Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bunia3

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bunia3

  1. Nie, no poprostu oczom nie wierzę!!! Co tu się wyprawia??? Zupełnie nie rozumiem po co ktoś robi sobie tego typu zabawę, to nawet nie jest przykre, tylko żałośne... Jak tak dalej pójdzie, to żadna z nas nie będzie miała ochoty pisać. Założenie nowej poczty, to chyba najlepszy pomysł. U nas ciężki wieczór. Drugi zastrzyk był po 19 i 30 minut Norbert płakał potwornie. Potem marudził cały czas i przed chwilką dopiero zasnął:( Zostało jeszcze 7 zastrzyków-nie wiem jak to przeżyję. Dobrej nocy.
  2. Szok, ze tak mało wpisów z dziś... U nas niestety choroby ciąg dalszy:( Byliśmy rano u kontroli i Norbert ma zapalenie oskrzeli;( Dostanie 2 razy dziennie zastrzyki domięśniowe, jakieś czopki na oskrzela i parę innych leków.Zastrzyk już jeden miał-koszmar poprostu, płakać mi się razem z nim chciało. Ja też jestem coraz bardziej chora, więc zapisałam się do lekarza na 11:30, bo nie chcę więcej zarażać małego-ponieważ karmię, to niewiele jest możliwości wyleczenia. Martwi mnie to, że Norbuś charczy w trakcie oddychania. Lekarka powiedziała, że we wtorek do kontroli i jak nie pomoże, to do szpitala. Zastrzyki rano mamy robione w przychodni, poza weekendem, a wieczorami na pogotowie- jednak tam ponoć sporo dzieci z rotawirusami przyjeżdża, więc zagadaliśmy pielęgniarkę z zabiegowego i będzie do nas przyjeżdżać prywatnie na zastrzyk (bierze 20 zł za każdy + koszty dojazdu), ale to zawsze wygodniej i nie narażamy małego na inne wirusy... Dobra uciekam, bo zaraz do lekarza i potem już nie wracam do pracy.Trzymajcie się papapapapa
  3. Zapomniałam dodać, że od poniedziałku w biedronce są pajacyki, spioszki i piżamki do rozm.86 za 7,99 zł http://www.biedronka.pl/str/2/i/6.php Byłam dziś, jednak zostały same rozm.62:( Może do innej zajrzę...
  4. Kiedy to choróbsko się skończy??? Norbert tak potwornie kaszlał przez całą noc, ze spaliśmy średnio:( Ja też czuję się potwornie. Pampusia- my mieliśmy to szczęście, że nie płaciliśmy nic za sesję, bo zrobiła nam ją znajoma, która się tym zajmuje z zamiłowania. Nadiya-muszę podejrzeć te fryzurki na poczcie, bo jeszcze nie miałam okazji. Wycieniowanie, to chyba najlepszy pomysł, bo najmniej drastyczny... Ja też mam już troszkę ciemniejsze włoski po ostatnim fryzjerze i bardziej wycieniowane niż na zdjęciach.
  5. Witajcie:) Mam sporo czytania do nadrobienia, jutro będę normalnie w pracy, więc poczytam co u Was. U nas choroba na całego:( Norbert ma koszmarny kaszel i mnie też mocno wzięło:( gorączka i kaszel, katar. Dziś jestem w pracy do 14, ale jutro od rana, więc się odezwę. Oglądałam zdjęcia na naszej poczcie- sliczne są. Nadiya, naprawdę ślicznie wyglądasz, chłopaków masz super! Hubercik bardzo do Ciebie podobny! Pampusia-Julka ma cudne oczy! Seiene-Gabrysia, sliczna-ma bobmowego jezyka na główce:) Shamanka-Tosia ma śliczną fryzurkę Karenina-Marcinek jak zwykle słodziutki Ja wysłałam kilka zdjęć z naszej sesji fotograficznej, bo dopiero dziś odebrałam, więc zapraszam do oglądania:)
  6. Wybaczcie, ale nie przeczytałam kilku stron od piatku:( Wczoraj Norbert mi się rozchorował (sisotrzenica od piątku chora i podłapał)- gorączka, katar, wymioty,potworny kaszel. Wczoraj wieczorem zaczął mi się dusić i byłam spanikowana, ale po godzince było już ok. Mnie też gardło strasznie boli i mam taką gęstą wydzielinę-przypuszczam, ze u niego podobnie i przez to się dusił... Dziś rano pojechałam do lekarza, w poczekalni z 20 osób i zapisali nas dopiero na 12:30 ( a byłam przed 8). Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze... Pozdrawiam Was cieplutko!!!
  7. oj Pampusia, współczuję:( niecierpię jak mąż wyjeżdża, a jeszcze na tyle czasu... Mam koleżankę, która ma roczną córeczkę i męża marynarza, on jest 3 miesiące w domu i na 3 miesiące wyjeżdza. Do tego koleżanka jest znowu w ciązy. Niby można się do tego przyzwyczaić, ale ona jak zbliża się jego wyjazd, to płacze przez 2 tygodnie i nie może dojść do siebie...
  8. ja chcę narazie chodzić raz w tygodniu na godz. 20 na fitness-teoretycznie mały powinien spać i byłby odstęp, jednak ostatnio odstęp jest tylko teoretyczny, bo 22-23 się budzi i chce jeść:( Muszę jednak zacząć się ruszać...
  9. znalazłam coś takiego: "Wysiłek fizyczny podczas karmienia piersią Kiedyś uważano, że kwas mlekowy wytwarzany na skutek wysiłku fizycznego może skwasić mleko. Jednak najnowsze badania dowodzą, że nie jest to prawda. Jest to dobra wiadomość dla kobiet, którym zależy na szybkim powrocie do formy po porodzie. Ćwicząc trzy, a nawet pięć razy w tygodniu nie spowoduje się skwaszenia mleka. Jeśli jednak nie ma się, co do tego przekonania można zastosować dodatkowe środki ostrożności i ćwiczyć zawsze po nakarmieniu dziecka. Będzie to także z pożytkiem dla kobiety, której wygodniej będzie ćwiczyć z opróżnionymi piersiami. Poza tym można też odciągnąć mleko do butelki, przechować w lodówce tak, żeby zachować bezpieczną przerwę między ćwiczeniami a karmieniem. Mimo, że wysiłek fizyczny mamy nie jest przeszkodą w karmieniu malca, tak jak ze wszystkim i tu należy zachować zdrowy rozsądek. Nie można ćwiczyć zbyt intensywnie, bo zbyt duża ilość kwasu mlekowego rzeczywiście mogłaby skwasić mleko. Poza tym przetrenowanie może prowadzić do zmniejszenia ilości wydzielanego mleka. Należy też zachować szczególną ostrożność przy ćwiczeniach na siłowni, gdyż regularna praca ramion może prowadzić do zaczopowania kanalików mlecznych."
  10. Pampusia, ja nie mam tego urządzenia, ale moja teściowa ma i sobie chwali. Od przyszłego tygodnia zaczynam chodzić na fitness z koleżanką- zmobilizowała mnie w końcu i od poniedziałku zaczynamy:) No i w końcu mąż dziś wraca z wyjazdów!!! Jutro mamy zaplanowany masaż i weekend rodzinny:)
  11. Zus mi wypłacał macierzyński i za zwolnienie przez miesiąc też Zus, czyli powinnam coś dostać...
  12. Adu-gratuluję decyzji:) Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z nowej pracy!!! co do 1% podatku, to my też przekazujemy na chore dziecko znajomej. Mam jeszcze jedno pytanie: czy ZUS przysle nam PIT za okres macierzyńskiego?? Z firmy już mam, ale zastanawiam się czy jeszcze za ten czas coś powinnam otrzymać. Bilans pączkowy wygląda u mnie tak, że zjadłam wczoraj 4, a dziś już od rana batonik - uwielbiam słodycze... Seiene, też nie moge się doczekać przespanych nocy:( U nas dziś 5 pobudek- 3 razy karmiłam, 2 razy udało się \"wcisnąć\" smoka. Nadiya- mam nadzieję, że to ząbki i że szybko wyjdą. Norbert dziś tez od rana marudny, dałam mu panadol, bo widać, ze dziąsełka bolą potwornie:( Hanio-jak się spisuje Twój wózek bebecar? Ten dla dziewczynki też cudny!!!
  13. Telefon mi działa:( Wysuszyłam przez noc i dziś jest wszystko w porządku:) Wczoraj Norbert użarł mnie (bo tego inaczej nie da się nazwać) w sutka w trakcie karmienia- już dawno tego nie robił. Krzyknęłam, że nie wolno, a on w śmiech. Potem zaczął mnie szczypać po piersiach warcząc przy tym, więc leciutko klepnęłam go po łapkach, a ten w śmiech taki głośny, aż się zanosił!!! I z tego wyszła nowa zabawa, jak go klepię, to on się tak mocno śmieje, ze już nie wiem co z nim zrobić...Cała sytuacja była komiczna, bo najpierw byłam zła na niego, że mnie tak mocno ugryzł, potem, że do tego szczypie, a jak zaczął się smiać, to i ja nie mogłam ze śmiechu...Też tak jak u Was zaczęło się wymuszanie płaczem i krzykiem, mam nadzieję, że uda się temu zaradzić. Zapomniałam Wam wczoraj napisać, że kupiłam w biedronce proszek do prania Lovela + płyn do płukania Lovela za 15,99 zł.
  14. Nie załapałam się na 600 stronę:( Przed chwilką się mocno zdenerwowałam, bo do toalety wpadł mi telefon!!! Zapomniałam, że włożyłam do tylniej kieszonki w spodniach i podczas zdejmowania, wleciał...na szczęście udało się wyciągnąć, ale narazie się suszy i nie działa:( Mam nadzieję, że zacznie, bo z mężem nie będę miała kontaktu, a jest w Lublinie i wróci dopiero w piątek. Co za ciamajda ze mnie... Hanio- z korkiem miałam ostatnio podobną sytuację. Był to korek od zlewu, zginął mi w nieznanych okolicznościach i do tej pory nie mam pojęcia co się z nim stało. Zupki-u nas też bobovita króluje. Norbert uwielbia wszystkie. Z racji tego, że od niedawna rozszerzamy dietę, zjada jeden mały słoik w ok.10 minut. Co do raczkowania, to u nas jest raczej pełzanie, powolne,do przodu, w końcu dociera do wybranego celu. Ze spaniem- średnio- 4 pobudki w ciągu nocy:(
  15. Kiedy ja mogę pisać nikogo nie ma:( Miłego wieczoru Wam życzę, ja kończę pracę- jutro mam wolne, więc do środy:) Ach zapomniałam , że Norbuś dziś 7 miesięcy kończy:) Życzonka dla Waszych dzieciaczków, które dziś lub jutro obchodzą miesięcznicę...
  16. Kasiula, o ile dobrze pamiętam, to szczepionka kosztowała ok. 400 zł, ale my się nie zdecydowaliśmy:(
  17. to mnie pocieszyłyście z tymi paluszkami:) wielkie dzięki Żelazko znalazłam w internecie, poczytałam troszkę opinii i chyba się zdecyduję...: http://www.allegro.pl/item549573354_zelazko_bezprzewodowe_philips_hi_570_moc_1900_w.html
  18. Chciałabym się jeszcze Was poradzić: może macie jakieś doświadczenia z dobrym żelazkiem i możecie polecić? Potrzebuję jakieś lekkie, dobre, gdyż używam bardzo dużo (szczególnie do koszul męża). Do tej pory miałam zelmera i mi spadło (zaczepiłam o kabel) PO upadku zelmer działał pół roku i nie było "objawów" , poza pękniętą obudową, ale od 3 dni, nie leci para:( Przedtem miałam philipsa. Możecie coś polecić? Byłam wczoraj w sklepie, ale jest taki wybór, że nie mam pojęcia (mąż namawia mnie na bezprzewodowe, typu philips azur, żebym już o kabel nie zaczepiła:)
  19. Hanio-szkoda, że nie poradziła się Ciebie, co do szpitala:( Miejmy nadzieję, że będzie wszystko w porządku i się nią dobrze zajmą! Dasia-ja ubieram Norberta na noc tylko w pajacyka i przykrywam kołderką (którą rozkopuje do połowy a nad ranem zupełnie), a w sypialni mamy 20°C. Dopiero po przeczytaniu poprzednich wpisów doszłam do tego, co mogło mi wczoraj być: potwornie bolał mnie jajnik przez cały dzień- a to faktycznie mogła być owulacja (nie dostałam jeszcze @ więc ciężko cokolwiek określić). W weekend Norbert jadł pięknie. Wprowadziłam mu mięsko pierwszy raz: warzywa z królikiem bobovity- on chyba wszystko uwielbia. Pierwszy raz zjadł cały słoiczek i w końcu będę mogła zastąpić tym jedno karmienie. Poza tym jadł pierwszy raz na deser jagody z jabłkami gerbera i chciałam dać pół słoiczka na początek, ale jak zabrałam, to tak przeraźliwie zaczął płakać, że w końcu zjadł cały słoiczek:) Ciekawe jak będzie reagował na moje zupki- ale to jeszcze troszkę poczekam. Mam jeszcze pytanko: Norbert chyba od początku robi dziwną rzecz- zwija paluszki u stóp i praktycznie cały czas ma zwinięte- uwielbia tak robić i rzadko je rozkłada. Czy któraś ma podobne obserwacje? Mój szwagier robi coś takiego do tej pory, ale zastanawiam się jak Norbert będzie chodził (stojąc opiera się na paluszkach zwiniętych i wygląda jak baletnica:) Mój mąż dostał awans i wyjeżdża od dziś do piątku do klientów i będzie prowadził szkolenia:( Ja przeprowadzam się z maluchem na ten czas do rodziców- nienawidzę spać sama...
  20. przed chwilą dostałam e-maila od koleżanki. Pewnie często słyszycie o podobnych rzeczach, ale wklejam na wszelki wypadek: "NIE SPUSZCZAC DZIECI Z OCZU W MARKETACH itp.!!! Koleżanka opowiedziała mi wczoraj historie mrożącą krew w żyłach. Jej siostra była w Gdyni w Tesco, w ciągu dnia, na zakupach. Z 4- latkiem. Syn stal na zabawkach a ona na końcu regalu wybierała cos dla chrześnicy. Katem oka widziała cały czas syna. Nagle go nie ma. Z 10 sekund nie patrzyła na niego! Wyleciała z alejki i nie zauważyła go nigdzie, stwierdziła, ze nie będzie latać miedzy regalami, bo może juz być daleko (raz tak za nim ganiała po sklepie, byli w 2 przeciwległych częściach). Poleciała do punktu informacyjnego na przeciw wejścia/wyjścia, żeby ogłosili przez megafony. I tak lecąc do tego punktu widzi faceta spokojnie wychodzącego z jej śpiącym; synem na rękach. Zaczęła się drzeć, ze jej dziecko kradną. Facet rzucił dzieciaka i zwiał. Ochrona zamiast go gonić to do dzieciaka i do niej żeby ją uspokajać. Facet wyparował w efekcie. Dzieciak nieprzytomny, wiec zawołali pogotowie, no i policje. Na kamerze widać jak facet w kapturze podchodzi do dzieciaka od tylu, przykłada szmatkę do ust i dzieciak sie osuwa. A matka stoi tylko-bokiem kilka metrów dalej!!! Wziął dzieciaka jakby śpiącego i spokojnie poszedł sobie! Dzieciak był odurzony eterem i jeszcze miał rozbitą głowę od tego porzucenia. Policja powiedziała, że na handel albo na organy. I ze to CZĘSTE!!! Takie dzieci sie nie odnajdują. Jakby ta matka poleciała szukać po sklepie, toby juz dziecka nie zobaczyła! Ja bym poleciała szukać miedzy regalami. Bartek od dawna chodzi w takich ludnych miejscach z opaską identyfikacyjna na ręce (imie, nazwisko, nasze komorki), na wypadek zgubienia sie w sklepie. "
  21. Dziś byłam u fryzjera. Włoski mam troszkę przyciemnione i odrobinę skrócone- podoba mi się. Noc u nas dość ładna- pobudka o 24, 3 i 5. Mnie coraz bardziej \"bierze\" na następne dziecko. Teraz muszę się wstrzymać, bo koleżanka z biura myśli o dziecku, więc jej kolej, ale jak pójdzie zgodnie z planem, to chciałabym rodzić w przyszłym roku. W ogóle jakiś wysyp ciężarnych jest- nie wiem czy u Was podobnie, ale ja w swoim otoczeniu mam pełno znajomych, które są w ciąży- lekarze ponoć mają terminy pozajmowane do czerwca i nie chcą nowych pacjentek. Jutro mam dzień wolny od pracy, więc na zakupy:) W sobotę za to idziemy na rocznicę ślubu moich rodziców- będzie imprezka:)
  22. Hanio-dziękuję , dziś własnie kupiłam tę zupkę i spróbuję w weekend jak zasmakuje. Domiś -ja też jutro idę do fryzjera:)
  23. Pampusia - bardzo dziękuję za informacje odnośnie żółtka
  24. Widzę, że Wasze Bąble sporo zjadają!!! Norbert zjada pół małego słoiczka zupki i to narazie bez mięska, bo dopiero od 3 tygodni rozszerzamy dietę. Ciekawe kiedy zacznie zjadać cały słoik, o tym dużym w ogóle nie wspomnę... Obiadek zawsze zapije jeszcze moim mlekiem-tak z 50 ml Niedługo zacznę wprowadzać zółtko,ale zastanawiam się w jaki sposób dodać do tych słoiczkowych zupek?? Ugotować na parze i wymieszać z zupką? Czy podajecie jakoś inaczej? Kupiłam wczoraj kaszkę manną bobovity i od dziś moja mama będzie mieszać z zupką (bo nie wprowadzałam jeszcze glutenu). Co do gotowania, to zamerzam zacząć sama, ale dopiero jak sprawdzę większość smaków i wprowadzę mięsko. Z racji tego, ze praktycznie dopiero zaczynamy wprowadzanie pokarmów, wolałabym upewnić się, że wszystko jest sprawdzone. Co do nocki- to u nas w miarę dobrze- sen od 19:10-już!!!do 1 i 3 razy pierś do 6:30.Dziś za to rodzice mają małą marudę, chyba ząbki na górze wychodzą (2 na dole już dawno są), bo jak próbowałam posmarować bobodentem, to góry mi nie pozwolił i strasznie się krzywił...
  25. Widzę , że same sukcesy:) Gratuluję wszystkim Mamusiom! U nas też noce od paru dni wyglądają lepiej!!!! Dziś Norbert zasnął o 20:30 i obudził się o 1:30, a to spory sukces, jak na ostatni czas.Potem były jeszcze 2 pobudki o 4 i 6, ale cycek i zasypiał. Dasia- ja mam wózek coneco v3. Gondola rzeczywiście rewelacja-głęboka i duża- odczułam to, gdy kupiłam wózek wielofunkcyjny chicco-jak0o zastępczy, w którym gondolka jest miniaturkowa, Norbert dotyka głową i stopami końców, obrócić się też nie ma jak...Co do amortyzacji, to u nas nie ma problemu- swietnie się prowadzi na asfalcie, piachu itd. Minusem jest to, że u mnie popsuła się blokada rączki i stelaż wózka jest już drugi raz u reklamacji -mam nadzieję, że tym razem naprawią. Nie sprawdzałam jeszcze spacerówki, ale troszkę podłamałaś mnie tym, co napisałaś- że nie da się rozłożyć na płasko:( Zawsze podobała mi się ta spacerówka, ale widziałam tylko siedzące dzieci...Jeśli to wygląda tak, jak przy tych siedzących, to nogi muszą iść strasznie wysoko...Nie wiem kto to wymyślił...
×