Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bunia3

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bunia3

  1. Pszczoolka bardzo dziękuję:) Czyli kupię rozmiar większy niż wcześniej... Olam -mój Norbercik ma ciemiączko, dość duże moim zdaniem i to mu pulsuje czasami (wiem, ze to normalne, ale nie mogę na to patrzeć;); ale na ostatniej wizycie pediatra powiedziała, że jest w porzadku, więc się nie przejmuję:) Norbert spał pięknie od 19:30 do prawie 5, ale od tej godzinki gadanie i śmiechy, leżał z nami i na zmianę ciągnął męża za piżamę, albo mnie. Jak mąż otworzył oczy, to zaczął śmiać się w głos;) Poza tym mam maleńki problem od paru dni: codziennie nad ranem ok.5-6 mały nam się obsikuje, nie starcza mi pajacyków! O innej porze nic takiego nie ma, tylko między 5 a 6...Nie wiem od czego to zależy. Kupiłam pieluszki rozmiar większe, ale są dopiero od 8kg, a on ma ok.7,5, ale może dziś w nocy spróbuję...Po śniadanku jedziemy uzupełnić zapasy w pajacykach na rozm.80
  2. Dasia- biedna Karolcia:( dobrze chociaż, że nie płacze przy tym...no ale na pewno to nic dobrego... Mam pytanie do dziewczyn, które mają staniczki Alles Mama-czy zamawiałyście taki rozmiar jak przed ciążą? Chcę zamówić 2szt.na allegro i niebardzo wiem jaki rozmiar. Chodziłam dziś po sklepach, ale wszędzie mają takie aseksualne, bawełniane (mam takie 4 i są obrzydliwe, nie wiem jakim cudem pociągam w nich męża...), a jeśli chodzi o coś ładniejszego, to malusieńki wybór, czarnego w ogóle nie ma szans zakupić. Pamiętam, że Ainom go kupowała, chyba ktoś jeszcze. Jakbyście mogły, dajcie znać. Z góry wielkie dzięki:)
  3. Ewelinka-ja narazie cały czas używam tej górnej części łóżeczka turystycznego i myślę, że jeszcze troszkę posłuży... Nadiya-to pewnie przez to, że Hubercik taki chorutki nie chce jeść:( Dużo zdrówka A mi się w jednej piersi od paru dni robią takie bolesne grudki/guzki. Nawet jak ściągam pokarm, to nie znika;dopiero jak Norbercik kilka razy porządnie się przyssie, to mija:( Uciekam zaraz do łózia, bo jestem wykończona..Dziś i wczoraj od 4 nie śpimy:( dobrej nocy:)
  4. Ale forum nam się rozkręca:) Wspaniale, ze mamy dwóch panów... Co do rozwijania swoich pasji i \"osobnych\" spotkań, to ja się w pewnym stopniu zgadzam. Trzeba mieć do siebie zaufanie i dać sobie czasem odrobinę oddechu. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku.Ja pozwalam sobie na wyjście w babskim gronie powiedzmy 1-2 razy w miesiącu i mąż też ma zajęcia sportowe (piłka nożna, koszykówka), a czasami wyjście wieczorne w gronie męskim. Zawsze zdajemy sobie relacje z naszych wyjść (oczywiście nie zdradzam tajemnic koleżanek), więc nie ukrywamy gdzie byliśmy itp., żeby nie było podejrzeń. Mam znajomych, którzy wychodzili wszędzie razem i mieli wyłącznie wspólnych znajomych. Przez wiele lat taki układ się sprawdzał,jednak niedawno się rozstali i pojawił się problem. Znajomi nie wiedzą jak się zachować, z którym spotykać; podzielili się między nich i sytuacja jest bardzo niezręczna. Chłopak stracił po tym rozstaniu sporą część znajomych... Ja staram się spotykać i z jednym i drugim, ale wtedy wysłuchuję od jednej strony, jaka ta druga jest zła i na odwrót, a szczerze mówiąc nie lubię być wkręcana w takie sytuacje... Oczywiście nie można uogólniać i każda sytuacja jak i ludzie są inni, więc trzeba indywidualnie rozpatrywać każdy przypadek... A co do pracy w domu, to zdecydowanie się zgadzam z Lipenką. To kupa roboty i każdy ojciec powinien tego spróbować, choć przez jakiś czas. Mój na szczęscie spróbował i jak byłam na wychowawczym, to bardzo doceniał to co robię...
  5. Adam-bardzo dobrze, że pojawił się jakiś mężczyzna (bo Lars się strasznie długo nie udzielał:( i możemy poznać \"inny\" punkt widzenia. Na pewno masz sporo racji. Ja też uważam , że trzeba przede wszystkim rozmawiać i sporo zależy od nastawienia. Czasami trzeba schować dumę i wyciągnąc rękę. Ja na szczęście mam \"złotego\" męża-pomaga mi strasznie dużo od samego początku- ale bardzo dziecka chciał i nie ucieka przed odpowiedzialnością ,walczy o każdą chwilę,żeby ją z nami spędzać. Mam nadzieję, ze tak będzie zawsze, choć zdaję sobie sprawę, że bywa różnie... Dziewczyny mam nadzieję, że szybko znikną problemy z bakteriami, jedzeniem i nie będziecie się już musiały martwić o dziecinki.
  6. Nadiya-ja na szczęscie nie mam takiego problemu, bo Norbercik bez problemu już dawno załapał butlę, bo musiałam go przygotować przed pójściem do pracy, więc pije moje mleczko z butelki. Poza tym jak był chory, to pił herbatki z lekarstwami z butli, więc inne smaki toleruje i nie ma problemu. Pił też z dozowniczka Panadol dla dzieci, więc myślę, że z wprowadzaniem nowych smaków nie będzie miał problemów. Poza tym ja jem wszystko, mimo, że karmię, więc mleczko ponoć też zmienia smak...Trzymam kciuki, żeby Twoje Bąbelki były zdrowe!!! Mężowi kupię pewnie koszulę i może jakiś gadżet. od niego już dostałam płaszcz ze skóry ekologicznej i mogę go już nosić:) pod choinką pewnie też coś drobnego znajdę... Dobra, wracam do pracy...
  7. Witaj Donia:) Seiene-najlepiej własnie zdać się na kogoś, do kogo się ma zaufanie i robić tak jak się czuje, że będzie dobrze. Ja tak właśnie ufam swojej położnej ze szkoły rodzenia, która jest międzynarodowym konsultantem laktacyjnym i własnie ona poradziła mi,zeby karmić do 6mies.wyłącznie piersią,a potem wprowadzać, a kończyć karmienie po roku-czuję,ze dla nas to dobre i tak planuję zrobić. Karenina-czyli dobrze wyszło, super:) A ja jutro znów bez męża:( Tym razem jedzie do Lublina...
  8. Witajcie:) Ja zamierzam karmić piersią do roku. Po 6 miesiącu zacznę wprowadzać inne pokarmy, a tak wyłącznie pierś. W pracy ściągam pokarm 3-4 razy (coprawda w toalecie, ale już się przyzwyczaiłam). Uznałam, że lubię bardzo karmić piersią,Norbert bawi się ze mną w trakcie jedzenia, śmieje się w głos i jest tak przesłodki, że trudno będzie mi z tym skończyć...Odciąganie laktatorem już taką przyjemnością nie jest, ale cóż, bardzo jesteśmy z mężem zdecydowani, ze chcemy by tak był karmiony, więc realizuję ten plan...Ostatnio przeczytałam na stronie laktacja.pl, ze idealnie jest karmić do 2 lat-zastanawiałam się nad tym, ale uznałam, ze bez przesady...Myślę, że rok, to i tak dużo, więc starczy. Mam koleżankę, której maluch ma 4 lata i je z piersi, ale jest to wręcz niesmaczne jak w towarzystwie on podnosi jej bluzkę... Co do mieszkania z rodzicami, to kiedyś była opcja mieszkania z moimi. Mimo tego, że mamy wspaniałe relacje nie zgodziliśmy się, bo wiemy, że to mogło się źle skończyć. Mimo najlepszych chęci, zawsze jakies sporne sytuacje się znajdą, z resztą nie chciałabym, zeby nasze drobne sprzeczki i sprawy były osądzane przez innych członków rodziny... Hanio-wspoółczuję, że macie takie głośne miejsce zamieszkania:( Mam nadzieję,ze wszystko się ułoży. Dla wszystkich przeziębionych i chorych maluszków i mam duuuuużoooo zdrówka!!!!
  9. Magdae -ja też mam większość czasu miękkie, a jak jest jakieś opóźnienie w karmieniu, to twardnieją mocno-np. dziś w nocy karmiłam długo jedną piersią i drugą dużo po czasie i do teraz mam problem, bo jest max twarda... Norbercik też na początku nie chciał chwytać miękkiej piersi, bardzo mu się to nie podobało i się denerwował. Od jakiegoś czasu już nie zwraca na to uwagi i nie ma problemu. Poza tym od początku ssał intensywnie przez około godzinę i nie mówię tu o żadnym zasypianiu przy piersi czy robieniu smoczka. Nawet położna , która była u mnie na wizycie się dziwiła, ze mały ma tyle siły i chęci , zeby tak długo zajadać...A teraz...chciałabym, żeby possał dłużej niż 10 minut, po 5 już najedzony...Więc myślę. że u Ciebie się ustabilizuje spokojnie:) Ja mam dziś samotną noc:( Mąż w delegacji w Rzeszowie, wraca jutro w nocy. Nienawidzę spać sama... Zapomniałam Wam napisać, że w niedzielę mieliśmy pierwsze wspólne wyjście z mężem bez Norbercika. Zajęli się nim rodzice, a my pojechaliśmy do salonu odnowy ..do jaccuzi. Było bardzo fajnie, gdyby nie to, ze po godzinnym moczeniu we wrzątku prawie pomdleliśmy:) i bladzi jak ściany wróciliśmy po malucha... dobrej nocy;)
  10. a ja wykrakałam, bo Norbercik gorzej sypia w nocy od jakiegoś tygodnia:( a było tak pięknie, pobudka o 4...ach... teraz jest zwykle tak: 2,4,5,5:30 i już zazwyczaj do 10 nie śpi:( Mam nadzieję, że mu się odmieni... Szkoda, że miałam takie braki w czytaniu kafe, bo dziś kupiłam pojemniczki do przechowywania pokarmu tufi, a te aventu, co wkleiła hanio są korzystniejsze i lepsze... Poza tym kupiłam używany wózeczek chicco na allegro za 71 zł:) bo nasz muszę oddać do reklamacji (przy składaniu i rozkładaniu coś się zacina i trzeba się nieźle namęczyć. Potrzebowaliśmy więc zastępczy, bo bez wózka nie da rady... Tatonka-strasznie współczuję, mam nadzieję, że wszystko się ułoży Olam- moja siostrzenica miała główkę szerszą od klatki o 1,5cm i lekarka nastraszyła, a okazało się, ze taki jej urok i wszystko super-teraz ma ponad 2 latka i nie ma żadnych problemów. Co do przyklejania uszu- to nic nie da:) Ja od urodzenia mam jedno ucho odstające...Mama przyklejała mi,nakładała czapeczki itp. i nic z tego...nadal mam, ale odkąd urosłam, to wszystko wygląda w miarę proporcjonalnie...
  11. Seiene-Norbercik tez mial jeden dzień łzawiące, zaczerwienione oczko i na drugi dzień przeszło:) Przemywałam mu rumiankiem, nie wiem czy to pomogło, ale na drugi dzień ani śladu...
  12. Ainom-mój też wciąż języczek wystawia, mieli i w połączeniu z bańkami to przekomiczne... Też mam pluszowego pajaca z Textil Market i drugiego polarkowego i są rewelacyjne.Norbercik przechodził w nich całą jesień i jak nie będzie zbyt duzego mrozu, to jeszcze ponosi trochę...Z resztą pod kobinezon w ostrym mrozie też założę. Dobra, uciekam ściągnąć pokarm. Olam, trzymam kciuki!!!! oj z tą służbą zdrowia...szkoda gadać:(
  13. Lu79- ja też wcinam kapustę pod każdą postacią i nic Norbercikowi nie jest:) Agnes-rzeczywiscie wstrętny babsztyl!!!!
  14. Nadiya-znowu problemy-strasznie Ci współczuję:( Duuuuużo zdrówka dla Was wszystkich!!!!!!!!!!
  15. Zapomniałam wspomnieć o siadaniu: Norbert nie chce już absolutnie leżeć płasko, tylko wszędzie szuka okazji, zeby się podciągnąć do siadu. Jak siedzi, to jest taki szczęśliwy, że szok. Dziś złapał lekarkę za palce i do siadu, ona się śmiała, że taki silny, ale mu jeszcze nie pozwalać, bo za wcześnie. No i w domu się zaczęło podnoszenie głowy, próby siadania, a ja go do poziomu i tak w kółko, wtedy płacz...Jak wrócił mąż z pracy , to Norbert oparł się na jego ramionach i do siadu. Ja nie wiem co mam z tym moim Norbertem zrobić i jak zmusić go do leżenia... Czy Wasze bąble mają podobnie??
  16. Magdigo-nie wiem o co chodzi z tym wodniakiem, ale ja bym chyba zaufała pediatrze. Mi też od urodzenia Norberta mówili, że koniecznie na zabieg podcięcia wędzidełka pod językiem, bo potem będą komplikacje itd. a pediatra powiedziała \"nie, poczekamy, jeśli będzie w przyszłosci przeszkadzać, pomyślimy...\" i tym sposobem wędzidełko samo pękło 1,5 miesiąca temu!!!Bez znieczulenia, bólu, zabiegów... Co do odciągania i pielęgnacji siusiaczka, to dziś pytałam pediatrę i absolutnie nic nie robić. Stulejka pełni funkcję ochronną i można ją przez odsuwanie uszkodzić. Twierdzi też, ze najnowsze badania mówią, żeby do 3 roku życia nic nie ruszać...więc my nic nie robimy... W ogóle nie przejmuj się tą środowiskową! Jak u mnie była 1-szy raz, to nagadała, ze mam zastój pokarmu, ze mały ma żółtaczkę i wyladuje w szpitalu itp. tak się zdenerwowałam, ze wezwałam moją położną ze szkoły rodzenia na wizytę i okazało się, ze były to same bzdury i nie wiem co środowiskowa miała na celu... Co do rozmiaru, to Norbert rzeczywiście nosi już 80, ale ma po kim, bo ja sama mam ponad 180cm, a mąż jeszcze więcej...Dziś miał ważenie:7200, więc jest ok.
  17. My po ostatnim skojarzonym szczepieniu-dzielny chłopak:) teraz przysnął. Ja dziś zostaję w domciu, dopiero jutro do pracy:) U nas ostatnio noce są piękne i mam nadzieję, ze tak zostanie, bo Norbuś śpi od 20 do 4, no i potem chwilkę jeszcze podrzema do ok.5:30, więc jestem zachwycona:) W dzień gorzej, bo 2-3 drzemki po 30 minut i żaden spacer nie pomaga, bo śpi tyle samo:( ale najważniejsze te nocki, w końcu się wysypiam...choć im dłuzej śpi, tym ja później się kładę wrrrrrrrrrr.
  18. tu, w dolnej części strony jakieś są: http://www.allegro.pl/search.php?string=pa%C5%82%C4%85k+z+zabawkami&order=p
  19. hehehe- łóżeczko dostaliśmy w prezencie i w zestawie były te niebieskie pałąki z misiami, a wieloryba i wiszące Puchatki, Tygryski i Prosiaczki mamy ze sklepu dziecięcego i doczepiliśmy... Widziałam raz na allegro taki pałąk z zabawkami do łóżeczka turystycznego, tylko nie pamiętam jak tam wlazłam...chyba przypadkiem...Jak znajdę, to wkleję link:)
  20. Magdigo- jest spora oferta tych kalendarzy na allegro. Ja też zamówiłam mężowi kubek ze zdjęciem małego na imieninki i był przeszczęśliwy!!! A moja siostra 2 lata temu zamówiła dziadkom kalendarze z córcią i też super zadowoleni... Zdjecia piękne!!!A maluchy takie rozkoszne, że szok!!!! Ja też podesłałam parę Norbercikowych zdjęć:)
  21. Cześć Kochane:) Dasia-mam do Ciebie pytanko: Ty kupiłaś fotelik samochodowy 0-18kg-zgadza się? Wcześniej miałaś coneco i czy Karolcia mieści się bez problemu w tym nowym? W kombinezonie i tych wszystkich bambetlach? Poza tym czy nóżki się spokojnie mieszczą? Bo bardziej jestem przekonana do tej grupy wagowej, ale nie chcę Norberta wciskać, jeśli byłoby niewiele więcej miejsca niż w coneco:) Nie pisałam Wam, że Norbercik tak się wydłużył, ze zakładam mu już rozmiar 80!!! Jutro mamy szczepienie, więc nie idę do pracy i dzionek z moim Bąbelkiem ukochanym:) Agnes-witaj w klubie:) Mi też było strasznie ciężko zostawić malca, ale rodzice naprawdę sobie wspaniale radzą i widzę, że niepotrzebnie się zamartwiałam... Poza tym drobne spostrzeżenia co do pokarmu: dopiero teraz widzę ile Norbercik zjada (bo ściągam i gdy jestem w pracy, je z butli)- tak więc między 90-120 ml co 1,5 - 2 godziny.Poza tym moje mleko jest bardzo tłuste, butelki cięzko domyć; więc stąd się tak szybko przy cycku najada...a martwiłam się, że mało je, choć przybiera ładnie... Troszkę drogie są woreczki do przechowywania pokarmu -wychodzi ok.0,50gr za stukę (potrzebuję 4 dziennie) i dziś pytałam w aptece o buteleczki specjalne, wielokrotnego użytku, a pani zasugerowała mi sterylne pojemniczki na mocz-no nie jestem za bardzo przekonana...zobaczę czy się zdecyduję. ach muszę jeszcze podejrzeć potem zdjęcia na poczcie jak tyle nowego:)
  22. Magdigo-ja Cię pamiętam i super, że w końcu napisałaś:))
  23. Dasia,położna mi mówiła, że nie wpisują grupy krwi dzieci do książeczek, bo grupa może się zmienić i ustala się to mniej więcej od pół roku-nie znam się na tym, ale może faktycznie... co do badań moczu, to Norbercik też nie miał. Nasz maluch dziś był znowu bardzo grzeczny u babci, aż zaczynamy się zastanawiać, co oni z nim tam robią, że taki zadowolony:) a tak się strasznie bałam... Dziś zbuntował się przeciwko piciu z butelki.Mama sprawdza zawsze czy moje mleko nie zepsuło się, ale wszystko ok, więc przeczekała i jak go przycisnęło z głodu, to w końcu wypił...Tęskni troszkę za cycusiem:) miłej nocy:)
  24. Witajcie:) ale miałam do nadrobienia-przez to, że pracuję weekend w pełni poświęciłam rodzinie:) Ja mam 2 laktatory: ten co pszczoolka wkleiła-Avent-i nie jestem zadowolona oraz Medela (super firma) elektryczny: http://www.allegro.pl/item486878896_laktator_nowy_medela_mini_electric_cena_kurier.html ten jest rewelacyjny!!!Ja musiałam zainwestować w dobry laktator, gdyż w pracy ściągam sobie pokarm i jeśli coś poszłoby nie tak, mały nie dostałby jedzonka:( Dasia-współczuję, że krzesełko się nie sprawdza. Może uda się zwrócić... Ja własnie jestem na etapie wybierania fotelika samochodowego.Przeglądamy z mężem testy jakości i mamy 2 typy. Zastanawiam się tylko jaki przedział wiekowy wybrać: 0-18kg czy też 9-36kg i zacząć później używać...Może któreś mają z tym doświadczenie i coś doradzą? Norbert wczoraj był potwornie marudny:(Uspokajał się tylko jak masowałam mu dziąsełka.Zamawiam gryzak \"dziąsełko\" Tommee Tippee, więc może mu ulży...
  25. Cześć Kochane:) Nadiya-wspaniale, ze Norbercik wraca do domciu i jest zdrowy A pediatrę też bym zmieniła! Mnie dziś rodzice z maluchami odprowadzili do pracy, Norbert zasnął w drodze (pewnie standardowo na 30 minutek:) Mam nadzieję, ze będzie tak samo grzeczny jak wczoraj. Zaraz pora ściągania pokarmu...Wracam do pracy. Miłego dnia:)
×