Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Xanim

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam, niedawdo zrozumialam ze moj mezczyzna ukochany jest DDA, czytajac wasze wypowiedzi widze iz ma podobne problemy. W sumie nie wiem od czego zaczac ale jest tak ze on myslal ze jak mi o tym powie to ja sie odsune, zrezygnuje z niego, uciekne, dla mnie to bylo niezrozumiale calkowicie bo niby dlaczego jakie to ma wlasciwie znaczenie jest bardzo wartosciowym czlowiekiem poza tym kocham go i jakbym miala cos takiego zrobic bylam zdziwiona bo nawet mi to do glowy nie przyszlo... Teraz widze ze to iz jest zbyt samokrytyczny wobec siebie i niepewny wynika wlasnie lub takze z tego. Chcialbym go lepiej zrozumiec potrafic go pocieszyc byc w oparciem w gorszych mometnach ale on nie chce sie zwierzac bo nie chce sie uzalac nad soba nie chce zebym ja sie tym przejmowala, uwaza ze jak mi bedzie sie zalil to mnie to zniecheci, ja tez za bardzo nie wiem czy moge go o wszystko pytac czy to go nie urazi czy nie obudzi zlych emocji. Po tym jak mi o wszystkim opowiedzial stwierdzil ze nie chcial mi tego przedtem mowic bo : nie chce sie uzalac, ja sie zniechece i tak w kolko.. na pewno wiecie co mam na mysli. A po tym jak powiedzialam ze ja go kocham takim jaki jest bezwarunkowo ze nie widze w tym jakichs przeszkod czy jakkolwiek to nazwac ( co dla mnie jest niepojete jaka to mogla by byc czyjas niedoskolalosc czy cos w tym sltylu trudno mi to teraz okreslic jak moglo by to odsuwac od osoby, ktora sie kocha ceni i szanuje nie tylko jako partnera ale i jako czlowieka) on byl zaskoczony zdziwiony powiedzial ze to chyba niemozliwe ze kazda by na moim miejscu odeszla od faceta, ktory ma pomieszne pod sufitem i ze moze ze mna cos musi byc nie tak:D Od tego czasu nie rozmawialismy na ten temat poniewaz jak wczesniej wspomnialam on niechetnie sie z tego zwierza a nie chce go do niczego zmuszac czy naklaniac. Przeczytalam w jednej z wypowiedzi ze DDA moze po czyms takim starac sie zniechecic druga osobe powiewaz nie potrafi poradzic sobie z tym ze ktos sie do nie go zbilzyl z radoscia z tego powodu czy jakos tak ( jesli cos przeinaczylam to prosze mi wybaczyc:)) i przyznam ze sie troche wystraszylam, bardzo bym nie chciala zeby tak sie stalo a chociaz wiem ze nie kazdy czowiek reaguje tak samo to jednak zaczelam sie zastanawiac. Co moge zrobic by go jeszcze bardziej zrozumiec? Wiem ze wiele rzeczy zalezy od indywidualnej sytuaci czy chrakteru osoby ale czy moze powinanam czesciej o tym z nim rozmawiac starac sie zeby zeby widzial ze nie ma to dla mnie znaczenia ze pragne go wspierac, wysluchac i ze doceniam bardzo to ze sie ze mna z tym dzieli ( bo tak jest w rzeczywistosci, wiem ze nielatwo mowic jest o tym co nas boli) czy moze sa to sprawy tak glebokie i osobiste ze nie powinnam drazyc tego tematu. Pytam o to wszystko poniewaz nie jestesmy na tyle dlugo razem zebym wiedziala to juz z wlasnego doswiadczenia. Wiem ze wazna jest terapia ale boje sie o tym mowic zeby nie poczul sie w jakis sposob urazony czy cos w tym stylu. Bardzo mi zalezy na zrozumieniu tego chociaz troche wiecej niz sama potrafie dlatego zwracam sie do Was z prosba ze moze potrafilibyscie dac mi choc jedna mala wskazowke albo cokolwiek co pomoglo by mi w tej sytuacji. Serdecznie pozrawiam.
  2. Dziewczyny cud!!! W koncu okres dostalam, po raz pierwszy w zyciu tak sie z tego ciesze:) Dzieki za zyczonka:) Berry slyszalam ze tam u Ciebie straszne burze!! Cholerka juz polowa wakacji a my sie spotkac mialysmy, a tu dupa, ja zaraz znowu wyjezdzam potem wrzcam i znowu, ale musze sie wybyczyc bo wydzial prawa czeka od pazdziernika:0 Pozdrawiam Was serdecznie:):):)
  3. cholerlka ale sie rozpisalyscie:) ja na momencik, pozdrawiam, u mnie slonko wylazlo na chwile:) i tez mam imieniny we wtorek:) pa
  4. Madzik sliczna masz core:) i w ogole to masz tak samao na nazwisko jak moj promotor hehehe. Pozdrowionka :)
  5. Maagg, milego wypoczynku, wybycz sie za wszystkie czasy:) Ja tez jestem palaczka:0 i tez pale cienkie mietowe chciaz ostatnio waniliowe mi zasmakowaly. I faktem i swieta racja jest iz gdybym Was na ulicy spotkala lub gdziekolwiek przez mysl by mi nie przeszlo ze takie kobiety maja tego typu problemy:) Fakt ze nie mam kandydata na slodkie chwile, wynagrzdzany jest wlasnie tym ze robi co chce ide gdzie chce z kim chce i po co chce normalnie raj na ziemi:) Wiadomo zawsze sa dwie strony medalu:) U Was tez tak leje? okropna pogoda u mnie:0 Trzymajcie sie cieplutko. flow 2004 witam serdecznie w naszym gronie
  6. Wykluczyla mi pani doktor, na szczescie:) Poza tym przeciez moje libido tez bylo zdechle takze to raczej niemozliwe. Ja tez tak na razie mysle nikogo na stale tylko romanse ale wiem ze roznie w zyciu bywa, ostatnio czesto powtarzam ze mnie niewiele juz mnie jest w stanie zdziwic i to prawda, tak samo jak to ze faceci czesto sie mnie boja i wola szrej myszki poslusznej poszukac niz sie starac, ale ja takich pierdziele ich strata:)
  7. A****A sliczna sukienke mialas tez czegos takiego szukalam jak sie jeszcze ludzilam ze cos z tego bedzie. No usta to ma sz rzeczywiscie wystrzalowe:) Ja wlasnie wrocilam od fryzjera gdzie sobie zrobilam super fryz i zostalam winkiem poczestowana, wiec jestem zdeczka zakrecona i sobie teraz sama w domu posiedze:0 kurna dlaczego kazdy fajny facet jakiego spotykam to albo zajety albo zakochany no, szlaken trafen;) Pozdrowka.
  8. Przynies berry plytke przynies:) A moje cycki troche juz w gorszym stanie:0 zamiast malec to jakos sie obnizaja cholera;) Ale cos za cos:) Ide do fryca wlasnie cos na glowie porobic bo juz sobie z wlosami nie radze:D
  9. ale byk co za wstyd mialo bys \"rzadko\" :) udawajcie ze tego nie widzicie:D
  10. Berry gratulacje rowniez ode mnie oby tak dalej;)
  11. Dziekuje za te wszystkie cieple slowa, jak bedzie mi zle to poczytam i dodadza mi otuchy, teraz juz czuje sie dobrze nie matrwie sie tylko sobie spokojnie zyje i lapie kazda chwile:) Mam nadzieje ze te zle chwile sa juz za mna. Co do tego okresu to martwie sie troszke zeby sie cos nie pochrzanilo, ale wiem tez ze stres swoje tez robi w organizmie a ja mialam go ostatnio ponad przecietna norme. Buziaki pa pa.
  12. No wiec wlasnie a propos ginekologow to ja chodzac do przychodni bylam ostatnio leczona na drozdze, poszla do prywatnego dzis i pani doktor pierwsza rzecz zrobila mi niezbedne badania i sie okazalo ze nic mi nie jest!!! A ja sie tyle stresowalam, co za lekarze sa w tych przychodniach ze wmawiaja choroby i tyle lekow niepotrzebie wzielam:0 ale wane ze jest ok. Dziewczyny kochane napiszcie ja dlugo musialyscie czekac na pierwszy prawdziwy okres po odstawieniu, u mnie juz miesiac minal i nic, paani gin z przychodni chciala mi dac zastrzyk na wywolanieale sie nie dalam, okazalo sie ze trzeba zaczekac az sam przyjdzie zeby zobaczyc do jakiego stopnia organizm zostal zablokowany, tak mi powiedziala dzis pani dr. a w razie czego dostalam skierowanie na usg (bez daty) gdyby nie przyszedl w ciagu nastepnego miesiaca. Kurza dupka najpierw nie chcialam miec na wyjazd potem na obrone a teraz sie martwie zeby bylo ok wszystko. A****A kazda sytuacja ma wady i zalety, jezeli jest sie w zwiazku to wiadomo ze pewne swoje zachcianki odklada sie na bok, czasem tez mi bylo zle ze nie moglam sobie pojsc poszalec jak dawniej ale cos za cos. Teraz moge robic co chce nie musze na kogos patrzec czy sie spodoba czy nie robic obiadkow itp.(za tym akurat nie tesknie) ale jednak czasem smutno jest gdy nie ma sie takiej osoby przy sobie jezeli rozumiesz co mam na mysli bo jakos w polowie pisania stracilam watek i troche sie zakrecilam:) Pozdrowianka dziewuszki:):):)
  13. Tak berry to byla moja decyzja, po 7 latach, nie bylo latwo ja podjac, w ogole bylo mi bardzo ciezko ale staram sie jakos sobie radzic i nawet dzisiaj studia skonczylam:) Cudem doslownie bo ten rok ogolnie kiepski byl i chyba z 7 przedmiotow do tylu bylam ale dalam rade i nie zamierzam spoczac na laurach i ide dalej. Jesli chodzi o te moja decyzje to postawiona zostalam w takiej sytuacji ze nie moglam zrobic nic innego nawet jak bym chciala, a teraz wiem ze widocznie tak musialo byc zarowno mnie i jego musialo to czegos nauczyc, a teraz gdy wiele sie zmienilo chce byc sama rozwijac sie uczyc nowych rzeczy, zrobic cos dla siebie. 7 lat to dlugo ale stracone zaufanie trudno byloby odbudowac i nie wiem czy bym potrafila jeszcze raz uwierzyc. Tak to w zyciu bywa. Widzisz berry a tak sie martwilas ze twoje libido nie wroci, moze jak go nie bedziesz widziec to maz na tym skozysta ;) Pozdrawiam, buziaki:)
×