Mania23

dziewczyny musze Wam sie wypisac bo nie mam z kim o tym pogadac a mam oststnio dziwne mysli, ostatnio z psiapsiółą chciałam o tym pogadac ale ona stwierdziała ze to ciążowa huśtawka nastrojów, mam po prostu totalnego doła troche chodzi o to ze nie dogadywałam sie i kłóciłam sie ostatnio z mężem. czyli co juz Wam pisałam ze nie mozna sie do niego odezwac, ze na mnie krzyczy itp. ja oczywiscie staram sie zrozumiec go ze duzo pracuje ze przychodzi zmeczony że w domu robi druga robotę ale nie zmnienia faktu ze to przykre i przykre jest tez to jak słysze ze ja nic nie robie, ze co ja sie w swojej pracy napracuje itp. I jest mi strasznie przykro z tego powodu bo ja czesto dosłownie padam na twarz, nie chodzi o to ze strasznie sie napracuje, no w kamieniołomie nie robie ale po prostu zasypiam na stojąco. poza tym wiadomo potrzebuje porozmawiac z męzem, po opowiadac mu cos, pogadac o swoich obawach i odczuciach itp, a to nie zawsze sie udaje, poza tym dochodzi kwestia seksu, jutro okaze sie czy juz nie ma przeciwskazan, ale ja na razie i tak nie miałabym siły na igraszki bo jak tylko głowe do podusi przykładam to zasypiam w mig. i mąż nie raz mi mówi ze czuje sie nie potrzebny, ze jak chciałam dziecko to był seks a teraz jak juz je mam w brzuchu to mam go gdzies, ale ja nawet na pieszczoty sieł nie mam itp, i teraz kwintesencja, dlaczego mam doła, po prostu zaczynam myslec o tym co bedzie jak dziecko sie urodzi, czy bedzie mi pomagał czy tylko sie licytował ze mna ze siedze w domu to czym jestem zmeczona a on zarabia na rodzine, ze nie mam ochoty na seks to ze od razu go zaniedbuje itp. boje sie tzw kryzysu pierwszego dziecka ze to nas podzieli, kocham bardzo mojego męża, dobrze mi z nim i zawsze mogłam liczyc na niego ale przez te oststsnie nasze nieporozumienia jakos boje sie tego. nie wiem moze to ja cos zle robie, juz sama nie wiem czy Wy tez czasem myslicie o tym??? jak to bedzie i jak sie potem ułozy wasze zycie?? dziewczyny które maja juz dzieci napiszceie jak to u Was było??

jestem z powrotem! fisiu--- widziałam foteczkę na naszej klasie :) szkoda ze nie mam skanera to wysłałabym Wam moją dzidzie :) bolerka --- rozumiem Cię, ja tez mam dzis robote a myslałam ze odpoczne w domu, no i męzulek tez oststnio dawał mi sie we znaki, ehh

już po 9 a tu tak cicho??? validku--- jutro wizyta u ginka i wszystko sie wyjaśni, takze na zapas sie martwic nie bede. ja dzis w domku dziewczynki i ide zaraz chyba spac, bałagan mam jak cholera i troche po ogarniac musze ale najpierw drzemka, a co tam :) zajrzę potem dziewczynki!!!

sorki ze w trzech oddzielnych postach pisze, ale mam kłopoty z koncentracja :) i zapominam cały czas o czyms haha :) titku --- trzymam kciuki by @ nie przyszła, wysyłam fluidki ----------> ----------> ----------> ----------> ----------> ----------> ----------> :) dobrej nocki i do juterka!!!

fisiu --- nie przywitałam jeszcze Ciebie :) ciesze sie ze juz jestes z nami i ze z dzidziulem wszystko ok :) a dziewczynki mam tez jeszcze jedno pytanko--- nie mam boli brzucha ale takie uczucie ze od srodka cos mnie rozpycha, tak jakby ktos mi od wewnatrz dłon połozył na brzychu i naciskał, i zastanawiam sie czy to objaw rosniecia brzuszka czy czasem nie to twardnienie macicy. wiem, wiem powiecie ze sie roznosci jakis doszukuje, ale napiscie jak jest u Was lub było na tym etapie ciazy.

hej Kochane!!! titku --- szkoda gadac o tych chłopach co drugi to lepszy, moj przez telefon tez nie lubi gadac wiec jak ma zły nastrój lub jest zmeczony to nici z jakiejkolwiek gadki ehh, no i ja tez oczywiscie warcze a co :) basiuniu --- trzymaj sie słonko! agi37--- oj rosnie twoja dzidzia jak na drozdzach :) moja kolezanka ktora ma tyłozgiecie macicy miała brzuszek widoczny dopiero po 20 tyg jakos, o ile pamietam a własnie a propos brzuszków czy tez tak macie bo nie wiem czy ok ze mna: tj wieczorem mam brzuch 2razy wiekszy niz rano?? napiszcie prosze kochane :) validku --- ciesze sie ze badanka ok, ja nie robiłam tego testu, usg wyszło ok, przeziernosc karkowa w porzadku i kosc nosowa na miejscu . mysle ze to tym tescie co sie w II trymestrze robi i co poza zespołem downa ocenia tez ew wady cewy nerwowej, ale jeszcze nie wiem, zapytam lekarza (wizyta po jutrze) co o tym sadzi i czy jest sens robic to badanie, na usg dokładnie widziałam kregosłupek dzidzi i ginka mowiła ze wszystko ok, ze jest cały.

słodkich snów!!! lece lulu pać :)

hej!!! basiuniu--- trzymam kciuki i wierze ze Twoja dzidzia jest w Twoim brzuszku i powoli sie tam urzadza na 9 miesiecy skoro masz mdłości :) cebulko--- ciesze sie ze u gina wszystko dobrze poszło titku--- niestety tacy sa faceci :) moj akurat z prezentami trafia w moj gust, nie powiem :) ale za to ostatnio strasznie czasto krzyczy na mnie i wogole jakos mam doła przez to, ze odezwac sie nie moge bo zaraz warczy, a to ze zmeczony, ze przeszkadzam mu, ze zajety itp. a ja to co on mysli rano wstaje budze go, szykuje nas do pracy: sniadanie, II sniadanie, prasowanko, a on tylko sie wykapie i zje, potem praca, po pracy jakies zakupy i obiad robic trzeba, on wraca je i za przeproszeniem swieta krowa odezwac sie do niego nie mozna!

hej!!!! koug --- i ja składam serdeczne życzenia!!! przede wszystkim spelnienia marzeń i dużo radości w życiu!!! cebulko --- daj znac jak wizyta u ginka, ja ide w ten piatek, lece robic obiadek, ale mi sie nie chce buuu :(

kurde no--- ja tez nie mysle o tym i tym bardziej mnie to wkurzyło ze po co tak gadac, i jeszcze do tego narzucac swoje kandydatury,

a zapomniała bym napisac... wkurzyłam sie dzis na maksa! na imieninach cioci powiedzielismy o dzidziusiu. wszyscy sie bardzo ucieszyło ale jedna rzecz mnie wkurzyła, chodzi o to ze moja ciotka ma 2 synow 18 i 17 lat i zaczeła gadac ze ktorys z nich na chrzestnego pojdzie, i wkurzyło mnie to bo moze my bysmy chcieli kogos innego poprosic i przede wszystkim sami zdecydowac. a poza tym po co o tym gadac teraz do chrzcin daleko jeszcze. no i wiecie co bedzie jak okaze sie ze kogos innego poprosimy! jak mozna tak wogole narzucac, przeciez to rodzice na chrzestnych prosza a nie słuchaja deklaracji!

hej!!! miałam balowy weekend :) wczoraj bal na zakończenie studiów, prawie sie popłakałam ze niektorych osob juz nie zobacze :( ah jak te 5 latek zleciało. a dzis cioci imieniny, wiec pogoscilismy sie z mezulkiem :) validku--- co do brzuszka to mi sie wydaje ze mojego nie bardzo widac, ale wczoraj jak byłam w sukience takiej pod biustem odcinanaej to kolezanki ktorym nie mowiłam o ciazy zauwazyły brzuszek i sie pytały :) wiec to znaczy ze widac juz :) titku--- co do moich zachcianek to na razie mam spokój, raczej mam niechec np do mleka i sera zoltego i czekolady :) za czym kiedys bardzo przepadałam :) bede tzrymac kciuki za testowanko :)

poczekałabym na Was ale do pracki musze sie szykowac :( takze po południu wpadne, miłego dnia!!!

czyżby udało mi sie Was dzis budzić?? :) titku --- co do tych blizniaków to do tej pory nie było u nas, wiec moze na Ciebie trafi :) :) :) ale by było :) albo kurcze jak trzy jajeczka to i trojaczki haha :) no kto wie??? :)

witam!!! smutny dzis dzień :( :( :( fisia w szpitalu --- wracaj kochana do zdrowia, basiunia --- jestem z Toba, moze ciąza rzeczywisie jest młodsza?? jestesmy z Toba! kołderko --- kochanie nie trac nadzieji, wiem ze to nie łatwe, ale zobacz co ci kurde no napisała ze u niej tez było podobnie z ta wielkoscia zarodka, odpoczywaj duzo i spij ile sie da. najwazniejsze ze serduszko bije, głowa do gory! jesteśmy z Toba

kurcze kolejne usg za dobre 2 miesiace tj to połowkowe, a ja juz doczekac sie nie moge :)

validosku --- ciesze sie ze i u Ciebie dobrze :) nasze dzidziule to prawie jak bliznieta :) ja miałam teraz tylko samo usg, a wizyte mam 20-stego wiec juz za tydz własciwie i zapytam sie o witaminki, bo ja na razie do tej pory biore kwas foliowy 5 mg i nic poza tym, ale poczekam co lekarz powie i moze którys zestaw mi poleci bo na rynku pełno tego sie zrobiło spałam teraz, tyle emocji i byłam padnięta :)

oj dziubasku ale ty mi sie tu nie smutaj, zobaczysz doczekasz sie swojej kruszynki, kto wie moze juz niebawem :) ---> ---> ---> ---> ---> ---> ---> ---> ---> ---> ---> ---> ---> ciążowe fluidki specjalnie dla Ciebie :)

lece teraz do apteki bo z tego wszystkiego zapomniałam wykupic sobie swoje lekarstwa :) naprawde wyjadkowe przezycie :) życie to naprawde cud, i niesamowite jest to jak mały człowiek szybciutko sie rozwija, od oststniej @ mineło 12 tyg a ma juz wszystko co trzeba, zołądeczek, nerki, aorte, ssliczne paluszki itd :) strasznie wzruszona jestem po tym badaniu

hej!!! dziewczynki juz jestem po usg :) wszystko w porzadku, dzidzia ma na swoim miejscu wszystko co trzeba :) i ponad 6 cm (6,22) :) :) wogole to strasznie sie wierciło moje maleństwo, nie dało sie obejrzec, taki mi łobuziak w brzuszku rosnie haha :) badanie trwało ponad poł godziny, w gabinecie byłam z 40 minut, najpierw sądą dopochwowa i na koniec na chwilke brzuszna, bardzo sympatyczna dr mi robiła to usg, wszystko pokazywała i omawiła, nawet uszy :) aha i powiedziała ze to oczywiście jeszcze za wczesnie by przesadzac o płci ale ze na 60 % bedzie chłopczyk :) takze czas pokaze czy miała racje :) słyszałam tez serduszko, bije jak oszalałe az mi sie łezki zakreciły :) jestem strasznie szczesliwa ze dobrze wszystko z dzidzusiem. basiuniu --- głowa do góry bedzie dobrze, ja tez miałam plamienia i wszystko jest ok validku--- nie stresuj sie nam, i czekamy z niecierpliwoscia na wiesci od Ciebie :)

malwina --- ja na ostatniej wizycie rozmawiałam z ginem i powiedział ze wszystkie parametry istotne beda ocenione normalnie podczas rutynowego usg w szpitalu gdzie chodze wiec nie zapisywałam sie prywatnie dodatkowo na to tzw \"genetyczne\", i ze jesli bedzie trzeba cos wiecej zbadac to lekarz wykonujacy badanie mnie poinformuje.

hej!!! malwina --- zgadzam sie z koug, 550 zł to cena testu potrójnego połaczonego z usg, tak przeczytałam na stronie jednych z warszawskich prywatnych gabinetów, poza tym nie martw sie tak na zapas validku --- tez mysle o Tobie i Twoim maleństwie i trzymam kciuki za Was! poza tym widze ze masz ciezki dzien, dasz rade głowa do gory! dzieki wszystkim za dobre słowa!!! ja juz powoli szykuje sie do wyjscia, emocje powoli biora góre, rano na meza nakrzyczałam, smutno mi tez troche bo nie wiem czy mezulek da rade wyrwac sie z pracy :( miłego dnia!!!

hej!!! gorąco nie przecietnie, ledwo z pracy dzis tramwajem wrociłam, chyba zaraz lece uciac sobie drzemke, jutro usg, juz czuje stresa :) ale takze sie ciesze, mam nadzieje ze tym razem mezulek da rade isc ze mna :) validosku --- a jak u Ciebie samopoczucie?? pozdrawiam wszystkie kolezanki!!!

robur --- dzieki, mi w aptece powiedzian tez by stos 1-2 w tyg, ale chciałam jeszcze sie dopytac, a słuchaj to rozcieczanie to jest 1 porcja płynu na 2 porcje wody??? tak, malwina--- ja najpierw ide na usg i zobacze co bedzie, rozmawiłam z ginem na oststniej wizycie i powiedził mi ze nie ma co szalec z tymi badaniami, ze one i tak nie daja 100% gwarancji tylko okreslaja ryzyko i 100% da tylko badania inwazyjne. powiedział poza tym ze te badania nie stwierdzaja ryzyka wszystkich potencjalnych wad tylko niektóre. i wogole zrobił mi wykład ze rodzice to chca miec teraz dziecko na zamówienie, gdyby mogli mu podobierac geny to by to zrobili itp, i troche głupio sie poczułam, bo pytałam tylko czy to badnie tj usg genetyczne bede miała zrobione w ramach tego programu mama, zdrowie i ja bo chciałam wiedziec by jak nie to zapisac sie prywatnie, ale ide normalnie w swoim szpitalu

validosku --- ja mam usg na 12:30 a Ty o ktorej idziesz, ja juz czuje te emocje :) i ciesze sie ze bobaska zobacze i boje zarazem