Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bunia3

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bunia3

  1. Shamanka- nie zazdroszczę sytuacji. Mam nadzieję, że coś się w końcu zmieni, bo domyślam się, że masz już dość... Rano poszłam z Norbertem do pediatry, z tymi plamkami na skórze. Okazało się, tak jak myślałam, że ma uczulenie na moje leki ( 2 z nich nie wolno stosowac w czasie karmienia, ale laryngolog mi zapisała, bo była konieczność przy tak zaawansowanym zapaleniu zatok). Mam stosować jakiś lek do smarowania,dodatkowo linomag i fenistil w kropelkach. Norbert waży 9230g. Nadiya- mam nadzieję, że w końcu gumki zostaną użyte:) Trzymam kciuki
  2. Ja też się witam:) Nie śpimy od 5:30 i mój ranny ptaszek był tak wyczerpany, że przed chwilką padł przy cycusiu... Wykorzystam czas na sprzątanie, a potem rodzinne zakupki. Mam do Was pytanie: od jakiś 2 tygodni Norbert dostał na nóżce taką suchą plamkę, najpierw czerwoną, potem żółtą- jakby strupek, teraz widzę, że na drugiej nóżce coś podobnego mu się pojawia.Wydaje mi się, że to może być efekt uboczny mojego antybiotyku, bo czasowo by pasowało. Czy któraś spotkała się z czymś podobnym? Jak sobie z tym radzić? Miłego dzionka:)
  3. Sylviankaa- ja teraz też biorę Augmentin, a mój mały dostawał przy zapaleniu oskrzeli pozostałe leki, które wymieniłaś- lepiej, ze teraz dostałaś antybiotyk, niż tak jak mój Norbert po zwykłych lekach, przeszło w zapalenie oskrzeli i potem 2 razy dziennie zastrzyki...Dużo zdrówka!!!!
  4. witajcie:) Mam do nadrobienia jakieś 2 stronki. U mnie nieciekawie- byłam wczoraj u kontorli laryngologicznej i okazało się, że nadal tragicznie to wygląda i co więcej, z zatok wyrosły mi polipy. Nadal mam brać antybiotyki, a w nos pryskać jakieś lekarstwo, jeśli to nie pomoże, to czeka mnie zabieg operacyjny usunięcia polipów. Za tydzień mam zrobić rtg zatok. Cały czas nie mogę oddychać przez nos- ale nic dziwnego, jak tam takie paskudztwo się pojawiło:( Norbuś lekko przeziębiony, mam nadzieję, że nic się z tego nie rozwinie. Wczoraj przyszedł mój nowy wózio Graco- bardzo fajny, tylko mniejszy niż myślałam...ale leciutki, prosto się prowadzi, więc jestem zadowolona:)
  5. hihihi, fajnie by było kilogramy wysyłać:) Zapomniałam dopisać, że Norbertowi w święta wyszły 2 górne ząbki, więc obecnie jest posiadaczem 4:) Niestety ząbkowanie przechodzi potwornie boleśnie. Dziś kupiłam żel dentinox, bo do tej pory miałam bobodent i myślę, że jest lepiej.
  6. Witajcie po Świętach:) Wróciliśmy z Mazur wczoraj wieczorkiem. Pogoda przepiękna, dużo spacerowaliśmy i Norbertowi się bardzo podobało. Atmosfera świąteczna była średnia, gdyż pierwszy raz bez Teścia i co chwila ktoś wybuchał płaczem, albo powstrzymywaliśmy się od płaczu... Norbiś zaczął robić świetne miny, poprostu nie możemy ze śmiechu- nawet nie wiem jak to opisać, ale tak fajnie otwiera dziubek, jak na kogoś znajomego patrzy i tak zaczepia. Macha rączką jak się zawoła "pa pa", patrzy na zegar, jak zapytam gdzie jest tiki tiki,albo na okno jak pytam gdzie są ptaszki. Jak pytamy gdzie tata albo mama, to oczywiście patrzy na nas i teraz zaczęliśmy go uczyć "oko, nos" itd. Shamanka- też myślę, że nie warto marnować życia, jeśli myślisz, że nie da się nic zrobić- może postawienie go pod ścianą da mu do myślenia i się zmieni...Naprawdę masz jeszcze tyle przed sobą i po co się tak męczyć... Z moimi zatokami niestety nic lepiej- cały czas nie mogę oddychać przez nos. Pomaga tylko Nasivin, ale w ulotce jest info, żeby stosować 2-3 dni, a ja już 6 dzień stosuję:( ale tylko dzięki temu jakoś nosem powietrze wciągnę...W czwartek mam kontrolę u laryngologa. Do tego mąż się rozchorował, bo mądrze wczoraj o 7 rano biegali po ogrodzie z 2 siostrami i oblewali się pistoletami wodnymi - on w bokserkach i koszulce, one w piżamach. Tak ubrani i mokrzy gonili się przez 40 minut- teraz wszyscy chorzy...To u nich normalne, że cała rodzina tak rano biega, ale teraz ja z teściową i Norbertem się tylko przyglądaliśmy i robiliśmy zdjęcia. Co do wstawania, to Norbert ostatnio wciąż 5-5:30!!!!
  7. Ja się juz żegnam, bo zaraz wychodzę z pracy.Ponieważ jutro raniutko wyjeżdżamy, to już Wam życzę Radosnych, Rodzinnych Świąt Wielkanocnych wypełnionych nadzieją i wiarą w sens życia.Pogody w sercu i radości płynącej z faktu Zmartwychwstania Pańskiego oraz smacznego Święconego!
  8. Hanio- to mnie pocieszyłaś:) Z tą jedną literką , to powiem Ci szczerze, że przegięli, mogli dać jakąś inną nazwę...Ja dziś kupiłam graco mirage: http://www.allegro.pl/item591302754_wozek_graco_mirage_plus_2007_gratis_torba_hit.html ale to była aukcja z licytacją, więc razem z przesyłką za nowy wózek wyszło mi 202 zł:)
  9. Dziewczyny, ja mam chyba jakąś obsesję wózkową!!! Mam 4 spacerówki!!! Chciałam mieć 2, zeby była jedna w domu (coneco), a druga u rodziców (chicco), jednak jakoś mnie poniosło i wylicytowałam na allegro chicco używaną i jeszcze dziś nową graco- no to chyba szczyt. Jak mąż usłyszał, że znów wózek kupiłam, to się wściekł, uspokoił się jak powiedziałam, że \"taka okazyjna cena\", ale pewnie i tak do słuchania będę miała, dopóki nie sprzedam choć jednego wózka:) Już teraz mam taki wózek jak chciałam (graco) i nie będę szukać (mam nadzieję)- sama nie mogę się nadziwić jaka jestem niepoważna, że tak mnie na te wózki wzięło... dobra wracam do pracy, licytacja skończona, więc mogę:)
  10. Agnes- wracaj do zdrówka! Ja mam wciąż nos zapchany, jakby leki wcale nie pomagały:( tylko wciąż senna jestem- no ale to dopiero 3 dzień kuracji, a antybiotyk mam brać conajmniej 3 tygodnie... Norbuś jakby lepiej- mniejszy katar, gorączki nie ma. Widać już 2 ząbki na górze, więc może męki się skończą jak się przebiją. Peg-bardzo dobrze pamiętasz, rodzinka mojego męża mieszka na Mazurach, dokładniej w Gołdapi (swoją drogą śliczne miasteczko-jeziora, wyciąg narciarski i krzesełkowy \"Piękna góra\", najczystsze powietrze w Polsce- ponoć: http://www.mazury.com.pl/gminy/goldap/)- to tak przy okazji... Przejeżdżamy zawsze przez Mrągowo, Giżycko, Węgorzewo; czasem przez Mikołajki. Jedziemy jutro i jak będzie ciepło, to zatrzymamy się gdzieś nad jeziorkiem, bo po drodze tego jest sporo...A Ty gdzie jedziesz? Co do bucików, to ja dostałam w prezencie od koleżanki takie fajne firmy Clarks. Na początku Norbert zwijał paluszki, ale teraz bardzo mu się podoba.
  11. Dziękuję dziewczyny Po lekach jestem tak senna, że w pracy mam wrażenie, że zaraz odjadę:) Norbert spał koszmarnie, co chwilkę wybudzanie z płaczem, z noska leci, na zbicie temperatury dałam mu panadol dla dzieci. Misiaczkowa- mój maluch też taki za mamą się zrobił...W tygodniu , jak idę do pracy, to nie ma problemu, ale w weekend jest tragedia- jak wychodzę chociażby do ubikacji, to za mną płacze.
  12. wróciłam od laryngologa. Pani powiedziała, że dawno nie widziała zatok w tak tragicznym stanie. Przepraszam za szczegóły, ale ponoć nos mam wypełniony ropą, która ścieka mi do gardła i pani dziwi się, że mogę oddychać. Powiedziała, że to był ostatni dzwonek na leczenie:( Antybiotyk muszę brać bezwarunkowo 3 tygodnie, do tego mam tonę innych leków, dla Norberta również. Mama dzwoniła, że mały ma temperaturę i cieknie mu z nosa- chyba zwariuję! Karmić piersią mogę, bo nie ma innego wyjścia, ale Norbi jest już na tyle duży,. że nie powinno być źle. Jestem załamana, kiedy te choroby się skończą???
  13. Marusia- co do smoczków, to Norbert używa, szczególnie teraz gdy ząbkuje.Jak sobie przypomnę jak spał jak nie brał smoczka- 5,5 godziny na całą dobę!!!Dopiero gdzieś od 4 miesiąca zaczął się przekonywać do smoczka Tommee Tippee i teraz zasypianie wygląda o niebo lepiej. Moja siostrzenica korzystała ze smoczków do 2 roku życia i oduczanie jej poszło naprawdę gładko- wszystko jej rodzice i dziadkowie wytłumaczyli, dali w zamian różne gadżety i o smokach już dawno zapomniała.
  14. i ponownie muszę troszkę nadrobić czytanie... Niestety mnie znów dopada choróbsko:( Zaczęło się od zatok, właściwie katar to mam już ponad miesiąc i doszedł do tego ból zatok, szczęki i głowy,gardła, o oddychaniu przez nos mogę zapomnieć.Leczyłam się homeopatią, ale widzę , ze jest coraz gorzej. Mam skierowanie do laryngologa, ale muszę czekać na wizytę miesiąc! Nie ma co czekać, więc zapisałam się prywatnie na jutro, bo nie chcę zarażać małego i jechać na święta z chorobą. Wczoraj byliśmy z Norbercikiem w zoo-pierwszy raz, był naprawdę zainteresowany. Olam- nie martw się, chyba najgorzej jest jak słyszy się coś takiego od najbliższej osoby- ale faceci tacy poprostu są; nie zdają sobie sprawy z tego ile pracy się wykonuje i że można być zmęczonym...
  15. Pampusia- no tak, żart się udał:) Przeszło mi przez myśl, że to może być dowcip, ale rzeczywiście już wcześniej zaczęłaś nas wkręcałaś, więc uwierzyłam;) Jednak zaczęłam Ci zazdrościć... No ale nie ma co dyskutować. Miłego dnia wszystkim:)
  16. Ja tylko na chwilkę... Czytałam tak po łebkach:( Pampusia-ogromne gratulacje!!!To wspaniała wiadomość -zazdroszczę, bo sama chciałabym byc już w ciąży, niestety muszę poczekać, na koleżankę z pracy.... Ja mam chore zatoki i leczę się jakimś sprayem homeopatycznym do nosa, masakra poprostu; męczę się od 3 dni...Do laryngologa mam wizytę za miesiąc- taka służba zdrowia wspaniała...Jak nie pomoże spray, to pójdę prywatnie w przyszłym tygodniu.
  17. Agnes- wydaje mi się, że jak najbardziej wypada. Chyba nie ma żadnych ograniczeń co do rodzaju kwiatów- ja dostałam na ślubie m.in. tulipany, słoneczniki itd.
  18. Seiene-co do tego bólu, to ja jakiś czas temu pisałam- Hanio miała podobnie- ból z lewej strony w czasie stosunku. Lekarz powiedział mi, że to normalne i powinno ustąpić po pierwszej miesiączce (u Hanio ustąpiło, ja jeszcze @ nie dostałam po porodzie więc ciężko powiedzieć. Na początku ból u mnie był cały czas, teraz czasami i zależy w jakiej pozycji. Jednak na dłuższą metę też sobie nie wyobrażam- nastawiłam się , ze po @ będzie ok, więc jak miałoby tak zostać, to powiem szczerze-tragedia. U nas dziś nocka kiepska-Norberta męczą strasznie górne ząbki i płakał między 3 a 4:(nawet cycusia nie chciał. A co do raczkowania, to Norbuś bardzo chętnie tylko, jak upatrzy sobie przedmiot- ekspresowo mu to idzie, ale jak już położę bez celu, który by mu odpowiadał, to bardzo opornie i ze stękaniem... Ach- wczorajsza joga- rewelacja!!!! Nie myślałam, że po takiej przerwie będę tak rozciągnięta. Będę chodzić na pewno:)
  19. Dasia- to rzeczywiście cięzka sytuacja:( Nie wiem co mogłoby pomóc, u mnie to mąż namawia na dzieci, więc niebardzo umiem to sobie wyobrazić. Moja siostra za to musiała mocno namawiać męża, ale gdy córcia się urodziła, to on zwariował na jej punkcie i jest wzorowym tatą. U mnie rozmowa zawsze pomagała i jak powiedziałam,ze mi z jakiegoś powodu źle, to mąż zawsze się bardzo starał...Jeżeli rozmowa nie wchodzi w grę, to naprawdę nie mam pojęcia:(
  20. U nas dziś znowu pobudka przed 5 i sen dopiero przed 10:( Chyba bardzo go ząbki męczą, bo dużo stęka i marudzi. Dwa górne ząbki już widać, więc mam nadzieję, ze szybciutko się przebiją... Karenina- ja już kiedyś na jodze byłam i nawet mi się podobało (choć rzeczywiście te pozycje czasami są komiczne), ale w innym fitness clubie- zobaczymy jak będzie tutaj. Tak więc dziś wieczorem na jogę, a jutro wieczorem na babski wieczór i pogaduchy:) Mąż się podjął opieki nad maluchem, więc nie ma problemu. Mam tylko nadzieję, ze Norbert nie obudzi się z krzykiem o 22-23- czasami mu tak się zdarza i tylko pierś go uspokaja... Nadiya-dużo zdrówka dla Was!!!!
  21. hehe, Pszczoolka u nas podobnie- Norbert dziś wstał o 4:30 i spać nie chciał!!! Zasnął dopiero po 9!!! I oczywiście ja się z nim od 5 bawiłam -do tej pory jakoś udało mi się oko przymknąć, ale potem tak głośno gadał, wkładał mi palce do nosa i ucha, że się spać nie dąło...I nie wiem co się dziś stało, ale 2 razy ugryzł mnie w sutka tak mocno, że aż mi się słabo zrobiło. Górne dziąsełka ma bardzo napuchnięte- niech te ząbki już tym naszym pociechom wyjdą!
  22. Sylviankaa -mój Norbert tak ma od bardzo dawna i w jego przypadku to oznacza, że robi kupę:) Za każdym razem tak jakby go przeszły dreszcze- natychmiast wiemy, że pieluszka pełna:) Marusia-witaj po przerwie:) Przed chwilą się zdenerwowałam- od 2 tygodni obserwowałam wózek chicco, spacerówkę na allegro (choć mam 2, z których jestem bardzo zadowolona, to ten spodobał mi się tak bardzo, ze chciałam go mieć:) i mąż mnie zagadał i zajrzałam w komputer minutę po licytacji- wózek się sprzedał za 47 zł!!!! No trudno... Dziś miałam dzień wolny od pracy, więc dużo spacerowaliśmy, kupiłam sobie piękny pierścionek:) Jutro idę na jogę:) Zajęcia trwają 1,5 godziny. Tatonka- dziewczyny rzeczywiście mają dobry pomysł, żebyś zaczęła wychodzić , a mąż zajął się Tolusiem choć raz w tygodniu. To na pewno pomogłoby Tobie, a mąż może zacząłby doceniać bardziej jaką ma cudowną kobietę...
  23. Tatonka- strasznie mi przykro, że mąż nie docenia szansy, którą dostał. Cięzko radzić w tej sytuacji, ale nie zniosłabym chyba tego. Zaprzeczanie i robienie z Ciebie paranoiczki jest dość typowym zagraniem, bo ma uśpić Twoją czujność. Niestety mam sporo kolegów, którzy zdradzają żony, a gdy ona coś odkrywa, zawsze robią z niej \"idiotkę\". Jeżeli jednak czujesz, że jest coś nie tak, to przemyśl, czy rzeczywiście chcesz tak żyć. Tak możesz ułożyć sobie jeszcze wspaniale życie i być szczęśliwa, a czy w takim trójkącie będziesz w stanie ? Karenina cieszę się, że u Was wszystko wraca do normy!!! Ja już na 100% zaczynam fitness od czwartku:) Na początek joga, a za tydzień już na większy wycisk pójdę... Norbercik jest z dziadkami na spacerku, a ja w pracy. Milego dnia wszystkim życzę:)
  24. Peg-bardzo współczuję, ale wierzę w to, że nic nie dzieję się bez przyczyny i na pewno Twój mąż znajdzie dużo lepszą pracę. Trzymam za to mocno kciuki!!! U nas niestety od jakiś 2 tygodni Norbert wstaje o 5:30 rano- wcześniej była 6:30 i wydawało mi się wcześnie, ale teraz to przegięcie...Spać się nie da, bo Norbuś wkłada nam palce do nosa, ciągnie za włosy itp. Choć po tym co napisała Kasiula, to powinnam być mega szczęśliwa- mam nadzieję, że u Ciebie się ułoży i Majeczka będzie spać dłużej. W nocy mamy nadal 2-3 pobudki na cycusia. U góry dziąsełka mocno napuchnięte i w weekend mieliśmy marudę na maxa. Norbert pięknie siedzi, z leżenia siada też super, stoi stabilnie i chodzi za rączki, nawet raczkowanie coraz lepiej mu idzie... A co do seksu, to Nadiya- popieram, że powinnaś delikatnie przejąć inicjatywę- chyba nie ma faceta, który by tego nie lubił- mój jest wniebowzięty...Jak będziecie w dwójkę czekać, to rzeczywiście może to się różnie skończyć:) Upojnej nocy;)
  25. Witajcie! Nie nadrobiłam wszystkiego, jednak przeczytałam co u Kareniny, bo myslałam dużo o Was. Mogę się tylko domyślać jak koszmarny był pobyt w szpitalu i jak się teraz czujecie- mój mały po samych zastrzykach 2 razy dziennie ma uraz do lekarzy i obcych osób, które podchodzą do niego jak jest na moich rękach, bo z tym mu się kojarzy:( Przy Waszej sytuacji Marcinek tym bardziej potrzebuje troszkę czasu... Miałam tyle napisać , ale po przeczytaniu wpisu Kareniny, moje przemyślenia wydały mi się takie błahe, że aż mi się odechciało... Dobrej nocy:)
×