bunia3

cześć Mamusie:) my jesteśmy codziennie u rodziców,więc samopoczucie super:) Rodzice mnie utuczyli, bo dogadzają smakołykami i z -3kg dobiłam do wagi sprzed ciąży. Co do maty i leżaczka, to ja mam to i to. Norbercik niebardzo chce lezec na macie, w leżaczku krótko...a wibracje leżakowe go drażnią- może musi do tego dojrzeć...Za tyo uwielbia karuzelkę fisher price z misiami... jutro mam pierwszą wizytę u ginekologa po porodzie-strasznie się boję, bo blizna mnie strasznie \"ciągnie\". Właśnie kończę karmić, lumpek zasnął; miłej nocy

u mnie też ostatnio mały strasznie łapczywie i niespokojnie je z prawej piersi, bo tam pokarm mi poprostu tryska i czasami się krztusi...Wczoraj znalazł na to sposób i przez 10 minutek lizał jęzorkiem, a pokarm mu sam kapał do buźki-śmiesznie to wyglądało. Norbercik przy cycku spędza bardzo dużo czasu, uwielbia to i każde karmienie trwa ok. godziny. Podrzema sobie troszkę, wybudzam go,zeby skrócić czas karmienia, ale aktywnego ssania jest na pewno z 30 minut. Nadiya-pięknie Hubercik przybrał!!!! Położna mi mówi, że minimum na dzień to 20g

Pszczoolka -do pracy muszę wrócić pod koniec października, bo prowadzę własną działalność i już się mnie doczekać nie mogą...i tak z resztą pracuję w domu, bo klienci dzwonią.Normalnie macierzyński powinnam mieć do 18 listopada. Narazie sobie nie wyobrażam rozstania na cały dzień z małym:( Zaraz mi prawa pierś eksploduje, przez to, że miałam pękniętą lewą brodawkę i karmiłam głównie prawą, ta teraz zwariowała i mam tyle w niej mleka...idę znów karmić:)

Fajnie, że zaczął się temat smoczków- ja karmię cały czas piersią, ale pod koniec października muszę wracać do pracy i wtedy będę ściągać pokarm i karmić butelką, a w domku cyca...i zastanawiałam się nad smoczkami, żeby potem maluszek chciał ssać potem pierś. Dzisiaj deszczowo-burzowa noc, Norbercik spał pięknie-tylko 1 pobudka w nocy i następna o 6 rano:) Teraz mąż go usypia, ale marudzi, marudzi- o właśnie włączył radio na szumienie i mały się uspokoił... Co do kolek, odpukać nie miał narazie i mam nadzieję, że mieć nie będzie. Bączki puszcza non stop i nie ma z tym najmniejszych problemów. Dzwoniłam w piątek do przychodni, że nie mam wieści na temat wizyty u pediatry ani na temat szczepienia, powiedzieli, ze mam czekać na list, na pewno przyjdzie...więc czekam:(

Nadiya mój maluszek też czasami robi zeza, na początku często, teraz coraz rzadziej, ale jednak... U nas dzisiaj rekordowa noc, Norbercik przespał w kokonie 6,5 godz. a potem 1,5 godz, więc 1-szy raz się wyspałam:) zobaczymy jak dziś będzie. Co do kąpieli, to my codziennie, ale ostatnio położna powiedziała, że jak się nie wykąpie raz, to absolutnie nic się nie stanie i jak mały śpi, to odpuszczać kąpiele... Dziewczyny po jakim czasie miałyście wizyty u pediatry i szczepienia??? Położna środowiskowa powiedziała mi, że mam czekać na list i stawić się zgodnie z wiadomością, jest onad 5 tyg. po porodzie i nie mam żadnych wieści...

Cześć Kochane, melduję się:) Mam sporo nadrabiania kafeterii, ponieważ od kilku dni jeżdżę do rodzicow i tam spędzamy czas, a nie mają internetu. Czuję się zupełnie inaczej, bo praktycznie cały czas wypełniony spacerami, rozmowami, wciąż ktoś jest, pomoże, przytrzyma Norbercika, więc mogę coś zrobić... Ostatnio miałam troszkę kłopotów z karmieniem, a raczej z brodawką, która od urodzenia maluszka mi pękła i przy każdym karmieniu rana się powiększała, krwawiła, ropiała...i skończyło się na tym, ze płakałam przy każdym podaniu piersi. Przyszła do nas na wizytę konsultantka laktacyjna, dała krem-Purelan i przez 2-3 dni mam karmić z nakładką silikonową i smarować- widzę olbrzymią poprawę. Poza tym pokazała jak usypiać małego i uznała, że to taki typ, który nie chce tracić czasu na sen, bo jest zbyt ciekawy świata i trzeba to zaakceptować, że przesypia mniej niż rówieśnicy. Norbercik przybrał sporo na wadze, widać z resztą po jego sporych pultynkach:) Noce przesypia w kokonie, coprawda wstaję 2-3 razy na karmienie, ale widzę poprawę... 2 dni temu oprócz problemu z brodawką miałam kłótnie z rodziną- uznali, ze mam anoreksję i się o mnie martwią...Więc była awantura, bo jem więcej niż w ciąży,a waga spada- mam prawie 3kg mniej niż przed ciążą...Szwagier jak mnie zobaczył (bo miałam parę dni temu urodziny), stwierdził, że jestem bardzo zmęczona i wychudzona...Więc teraz muszę się tłumaczyć i rozliczać z każdego zjedzonego posiłku- jakaś paranoja. Najważniejsze, że już się nie kłócimy... Mam nadzieję, że wkrótce nadrobię czytanie, pozdrawiam Was wszystkie gorąco!!!! Jutro też jadę do rodziców...

A nasz maluch od 2 godzin płacze; mąż próbuje uśpić, wydaje się, że już...a tu za chwilkę znów placz. Norbercik od samego początku robi kupkę co drugi dzień i to zazwyczaj dwie, wczoraj nie robił więc dziś powinien i myślę,że ten płacz wlaśnie może stąd , że mu się chce, bo co chwilka bączki, a w pieluszce przy każdym przewijaniu jest ociupinka kupki...Położne mówiły, że nie ma z tego powodu do obaw i że tak jest prawidłowo. Mam nadzieję, ze wypróżni się przed wieczorem, bo inaczej noc będzie ciężka:( Deelite-cudne Bąbelki i zdjęcia Magdigo-gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

własnie wróciłam z imienin:) Najadłam się tyle smakołyków...mam nadzieję, że niczym nie zaszkodzę, choć to wszystko jadłam już po urodzeniu, więc mam nadzieję, że nie. Olam- ja jadłam parę razy już jajko-gotowane na początku na kanapkach po plasterku, kilka razy smażone i było wszystko ok.Słodycze jem, ale bez czekolady, np. biszkopty, ciasteczka maślane itp, ciasta typu sernik i małemu nic nie jest...No ale praktycznie od początku jem prawie wszystko więc nie wiem jak to się sprawdzi u Ciebie... Dziś Norbercik śpi pięknie w ciągu dnia, jak nigdy!!!Ale to może dlatego, ze cały dzień leje deszcz i jest chłodniej też na naszym poddaszu...Zobaczymy jak nocka... Zaraz idę pod prysznic, potem o 20 kąpiemy malucha, karmię i lulu:) Nadiya- co u Ciebie??Strasznie dawno nie widziałam Cię na kafe... Miłej nocy wszystkim życzę:)

Ainom-właśnie biorę do beknięcia na ramię-wcześniej na koniec karmienia,a teraz 2-3 razy w trakcie i po...i mimo tego czasem mu się uleje podczas snu:( Też mam właśnie dużo pokarmu i leci szybko, przez co Norbercik je bardzo szybko, łapczywie i łyka powietrze. Przed karmieniem kładę go na chwilkę na brzuszku. Jest i tak lepiej niż na początku, bo teraz ulewa czasami, a wcześniej kilka razy w ciągu snu:( No a dziś śpi pięknie, jak nie mój synuś:) co chwilkę drzemki. Mój mąż jest mistrzem usypiania...Szkoda, że chodzi do pracy i nie będzie tego robił codziennie:( Może mnie tego nauczy...Cuda potrafią zdziałać cd dla dzieci z muzyką relaksującą i poważną- dostałam w prezencie i niedość, że podobają się nam, to małemu również;) Ainom- mam nadzieję, że rozgryziesz tą chustę. Też się zastanawiałam nad jakąś, bo byłoby to bardzo wygodne, ale uznałam, że mały nie lubi typowych rzeczy, które dzieci zazwyczaj lubią-np. leżaczek-bujaczek fischer price doprowadza go do szału:) Marczewa, jak będę na wizycie u pediatry koniecznie muszę zapytać o te wędzidełko...żeby nie zlekeważyc. Miłego dzionka Wam życzę:)

Nick (wiek)________Czas po porodzie____kg do zrzucenia hanio.k (22)_____________8 tyg_____________2,5 SarahBan(19)____________2 tyg______________3,5 adu____________________2 tyg______________6 tatonka(25)_____________1,5 mies____________3 i w miejscu stoi ainom(25)_______________4 tyg______________5 ale wolałabym 7 wodnik24(26)____________18 dni_____________0! kasiulaSz(24)_____________18dni____________0 bunia3(29)_______________4 tyg____________0 (mniej 1,5 kg) Marczewa-mój mały też ma za krótkie wędzidełko pod języczkiem. Położna mówiła,ze strasznie się dziwi, że mimo tego tak pięknie ssie, ale nie mówiła nic kiedy usunąć:( Wczoraj się nie odzywałam, bo byliśmy po cięzkiej nocy:( mały pobił rekord niespania- 5,5 godziny snu na całą dobę-tzn. w dzień 3 godz. a w nocy 2,5 (oczywiscie na raty), więc wczoraj wyglądaliśmy z mężem koszmarnie, a Norbercika było mi tak żal, bo widać, że chce spać, ale nie może zasnąć mimo moich usilnych prób:( Kokony, szyszania itp. niestety nic nie pomogły, tylko go denerwowały... Wczoraj wyszłam z nim na spacer i przespał 4 godziny, więc byłam cała szczęśliwa, że będzie lepiej...Dziś w nocy spał 5 godzin, więc też lepiej, kokon troszkę pomógł, przy drugim karmieniu nocnym go mocno zdenerwował, ale już jest lepiej... Co do układania, to my na boczku, na zmianę, bo małemu się bardzo często ulewa, z resztą i tak, on leży zawsze w innej pozycji, niż ta w której go położyliśmy, np. w poprzek łóżeczka, albo przyklejony do ochraniaczy, mimo, że okładamy go poduszką i rogalami z kocyka...Na wznak kładę go tylko w kokonie i czasami przy dziennych drzemkach... Dziś idziemy na imieniny mojej mamy, więc uciekam się szykować, póki Norbercik drzemie;)

Kasik-gratulacje ogromne!!!! Hanio- bardzo dziękuję za radę odnośnie koszulki; pocięłam jedną mężową, wyprałam w dziecięcym proszku i od jutra testujemy... Mamaya- mój maluch ma 4 tygodnie i wodzi wzrokiem np. za misiami na karuzelce, bardzo go to interesuje. Mam nadzieję, że z dzieciątkiem znajomej będzie wszystko w porządku -czego z całego serca życzę!!!!

Talara-gratulacje!!!!!!!!!!!!! Hanio, próbowałam kilkakrotnie z kokonem, mały się uspokaja, ale po chwili zaczyna płakać, bo mu za gorąco. Mieszkamy na poddaszu, gdzie jest poprostu ukrop 30 stopni i bez względu na otwarte okna nie da się wytrzymać. Kokoniłam tez w dużą pieluszkę, ale z tego się wyswobadzał:( A jak chowacie pierwszą rączkę?? wzdłuż ciała czy na brzuszku?? I Potem w kokonie kładziecie na boku czy na wznak??? A i czy na nocne karmienia zdejmujecie?? Z góry dziękuję za informacje, buziaczki:)

Ainom- mój maluch też pręzy i wygina się przy kupce i robi się bordowy..i robi takie śmieszne minki:) Nadiya- to Twój Hubercik, to prawdziwy słodki śpioszek:) U mnie z wagą suoer- dziś się ważyłam i jest 1,5kg mniej niż przed ciążą. Została jednak fałdka na brzuchu i wczoraj pytałam o te pasy poporodowe w aptekach i...nie wiedziałam, ze z tym taki problem: powiedzieli mi, że muszę mieć zaświadczenie od lekarza, że mogę stosować i wyłącznie po 6 tygodniu...a że u mnie dopiero 4 tydzień po... Krwawienie niestety mam cały czas, mniej, ale jednak krwawienie i cały czas zaopatruję się w kolejne paczki podpasek...a miałam nadzieję, ze przerzucę się na wkładki...

u mnie z tą czkawką tak samo...Na początku mały się nie denerwował, ale od jakiegoś czasu zaczyna płakać i wręcz rzuca się na pierś i mam wrażenie, ze wtedy szybciej mija... Dziewczyny ile Wasze dzieci śpią w ciągu dnia? Ja zauważam, że Norbert sypia w dzień coraz mniej- łącznie jakieś 3 godziny, a w nocy 5. Jak to u Was wygląda???

u mnie z tą czkawką tak samo...Na początku mały się nie denerwował, ale od jakiegoś czasu zaczyna płakać i wręcz rzuca się na pierś i mam wrażenie, ze wtedy szybciej mija... Dziewczyny ile Wasze dzieci śpią w ciągu dnia? Ja zauważam, że Norbert sypia w dzień coraz mniej- łącznie jakieś 3 godziny, a w nocy 5. Jak to u Was wygląda???

Ewelinka, ja od samego początku miałam ten sam problem z siusianiem:) Teraz jest już duzo lepiej, bo ustawiam siusiaczka prosto, odginam dokładnie \"falbanki\" pieluszki na nóżkach, zakładam dokładnie górną część pieluszki, zeby rogi ładnie przylegały. Wcześniej to miałam co chwila obsiusiane plecki i boczki:) Ja używam pampersów, sprawdziłam też Happy i huggies, ale pampersy najbardziej mi odpowiadają. Norbercik dziś spał od 21 do 3 w nocy, wychwalałam, że tak pięknie, ale na tej 3-ciej się skończyło!!!!Nie chciał dalej spać, tylko jeść, jeść , jeść. Brodawki mi odpadają, jedna mi cały czas ropieje, bo nie mogę jej od 2 tygodni wyleczyć, mimo okładów z rumianku, szałwii, kremów itp. O nakładkach silikonowych nie ma mowy, bo mały tego ruszyć nie chce... Teraz czekam na męża- bo o 12 ma mie zawieźć na zakupy:))) Jeszcze pytanko do dziewczyn , które mają szwy rozpuszczalne- czy rozpuściły się?? Mi zostały tylko te w pochwie, jeden wczoraj wyciągnęłam i dużo lepiej, ale jeden siedzi tak głęboko i boli, ze nie dam rady wyjąć:(

jeszcze raz Wam dziękuję dziewczyny:) rano wyżaliłam się mężowi i zadzwonił w trakcie pracy, Ze jutro zawozi mnie do wybranego centrum handlowego, daje pieniądze, a ja szaleję...a z Norbercikiem jedzie na spacer...Normalnie jakby nas podczytywał...:) Nadiya strasznie współczuję:( co za burak z tego lekarza... ja mam rozpuszczalne, ale połozna je zdjęła jakis czas temu i bolało, zostały chyba 3 w pochwie i dzis je chciała zdjąć, ale tak bałam się bólu, ze wolę,zeby się same rozpusciły. Dziewczyny czy Wy wciąż krwawicie? ja ostatnio miałam plamienia brązowe, a od dziś znów \"żywa\" krew i położna powiedziała, ze to dziwne, więc się zastanawiam... miłej nocki:)

Nadiya i Karenina, bardzo Wam dziękuję; tak chyba zrobię. Ostatnio 2 tygodnie temu mąż wyrzucił mnie samą z domu na zakupy i czułam się rzeczywiście dobrze... 2 godzinki temu przyszła ostatni raz połozna i po jej wizycie wyszłam z Norbercikiem na spacer. Po godzinnym przechadzaniu się po parku czuję się lepiej- już się płakać nie chce. Teraz z innej beczki- straszne jest to, ze nie ma żadnych sklepów, do których można wejść z głębokim wózkiem!!!! Chciałam kupić parę rzeczy, ale nigdzie wózek się nie mieści!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam Was wszystkie gorąco

Mój mały też starsznie często je i sypia podobnie-15, 30 minut, czasami 1,5-2 godzinki; za to noc była piękna-22 zasnął, pobudka o 3, karmienie 1,5h,pobudka o 6... Ja natomiast mam dziś jakiegoś doła:( strasznie chce mi się plakać, boję się , ze wybuchnę...Czuję się jak w więzieniu,wiem , ze mogę wyjść na spacer ale to i tak nie to samo...Tak jakoś mnie dzisiaj wszystko naszło, wiem, ze przejdzie i mam nadzieję, że szybko. Jutro na szczęście mąż będzie w domu, bo dziś to nawet nie ma do kogo ust otworzyć... Dobra uciekam, nie chcę zarażać tym podłym nastrojem...

u nas dziś straszliwa noc:( praktycznie zero snu...Mały zasnął o 21 i o 24:11 pobudka i to by było na tyle; potem płacz , wyginanie się i odgłosy rewolucji w brzuszku. Zabawialiśmy go na zmianę z mężem (męża było mi strasznie żal jak szedł taki niewyspany do pracy). Norbercik zasnął dopiero na spacerze o 10:45!!!!!!!!!!! Pospał 1,5 godziny i dopiero 2 godzinki temu przysnął w domku, ale to i tak strasznie mało snu... Jak dzisiejsza noc będzie taka, to nie wiem jak wytrzymamy... Wczoraj miałam gości i pozwoliłam sobie na 2 ciasteczka z czekoladą (do tej pory zero słodyczy i obawiam się , ze tym mogłam zaszkodzić:( Jak podajecie maluchom ten Espumisan? Chyba się zaopatrzę...

Ainom- trzymam mocno kciuki, wracajcie szybko do domku w pełnym zdrowiu i szczęściu!!! Dharma- Ogromne gratulacje!!!!!!!!!!!!! Nadiya- mam nadzieję, że maluszkowi szybciutko przeszło i nic go już nie boli. Z tym jedzeniem, to dziwne...Na szkole rodzenia i położna środowiskowa radzili, żeby jeść dokładnie to wszystko co w czasie ciąży, bo dziecko jest do takiego karmienia przyzwyczajone. Nie odmawiać więc sobie owoców, warzyw, smażonego (ale na oleju lub oliwie, nie smalcu- to chyba norma); wstrzymać się jedynie narazie od kapusty, grochu, fasoli, ew.truskawek. Ja jem wszystko, często mamy potrawy smażone i małemu kompletnie nic nie jest. Oczywiscie staram się podawać wszystko w rozsądnych ilościach, wstrzymuję się narazie od czekolady i słodyczy (czasami biszkopty zjem) i tyle. Na początku starałam się powolutku i ostrożnie wszystko wprowadzać przez co często byłam głodna, ale zauważyłam, ze wtedy malec miał wzdęcia i gorzej się czul niż teraz jak jem prawie wszystko...

Shamanka- bardzo dziękuję, to chyba to, dziś sprawdziłam dokładnie i ma to pod brodawką, wczoraj tak dziwnie leżał i wydawało mi się, że nad... Dziś noc dość spokojna, ładnie spał...jednak po każdym karmieniu kilkakrotnie mu się ulewa, mimo tego, ze prowokuję beknięcia na ramieniu...O 3 w nocy miał całe uszki, policzek, szyjkę i body brudne:( nie wiem co można zrobić z tym ulewaniem..Macie może jakieś pomysły??? Co do tych 5 godzin spania, to u nas to się bardzo rzadko zdarza: zazwyczaj budzi się co 2 godz, a czasami co 15-30 minut. Dlatego wczoraj zdziwiłam się tymi 5 godzinami i chciałam wybudzać...

dziękuję za pomoc:) A ja mam następny problem: przed chwilką mąż wrócił z pracy i natychmiast zajął się małym i zauważył, że ma on nad lewą brodawką taki malutki guzek pod skórą- coś w rodzaju groszka- w drugim nie ma. I teraz jestem spanikowana co to może być...Czy spotkałyście się z czymś takim??

u mnie położna była 2 razy i mówiła, ze będzie za tydzień (a to zawsze wypada w poniedziałek o 10, więc powinna być dziś, ale nie przyszła...) Mi tez nie jest potrzebna, więc się nawet ucieszyłam..U mojej siostry też była 2 razy, a u koleżanek 4 razy, u jednej nawet 6! Mam do Was pytanko: ile pozwalacie dzieciom spać w ciągu dnia? W szpitalu kazali wybudzać przez min. pierwsze 3 miesiące co 2-3 godziny na karmienie. Norbercik jednak od 2 dni nieciekawie sypia w nocy i dziś od 4 rano nie śpi. Zasnął o 10:20 dopiero i już śpi prawie 5 godzin, chyba go wybudzę...Jak to jest u Was? Boję się, żeby nie pomylił mu się dzień z nocą, wczesniej nie było z tym probemu, teraz uznałam, ze niech śpi, bo na pewno jest zmęczony od tej 4 rano.... Macie na to jakieś sposoby???

Mój mąż na szczęście też spisuje sią na medal:) Dziś poszedł 1-szy dzień po urlopie do pracy i bardzo mi brakuje jego pomocy (aż w nocy rozmyślałam, czy dam radę sama...) Lars- ja np. bardzo potrzebuję przytulania i mój mąż często mi to zapewnia. Co do seksu, to on bardzo już by chciał, ale to dopiero niecałe 3 tyg. po porodzie, więc rana jeszcze boli i go stopuję... Dziewczyny muszę się poochwalić: wczoraj 1-szy raz po porodzie zważyłam się i mam 0,6 kg mniej niż przed ciążą!!! Jestem w szoku, ale jednocześnie bardzo szczęśliwa:) A mój maluch coś spać nie chce- ani w nocy, ani teraz. Pośpi 15 minut i koniec. Idę do niego...