smutna niedziela

Witam Was Moi Kochani Wiem, wiem, długo nie zaglądałam...moje kochanie wróciło 2 listopada, ale dzisiaj jest TEN dzień, dzień wyjazdu na ponad 4 miesiące ;(, nie jadę tym razem na lotnisko...ale i tak bardzo smutno, staram się trzymać...została mi Jego koszulka... Wszystkiego najlepszego z okazji Walentynek :)

Dobry wieczór mój skarb wrócił :) :) :D :D jutro po raz pierwszy zobaczymy się po 4 miesiącach i 7 dniach... Ojej, jaka jestem szczęśliwa Trzymajcie kciukasy!!

Witam Was kochani!!! wczoraj pożegnałam mojego M. na lotnisku...4-5 miesięcy oczekiwania na mojego Skarba.Wcale nie jest łatwiej, chociaż to już 5 raz...

Witam Was moi Drodzy, cieszę się, że topik kwitnie życiem...U mnie ok :), w przyszłym tygodniu moje kochanie wyjeżdża znowu na 4-5 m-cy...oswajam się z tą myślą, bo pogodzić się raczej nigdy nie pogodzę z tą koleją losu. Egzaminy zdane :) zostały tylko jakieś drobiazgi. Czasem podglądam Was na forum... Pozdrawiam Was serdecznie

Witam Was moi Drodzy, cieszę się, że topik kwitnie życiem...U mnie ok :), w przyszłym tygodniu moje kochanie wyjeżdża znowu na 4-5 m-cy...oswajam się z tą myślą, bo pogodzić się raczej nigdy nie pogodzę z tą koleją losu. Egzaminy zdane :) zostały tylko jakieś drobiazgi. Czasem podglądam Was na forum... Pozdrawiam Was serdecznie

ryjeczku, zabieram się okazjonalnie, a że wyjazd we czwartek o 6 rano, wiec muszę już jutro wybyć

Ludzie, ratunku!! Miałam 5 m-cy aby się przygotować, ale oczywiście wszystko na ostatnią chwilę. Okazało się, że jadę jutro wieczorem , a przez pół dnia mam jeszcze zajęcia, a tu wszystko w proszku. Nic nie spakowane, prezenty pochowane, paznokcie nie zrobione, brak odpowiedniej torby itd :P jeszcze jutro w teren idę- masakra, powiadam Wam. Mam nadzieję, ze jakoś to ogarnę. Jeszcze ta pogoda paskudna, że szok. Na mazurach to śnieżyca dzisiaj była.

puk, puk jest tam kto?? ja mam tyle zajęć na głowie, ze nie mam czasu się już smucić...zaraz na uczelnię :P, a jak wrócę to juź późno będzie. A we czwartek na lotnisko :)udało mi się wykombinować, aby jechać :)

gosiu, napisałaś, że na początku się starał, zabiegał itd. twoje słowa musiały go urazić- być może poczuł się tak, jakbyś w Was nie wierzyła, jakby wasze uczucie nie dawało Ci na tyle siły, aby to przetrwać. Być może tak właśnie było. Prawda jest taka, że oboje powinniście się wspierać. Hmm załagodzić tak na odległość może być ciężko. Moim zdaniem powinnaś pokazać, ze jesteś przy Nim cały czas, a i co najważniejsze nie rób mu wymówek, gdy on jest tam, bo to tylko pogorszy sprawę

gosiunia23, głowa do góry :) u mnie też bardzo szybko wszystko się zaczęło i trwa nadal. Ja trzymałam dystans, nie chciałam uwierzyć, że spotkałam takiego człowieka na mojej drodze. Wcześniej zdradzona i oszukana miałam inne spojrzenie na sprawy damsko- męskie. No własnie gosiu,moze nie szukaj dziury w całym, nie naciskaj. Ja też zawsze coś wyszperałam :P, ale potem mój M. nauczył mnie patrzeć inaczej na pewne sprawy. Napisałaś mu o swoich obawach- a on się wystraszył philozoph- świetne z tym rosołkiem. Mój M. powiedział mi,że tylko ja tak dużo o nim wiem...i apropo uczuć- wiem jaki jest wrażliwy, i domyślam się tylko jak musi tłumić wszystko, jak jest w pracy i być naprawdę twardym facetem. Koledzy różni sie zdarzają, również tacy, którzy proponują wyjście do domu uciech

hmm, wiesz musicie porozmawiać szczerze- takie jest moje zdanie.Musisz powiedzieć o swoich obawach, przemyśleniach itp.może coś go gnębi. JA tez z moim M. nie mieszkamy w jednym mieście, gdy wraca do Polski.

gosiunia23, a długo jesteście razem? mój M. to się zawsze cieszy, jak mu wysyłam paczki po całym świecie :), a w nich różności. to może coś zaczęło się dziać przed jego wyjazdem?

P.S. nie smuć się proszę, jedna smutna niedziela wystarczy. Nie znam całej waszj sytuacji i trudno mi jest dawać konkretne rady.

gosiu, a jak kiedyś nie było smsów?Ludzie przecież też się kochali

gosiunia23, nie odkochał się, tylko może pierwsza euforia minęła. U mnie też tak bywało...jak wracał na początku setki smsów, a potem...a potem 1 dziennie, wiec ja zajełam sie sobą. Przestałam sie gapić w telefon i tyle. Smsy nie mogą być przecież wyznacznikiem siły uczuć.

pewnie, że nie wierzę. Jakbym miała wierzyć we wszystko, co ludzie mówią to by mnie już nie było na tym świecie :P Prawda jest taka, ze wielu ludzi boli czyjeś szczęście

do SMUTNA NIEDZIELA, tak a co takiego wiesz ciekawego??

a jak Cię łapy swędzą to zamiast klepać w klawiaturę, podrap się po tyłku- małe dzieci mają często owsiki :P

do SMUTNA NIEDZIELA, to ty zazdrościsz i tyle kimkolwiek jesteś... no właśnie, jak sobie pomyślę, że jakaś panna robiła mu loda nie tak jak On lubi to mnie kurwica bierze !!

trzymisie witaj na topiku wspaniale, ze życie Ci się układa :) wszystko zależy od ludzi, którzy tworzą związek. Ja ze swoim M. jestem ponad 2 lata, w tym tygodniu wraca - po 5 miesiącach :D

gosiunia23, jest zmęczony i pewnie przytłoczony rozłąką. Niektórzy faceci tak mają-nie lubią wypisywać smsowych epopei :P ja kiedyś bardzo się denerwowałam, gdy nie odpisywał, a potem zmądrzałam, czasem nie mamy zasięgu przez 2 tygodnie... No ale u Ciebie to inna sytuacja. Skoro pisze w ogóle,to znaczy, że myśli :) to napisz mu,a by załatwił telefon z kartą, lub samą kartę, aby mógł wziąć telefon bez simlocka od kumpla i popisać z Tobą. no skoro pracuje to myślę, ze dni są podobne do siebie, więc nie ma o czym pisać. Mój M. lubi, gdy ja mu piszę co robię :) jego dni mijają podobnie, więc też nie pisze długich smsów

gosiunia23, moim zdaniem powinien jak najszybciej zdobyć nowy telefon. Myślę, że jako facet jakoś skombinuje- przecież nie żyje na pustyni, ma kumpli. A dzwoni do Ciebie z jakiejś budki? Musisz go wspierać, jemu tam pewnie jest źle...pewnie tęskni i myśli. Praca na budowie lekką nie jest, na pewno tęskni i myśli o Tobie. A gdzie jest Twój luby?

NIE MA ZWIAZKOW NA ODLEGLOSC- skoro ciebie to nie dotyczy to nie właź i nie wypowiadaj się na temat czegoś, czego nie ma

gosiunia23- zgadzam się z Tobą. Są różne chwile lepsze i gorsze, ale jak darzy kogoś prawdziwym uczuciem to to daje siłę. philozoph hhih a tam zaraz perską :P nie ukrywam, że jestem charakterną osobą i nie tylko dzisiaj :P, czasem wiadomo mam gorsze dni. Mam swoje zdanie i przekonania i się tego trzymam :)

philozoph, ryjekkk ja też za Wami tęskniłam :)Zobaczymy co to będzie, chciałabym jechać na lotnisko, ale nie wiem, czy wypali :) w sciekla bestiaa- kiedyś byłam w związku nie na odległość i zostałam zdradzona. I na pewno Ty mi nie będziesz mówić co ma rację bytu a co nie. z resztą szkoda mi czasu na takie gadki. Ni ma reguły , pożyjesz trochę dłużej to się przekonasz:P