Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iskierka nadziei.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez iskierka nadziei.

  1. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    witam przyszłe mamuśki majowe i kwietniowe Dzisiaj weszłam na naszą klasę i jestem w szoku. Normalnie tyle dzieci wśród znajomych się rodzi, że na pewno będzie wielki wyż demograficzny. Najwięcej widzę, że rodzicami zostają osoby z przedziału rocznikowego 1979 -1980. Właśnie synusia położyłam spać i mam czas na nadrobienie zaległości w czytaniu. Widzę, że szalejecie z zakupami. Ja zrobiłam sobie listę. No i zrobiłam w końcu półeczkę dla dzidzi. Powyciągałam wszystko co miałam na malucha i jak sie okazało, to jest tego sporawo. Niektóre mam całkiem nowe rzeczy i tylko oderwałam metki i muszę wszystko poprać i poprasować. Mam tyle kompletów, że na pewno do szpitala mi wystarczy. Muszę kupić nowe czapeczki, skarpetki i rajstopki, bo te rzeczy są bardzo zmechacone i niestety ja ich używać nie będę do drugiego dzidzia, bo mi się nie podobają takie zużyte. Mam kupe nowych pieluch tetrowych i flanelowych. Muszę dokupić tylko kolorowe, no i kupię jeden komplecik na 62-68, tak żeby był nowy no i półśpiochy, bo bardzo lubiłam zakładać Bartusiowi. Mam chyba 18 bodów z różnymi rękawkami i na ramiączkach i jeszcze nie pamiętam ile pożyczyłam bratowej, no i trzeba liczyć sie z tym, że się jeszcze dostanie, jak maluch się urodzi, także kupować nie będę, bo wszystkie są w rozmiarze 56 lub 62. Nazbierało się tego, a myślałam, że mam mniej rzeczy na maluszka (bo miałam trochę pożyczonych na pierwsze miesiące).
  2. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    Ja też nie zamierzam pić żadnych naparów. Tymbardziej, że pierwszą miałam cesarkę, a teraz to nie wiadomo. Mi też brzuszek się napina, a przy tym mnie boli trochę. Czy Was też boli? Mnie zaczął już kręgosłup boleć. Przy pierwszym porodzie miałam bóle krzyżowe i strasznie bolało i pamiętam, że w ostatnim trymestrze też mnie kręgosłup bolał. Przeszłam 12 godzin cierpienia, a i tak nie urodziłam naturalnie. Ci lekarze to sumienia nie mają. To było lato, a mój akurat wyjechał na urlop :( :D ja jestem dzisiaj tak zmęczona, jakbym aktywnie pracowała, a nic nie robiłam. No i krewka z nosa mi dzisiaj troszkę leci.
  3. iskierka nadziei.

    rodzimy w lipcu 2006

    INESKO ja tez poproszę :D
  4. iskierka nadziei.

    rodzimy w lipcu 2006

    Edytko ja mam na 14 maja, a czuje się różnie, ale ogólnie jest ok. U mnie też imiona podobne do Twoich, bo: Adaś albo Szymon i nie moge się zdecydować. Na dziewczynkę mam zdecydowanie MArtynka, no ale na 100% będzie chłopak, także pozostaje mi do wyboru albo Adaś albo Szymon. Niech może mąż zdecyduje, bo Bartosza ja wybierałam. Zobaczymy A Ty na kiedy masz termin?
  5. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    Witam Ja jestem juz po godzinnym spacerku. U nas bardzo zimno i wiatr wieje. Synuś dzisiaj wymarzł na dworze, ale myślę, że dobrze mu to zrobiło. Jeszcze tydzień bez mężusia
  6. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    czarna najgorzej nauczyć bujania od małego. Ja tak nauczyłam i do dzisiaj na kolankach lulam półtorarocznego chłopa. Dzisiaj WALENTYNKI a ja je spędzę bez męża, bo dopiero za tydzień wraca. ale mam synusia Ja za pranie i układanie rzeczy dla dzidzi zrobię na początku kwietnia. Teraz to myślę, że troche za wcześnie. No, a w połowie kwietnia spakuje walizki. teraz mam jedną półke przeznaczoną na moje rzeczy do szpitala i co kupię, to tam wkładam, żeby wszystko było w jednym miejscu, bo jakbym potem miała latać w razie czego, po całym mieszkaniu i szukać co potrzebne, to chyba połowy rzeczy bym w szpitalu nie miała. Kupuję sobie wszystko nowe, nawet pojemnik na mydło sobie kupiłam nowy, chociaż mam w domu raz używany. :D Dzisiaj przyszły mi 2 staniki czarne z tej samej firmy, tylko inne nazwy (modele) no i niestety musiałam jeden odesłać, bo za MAŁY!!! ale wymienią mi na biały i inny model. Poluję jeszcze na koszule do karmienia rozmiar S albo M.
  7. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    czarna idź, idź do fryzjera. Poczujesz sie na pewno lepiej, chociaż nie zawsze fryzura udana, ale sam wypad do fryzjera jest ok. ja łóżeczka na biegunach bym nigdy nie kupiła, ale to tylko moje zdanie :D
  8. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    peletka w maju z długim rękawem, chyba się ugotujesz :) Chociaż ja mam najgrubszy szlafrok, jaki tylko może być. Niedawno wróciłam od fryzjerki. Czuję się jakoś dziwnie, bo zawsze miałam włosy tak poza łopatki, a teraz szyi nie przykrywają. :D Muszę sie przyzwyczaić.
  9. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    gusika mi się podoba wiele wózków, ale niestety jestem \"skazana\" na Breakera, bo mam go po pierwszym synku :D czuję się strasznie, wczoraj miałam twardy brzuch i źle sie czułam. Miałam wrażenie jakbym miała skurcze. Bolało, bolało.............................. Ale dzisiaj niby lepiej. Nie wiecie, co działa rozkurczowo?
  10. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    stelka roztwór Oilatum jest do stosowania w przypadku Atopowego Zapalenia Skóry. zgadzam się z Tobą. No sama wiesz, że jedno dziecko może być oliwkowane, a drugie nie. U mnie niestety muszę się przygotować na kolejnego AZS, bo ja i mąż mamy wciąż jakieś uczulenia i pewnie stąd nasze dziecko też to ma. A drugie podejrzewam, że też będzie miało, bo mi tak położna nakładła do głowy.
  11. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    peletka dla mnie Huggies to najgorsze dziadostwo. Ale to już każdy bierze z własnego albo i cudzego doświadczenia. Dla mnie najlepsze sa Pampersy. Jeżeli chodzi o wżynanie się w nóżki, to miałam na to radę. Po prostu jednym pociągnięciem wyrywałam te gumki, co są w środku i było super. http://www.oilatum.pl/produkty/produkty-oilatum/ to strona o kosmetykach oilatum. Roztwór a emulsja to coś innego. Ja teraz mam taki właśnie płyn leczniczy do Bartusia i nazywa sie Balneum. Doskonale nawilża. Ja Bartusia nie mogłam smarowac Oliwką z NIVEA, ani Balsamem z oliwką też z NIVEA, po prostu nie tolerował tych kosmetyków. Różnica pomiędzy oliwką a kremem. Wydaje mi się, że takie malutkie noworodki i niemowlaki lepiej jest smarować oliwką, bo ładnie taka dzidzia wygląda, no i Oliwką szybciej się posmaruje. Natomiast krem to już chyba dla takich półroczniaków. dzisiaj u mnie piękna wiosenna pogoda. Byliśmy już na spacerku i jesteśmy po obiedzie i kosmicznie sie nudzę.
  12. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    Ale tu sie list natworzyło :) Imię dla mojego synusia to Adaś. Uświadomiłam sobie, że do Bartusia nakupiłam pełno kosmetyków z firmy NIVEA i w zasadzie pare z nich zupełnie niepotrzebnie. Teraz musiałam wyrzucić kilka ze względu na datę ważności. Doszłam do przekonania, że kosmetyki po doświadczeniu z Bartoszem dla drugiego synusia będą wyglądały tak: - Oilatum Emulsja do kąpieli (największa butla) - Oilatum Roztwór do kąpieli - Oilatum Soft krem - krem na odparzenia: Sudocrem - oliwka, ale na pewno nie NIVEA, tylko jakaś Apteczna - zasypka
  13. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    czarna ja kupuję w Klubie dla Ciebie. Jestem tam członkiem i oprócz książek zawsze zamawiam jakąś płytę. Mają tam fajny wybór. Możesz zamówić darmowy katalog na stronie KDC i Ci przyślą. Wszystko odbywa się drogą pocztową. Ale Wy dużo piszecie. Ja zawsze w południe jestem na necie 2 godziny, a potem wieczorem od 20, ale to już różnie bywa. Ale to już sobie z mężusiem przez Skypa gadamy.
  14. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    agulcia ja będę rodzić w szpitalu w Pleszewie. Pewnie nie wiesz gdzie to jest :D :D :D :D czarna nie przejmuj się, szybko się nauczysz. Mnie to kupowanie na allegro aż za bardzo wciągnęło. Ja mam dużo płyt z kołysankami, z przbojami dla malucha. Często słucham z Bartusiem. Ale w pierwszej ciąży słuchałam Mozarta, Chopina, walce wideńskie i tego typu muzykę. I jak Bartuś się urodził i włączałam mu, to się trochę uspokajał. A czasem wyglądało to komicznie, bo tak jakby wczuwał się w muzykę.
  15. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    bibi2 dziękuję za pocieszenie. My z Bartusiem jeździmy do specjalisty od siusiaka, bo podejrzewali stulejkę. Zrobiłam mu na noc okład z rywanolu i pomogło. Tak właśnie zalecali specjaliści. Do lekarza nie idę, bo i po co, skoro się poprawiło. soczek fajne te koszule, ale ja potrzebuję najmniejszego rozmiaru!!! Bo wszystkie potem wiszą na mnie jak na haku. Muszę sobie kupić koniecznie i chyba kupię przez allegro, bo w sklepie aż tak dużego wyboru nie ma. Te większe rozmiary mają więcej wzorów. Wczoraj wyszperałam staniki do karmienia po poprzednim karmieniu. Mają ponad półtora roku i są praktycznie do wyrzucenia. Miałam 4 sztuki i z tych 4 sztuk 1 może być, a reszta do śmieci. Okropnie wyglądają, jakieś żółte sie zrobiły i są strasznie porozciągane. Po prostu wstrętne, a nie kupowałam całkiem najtańszych. 2 drogie, 1 tańszy i 1 najtańszy. Teraz kupię sobie czarne. Rozmawiałam z koleżanką i ona miała tylko 1 sztukę, bo jak twierdziła nie podobały jej się piersi w tym staniku. Faktycznie, za ciekawie to one nie wyglądają. U mnie w wielkopolsce, w szpitalu którym mam rodzić, w styczniu było 105 porodów. Więcej było tylko na Polnej w Poznaniu. SZOK! tyle dzieci się rodzi. Doktor mi mówił, że na wiosnę (maja) przewiduję całkowite boom w porodach. Ale podobno ciężarnej nie wygonią ze szpitala :D
  16. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    Jestem po wizycie. Mam skierowanie na przeciwciała, morfologię i HBS. na 1000% chłopczyk. Jednak te moje babcine wróżby najlepiej sie spełniają. Doktor też mówi, że coś w tym jest. Bo babcia twierdzi, że po prawej stronie siedzą chłopcy, a po lewej dziewczynki. Mój malutki niestety nie dał się dzisiaj pomierzyć, bo fikał nóżkami. Najważaniejsze, że serduszko bije i dzidzia rośnie. ja co wizytę mam badanie na fotelu. Doktor sprawdza ułożenie macicy i czy nie ma rozwarcia. Wszystko w jak najlepszym porządku. Dzisiaj mój synuś mnie zasmucił - ten półtoraroczny, bo zauważyłam, że z siusiaka ropka mu cieknie. Jutro muszę iść koniecznie do doktora.
  17. iskierka nadziei.

    rodzimy w lipcu 2006

    Jaaga oj, przemyślałam, przemyślałam :D :D ja siedzę w domciu, a też mam urwanie głowy. Jak u Was ze smoczkami, nocnikiem i spaniem w łóżeczku? Ja mam do maja do wykonania zadania. 1. Muszę oduczyć od smoka 2. Muszę nauczyć na kibelek 3. Muszę przeprowadzić Bartusia do swojego pokoiku z łóżeczkiem. Chcę żeby tam spał w dzień i w nocy. Czy mi sie to uda, zobaczymy Dzisiaj skończyłam 26 tydzień ciąży. Jakoś bardzo szybko lecą te tygodnie. Jednak w pierwszej ciąży chyba bardziej się \"wlecze\".
  18. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    Piszecie o szkole rodzenia. Tez bym chciała, ale u mnie myślę, że znowu cesarka będzie. Wszyscy wokoło mi mówią, że wyglądam typowo na chłopca, bo jestem bardzo ładna i mam tylko brzuch (ale urosłam) :D :D :D :D faktycznie, że jak ktos od tyłu mnie zobaczy, to wogóle nie widać, że mogę być w ciąży. Ja mam chyba 9 kg na plusie. W czwartek mam wizytę u gina.
  19. iskierka nadziei.

    rodzimy w lipcu 2006

    Wszystko mnie dzisiaj boli. Mój brat okazał się kompletnym draniem. Wyobraźcie sobie, że jest 2 lata po ślubie, ma dwójkę dzieci i mieszka u żony, z teściami (dzięki BOGU). On ma 25 lat, a ona 24 lata. I moja bratowa przez tyle czasu ukrywała prawdę o ich związku. Brat wogóle nie zajmuje się dzieci, bo mówi, że go wkurzają. Młodszy ma dopiero 2 miesiące. Jest taki kochany. Jak go może wkurzać tak malutka istotka. Normalnie nie moge tego zrozumieć. Jak są chorzy, to wogóle nie chce jechać do lekarza, bo jak mówi, jest zmęczony. I wtedy jedzie jego teść. Jak dzieci płaczą, to wogóle się tym nie interesuje. Jak już weźmie na ręce młodszego, to bratowa obawia się o jego życie, bo potrafi go rzucic byle gdzie. :( Normalnie dla mnie jest to niewyobrażalne. Wogóle też nie szanuje jej. Potrafi jej powiedzieć gorzej niż psu. Nazywa ją ścierwem i wszystkim co najgorsze. Po prostu pobrali się jak ona była w ciąży. Z jednym dzieckiem to od razu by go zostawiła, ale z dwójką dzieci????? Sama sobie nie poradzi (finansowo). Tak mi szkoda bratowej. Jest 2 miesiące po cesarce ma 49 kg przy 172 cm wzrostu. Wygląda jak kościotrup. Jest wykończona psychicznie i fizycznie. Mówi, że nie ma nawet czasu zjeść, bo nie ma kto przypilnować dzieciaków. Mówi, że serce jej się kroi jak widzi mojego męża i jego zachowanie w stosunku do Bartusia. Boże! Jak można nie kochać tak malutkiej istotki. Przecież teraz to dopiero problemy z dziećmi są przed nami. Normalnie łzy same i ciekną. Jedyne strony jakie ogląda na necie, to strony pornograficzne. Ale drugiej babki nie ma - wiem to na 100%. Siedzi i po prostu wegetuje. Żyje od wypłaty do wypłaty. A dzieciaczkom nic nie każe kupować. Dla mnie to jest szok! Po prostu winni są moi rodzice, bo całe życie mu pobłażali, całe życie go kryli, jak coś zbroił. Ja zawsze byłam czarna owcą. Tyle razy dał im powody, by mogli przejżeć na oczy, ale oni są naprawde spęli na jego punkcie. Doprowadzili do tego, że kompletnie niczego i nikogo nie szanuje. Na dodatek jak się okazało, to rodzice nie chcieli nam przepisać domu i dlatego się budujemy. Nie przepisali dlatego, że czekają aż brat się sprowadzi. Oficjalnie mi tego nie powiedzieli, ale dowiedziałam się od bratowej. Ona mówi, że nigdy się nie przyprowadzi z nim, bo w życiu nie będzie miała nic do powiedzenia. Czy jest dla nich jakiś ratunek? Bratowa dzwoni i płacze, a mi brakuje słów. Co ja mam jej powiedzieć?
  20. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    plusia ja też kreseczki nie mam, a na 100% ma być chłopak. Przy pierwszej ciąży miałam prawie od samego początku. Moja bratowa urodziła syna, a kreski 9 miesięcy nie widziała, także nic to nie wróży.
  21. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    Widzę, że macie stracha przed zakupami tak wczesnymi. Ja zrobiłam przy pierwszej ciąży tak, że pojechałam do takiej wspaniałej hurtowni, gdzie wszystko jest na miejscu \"od koloru do wyboru\" - miesiąc przed terminem porodu. To były najcudowniejsze zakupy jakie robiłam. A kosztowały mnie tylko 100 zł. Frajda jak nie wiem co. Pojechaliśmy z mężem i siedzieliśmy tam chyba pół dnia. Wszystko wyglądało tak, że chodziliśmy z koszykiem i wybieraliśmy (te drobne sprawy) a te grubsze typu materac, łóżeczko, wózek i pościel to wybieraliśmy przy miłej Pani, która wszystko nam prezentowała. Ubranek tam nie kupowałam, bo miałam wszystko już kupione i uprane i uprasowane. Czekało na maleństwo. Ale z tymi zakupami, to wyglądało tak, że wybrałam jakie chcę łóżeczko, wózek, pościel, prześcieradło, wanienkę, przewijak, termosik, podgrzewacz, karuzela na łóżeczko i inne klamotki i nam to zostawili na magazynie i czekało to na nas. Jak urodziłam, to mąż pojechał do tej hurtowni i zapłacił całą sumę pieniędzy i zabrał wszystko. No, ale oczywiście nie obyło się bez dokupowania przez niego (np. laktatora), bo oczywiście zapomniałam. Używałam go tylko kilka razy, praktycznie był mi nie potrzebny. Wiedziałam, że będzie chłopiec i urodził się chłopiec. Ale miałam taki komfort, że mogłam zmienić kolor czy rodzaj pościeli, w przypadku jakby urodziła się dziewczynka. Pościel kupiłam z Drewexu i myślę, że z żadnej innej firmy bym nie kupiła. Całość kosztowała mnie chyba 240 zł (pościel i wypełnienie), ale materiałi wykonanie super. Rożek i kocyk wzięłam sobie do domu (tzn. kupiłam), bo myślałam, że do szpitala trzeba zabrać, ale jak się okazało, to były zbędne rzeczy. Wzięłam też wszystkie kosmetyki dla malucha NIVEA, ale też były niepotrzebne. Teraz będę miała chyba o połowę rzeczy mniej. No, a z zakupami, to wciąż mi lista rośnie, a myślałam, że przy drugim dziecku tyle nie potrzeba. Chyba jedynie te duże rzeczy, typu łóżeczko i wózek. Materac i tak muszę nowy kupić, bo starszy synuś musi na czymś spać. I już \"wyleżał\" sobie swój materacyk. Przewijak też muszę kupić, bo synuś go podarł. Termos już nie mówię w jakim mam stanie. O rany! ale się rozpisałam...............
  22. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    Żurkowa akcesoria typu podgrzewacz, to cudowna sprawa (wybierz w miarę możliwości Twojego portfela). Butelkę miałam z Aventu - rewelacja. Smoczek kupiłam z NUKA, ale niestety nie został zaakceptowany przez maluszka. Miałam tradycyjny, a potem kupiłam prosty z Aventu i ten zasmakował maluszkowi. Także to pozostaw dzidzi do wyboru. wkładki laktacyjne - ile idzie na dzień? Pytanie, myślę, że nikt na nie nie odpowie jak należy. Przykład: ja używałam tylko jednorazowych. Na wyjścia z domu tych droższych (cieńszych), a w domu zwykłych z marketu i tanich. Ja używałam ich kartonami. Aż czasem mężowi znudziło się kupować. Miałam dużo mleka i karmiłam 6 miesięcy. Najważniejsze, to zabrać je do szpitala. Natomiast moja bratowa chyba ze 2 kartony zużyła przez całe karmienie. Nie miała potrzeby ich używania. lewatywa - myślę, że jest ok. Człowiek robi się taki pusty :D golenie - coś okropnego, bo pamiętam, że położna ogoliła mnie całą!!! tzn. w intymnym miejscu :D No i potem jak odrastały, to możecie sobie wyobrazić. Tak mnie ogoliła, że teraz nawet na brzuchu mi włoski rosną i muszę często golić.
  23. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    Żurkowa ja urodziłam Bartosza w 2006 roku w lipcu - jak wyszliśmy ze szpitala, to był upał 40 stopni w cieniu. Praktycznie całe lato było super gorące i Bartuś dość często był tylko w samych bodach, albo rampersach. Jak tylko go grubiej ubrałam, to zaraz dostawał potówki. Teraz mam po Bartoszu kupe bodów i rzeczy na krótki rękawek, także będę musiała coś dokupić, bo maj to nie jest aż taki gorący. Położna mi mówiła, że należy malutkie dzieciątko ubierać w taki sposób, aby się nie przegrzało, a najlepiej to na \"cebulę\". Tak tez robiłam, jak chodziliśmy na spacerki. Czasami starczyła tylko kolorowa tetra do przykrycia. Sąsiadka ubierała swojego dzieciaka tak, jakby mróz był za oknem i wciąż jej chorował. Przykrywała grubym kocem, a jak był lekki wiaterek, to zaraz całego kocem owijała. :D :D Ja nie mogę narzekać, bo Bartosz był tylko raz chory jak miał 9,5 miesiąca. Odpukać :D Mój mężuś nie jest przekonany do imienia ADAM, bo w przyszłości będziemy mieć sąsiada Adama i twierdzi, że jak będę wołać Adasia, to sąsiad przyjdzie :D Etam mi się i tak Adaś podoba. A na dodatek Chrzestnym będzie też Adaś, bo nie mam zbyt dużego wyboru wśród chłopów, bo mam tylko jednego brata, który jest już Chrzestnym u mojego pierwszego synusia.
  24. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    hej, hej widzę, że piszecie o jakiejś tabelce, można wiedzieć o co chodzi. Mój meil: iskiereczka25@tlen.pl W końcu dokonałam wyboru imienia i będzie Adaś. Podoba mi się jeszcze Szymon, ale u męża w rodzinie pełno Szymonów. Inne imiona też się powtarzają. A co sądzicie o Lucjanie? Trochę chyba za stare. Pozdrawiam
×