![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/B_member_4621251.png)
bunia3
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bunia3
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mały przed chwilą zasnął, więc zajmę jeszcze troszkę miejsca i streszczę poród. W czwartek pojechałam ze skierowaniem do szpitala. Na szczęście nie trafiłam na tę wredną położną...Początkowo nie chcieli mnie przyjąć, twierdząc, że nie ma miejsc, ale po mojej interwencji się jedno znalazło. Na oddziale nasłuchałam się w jaki sposób wywołują poród i chyba z tego stresu o 24 zaczęły mi się skurcze. Najpierw co 8min., potem co 5 itd. Po 2h powiedziałam o tym położnej, zadzwoniłam do męża, żeby był w gotowości. Do 3 rano byłam w stanie leżeć. Potem prysznic, chodzenie...Położna kazała mi iść na ktg. Potem zbadała mnie i zrobiła masaż szyjki. O 5 zadzwoniłam do męża, że skurcze mam średnio co 5-3 minuty, więc niech zawozi małego do mamy i czeka na mój telefon.Pod prysznicem zrobiło mi się strasznie słabo, a skurcze były co raz bardziej intensywne i bolesne. Powiedziałam położnej, więc położyła mnie o 6 znów na ktg i podłączyła kroplówkę nawadniającą.Zabroniła zabrać telefonu, bo zakłóca działanie ktg. Na ktg skurcze były już tak silne, że skręcałam się z bólu. Podczas obchodu lekarskiego błagałam, żeby mnie ktoś zbadał, a oni na to, że zaraz ktoś przyjdzie. Tym sposobem leżałam 2 godziny na tym ktg w takich bólach, że myślałam tylko, żeby dorwać telefon i zadzwonić do mojego anestezjologa, żeby mnie znieczulił.Oczywiście nie miałam zegarka, więc nie wiedziałam co ile mam skurcze (wcześniej na telefonie sprawdzałam). Miałam wrażenie, że co minutę, do tego czułam napierającą główkę. Chyba przez to, że się nie darłam nikt nie brał mnie na poważnie. Jak już zaczęłam sapać, to przyszła położna i powiedziałam znów, że błagam o badanie lekarskie, bo czuję, że to już, a ona:"cierpliwości, za chwilę".W międzyczasie widziałam w korytarzu jak młody lekarz podchodzi do pani dr i pyta o mnie. Powiedział, że mąż jest, nie ma ze mną kontaktu i czy już rodzę. Pani dr (która mnie wcale nie zbadała) powiedziała, że leżę na ktg i to jeszcze długo potrwa (była godzina 8 rano), więc odesłali męża do domu.O 8:20 raczył w końcu przyjść lekarz i jak mnie zbadał, to wszystko potoczyło się ekspresowo, krzyknął: "II faza, główka na dole" i zaczęła się panika. 6 osób przy mnie każą przechodzić na inne łóżko, wody mi odeszły. Na sali czekała ekipa: cudowna pani położna, druga też fajna i młoda pani dr. W drodze prosiłam tylko o wodę i o telefon do męża, bo musi być przy porodzie. Parłam przez 10 minut i Tymuś był na świecie. Mąż przyjechał jak maluch leżał już na moim brzuchu. Mam ogromne pretensje do lekarzy, że mnie nie zbadali i przez nich męża nie było- on też strasznie to przeżywa.Po wszystkim przyszła do mnie położna, która była na sali z ktg i tak mnie zbywała i powiedziała: "ale nam pani niespodziankę zrobiła. No wcale nie było po pani widać, że to już". Zdecydowanie drugi poród jest łatwiejszy, ja mam jednak spory niedosyt i rozżalenie przez to w jaki sposób się odbył. Całe szczęście, że trafiłam na cudowną ekipę na sali porodowej- naprawdę lepiej chyba nie mogłam. Pani dr zszywała mnie bardzo długo, jakieś 40 minut (poprzednio 10-15), bolało potwornie...Była nowa, więc bardzo dokładna, ale może będzie lepszy efekt.Za to nacięcie dokucza mi znacznie mniej niż poprzednio.Nie wiem po co na sali porodowej wszystkie wspomagające przedmioty: piłki do skakania, wanna porodowa, koło porodowe itd, skoro na oddziale patologii ciąży nie mogłam z tego skorzystać...Poprzednio 4 godziny przed porodem mogłam być już z mężem na sali porodowej i używać tych wszystkich urządzeń... Zastanawiałam się jak to będzie z miłością do drugiego dziecka. W ciąży miałam dużo mniej czasu dla nowego członka rodziny. Do Norbiego w czasie ciąży mówiłam, śpiewałam, puszczałam muzykę, pozytywki itd.Oczywiście kochałam Tymcia już w życiu płodowym, ale po pojawieniu się na świecie przyszła natychmiast miłość ogromna, bezgraniczna!!! Identyczną miłością darzę Norbiego. Cudownie jest mieć drugie dziecko! Przepraszam za mój długi wywód... -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pampusia, Agatha- pół roku, kiedy to zleciało?? Przyślijcie aktualne fotki maluchów Haniu- z tą smółką to nie wiem jak jest, dlatego, ze Tymek zrobił 5 razy zaraz po porodzie na mój brzuch. Położna powiedziała, że chyba jeszcze nie widziała, żeby noworodek tyle razy smółkę oddał w ciągu 2h po porodzie. Tymek miał żółtaczkę przy wyjściu ze szpitala, ale w niskiej granicy normy, z którą wypisują. Z Norbertem było tak samo. Dziś byliśmy w szpitalu i poziom bilirubiny spadł do 14. Poza tym mały przybrał od wczoraj 80g, więc jest super. Dodatkowo nie wiem co mu się stało, ale od nocy pięknie ssie pierś, nie ma problemów z zassaniem!!!!Jestem taka szczęśliwa. Co prawda już sobie smoka z mojej piersi robi, bo od 18 do 21 z maleńką przerwą przy cycu był, ale smoczka nie podam, bo nie chcę, żeby coś się zaburzyło. Norbert też miał cofniętą żuchwę, ponoć większość noworodków ma, ale Tymuś ma troszkę bardziej niż normalnie i pediatra powiedziała, że jeśli będę karmić piersią, to wszystko się ustabilizuje, jeśli nie, to za kilka lat będzie częstym gościem u ortodonty. Thelly- mam pytanko: pisałaś, że z nacięcia leci Ci żywa krew. Jak sobie z tym poradziłaś? Ja mam nacięcie centralne i szwy kończą mi się przy odbycie.W dniu dzisiejszym zaczęła mi lecieć z tego miejsca krew i zastanawiam się jak sobie z tym poradzić. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Thelly- ja też uważam, że nie powinnaś się przejmować. Wiem jednak, że jest ciężko, bo teraz mam podobny problem, który nie daje mi spokoju... Najważniejsze, że Szymonek najedzony i szczęśliwy. Poza tym np. moja siostrzenica, która była karmiona piersią krótko jest dużo bardziej odporna od Norberta, którego karmiłam 12 miesięcy. A co do brzuszka, to na takie sprawy będzie jeszcze czas. Pytałam dziś konsultantkę laktacyjną o tą tłustość mleka i ona powiedziała, że wygląd i grubość tłustej warstwy nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Ja z resztą tez kojarzę, że jak ściągałam mleko, to nigdy za tłuste nie było. Hanio- ja dostałam okres późno, więc się nie wypowiem. Jestem ciekawa czy to możliwe, że już... Julka- mam nadzieję, że z zatokami lepiej Lu- zdrówka dla Oli!!!!! Karenina- super z tym teatrem. Mam nadzieję, że to oznacza, że Marcinek dostał się do przedszkola. Tatonka- gratuluję wyznaczenia daty ślubu!!!!! U nas nie jest za dobrze:( Wczoraj zaniepokoił mnie pępek Tymka, więc zadzwoniłam do położnej. Ta nie mogła przyjechać, więc zaprosiła nas do szpitala. Małego zbadało 2 pediatrów i okazało się, że z pępkiem ok, ale poziom bilirubiny wzrósł (wychodził ze szpitala z poziomem 9, a wczoraj było 14), a poza tym mały spadł na wadze prawie 0,5 kg od urodzenia. Tak więc dostaliśmy zadanie: przybrać do dziś min.25g. Nie pisałam Wam o problemach z karmieniem. Mały ma cofniętą żuchwę troszkę bardziej niż inne noworodki i ma przez to problem z utrzymaniem piersi w buzi. Strasznie denerwuje się przy każdym karmieniu. Potrafi płakać 30 minut, brać pierś do buzi, wypluwać i tak bez przerwy. Wczoraj konsultantka laktacyjna, przez ten spadek wagi zaleciła, żebym ściągała pokarm i podawała mu kielichem (takim kubeczkiem do karmienia) i próbowała oczywiście też przystawiać. Cały dzień wczoraj walczyłam, ale małemu strasznie podoba się picie z kubeczka, a z piersi nie chce. Nie sądziłam, że będę miała tego typu problem, tym bardziej, że z Norbim też kolorowo na początku nie było (wędzidełko). Dziś pojechaliśmy do szpitala i okazało się,że mały przybrał od wczoraj 130g (aż nieprawdopodobne), ale poziom bilirubiny wzrósł do 16 (od 24 zachodzą zmiany w mózgu). Chcieli nas odesłać do szpitala dziecięcego,ale pediatra zadecydowała, że do jutra daje czas. Mam karmić małego b.często, musi robić dużo kup i siusiać i zobaczymy jutro. Jak się nie zmieni, albo poziom wzrośnie, to od jutra do szpitala dziecięcego:( Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze. Konsultantka laktacyjna mówi, że mam na razie nie przejmować się tym kubeczkiem, próbować przystawiać, ale najpierw trzeba zająć się żółtaczką i potem zrobimy porządek z karmieniem.Mleka mam dużo, więc chociaż ten plus. Jutro o 11 mamy wizytę w szpitalu. Trzymajcie kciuki. Jak się to wszystko skończy to napiszę jak poród itd. Teraz też tu się mocno rozpisałam... pozdrawiam Was gorąco! -
NICK..................IMIĘ........WIEK......MIASTO...... ... ........TERMIN/PŁEĆ 1. Natalia256......Natalia......24.......Toruń................ 03.05/(Laura 2. Kankuun.........Dorota......32........UK..................12 .05/Syn 3. mamuskamaj...Arleta.......25.......Lubin.............. ..13.05/(Zuzia) 4. Trelevinaaa....Ewelina....26...... kujawsko-pom........19.05/C 5. penelopa kruz..Ania........27.......śląskie.................21.05/( Maks) 6. Stylowaa........Ania........30.......Chorzów/Islandia...21. 05/ (Nataniel) 7. fauletka..........Wioletta...........ok.Tarnowa.. .......22.05/Wiktor 8. Kooralinkaa.....Kornelia....21...... Ch-ce................22.05/Syn 9. Emilia_83.........Emilia......28.....Wielkopolskie........23 .05/Adrian) 10. em_trz...........Magda......22.....Żyrardów..... .......23.05/ ? 11. Zuzi-mama.......Marzena...20.....mazowieckie.........23.05/Z uzia 12. JOLA1237........Jola.........27.....Wrocław..............24 .05/ (Mateusz) 13. maj._szcz.........Aneta......22.....lubuskie.......... .....24.0 5/ (Karolinka) 14. Dosia255.........Dorota......27......Irlandia......... ......24.05/Amelia 15. tosia204..........Agata.....28.......kuj-pom..............24 .05/ (Mateusz) 16. Pristina86........Natalia....25........Gdynia/Gdańsk .....26.05/ (Julka) 17. ...x................Ania........22.........wlpk ................26.05/ (Maja i Jaś) 18. dudyska..........Justyna....25........łódzkie............. .28.05/ (Blanka?) 19. Justynka_87.....Justyna...24.........Nad morzem........31.05/ (Jaś) NASZE SZCZESLIWE MAMUSIE NICK .......IMIE.......WIEK.....MIEJSCOWOSC...MALENSTWO.. ...T.C./DATA UR....GR/CM 1) Kasiulaaa s-ce.......22......Sosnowiec.......Julia...........39/22.04- SN......3100/52 2) kari86....Karolina...24......Brzeg Dolny/Wroclaw....Nela.....39/29.04-SN......3100/54 3) annjaa.....Ania......28......Gdansk.........Natalia........ .40/01.05-CC......3700/60 4) Tula.....Asia.....32......Poznan.........Gabrysia........... .40/01.05-SN......3310/54 5) Aniolek81.....Mariola....29.....lódzkie......Milena........ ..40/02.05-CC......4000/58 6)milka78.................33........Kraków ....Milena......38/02.05.-CC...2850/52 7) Znów_mama....Alicja.....33........Poznan....Zosia.......... ..40/03.05-SN......3160/.. 8) Atena_35.....ANETA.....35....BIELSKO-BIALA...Milena......... 40/03.05-SN......3000/54 9) Tigero.....Natalia.....33.......Poznan.......Tymon.......... 40/04.05-SN......4100/57 10) DeeYaa.....Hania.......28.......WLKP........Anastazja....... 40/04.05-SN......3450/56 11) k_m_b.....Monika......27.....Wroclaw..........Maja.......... 39/04.05-CC......2640/49 12) jaTUSKA....Marta......23.....Londyn.......Alexander......... 40/06.05-sn......3400/51 13) bartolenka...Marzena...30...Bielsko-Biała....Lenka... ........38/06.05-SN......2680/53 14) masterek28...Ania......28....Bielsko-Biała...Jaś.......... ...40/ 06.05.-CC....3500/55 15) Julietta40....Aga....40.....podlaskie.......Maksymilian..... ..39/06.05-SN.....3500/? 16) Weska..........Marta.....27.....Szczecin......Hania......... .. 40/07.05-sn......3340/56 17) esti1983.......Estera....28...Warszawa...Julia........ .......40/07.05 CC......3140/52 18) Lorien........Beata.....24.....Kraków.....Kubuś........... ....40/09.05 CC......3300/54 19) Agnes71......Aga.......26.....Wrocław....Nina.............. .39/09.05-CC......2650/?? 20) klara_23....Magda......24....Warszawa.....Amelia...........4 0/11.05-CC......3960/57 21.)#stokrotka#...Monika...29...dolnośl.......synusie... .38/11.05..3510/54..i..3280/55 22) justz....Justyna.......26.............UK......Filip......... .40/13.05-SN .....2770/? 23) bunia3....................30..........Toruń......Tymoteusz........40/13.05-Sn..3430/57 24.)cv....wioletta.........24..........Niemcy.....Alex... ...40/13.05..3560/52 25) kasiaGJ.......kasia......22....opolskie.....Michał....42/ 26)illayla....... ......19....... .......Emilia......41/16.05-CC..3300/56
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziękuję bardzo za gratulacje:) Postaram się odezwać później, bo walczę z nawałem mlecznym i do tego Tymek prawie nic nie śpi (trafił mi się drugi egzemplarz:) Wysłałam 2 zdjęcia na pocztę. Ściskam gorąco!!! -
Dziewczyny, ja tylko na chwilkę chciałam napisać co się dzieje. Wczoraj byłam na ktg, wynik straszny, więc dostałam skierowanie do szpitala. Pojechałam, zrobili raz jeszcze ktg, powiedzieli, że w dolnej granicy normy i wypuścili do domu, karząc codziennie przyjeżdżać na ktg. Dziś pojechałam na ktg do szpitala i wredna baba z izby przyjęć nawrzeszczała na mnie, że nie przyjmie bez skierowania (a wczoraj pani dr twierdziła, że bez problemu) i do widzenia! Załatwiłam sobie prywatnie, ale wcześniej pojechałam po skierowanie do mojego gina. Gdy zobaczył dwa wyniki ktg z wczoraj, to złapał się za głowę, że mnie wczoraj wypuścili ze szpitala. Wynik pierwszy był tragiczny, ten drugi był bardzo zły przez 15 minut (jakoś to nazwał, ale z tych nerwów nie zapamiętałam).Powiedział, że natychmiast powinni podłączyć kroplówkę z oksytocyną. Dostałam skierowanie do szpitala na dziś, więc nie ma wyjścia. Tymuś się dziś mniej rusza, więc w ogóle się stresuję. Do tego znów trafię na tą wrzeszcząca położną... Proszę, trzymajcie kciuki! pozdrawiam gorąco!
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja tylko na chwilkę. Nie jest dobrze:( Dziś pojechałam na ktg do szpitala i wredna baba z izby przyjęć nawrzeszczała na mnie, że nie przyjmie bez skierowania (a wczoraj pani dr twierdziła, że bez problemu) i do widzenia! Załatwiłam sobie prywatnie, ale wcześniej pojechałam po skierowanie do mojego gina. Gdy zobaczył dwa wyniki ktg z wczoraj, to złapał się za głowę, że mnie wczoraj wypuścili ze szpitala. Wynik pierwszy był tragiczny, ten drugi był bardzo zły przez 15 minut (jakoś to nazwał, ale z tych nerwów nie zapamiętałam).Powiedział, że natychmiast powinni podłączyć kroplówkę z oksytocyną. Dostałam skierowanie do szpitala na dziś, więc nie ma wyjścia. Tymuś się dziś mniej rusza, więc w ogóle się stresuję. Do tego znów trafię na tą wrzeszcząca położną... Proszę, trzymajcie kciuki! pozdrawiam gorąco -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Thelly- trzymam kciuki, żeby się unormowało z pokarmem!!!! Maju- wspaniale, że się odzywasz. Ale masz fajnie, że już rok karmienia Ci minął. Ja marzę o zimnym piwku.... U mnie nadal ciszaaaaaa.Wczoraj podziałaliśmy z mężem, dziś spacerowałam 3h, a potem 1,5h, ale nic się nie ruszyło:( Przez to Tymuś był mniej ruchliwy, za to teraz daje czadu... Jutro mam o 16 ktg, a wieczorem idę z przyjaciółką do kina... Dobrej nocy:) -
Lorien- gartulacje!!!! Agnes- trzymam kciuki!!! Penelopa- u nas nie wywołują porodu, chyba że jest zagrożenie dla dziecka. Za pierwszym razem rodziłam 12 dni po terminie. Moja znajoma trafiła ostatnio do szpitala 14 dni po, potem odprawili ją do domu na 3 dni i ostatecznie urodziła po 18 dniach (bez wywoływania). W szpitalu leży się tylko po to, żeby kontrolować czy z dzieckiem wszystko ok. Ilayla-witaj:) U mnie rozstępów brak. W pierwszej ciąży też tak było i mam nadzieję, że to się nie zmieni. JaTuśka- co do smoczka, to ja z pierwszym dzieckiem używałam dopiero od 4-5 miesiąca. Umęczyłam się do tej pory strasznie, bo mój mały był mega aktywny, a z mojej piersi zrobił sobie smoka i wisiał na cycku cały czas. Dopiero gdy się przemogłam i kupiłam smoczek "imitujący ruch piersi" , to moje piersi odrobinę odpoczęły. Wiele maluchów ma bardzo duży odruch ssania, ja siedziałam po 2 godziny (jedno karmienie), mały oczywiście zasypiał, a gdy chciałam zabrać, to się budził, więc ewidentnie traktował piersi jako smoka. Teraz do tego nie dopuszczę, mam już zakupione smoczki i zamierzam podać wcześniej, o ile będzie podobnie. U mnie objawów porodowych w dniu dzisiejszym brak. Usunęłam suwaczek, bo tekst: "Jestem szczęśliwą mamą" nie jest zbyt aktualny (chyba, że dotyczy pierwszego dziecka, to jak najbardziej:)
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Suwaczek rzeczywiście fajny;) Już go wywaliłam, bo za nic się nie zgadza... Objawów porodowych dzisiaj brak:( Mycie okien, porządki, spacery na razie nie zadziałały. Zaraz w obroty wezmę męża. No nic, trzeba czekać. Lekarz jakiś czas temu powiedział, że z usg wychodzi poród na 12.05 (choć potem się to zmieniło), więc to może będzie data graniczna:) Lu- fajnie, że udało Ci się napisać. Ola lubi spacery? Pamiętam, że Norbert przez długi okres nienawidził spacerów! Jako jedyne dziecko wył jakby go ze skóry obdzierano... Haniu- współczuję brzuszkowych problemów Jonatanka! -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Chciałam zameldować, że jeszcze nie rodzę:( Widać, że ja mogę przechodzić każdą ciążę, choć mam nadzieję, że nie tyle co ostatnio (12 dni).Podejrzewałam, że tak będzie... Mam jakieś dziwne objawy, których z Norbertem nie miałam, ale wątpię czy to oznacza poród... Karenina- witaj po długim czasie!!! Pampusia- z tą szkołą to rzeczywiście nieciekawie:( Moja siostra ostatnio zdawała egzaminy na samodzielną księgową, ale była zadowolona ze szkoły i z resztą już pracuje w księgowości od długiego czasu. Trzymam kciuki za Ciebie! Pozdrawiam Was gorąco! Jutro będę mogła się odezwać dopiero późnym wieczorem,bo cały dzień będę poza domem. Napiszę do Julki gdyby coś się rozkręciło... -
Bartolenka, Aniolek- gratulacje!!!! Agnes-trzymam kciuki!!! Dziś, a właściwie już wczoraj minął mój termin.Tak więc dwukrotnie przenoszę ciążę (ale tego się spodziewałam). Mam jakieś dziwne objawy, ale nie sądzę , żeby coś się z tego rozwinęło. Trzymajcie się!!!!
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Chciałam zameldować, że jeszcze nie rodzę:( Widać, że ja mogę przechodzić każdą ciążę, choć mam nadzieję, że nie tyle co ostatnio (12 dni).Podejrzewałam, że tak będzie... Mam jakieś dziwne objawy, których z Norbertem nie miałam, ale wątpię czy to oznacza poród... Karenina- witaj po długim czasie!!! Pampusia- z tą szkołą to rzeczywiście nieciekawie:( Moja siostra ostatnio zdawała egzaminy na samodzielną księgową, ale była zadowolona ze szkoły i z resztą już pracuje w księgowości od długiego czasu. Trzymam kciuki za Ciebie! Pozdrawiam Was gorąco! Jutro będę mogła się odezwać dopiero późnym wieczorem,bo cały dzień będę poza domem. Napiszę do Julki gdyby coś się rozkręciło... -
Witaj Tigero:) Mnie o 4 rano obudziły drobne skurcze, ale teraz cisza.... A dziś mój termin...
-
Weska, Esti-gratulacje Dudyska, Justynka- ja też mam miękką szyjkę, rozwarcia zero, a termin...na jutro:) Pierwszy raz rodziłam 12 dni po terminie, ale teraz tego nie wytrzymam... Klara- ja miałam masaż szyjki podczas pierwszego porodu. Powiem tak: cały poród nie krzyczałam, ale to był jedyny moment kiedy wydałam z siebie krzyk- bolało jak.... nawet nie wiem do czego porównać... Objawy raczej minimalne: delikatne bóle jak na miesiączkę, nieregularne skurcze, które przy skurczach porodowych określiłabym mianem bóleczków; biegunka.
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jestem, jestem i nie rodzę jeszcze:( Cały dzień praktycznie byliśmy poza domem, bo pogoda piękna. Jutro też od rana wyruszamy. Mam dziwne skurcze, ale przy skurczach porodowych, to nazwałabym je bóleczkami. Pojawiają się bóle typu miesiączkowego, czyści mnie, ale nic poza tym. Mąż się śmieje, że jutro wylądujemy na porodówce, choć "mogłabym się wstrzymać jeszcze do piątku, bo ma sporo spraw do załatwienia w związku z budową". Norbert codziennie pyta mnie kiedy braciszek wyjdzie... Dzieciaczki na naszej poczcie cudowne!!! Tatonka- pięknie wyglądasz!!! Haniu- widzę, że budowa postępuje! Julka- ślicznie!!! Marghi- ja na temat Amplico niestety nic nie wiem:( Thelly- jak u Was? -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja tylko na chwilkę, bo mam przerwę w prasowaniu. Mam jakieś bóle typu miesiączkowego, ale skurcze porodowe to na pewno nie są... Pozdrawiam Was gorąco i jutro napiszę więcej -
JaTuśka- gratulacje ogromne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Julietta, X-trzymam kciuki!!! Weska- to Cię męczą te skurcze. Myślę jednak, że rozwinie się z tego akcja porodowa... Esti-fajne motto:) Penelopa- co do witamin, w której dobie co i jak, to mówią bardzo różnie, ale w szpitalu powinni przed wyjściem podać szczegółowe instrukcje (tak przynajmniej było i jest w moim szpitalu). Informacje te powtarza położna środowiskowa na pierwszej wizycie... Atena- ja polecam kapturki Avent (wypróbowałam jeszcze Canpolu i nie pamiętam trzeciej firmy, ale aventu były zdecydowanie najlepsze). Kapturki bardzo przydają się do podleczenia brodawek. Po kilku dobach moje były krwawiące i każde karmienie było masakrą, więc konsultantka laktacyjna zaleciła kapturki i smarowanie (bepanthenem, purelanem, lanoliną). Gdy brodawki się zaleczą znów karmienie bez kapturków. Tym sposobem mogłam spokojnie karmić ponad rok czasu. Amoze-witaj:) U mnie oznak porodowych brak, choć od jakiegoś czasu zaczęły się bóle typu miesiączkowego (choć skurcze porodowe to na pewno nie są...)
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Melduję się, że jeszcze nie rodzę i pewnie jeszcze jakiś czas to nie nastąpi:( Po dzisiejszej wizycie u ginekologa się załamałam. Szyjka co prawda zrobiła się miękka, ale nie skraca się i zero rozwarcia. Lekarz powiedział, że jeśli w takich warunkach pojawią się skurcze, to poród będzie bardzo długi. Termin mam na 8.05, jeśli nie urodzę, to 16.05 położy mnie do szpitala. Muszę zrobić wszystko, żeby do tej pory urodzić. W weekend pomyję okna itd. bo do tej pory się wstrzymywałam. Dostałam od lekarza kontakt do położnej; zrobię wywiad i chyba do niej zadzwonię... SarahBan- jak Twoje chłopaki? Jak w ogóle u Was Dziewczyny po takim czasie 3-latki reagują na rodzeństwo? Jest jeszcze zazdrość, czy już nie? Julka- to wspaniale, że waga spada!!! Haniu- to napawa mnie optymizmem, że jest lepiej niż po pierwszym porodzie ( w kwestii seksu oczywiście) Dobrej nocy:) -
Gratulacje dla świeżo upieczonych Mam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja po dzisiejszej wizycie u ginekologa się załamałam. Szyjka co prawda zrobiła się miękka, ale nie skraca się i zero rozwarcia. Lekarz powiedział, że jeśli w takich warunkach pojawią się skurcze, to poród będzie bardzo długi (w takich samych warunkach miałam pierwszy poród ). Termin mam na tą niedzielę, a jeśli nie urodzę, to 16.05 położy mnie do szpitala. Muszę zrobić wszystko, żeby do tej pory urodzić. Dostałam od lekarza kontakt do położnej; zrobię wywiad i chyba do niej zadzwonię... Trzymam kciuki za nas wszystkie!!!!
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Thelly- wspaniale, że macie imię i do tego tak piękne. Ja również je rozważałam, ale w rodzinie się kilku Szymonów posypało, więc nie było opcji... A co do laktatora, to miałam 2 rodzaje: medela elektryczny i avent ręczny. Ten aventu nawet w 1/3 nie ściągał mi tyle pokarmu co medela. Teraz na pewno szybko poradzisz sobie z zapaleniem. Haniu- wspaniale, że już połóg się skończył i macie pozwolenie:) A z tymi znajomościami to świetna sprawa...Mój mąż dziś rozmawiał z jedną ekipą budowlaną, a jutro negocjuje z drugą i zobaczymy którą wybierzemy... Lu- ale Olka jest aktywna! Aluisa- ja też zastanawiam się jak będzie z tą zazdrością...Zdrówka dla Majeczki!!! Dziś rano miałam ktg, a jutro po południu mam wizytę u ginka. Mam nadzieję, że te kłucia pochwie przynoszą jakieś efekty i coś tam postępuje... -
Tigero- u mnie jest dokładnie tak samo z tymi 2 rodzajami skurczów: twardnienie, które jest dużym dyskomfortem, ale raczej bez bólu mam b.często, natomiast te krzyżowo-brzuszne jak na miesiączkę rozwinęły mi akcję porodową przy pierwszym dziecku, a teraz miałam je 3 razy i nic. Trelevinaaaa-wspaniale,że przed porodem mogłaś wypocząć. Na pewno dobrze Ci to zrobiło.
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
bunia3 odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale tu puściutko. Kwiatuszek- dziękuję za informacje. Ja jestem z Torunia i tu niestety teoretycznie nie ma w ogóle możliwości znieczulenia. Ostatecznie chyba z niego zrezygnuję (zadecyduję jak się zacznie...) Julka- tak właśnie myślę, że może to być zapowiedź porodu. Do tego od wczoraj jest mi strasznie niedobrze, organizm się oczyszcza , więc może niedługo... Oczywiście dam znać jakbym urodziła:) Jutro o 8 rano mam ktg, a w czwartek po południu wizytę u ginekologa- zobaczę czy coś się zaczyna... Dziś byliśmy z Norbertem pierwszy raz w planetarium. Seans był dla dzieci niby od 6 lat, ale mały był zachwycony. Będziemy na pewno chodzić częściej. Dobrej nocy:) -
Znów-mama- cudownie to opisałaś!!! Gratulacje Atena- gratuluję i czekamy na relację i zdjęcia Fauletka- ja też zazdroszczę Dziewczynom szybkich porodów! Nie wiem czemu, ale obawiam się, że mój znów będzie strasznie długi. Ginekolog twierdził, ze kolejne porody są szybsze, ale położna powiedziała mi, że nie ma reguły i bardzo często kolejne są dłuższe lub gorsze. Upewniła mnie w tym moja mama, która miała drugi poród dłuższy i trudniejszy...No ale mam nadzieję, że jakoś to będzie. Agnes- co do tego kłucia w pochwie, to w czwartek mam wizytę u ginekologa i dokładnie go wypytam- o ile nie urodzę do tej pory... Tigero- cieszę się, ze w końcu się wyspałaś:) W planetarium było mega ciemno, ale skurcze mam jak zwykle, bóle w kroczu też nie bardziej intensywne, więc chyba nic się nie wywołało:) X- trzymaj się tam!!! Justyna- moja pediatra twierdzi, że najnowsze badania wskazują, żeby nie odciągać napletka przed ukończeniem min.roku. Ja się posłuchałam i mój synek ma prawie 3 latka, a z siusiaczkiem nie miał nigdy żadnych problemów.Odsuwamy napletek podczas kąpieli może od 2 roku życia. Teraz będę postępować podobnie. Dziewczyny czy Wam też jest tak niedobrze?? Mi się od jakiś 2 dni chce tak wymiotować i nie wiem czy to zwiastun porodu, czy stres...
-
Aniołek -gratulacje!!!!!!!!!! Teraz pewnie hurtem chłopcy będą się rodzić, choć trochę dziewczynek jest również w kolejce:) Uciekam, bo idę na 11 z synkiem do planetarium...