Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iskierka nadziei.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez iskierka nadziei.

  1. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    Karola czy możesz mi napisać, czy ja mojemu prawie 2 letniemu synkowi mogę podawać jakieś witaminki, które zawierają kwasy omega. Nie mogę mu podawać Cebionu, bo wychodzi mu zaraz uczulenie na buzince. Vibowitu nie chce wogóle, bo wszędzie go wyczuje. No i w efekcie końcowym nie daję mu żadnych witamin. Ale te kwasy omega są takie ważne i chciałabym mu podawać, tylko nie moge nigdzie doczytać w jakiej formie i wogóle jaką nazwę można kupić. U nas Pani w Aptece na ten temat nic ciekawego mi nie powiedziała. A lekarza pediatry nie mamy, jest tylko rodzinny, który za bardzo nie bada tego tematu. Według niego wystarczy Cebion i Vigantol. A według Ciebie jak długo powinno się podawać Vigantol? No i ostatnio moja położna poleciła mi Prenatal DHA Omega 3. Ja cały czas jadłam Feminatal, a teraz musiałabym kupić ten Prenatal. Tylko zastanawiam się, czy można stosować jedno i drugie, bo w feminatalu nie ma kwasów omega.
  2. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    plusia gratulacje bibi powodzenia
  3. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    No to faktycznie panikara jestem. Była rano niedawno położna i mówiła, że noworodki mogą mieć podwyższoną temperaturę. Zmierzyłam Adasiowi i wyszło 36,6 w pachwince. Także jest ok. Co do noska, to powoli katarek przechodzi. Teraz maluszek śpi, a ja zdążyłam placek ukręcić.
  4. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    zizusia ja mam 2 chłopaków (prawie 2 lata różnicy), ale i tak mam same wątpliwości. Bartek wogóle mi nie chorował, więc nawet nie wiem, co robić w takiej sytuacji. Dzisiaj Adaś był całą noc marudny i strasznie rozpalony. Także oprócz katarku przyplątała się jeszcze temperaturka. Ma 37 stopni. Za godzinę zmierzę i jak się będzie utrzymywać, to będę dzwonić do lekarza. Najgorsze jest to, że u nas nie ma pediatry, tylko jest rodzinny lekarz, który niby na dzieciach się zna. Boję się jak nie wiem co, żeby cosik się więcej nie przyplątało. Nie wiem, czy tak malutkiemu dziecku można cokolwiek podawać, bo wszędzie pisze, że od 1 miesiąca, a Adaś ma dopiero 2 tygodnie.
  5. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    Karola dzięki, bo to ja się martwiłam o czkawkę, bo Bartek miał, ale nie tak często. Jestem mamą doświadczoną, a jednak wciąż coś mnie doświadcza nowego. Jednak każde dziecko jest inne i każde innej opieki potrzebuje. Czkawka już mnie nie martwi, a teraz znowu katarek. Położna kazała kropelki soli fizjologicznej do noska wkraplać, ale jakoś mało to pomaga. Boję się, żeby z tego kataru jakaś infekcja się nie wytworzyła. w sobotę za tydzień będziemy Chrzcić Adasia, tylko mąż musi się jeszcze do Księdza wybrać w tej sprawie. No i jeszcze co mnie martwi to, to że Adaś do tej niedzieli tylko spał i jadł. A teraz potrafi godzinami nie spać i marudzić. No i oczywiście bez przerw mógłby wisieć na cycu. I faktycznie bardzo łapczywie je. Jutro muszę go zważyć, ile przybrał, bo wydaje mi się bardzo ciężki. Jak wychodziliśmy ze szpitala, to miał 2970.
  6. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    ja sie martwię, bo Adaś prawie po każdym karmieniu ma czkawkę
  7. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    inez mój Adaś robi kupkę po każdym karmieniu. Wciąż zmieniam mu pieluchy. :D Ale czytałam, że to i to kupkowanie jest prawidłowe.
  8. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    inez mój Adaś robi kupkę po każdym karmieniu. Wciąż zmieniam mu pieluchy. :D Ale czytałam, że to i to kupkowanie jest prawidłowe.
  9. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    sprawdzam preferencję. Karola może Ty mi odpowiesz, co z lodami?
  10. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    Mam wielką ochotę na loda. Ciekawe, czy karmiąc piersią można je jeść, bo nigdzie w literaturze o tym nie pisze. Adaś jak narazie jest bardzo spokojny. Daję mu glukozę i pół czopika luminalu na noc - to ze względu na żółtaczkę. Bartuś nadal zazdrosny, ale jak Adaś płacze, to on sam by też sobie popłakał. Dodałam fotki Adasia na bobasach.
  11. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    Gratulacje dla mamuś świeżo \"upieczonych\" :D Z drugim dzieckiem faktycznie jest chyba dużo lepiej, bo jest już jakieś doświadczenie. Wiadomo, że każde dziecko jest inne, ale zawsze ma się już pojęcie co robić. Z pierwszym synusiem bardzo cudowałam, bo starałam się, żeby nie dostał jakiegoś uczulenia itp. No i w efekcie jest tak, że wciąż mu coś na buźce wyskakuje, a podczas kąpania buzinke myłam tylko woda przegotowaną i od pierwszych dni miał wypryski. Teraz do kąpania Adasia używam tylko Oilatum emulsję i nic innego. No i buźkę myję normalnie podczas kąpania i ma całe ciałko śliczne bez żadnych wyprysków. Do smarowania buzi mam krem Oilatum (to w razie wyjścia na świeże powietrze). No, oczywiście musimy walczyć z żółtaczką. Podaję mu glukozę do picia 3x30 ml dziennie. Mam nadzieję, że będzie schodzić, bo inaczej czeka nas Luminal.
  12. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    Karola dzięki za radę. No, ale okazało się, że to po prostu moja panika. Miałam nasączony gazik spirytusem i ja się nawąchałam, a to po prostu spirystus śmierdział. No i dzisiaj była u mnie położna i powiedziała, że pępuszek śliczny, a to co się wydzielało, to jeszcze nie zagojona ziarninka. Posmarowała gencjaną i wieczorem już nic się nie wydzielało. Muszę się Wam pochwalić, że weszłam dzisiaj na wagę i nie mogłam się napatrzeć. Przed ciążą miałam 55 kg przez kupę czasu (ale po pierwszym porodzie schudłam do 50 kg bez odchudzania) no i teraz w ciąży z Adasiem przytyłam do 64 kg. A dzisiaj :D 56 kg na wadze!!!!!!!!!!! czarna dzięki za dopisanie.
  13. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    A mnie dzisiaj boli głowa od myślenia nad pępuszkiem. W środę urodziłam i położne zawinęły kikutek i obrobiły spirytusem. I tak do wieczora. Wieczorem po kąpaniu też obrobiły kikutek. Ja praktycznie nie przebierałam maluszka, bo nie byłam w stanie. No, a położne przebierały rano przed wizytą i wieczorem po kąpaniu i w razie jakby maluszek płakał. No i praktycznie do soboty przetrwaliśmy w szpitalu. I w sobotę rano ja sama go przebierałam i jak zobaczyłam pępuszek, to mnie to osłabiło. Był jakiś niezagojony, jak na moje oko. No, ale przyjechaliśmy do domu i czyściłam LEKO i w zasadzie zmiany nie widziałam. Zmieniałam co chwilę gaziki, bo Adaś strasznie się obsikuje i wciąż były mokre. Poprzednio z Bartkiem nie mieliśmy żadnego problemu, bo odpadł po 4 dniach i wszystko było ciemne i zagojone. Tylko zapomniałam o tym, że Bartek miał wietrzony (bo był lipcowy upał), no i pieluszki powycinane. No i wogóle się nie obsikiwał. No, a teraz mnie to przeraża, ale na szczęście jutro przyjdzie położna do domu. No i stan pępuszka wygląda tak, że wieczorem odpadł mu kikutek i został sam pępuszek, ale niestety wydziela się z niego chyba ropka i ma jakiś nieprzyjemny zapach. :( Widać wyraźnie, że pępek nie jest zagojony, bo nie ma ciemnego koloru (chodzi mi o zaszuszoną krew), tylko jasny i ropiejący. Przykładam teraz gaziki i też czyszczę spirytusem. Od samego rana dzisiaj smarowałam i czyściłam 75% spirystuem i może dlatego kikutek odpadł, anie wygoił się jeszcze do końca. U nas w szpitalu gencjaną nie smarują. Także boję się, że to może być coś strasznego. Karola może Ty coś poradzisz. Jutro położna może zobaczy i skieruje mnie do lekarza. Zobaczymy.
  14. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    Witam dziękuję za gratulacje :D Karola mój synuś dzisiaj ma 4 dni i też czas spędzam tak, jak Ty. Tak samo wciąż ma czkawkę. Wczoraj pierwszy raz kąpaliśmy maluszka. Było fajnie, tylko zdjęcia nie zdążyliśmy zrobić. Mimo, iż używam pampersów do Adasia, to wciąż się obsikuje. Więc muszę szykować na zmianę wciąż nowe komplety. Jestem zadowolona, że mam ich tyle, że nie muszę tak często prać. :D Adaś narazie grzeczny. Tylko jak się obsika, albo chociaż trochę zrobi kupkę, to zaraz płacze. Dzisiaj Bartuś (starszy) strasznie się potrzaskał w piaskownicy. Wszedł na deskę do siedzenia i się zachwiał i upadł na nią. Ma zdartą całą brodę i spuchnięte pod nosem. Ale ząbki są całe. Żeby trochę mu ulżyło, mąż zabrał go na wycieczkę do lasu.
  15. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    Mam synusia Adasia Urodził się poprzez cc w środę (7 maja) o godz. 10,15 waży 3170 i mierzy 57 cm. Poród i pobyt w szpitalu wspominam znakomicie (w porównaniu do poprzedniego). Dzisiaj wyszłam ze szpitala. Mały narazie grzeczny. Mało pije, ale robi duże kupki.
  16. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    Witam Ja jutro idę do szpitala. Dzisiaj byłam u gina i stwierdził, tak jak w poprzedniej ciąży, że mam dystocję szyjki macicy. Także jutro około 15 kładę się na przedporodowy, a w środę cięcie. Będzie je robił gin, do którego chodziłam cały czas. Także w środę do południa zostanę mamusią. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. karola gratulacje bibi dziękuję, że mnie tak odmłodziłaś. :D czarna współczuję Ci tej kurczącej się macicy, bo jak sobie przypomnę, to od razu wszystko mnie boli. A kręgosłup, kiedyś może Ci przejdzie :D
  17. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    Witam Dzisiaj jadę do gina i boję się okropnie co mi powie, bo wydaje mi się cały czas, że dzidzia się odwróciła. Wczoraj wkurzyłam się na teściową, bo mówiła, że oni chcą wnuczkę. Niestety będą mieli drugiego wnuka. Ach Ci teście brrrrrrrrrrrrr..........................
  18. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    Jutro mam wizyte u gina i sprawa się rozwiąże, czy rodzę tak, czy tak i kiedy. Jeżeli mały siedzi nadal pośladkowo, to we wtorek ide do szpitala, a w środę cięcie. Ale wydaje mi się, że mały się odwrócił, bo strasznie mnie pod żebrami boli, także będzie pewnie czekanie.
  19. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    może teraz się uda http://dziecko.onet.pl/1020,5,8,konieczna_cesarka_nastaw_sie_pozytywnie,artykul.html
  20. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    http://dziecko.onet.pl/1020,5,8,konieczna_cesarka_nastaw_sie_pozytywnie,artykul.html wciąż to samo.
  21. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    http://dziecko.onet.pl/1020,5,8,konieczna_cesarka_nastaw_sie_pozytywnie,artykul.html myślę, że teraz będzie ok.
  22. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    http://dziecko.onet.pl/1020,5,8,konieczna_cesarka_nastaw_sie_pozytywnie,artykul.html jeszcze raz, bo powyżej się nie otwiera
  23. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    czarna gratulacje za synusia Punktami w skali Apgar sie nie przejmuj. Mój Bartuś też był wykończony porodem i dostał 7 pkt. Moja ciocia mówiła, że będzie wciąż chorował, bo jest słabszy. Ale o dziwo (ma prawie 2 latka) był mi jeden raz chory jak miał 9,5 miesiąca. Karmiłam go piersią przez 6 miesięcy. Karola mam pytanko do Ciebie. Mój Bartuś ma prawie 2 latka i nic prawie nie mówi, ale wszystko rozumie i można się z nim doskonale dogadać. Powiedz mi, czy mam się czym martwić? Mówi tylko: mama, tata, baba, dziadzia, tak, daj i to wszystko. Słuch ma dobry, bo miał badany w szpitalu i jak sie go spytam o cokolwiek, to mi migowo odpowie i wiem, że mnie zrozumiał. No i jeszcze jedna sprawa. Od samego początku mamy problemy skórne. Albo ma uczulenie na nogach, albo na buźce. Ostatnio zauważyłam, że po Cebionie ma czerwone i suche policzki (na reszcie ciała nic nie ma), no i jak wypije sok marchewkowy, to też ma zaraz suche i czerwone policzki. Czy to może być alergia? Bo właśnie tyle sie o tym naczytałam, ale sama już nie wiem, bo tylko buźka sucha i czerwona. No i jakbym go kremem z NIVEA na każdą pogodę posmarowała, to tez od razu dostaje taką skórkę.
  24. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    renka nikitka gratulacje za synusiów :D Ja za tydzień będę właśnie o tej porze krojona
  25. iskierka nadziei.

    MAJ 2008- kontynuacja

    Zaglądam, a tu żadna z nas nie została mamusią. Mnie też dopadły bezsenne noce. Wczoraj spałam chyba ze dwie godziny. A wcześniej się raczej wysypiałam. No i też wciąż robię pranie, bo wydaje mi się, że tyle rzeczy jeszcze do wyprania. To już chyba szykowanie \"gniazda\".
×