Mam nadzieję, że w końcu będzie dobrze. Sylvianka, Peg- trzymam kciuki za starania. Karenina- mebelki bardzo mi się podobają. A co do samopoczucia w ciąży, to z Norbertem nie wymiotowałam chyba ani razu, no może raz. Poza tym czułam się o niebo lepiej. Ja wylicytowałam na allegro w bardzo dobrej cenie, dmuchane łóżeczko dla Norberta. Głównie chodziło o spanie podczas naszych wyjazdów, bo wkrótce na turystycznym będzie spało drugie maleństwo..Jednak Norbert ostatnio spał na takim łóżeczku siostrzenicy i był zachwycony, więc czasem pozwolę mu spać w domu. Podeślę zdjęcia łóżeczka na naszą pocztę. Norbert już czuje się lepiej. Za to ja mam od wczoraj zapalenie spojówek. Wczoraj potwornie zaczęły mnie boleć oczy, białka się zaczerwieniły, a w nocy oczy zaropiały. Na szczęście mam antybiotyk w kropelkach, który dostał ostatnio Norbert i pediatra mówiła, że mogę go spokojnie wziąć, jeśli się zarażę- ginekolog to potwierdził. Dziś podarowałam sobie jazdę samochodem do pracy, bo widzę jak "za mgłą" i została taksówka. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zapominam wciąż zmienić datę porodu, którą wyliczył mi lekarz i taka też wychodzi z usg: 8 maja. nick....................termin porodu..........pleć................poród kwiatuszek25.........26 maja 2010........Martynka....24 maja 2010 maja....................26 maja 2010........Maja....27 maja 2010 Agatha2007..........16 listopad 2010.......... ? ....................... pampusia............. 2 grudnia 2010 .......chłopczyk ................... SarahBan .............. styczeń 2011 ? .......... ... ............. lu79.....................14.03.2011........dziewczynka... ............. thelly................. 20 kwietnia 2011 .... chłopczyk hehe ..... hanio k.................27 kwiecień 2011 bunia....................8 maja 2011 ............. aluisa....................czerwiec??..................... ............... tatonka.................................................. . ............. sylvianka................................................ ............ -
ad888888-bardzo mi przykro z powodu pieska. Wiem co czujesz, bo parę lat temu musiałam uśpić z podobnych względów ukochanego spanielka:( Muzyka Bobasa, to bardzo fajna sprawa. Mój synek uspokajał się przy tej muzyce jak był malutki. Teraz też lubi posłuchać. Co do imion, to pewnie, tak jak przy pierwszym dziecku, zdecydujemy się w ostatniej chwili. Ja chciałam zawsze mieć Tymoteusza, ale mój mąż się nie zgadza. Podobnie jak Penelopie, podoba mi się Aleks i Maksymilian, ale tu też mąż jest przeciwny. Co do dziewczynki, to wspólnie podoba się nam Patrycja, ale jeszcze będziemy myśleć. Rodziny na razie nie wtajemniczamy, bo poprzednim razem każdemu się coś nie podobało, komentarzy i propozycji było mnóstwo. Nie wszystkim podobało się też imię dla naszego synka: Norbert, ale tak zostało i teraz nikt sobie nie wyobraża, żeby miał na imię inaczej. Poza tym u nas problemy zdrowotne: mój 2-letni synek od piątku ma biegunkę, narzeka bardzo na ból brzucha, do tego w sobotę i niedzielę wymiotował. Praktycznie nic nie je, ale za to dużo pije. Humor ma dobry, gorączki nie ma. Nie wiem czy to znów jelitówka. Ja zaczęłam 14 tydzień + 1 dzień i myślałam, że moje mdłości się skończą, a tu czuję się cały czas źle: w piątek znowu wymiotowałam. Miłego dnia:)
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aluisa, Lu- ogromne gratulacje!!!! Thelly- co do poduszek do karmienia, to ja mam 2 duże, raczej miękkie i chyba jeszcze większe niż w poniższym linku. Jestem ogromnie zadowolona: http://allegro.pl/poduszka-dla-kobiet-w-ciazy-i-do-karmienia-3w1-i1280426762.html Używałam do karmienia, do spania, zagradzałam małego, jak był malutki i spał lub leżał. Teraz używam jako poduszkę do wygodnego leżenia gdy np. oglądam TV. Julka- zdrówka dla maluchów!!!! Obejrzałam ten filmik i też się strasznie umęczyłam:) Ciekawe jak ta kobieta jeździ po ulicy... U nas też problemy zdrowotne: mały od piątku ma biegunkę, narzeka bardzo na ból brzucha, do tego w sobotę i niedzielę wymiotował. Praktycznie nic nie je, ale za to dużo pije. Humor ma dobry, gorączki nie ma. Nie wiem czy to znów jelitówka. Podaję mu smectę. Pediatra prosiła, żeby poić i nie podawać owoców ani warzyw. Macie może jakieś sposoby? Poza tym myślałam, że moje mdłości się kończą, a tu czuję się cały czas źle: w piątek znowu wymiotowałam:( Co do projektów domków, to Twój Maju mi się bardzo podoba. My mieliśmy ogromny problem z wyborem i po długich dyskusjach wybraliśmy ten: http://www.domywtradycji.pl/modelowy,608,0.html Chcemy wprowadzić sporo zmian, więc pewnie weźmiemy projektanta i na podstawie tego projektu wprowadzimy zmiany (m.in.garaż dwustanowiskowy). W sobotę byliśmy na rozmowie z firmą, która ma nam dom budować. Wczoraj mój mąż wyjechał w delegację i miał wielkie szczęście, bo na autostradzie A2 minął samochód, który jechał pod prąd lewym pasem. Kilka km dalej ten samochód zderzył się czołowo z samochodem ciężarowym i kierowca , który jechał pod prąd zginął. Karenina- trzymam kciuki, żeby wszystko wyszło po Twojej myśli z tą pracą! -
jaTUŚKA- cieszę się, że jest lepiej. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Co do ruszania maluszka, to u mnie było podobnie podczas ostatniego usg. Maleństwo się na początku nie ruszało i lekarz powiedział, że śpi. Próbował je obudzić przez dobrych kilka minut, ale bez skutku. Dopiero gdy wstałam i poszłam się rozebrać do badania (bo przez brzuch, śpiącego malucha nie bardzo dało się zbadać), obudził się i szalał: machał nóżkami i rączkami. Twoje maleństwo też na pewno spało.
-
jaTUŚKA- strasznie współczuję!!! Wiem, że teraz wszystko wygląda tragicznie, ale mam nadzieję, że sytuacja się poprawi. Niestety widziałam podobne zachowania u koleżanek, które zostawały w ciąży same. Wiem, że to Cię nie pocieszy, ale każda ułożyła sobie życie i są szczęśliwe. Chyba najlepszym wyjściem będzie powrót do Polski. Tutaj będziesz miała osoby bliskie, które na pewno pomogą. Nie zostawaj z tym sama...Trzymaj się
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hanio- ja też tą samą sałatkę robię na sposób Pampusi , dodatkowo jeszcze cebula lub podstawa taka jak u Ciebie, a dodatkowo ananas. Niestety coś na mnie ostatnio por niedobrze działa. W niedzielę zjadłam z nim sałatkę i cały dzień musiałam odchorować:( -
Ja za dużo zakupów nie będę musiała robić. W poprzedniej ciąży kupiliśmy wyprawkę miesiąc przed porodem. Najważniejsze rzeczy, typu: wózki, łóżeczko, przewijak, fotelik samochodowy, mamy po synku i są w stanie idealnym. Dokupię tylko troszkę ubranek i kosmetyki, ale to dopiero tuż przed porodem. Co do swędzenia skóry, to mnie czasami delikatnie swędzi skóra piersi i brzucha, ale to właśnie dlatego, że się rozciąga. Przytyłam 1 kg, w pierwszej ciąży na tym etapie było identycznie, a łącznie przytyłam wtedy 10 kg i po porodzie natychmiast wróciłam do swojej wagi. Mdłości niestety nadal są- całą podróż na Mazury męczyłam się w samochodzie, walczyłam z odruchem wymiotnym... Jestem teraz w 13-tym tygodniu + 2 dni.
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Thelly, Tatonka, Julka- bardzo dziękuję za odpowiedzi w sprawie nebulizatora. U nas już nie ma problemu: mówimy małemu, że liczymy do 10-ciu, a on wtedy grzeczniutko siedzi i liczy razem z nami, nawet się śmieje. Oczywiście przeciągamy te cyferki i w tym czasie całe lekarstwo dociera tam gdzie trzeba... Tatonka- wspaniale, że remont postępuje i wkrótce będziecie mieli swoje gniazdko! Trzymam kciuki za Ciebie, Sylviankę i Aluisę. Adu- mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze. Daj znać jak test. Karenina- domyślam się jaki miałaś ubaw z wieczornych zabaw Marcinka:) Pampusia- widzę, że jesteś w pełnej gotowości. Pewnie teraz , jak już mąż przyjechał, nie będziesz miała czasu na pisanie... Co do smoczka, to ja też żałuję, że nie podałam wcześniej. Męczyliśmy się przez parę miesięcy, a mały miał silną potrzebę ssania. Zrobił sobie z mojej piersi smoczka i w efekcie nie miałam zupełnie czasu na nic, nawet na spanie. Gdy po paru miesiącach położna namówiła nas na smoczek, Norbert zaczął spać normalnie, jeść normalnie i gdybym wiedziała wcześniej, że tak to będzie wyglądać, na pewno byłby szybciej w użyciu. Co do oduczania, to myślałam, że będzie to tragedią, ale okazało się, że wystarczyły 3 dni. Thelly- z tą wodą utlenioną, to sobie zaserwowałam podobną "imprezę" w czerwcu.Laryngolog kazała mi płukać ranę po zabiegu (nad dziąsłem) wodą utlenioną. Początkowo też użyłam nie rozcieńczonej... Ruchy maleństwa czuję na pewno- mąż też próbował, ale jeszcze za wcześnie. Wróciliśmy wczoraj wieczorem z Mazur. Moje samopoczucie w czasie podróży- koszmar (ciągły odruch wymiotny). Hanio -co do domku, to znajomi budowali podobny w zeszłym roku: zaczęli budowę w czerwcu i we wrześniu się wprowadzili. -
Witajcie! Mam troszkę zaległości w czytaniu:( Przede wszystkim gratuluję Mamusiom, które były ostatnio na badaniach, że wszystko w porządku!!! Ja byłam w środę u ginekologa. Z dzidzią wszystko w porządku: przezierność karkowa w normie, kość nosowa obecna. Sytuacja była dość zabawna, bo lekarz chciał zbadać mnie przez brzuch, a maleństwo spało i za nic nie chciało się obudzić, przez co położenie nie było zbyt korzystne do badania. Lekarz musiał zmienić sposób badania i wtedy maleństwo się obudziło i nie mogło przestać się ruszać. Oczywiście rączka w buzi, machało nóżkami..Mam sporo zdjęć i mój 2-letni synek ogląda je z wielkim zaciekawieniem. Poza tym z moim przeziębieniem jest już lepiej, ale za to synek ma zapalenie spojówek. Dziś wyjeżdżamy na Mazury do rodziny. Pozdrawiam wszystkie Mamusie i Maleństwa.
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie;) W środę byłam u ginekologa. Z dzidzią wszystko w porządku: przezierność karkowa w normie, kość nosowa obecna. Sytuacja była dość zabawna, bo lekarz chciał zbadać mnie przez brzuch, a maleństwo spało i za nic nie chciało się obudzić, przez co położenie nie było zbyt korzystne do badania. Lekarz musiał zmienić sposób badania i wtedy maleństwo się obudziło i nie mogło przestać się ruszać. Oczywiście rączka w buzi, machało nóżkami... Co do mojego problemu, to lekarz powiedział, że to jest jak najbardziej normalne i nie mam się absolutnie tym przejmować. U mnie dotyczy to tylko sytuacji gdy intensywnie kaszlę i też nie za każdym razem. Co do mięśni Kegla, to ćwiczę codziennie, zaczęłam już przed ciążą. Z oczkami Norberta już lepiej, ale przez ostatnie dni wyglądał koszmarnie:( Kupiłam nebulizator, na początku płakał strasznie, teraz się jeszcze trochę opiera, ale nie jest źle. Dziś o 14 kończę pracę i jedziemy na Mazury do Teściowej. Thelly- trzymam kciuki, żebyście jak najszybciej wprowadzili się do własnego domku!!! Agatha- ja też mam nadzieję, że drugi poród będzie dużo szybszy i łagodniejszy Co do ruchów maleństwa, to byłam przekonana, że czuję je od kilku dni, ale lekarz powiedział, że to raczej za wcześnie (koniec 12 tygodnia). Nie przytyłam za dużo, bo 1kg, ale ogólnie rzecz biorąc jem dość często, ale w małych ilościach. Hanio- mam nadzieję, że Twój apetyt się poprawi Kwiatuszek - dobrze, że już się wszystko wyjaśniło. Z trójką maluszków pewnie byłoby ciężko. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pampusia- to już rzeczywiście końcówka. Na pewno przy mężu będzie dużo łatwiej i przede wszystkim bezpieczniej, więc trzymaj się chociaż do tej niedzieli:) Deelite- domek bardzo fajny.A z maluchami macie super ubaw:) Thelly- współczuję zaparć! Ja mam za to inny problem i nie wiem czy pisać o tym na forum. Czytałam, że często w ciąży, szczególnie w I i III trymestrze zdarzają się problemy z trzymaniem moczu. Jednak mi się to zaczęło podczas choroby: gdy intensywnie kaszlę, to że tak powiem zdarza mi się popuszczać...Mąż się śmieje, że kupi mi pieluchy, bo w nocy mimo tego, że siusiam często, to i tak mam z tym problem (kaszlę wtedy najwięcej). Wczoraj byłam u lekarza, żeby zrobić coś z kaszlem, bo już mnie brzuch od tego boli- trwa już ponad 3 tygodnie. Lekarz powiedział, że zapisałby mi normalnie antybiotyk, ale w tej sytuacji zaleca domowe środki i leżenie. Dziś mam wizytę u ginekologa. Będę miała szczegółowe usg z badaniem przezierności karkowej itd. Zobaczymy co mi powie na mój wspaniały problem. Poza tym już myślałam, że Norbert wychodzi z przeziębienia, a dziś rano miał nawrót kaszlu, kataru i do tego ropiejące, czerwone oczy. Byłam z nim u lekarza, ma zapalenie spojówek. Nawet nie chce mi się wspominać o tym jak ostatnio wyglądają nasze wizyty u lekarza. Zraził się strasznie podczas bilansu 2-latka, gdy Pani badała mu siusiaczka- od tej pory jest histeria. Wspomniałam, że pojedziemy do Pani doktor, więc ten mi płakał całą drogę w taksówce i się wydzierał: " Nie pójdę do Pani doktor -nigdy!!!!!!". Jak zobaczył przychodnię, to było jeszcze gorzej, aż w końcu zwymiotował z tego płaczu na podłogę, więc poza uspokajaniem go miałam do wysprzątania podłogę przychodni. Mam nadzieję, że to się kiedyś zmieni. Czy któraś z Was korzystała z nebulizatora? Lekarka zapisała małemu kilka leków, które ma wdychać za pomocą tego urządzenia, ale wątpię,żeby dał sobie założyć maskę... Co do zakupów dziecięcych, to Norbert ma kurtkę Mariquita z zeszłego roku i jest idealna, za to wyrósł z butów. Udało mi się kupić ładne i niedrogie i planuję dokupić jeszcze jedne, typu "śniegowce". Czapeczki ma 2 z futerkiem. Poza tym jestem zadowolona, bo przed przyjściem do pracy wstąpiłam do sklepu i kupiłam spodnie ciążowe, eleganckie, czarne rurki, tunikę wełnianą i bluzeczkę:) -
U mnie mdłości są jakby mniejsze. Pogorszyło się jednak ze zdrowiem: kaszel jest nie do zniesienia i do tego straszny katar- jutro idę do lekarza, bo dziś się nie dostałam.Mój synek też przeziębiony- dziś o 6 rano strasznie wymiotował- jutro mamy wizytę u pediatry. W środę mam szczegółowe usg z badaniem przezierności karkowej itd. Justynka- współczuję nastroju:( Myślałam, że ja mam niskie ciśnienie: 90/60, wyobrażam sobie jak się musisz czuć Pozostałym Mamusiom też życzę jak najlepszego nastroju!!!!