Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bunia3

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bunia3

  1. Ja mam znowu pełno pracy, bo sezon się zaczął, więc tylko na sekundkę wstąpiłam się pożegnać. Jedziemy jutro o 6 rano na Mazury, na 5-tkę teściowej i pewnie nie będę miała czasu zaglądać. Dostałam drugi raz od ciąży @ i chodzę taka nerwowa, że szok!!! Trzymajcie się Kochane, Nadiya- bądź dzielna buziaki dla Was
  2. Ja się tylko szybciutko witam i zmykam. Mam problem w biurze, bo w Grecji zmarł mi klient- 40 lat, dostał zawału w basenie:( Żona na policji- jakie ludzie mają straszne problemy!!! Teraz muszę działać z ubezpieczycielem...
  3. Oj niestety tak to jest z tymi zdjęciami. U mnie nie ma szans, żebym coś do ubrania kupiła przez allegro, a już tym bardziej spodnie-wszystkie za krótkie. Zawsze muszę przymierzyć i ocenić jak wyglądam, ale spodenki bardzo ładne Nadiya;)
  4. Karenina-basenik fajny. Ja też planuję kupić, ale dużo większy, tak żebyśmy z mężem i małym się zmieścili. Norbert ostatnio dziwnie zachowuje się w kąpieli- od jakiegoś miesiąca chce tylko stać, kopie nóżkami, wychyla się na zewnątrz i umycie go graniczy z cudem- zastanawiam się jak to będzie w baseniku...Rzeczywiście on się bardziej garnie do chodzenia i raczkowania, w miejscu nie usiedzi, ale basenik rodzinny i tak kupimy- będzie na przyszłość. Pampusia-ten pierwszy kostium śliczny- ja myślałam o podobnym- w New Yorkerze jest spory wybór, ale ten ma ładniejszy krój. Chyba go najpierw przymierzę, żeby zobaczyć jak wygląda. Peg- u nas prowokacja wymiotów na szczęście się skończyła- trwało to kilka dni. Ach! Zapomniałam napisać co wczoraj! Norbert spadł z łóżka u moich rodziców! Śpi na ich łóżku w sypialni, obłożony kocami, bo na turystycznym sen trwa dużo krócej. Po 10 minutach mama usłyszała krzyk. Na szczęście nic mu się nie stało- tylko guzek na głowie, ale był radosny i króciutko płakał. Dziś za to przy raczkowaniu uderzył głową o drzwi (pilnowałam go, ale to była sekunda) i ma wielkiego guza na czółku. Ze spaniem, to samo co u Was- jeden wielki problem przy usypianiu, wybudzanie z krzykiem- więc nic nowego:( Do tego zaczyna chodzić bez rączek- na siłę odpycha nasze ręce i chce ciągle sam!
  5. i ja się witam:) Nie wiem o co chodzi z tym nocnym płaczem- u nas to samo od 3 dni!!! Zasypia koszmarnie długo, rzuca się, siada itd. jak zaśnie, to budzi się z przeraźliwym płaczem po jakiś 2 godzinach i tylko cycuś go uspokaja. Myślałam, że to od zębów, ale teraz już nie mam pojęcia. Ustronianka-współczuję przejść w szpitalu. Mam nadzieję, ze już będzie wszystko w porządku;)
  6. Ale jestem szczęśliwa:) Od dziś miały się zacząć próby podania małemu mleka modyfikowanego. Na początek NAN 2, a jeśliby nie zasmakowało, to Bebilon. Przed chwilką dzwoniła moja mama, że NAN wypił bez żadnego problemu całą butlę:) Także dziś pierwszy raz nie odciągam sobie laktatorem pokarmu w pracy i zapewne Ainom, dołączę do Ciebie z zastojem:)
  7. Ainom- współczuję, jak ostatnio rezygnowałam z dwóch karmień, to miałam podobnie:( Mi jednak pomógł dobry laktator elektryczny- co jak co, ale korzystam z niego codziennie w pracy i baaardzo mi się przydał. Poza tym stosowałam krem dax cosmetics z liści kapusty + szałwia i masaże. Od dziś wprowadzam mleko modyfikowane, więc znowu 1 karmienie mi odejdzie-zobaczymy jak to wyjdzie. Tatonka- dziękuję za odpowiedź. Ja jestem w trakcie zmiany pediatry, ta nowa niby fajna, ale takie rzeczy poleca (i to prywatna wizyta 80 zł), to na bank z niej rezygnuję, bo nie mam zaufania.
  8. Witajcie:) W sobotę byłam z Norbertem u fotografa i szybciutko zrobiła zdjęcie paszportowe- wysłałam na naszego maila (choć nieciekawie się zeskanowało, bo jakieś plamki są). Jutro składamy z mężem wniosek paszportowy i czekamy:) Pampusia- w biurze mamy przede wszystkim wyjazdy zagraniczne, parę obiektów w Polsce, głównie SPA, kolonie i obozy dla dzieci i ośrodki do rezerwacji grupowych dla firm. Jeżeli chodzi o wypoczynek np. nad morzem czy w górach, to też zawsze szukam w internecie i jeśli mąż nie zgodzi się na Grecję, to pewnie tak się skończy (ale narazie jestem na dobrej drodze namawiania). Norbert od paru dni jest nieznośny- zmiana pieluchy graniczy z cudem!!! Ucieka z gołym tyłkiem, raczkując ze śmiechem, jak próbuję go złapać, to się wyrywa i krzyczy. Przewinięcie trwa więc teraz jakieś 15 minut. Interesujące jest tylko raczkowanie i chodzenie za rączki, jednak najlepszą zabawą jest wchodzenie u nas w mieszkaniu po schodach. Opanował do perfekcji wdrapywanie się na schody-pozwalamy do trzeciego, potem zabieramy...Poza tym od wczoraj znów potwornie gryzie mnie w pierś podczas karmienia i czeka na moją reakcję, jak krzyczę w bólu, to wybucha śmiechem! Co do tych nerwów, to wczoraj chyba był jakiś dziwny dzień! Ja też nakrzyczałam na męża bez powodu- do teraz nie wiem o co mi chodziło:(
  9. Przede wszystkim życzę szybkiego powortu do zdrówka wszystkim chorym Pszczoolka- czekam niecierpliwie na relację z wakacji- najbardziej interesuje mnie to jak Maksio zachowywał się w samolocie. Ja własnie dziś idę z Norbim do zdjęcia paszportowego i w poniedziałek składam dokumenty. Planuję Grecję- Rodos albo Kretę, ale mąż wciąż nie chce się zgodzić, bo boi się reakcji małego na lot i tego, że nie chodzi (blebleble) i się umęczymy. Z racji tego, że pracuję w biurze podróży, na bierząco mam fajne oferty last minute i obserwując ceny, wydamy podobnie jak nad polskim morzem, więc muszę męża zmusić - jak będzie paszport, to nie będzie mógł zrzucić na to winy. Wczoraj wieczorkiem byłam na babskim wieczorze. Wróciłam po 24 i oczywiście Norbert odwalił mężowi histerię przez 30 minut (cycka nie dostał i był płacz). Uciekam, bo na 12 mamy masaż, a mam taki bałagan w domciu,a po południu gości....
  10. Dopiero zauważyłam, że nie doczytałam poprzedniej strony:) Tatonka-to ja pytałam o szczepionkę Pneumo23, pediatra powiedziała mi, żeby tym zaszczepić małego, ale widziałam na stronie, że to chyba od 2 lat. Czy masz jakąkolwiek orientację na temat tej szczepionki? Pszczoolka- śmiać mi się chciało jak napisałaś o zachowaniu Maksia podczas odpinania stanika- bo u nas identycznie:) Takie jęki i radosne okrzyki, jakby chciał mnie pospieszyć:) Na szczęście Norbert oduczył się zasypiania przy cycusiu, ale za to często używa do tego smoczka... Agatha- super, że się odezwałaś, miło Cię widzieć po czasie. Przepraszam, że nie podałam Ci narazie haseł, ale tak jak wspomniała Karenina, to absolutnie nie chodzi o Ciebie, tylko staramy się być ostrożniejsze.
  11. Shamanka- jak w weekend wyjeżdżaliśmy nad jeziorko, to kupiłam małemu spray przeciw owadom chicco w rossmanie (jedyny jaki dostałam dla dzieci od pierwszych dni życia)- koszt.niecałe 23 zł. Wklejam link: http://www.mamanazakupach.pl/kosmetyki-i-pielgnacja/kremy-ochronne-do-twarzy-i-ciala/CHICCO-Spray-przeciw-ukszeniom-owadow/ Hanio- ja niestety też boję się bardzo pająków:( Innych owadów nie, ale jak widzę dużego pająka, to się cała trzęsę. Kiedyś kolega chciał mnie do nich przekonać (hoduje tarantule) i przyniósł jedną i postawił mi przy dłoni- myślałam , ze umrę z przerażenia...Mieszkaliśmy dawniej z mężem przed ślubem w starej kamienicy i tam to dopiero były pająki!!! Doszło już do tego, że te długonogie \"tekle\" przestały mnie przerażać, ale te wielkie, czarne, z grubymi nogami-brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr, mam gęsią skórkę jak pomyślę! Co do duchów-niestety miałam różne doświadczenia i boję się spać sama. Jak mąż wyjeżdża śpimy z małym u rodziców, albo gdy zostaję w domu mam TV włączony pół nocy i się modlę...
  12. Ainom, Karenina- to u Was zdecydowanie gorzej:( Norbert je wszystko z wyjątkiem szpinaku, uwielbia zupki, kaszki, pije z butelki (tylko modyfikowanego mleka jeszcze nie wprowadziłam) i jedyne czego się obawiam, to nocki. Boję się, że jak nie dostanie piersi, to będzie taki krzyk, że szok- no ale trzeba będzie kiedyś skończyć. Nie mam pojęcia jak to u Was rozwiązać:(
  13. Nadiya-widać, ze schudłaś na tych zdjęciach! A ja się muszę Wam pochwalić- własnie dostałam telefon, ze wygrałam konkurs (brałam udział jakiś czas temu i zapomniałam o tym) i wygrałam 1 nagrodę-kurs makijażu I i II stopnia:) Zawsze chciałam na coś takiego się zapisać. W przyszłym tygodniu mam jechać i ustalić termin kursu:)
  14. U nas dziś od rana wypadek: Norbert raczkował i jakoś dziwnie mu się rączka podwinęła i uderzył główką o parkiet. Płakał strasznie, a to dziwne, bo raczej nigdy nie płacze jak się uderzy, albo przewróci- po chwili zauważyłam , że z ust mu się krew leje- przy upadku zagryzł ząbkami wargę i ma przeciętą:( Także pierwszą krew mamy za sobą. Pszczoolka-gratuluję Maksiowi przespanej nocki!!! Pocieszające to jest, bo też karmisz piersią, więc widać, że to możliwe:) Liczę też na to. Ainom- co do oduczania piersi, to ja też wkrótce zamierzam. Narazie planuję wprowadzić zamiast 1 porcji z piersi mleczko modyfikowane (mam saszetki na próbę) i zobaczymy, też do roku chcę skończyć karmić. Pogoda deszczowa, ale taka też musi być... Miłego dnia:)
  15. co do bucików, to mam kilka par po siostrzenicy, ale też 2 nowe pary- najlepiej sprawdza się ostatni zakup- coś typu skarpetki z gumową podeszwą (zdjęcie jest na poczcie znad jeziorka)- tych jako jedynych Norbert nie ściąga, nic go nie uciska i nie denerwuje. Dostałam je przypadkiem w sklepie obuwniczym, ostatnia para, więc wyprzedaż za 10 zł:) Dasia- u nas podobnie z tym zasypianiem już od dawna. Siadanie i wstawanie z zamkniętymi oczkami, rzucanie się (miałam ostatnio siniaka na twarzy, bo rzucił mi się na głowę w nocy i nawet nie zapłakał, a jego też musiało boleć...). Najgorsze, że nawet jak zaśnie, to też wstaje i boję się, że sobie krzywdę zrobi. Od niedawna zaczęłam myć ząbki Noberta- tak mu się podoba, że jak kończę, to płacze:)
  16. Witajcie po weekendzie:) Nas mąż zabrał do fajnego hoteliku w Górznieńsko-Lidzbarskim Parku Krajobrazowym-było rewelacyjnie, wypoczęliśmy, a mały zachwycony. Na pewno tam jeszcze pojedziemy. W czwartek byłam u laryngologa na kontroli i jest spora poprawa. Możliwe, że zabieg chirurgiczny nie będzie potrzebny. Leki mam brać jeszcze 2 tygodnie. Konsultowałam też sprawę szczepienia przeciw pneumokokom z innym pediatrą i ten jest przeciwny, a jeżeli już to tańszą szczepionką typu Pneumo 23- ale czytałam, że ta jest powyżej 2 roku życia -Tatonka orientujesz się jak to wygląda? Sylviankaa-cieszę się, że już wszystko ze zdrówkiem dobrze. Tatonka-mam nadzieję, że Toluś już gorączkował nie będzie! U nas też raczkowanie na całego, wstawanie przy wszystkim przy czym się da, albo i nie da:) pilnować trzeba na każdym kroku. Jak się troszkę w pracy ogarnę, to wyślę kilka zdjęć z majówki.
  17. Ja tylko na chwilkę. Jestem wściekła- poraz trzeci jestem zmuszona zareklamować wózek coneco v3, 2 razy naprawili, a teraz nie chcą przyjąć, bo twierdzą, że uszkodzenie mechaniczne- w czasie spaceru z przedniego koła odpadły 2 części i koło prawie odpadło!!! Spacerowałam po normalnej powierzchni, bez żadnych uderzeń, a oni mi tu takie teksty. Mąż się wściekł i chyba właśnie dzwoni i robi awanturę... Poza tym wczoraj byłam z małym na kontroli u pediatry z tą wysypką (jest lepiej, ale wciąż jest) no i ta przy każdej wizycie namawia nas na szczepienie przeciw pneumokokom. My postanowiliśmy już wcześniej, że zaszczepimy po 2-gim roku życia, wtedy jest jedna dawka, a teraz 3. Ona wczoraj nam to tak przedstawiła ( w skrócie), że jeżeli nie zaszczepimy, to jesteśmy potwornymi rodzicami bez serca i dziecko umrze...Mąż się z nią posprzeczał w gabinecie, ja próbowałam łagodzić, ale tez nie podobało mi się jej podejście. Nie miała żadnych sensownych argumentów, tylko uderzała w nasze emocje. Spotkałyście się z czymś takim? Szczepiłyście przeciw pneumokokom? Ja dużo czytałam na ten temat, ale zdania są mieszane... Teraz chyba musimy zmienić pediatrę- mąż uniósł się dumą i stwierdził, że tej nie ufa ( poza tym zawsze zapisuje nam cholernie drogie leki dla małego i mąż podejrzewa ją o współpracę z firmami farmaceutycznymi). Nie wiem co teraz. Przez jej gadki mam wyrzuty i myślę, że może teraz szczepić?? Jak widać jej teksty w moim przypadku odnoszą skutek! Po południu mam jeszcze do tego wizytę u laryngologa, który zadecyduje czy będę miała zabieg chirurgiczny.
  18. Olam-współczuję bardzo:( Twoja Mama jest niezwykle silna! Pamiętam jak pisałaś, jak się opiekuje mężem, mimo wszystko...Do tego jeszcze problem z synem...Straszne to jest ile musi znieść. To bardzo ważne, że ma Ciebie i że będzie mogła porozmawiać, kiedy będzie na to gotowa. Najlepiej nie zostawiać jej z tym samej i wciąż przypominać o tym, że się jest obok. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Sylwiankaa - pewnie niedługo dostaniesz @. A jeżeli jesteś zaniepokojona, to może lepiej sprawdzić u ginekologa. Trzymam kciuki za córcię. Leki na pewno pomogą i szpital nie będzie potrzebny. Duuuuuużo zdrówka!
  19. Ja tylko tak szybciutko. Wczoraj dostałam @ pierwszy raz po porodzie. O dziwo- nic nie boli, a wcześniej pierwsze 3 dni, to była masakra. Mam nadzieję, że tak zostanie:) U nas codziennie pobudka między 5 a 6, więc w forumowej normie:) Ząbki Norbiś ma 4, te u góry wyglądają komicznie, z dużą przerwą. Weekend mieliśmy cudowny, bo były fajne imprezy w Toruniu przez cały czas i Norbert sporo zobaczył (konie, pokazy na ruinach zamku , orkiestra , pokazy fizyczne dla dzieci itd.), więc praktycznie cały czas na powietrzu. Co do vit.D, to ja mam do 2 r.ż. podawać VitaD w kaspułkach- ciemiączko też nadal widoczne. pozdrawiam Was gorąco
  20. Ja się podłamałam, bo własnie odebrałam zdjęcie rtg zatok, które potwierdziło polipa zatoki, wielkości 1,5cm- nic dziwnego, ze nie mogę oddychać przez nos:( Dopiero za tydzień mam wizytę u laryngologa, więc muszę czekać... Wczoraj wieczorem byłam na jodze, a Norbert został z mężem. Podobno budził się z płaczem 4 razy, zwymiotował- mam nadzieję, ze żadna choroba go nie bierze...
  21. Zapomniałam wspomnieć, że też wysłałam zdjęcia na naszą pocztę i wieczorkiem pooglądam Wasze, bo mam zaległości.
  22. Pszczoolka- ja miałam identyczny problem w Wielkanoc. Norbertowi ropiało lewe oczko przez 3 dni, też momentami nie mógł otworzyć. Przecierałam solą fizjologiczną, ale mały tak się wyrywał, że średnio to wyglądało, dopiero jak raz wieczorem udało mi się tak porządnie zakropić mu w oczko, to na drugi dzień ani śladu. W poniedziałek byłam u pediatry w sprawie uczulenia na skórze Norberta i przy okazji zapytałam o to ropiejące oczko i lekarka powiedziała, że jak jeszcze się zdarzy, to tylko solą fizjologiczną, do środka kilka kropli, rumianek przy ropie -nie używać, masować delikatnie i jak przez 4 dni nie przejdzie, to do lekarza po kropelki na receptę... Peg- z tą prowokacją wymiotów wczoraj Norbert robił podobnie:) Zjadł chrupki kukurydziane, a potem ładował sobie palce i miał odruch wymiotny i się z tego śmiał:) Robił tak parę razy, aż w końcu jakoś odwróciłam jego uwagę na coś innego... Uciekam zaraz z pracy, a wieczorkiem na jogę. Zapomniałam Wam wspomnieć, ze chodzę regularnie na fitness od miesiąca:) joga i body shape- bardzo mi się podoba!
  23. ja dzisiaj zapracowana jestem potowornie i tylko tak na chwilkę wpadłam. Mąż dzwonił do mnie, że zarezerwował nam jakiś fajny domek nad jeziorkiem na weekend majowy- ale się cieszę:) Ciekawe jak z pogodą będzie... Maści na uczulenie po lekach jak narazie pomagają, bo Norbert ma mniejsze plamki. Wczoraj spotkałam znajomego i usłyszałam tragiczną wiadomość- jego żona zmarła przed świętami przy porodzie bliźniaków- w ciąży było wszystko ok i teraz nie są sobie w stanie z tym poradzić. Tragedia-nie wiedziałam co mu powiedzieć, tak było mi przykro, żal jego i dzieci...Nie sądziłam, że takie rzeczy się jeszcze w tych czasach zdarzają:(
×