Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mirtha

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Arizona, super, ze chudniesz :) na jakich węglach jesteś?
  2. no, ja jestem :P chica gorda, za niedługo będziesz delgada ;)
  3. jadam zdrowo skad wzięłas, że cholesterol to węglowodany??? to tłuszcz przecież jest x) A dokładniej steroid, czyli lipid (tłuszcz) o charakterystycznej strukturze składającej się z połączonych pierscieni węglowych. Nie ma w nim żadnych węglowodanów :)
  4. Arizona szkoda że nie raczysz nawet odpowiedziec na nasze pytania. Stuprocentowa ignorancja. Przykro :(
  5. Arizona jak będziesz miała chwilę to odpowiedz proszę, będę wdzięczna :) -czy w codziennej diecie jesz warzywa? -dlaczego postanowiłaś wykluczyć kompletnie warzywa (na 2 tygodnie, ale jednak)? -jak się czujesz na takiej diecie?
  6. * oczywiście kafeteria tnie linki, tak więc trzeba skopiować link i usunąć przerwy, ktore się w nim pojawią*
  7. Arizona jestes hardcorem :D jak się czujesz po pierwszym dniu na 20 gramach węgli???
  8. Dziewczyny :) Czy chrom można też stosować w czasie przestawiania się na żywienie LCHF? Chodzi mi o to, czy widać poprawę w zmniejszeniu ochoty na słodycze. Coraz bardziej widzę, że MUSZE wziąc odpowiedzialnosc za siebie, swoje życie i jedzenie, głównie dlatego, że moje samopoczucie jest coraz gorsze, co odbija się na wynikach w nauce... Teraz mam bardzo goracy okres na uczelni, kolokwium za kolokwium, a nie mogę się skupić na nauce, bo źle się czuje. Kiedy skończy się to szaleństwo idę do lekarza, poproszę o skierowanie na krzywą cukrową... U mnie akurat największy problem jest z jedzeniem emocjonalnym, nawet jak nie jestem głodna a np.mam sie uczyć albo się stresuję, wtedy jem... najczęsciej śmieciowe jedzenie, potem czuję się bardzo źle i obiecuje sobie, że to nigdy więcej się nie powtórzy... Lata takiego jedzenia (jakieś 10 lat już tak się objadam, odkąd byłam dzieckiem), i mam wszystko rozchwiane... # Dzisiaj na śniadanie zrobiłam potrawkę z kurczaka w ostrych przyprawach, papryka, cebula, pietruszka, groszek, marchewka (trochę). Oczywiscie teraz mam się uczyć i mam ochotę wsunąć coś słodkiego :) Postaram się na początek jak mam ochotę na coś słodkiego jeść łyzeczkę oleju kokosowego... # jak skończy się zabawa z nauką do kolosów to obliczę proporcje i postaram się zaplanować posiłki codzienne, przygotwac także listy zakupów (uczelnia niestety robi swoje i czasem po prostu nie mam czasu isć na targ, a w markecie nie chcę kupować np. mięsa, jest OBRZYDLIWE!!!) # Przepraszam, że tak się odzywam tylko z doskoku :D i mam takie jeszcze pytanie do Arizony, moze trochę osobiste, ale i tak je zadam :) Czy Ty masz jakieś wykształcenie medyczne, okołomedyczne? Jesteś bardzo zorientowana, słownictwo jakiego używasz, strony anglojęzyczne... Skończyłaś jakieś studia związaane z żywieniem czy jesteś kompletnym "samoukiem? :) pozdrawiam
  9. Berta a pływanie? Nie myślałaś o tym? To na pewno nie przeciąża stawów :) Małgośka: jeżeli masz niedaleko Biedronkę, to śmietana 30% na pewno tam będzie, ja zawsze tam kupuję. U mnie kiepściutko. Nie potrafię się wyrwać z węglowodanowego nałogu, chyba mi nawet nie zależy.... Tyję, jak na razie ważę 85 kg przy 174 cm wzrostu. Czuję się z tym źle, szczególnie martwi mnie mój brzuch, jest wielki i wystający... Nigdy nie byłam szczupła, ale brzuch miałam zawsze w miarę płaski, a teraz wydaje mi się, że mam otłuszczone narządy wewnętrzne... Martwi mnie to, ale nie na tyle, żeby wziąć się za siebie. Nie wiem co musi się stać, żebym zaczęła coś robić... Chyba chodzi o to, że nawet nie chcę próbować, bo potem jak nie wyjdzie to upadek boli... I tak sobie żyję, bez celu :( Chyba powinnam odwiedzić psychologa... Chociaż chyba psycholog nie nauczy mnie miłości do siebie. Podziwiam za to Was, że sobie tak pięknie radzicie. :) Życzę Wam wszystkiego najlepszego :) A tak w ogóle to jak to było u Was? Jak to się stało, że powiedziałyście STOP? Udało Wam się zerwać z emocjonalnym przywiązaniem do jedzenia? U mnie właśnie jest ten problem, jedzenie jest moim "przyjacielem"...Miałam w życiu epizody bulimiczne i tragiczne napady kompulsywnego jedzenia...
  10. Jak już tu jestem... chciałam zaplanować jutrzejszy dzień. cały dzień od 8 do 21 jestem na uczelni... Zaczyna się maraton. :/ Nawet nie wiem jak się do tego zabrać, zaplanować. Dzisiaj byłam u lekarza, trochę się zestresowałam i zapomniałam zrobić porządnych zakupów. Nawet jakbym poszła na zakupy to i tak nie wiedziałabym co kupić... Najchętniej wzięłabym kawałek boczku i jakieś warzywa, ale juz widze te spojrzenia dziewczyn na korytarzu kiedy będę to jeść. Co najśmieszniejsze studiuję DIETETYKĘ. Przyszłe Dietetyczki są już odpowiednio wyedukowane i na pewno zlinczowałyby mnie za to co jem. A nie chce mi się spierać i tłumaczyć. Na razie wolę się nie wychylać, nie jestem tak pewna siebie... Tak więc myślę, że rano zjem warzywa na oleju kokosowym z jajkiem, na uczelnie wezmę fasolkę szparagową z oliwą w buteleczce, a potem to już na prawdę nie mam pojęcia :( Bez planu i przygotowania ani rusz... Chyba skończy się na owocach w najlepszym przypadku, w najgorszym na batonikach i bułach... Na razie czuję sie bardzo skołowana, mam nadzieję, że powoli sobie poukładam. Chciałabym jednak zostać tutaj z Wami, potrzebuje jakiegoś miejca zaczepienia, motywacji, kontaktu... Dobranoc :)
  11. Nie chce walnąć jakiejś gafy, bo dopiero w to wchodzę :) Wszystko można znaleźć w Internecie wpisując w google "kuchnia pięciu smaków", "kuchnia pięciu przemian" itp. Z tego co wiem: nie wolno łączyć smaków zimnych z zimnymi. Wszystko co surowe jest wychładzające. Bardzo wychładzający jest cukier i owoce, szczególnie tropikalne jak np. banany. Rosną przecież w gorącym klimacie, nie u nas. Wszystko co kwaśne i zimne, np. kwaśna kapusta kiszona, kwaśny sok pomarańczowy itp jest wychładzające... Drób jest wychładzający,tak więc żeby zneutralizować posiłek i zbilansować go, lepiej jest zjeść go z rozgrzewającymi przyprawami,takimi jak imbir, chili, czosnek, cebula. Rosół wołowy-bardzo rozgrzewający, wiadomo :) Z mojego doświadczenia: mleko wywołuje u mnie natychmiast flegmę, tak samo soki owocowe i owoce. Po zjedzeniu kurczaka z kwaśną surówką (jadłam tak często), "cisnące" bóle żołądka. Po zjedzeniu potrawki z kurczaka z gotowanymi warzywami-ok. Można ciekawe rzeczy zaobserwować na sobie :) Kawa jest wychładzająca, herbata też. Natomiast kawa gotowana już nie. Ogólnie chodzi o to, zeby utrzymać w cieple nasz piecyk wewnętrzny, tzn śledzionę, żołądek i wątrobę, żeby dostarczał nam energii i był w stanie czerpac ja z pożywienia. Bo w sumie tam wszystko się zaczyna, prawda? Jesteśmy tym co jemy
  12. chciałam dodać link do artykułu, niestety nie da się. Można wpisać w google "medycyna chińska obrzęki" i wyskoczy co trzeba :) Pozdrawiam
  13. Bo tak czytam i sie zastanawiam z czego mogą być te obrzęki i ogólnie złe samopoczucie... w sumie od razu pomyślałam o wychłodzeniu organizmu. Ogólnie chodzi o to, że kazdy pokarm ma swoją naturę (wychładzającą albo rozgrzewającą). Np. patrząc na Twój dzisiejszy posiłek: drób jest wychładzający, kapusta kiszona też (kwaśna, zimna, surowa). Kiedy potrawy nie są zbilansowane, tzn. dominuje w nich smak wychładzający lub rozgrzewający moze dojść do nierównowagi w organizmie. Szczególnie niebezpieczne jest wychłodzenie "centrum ciała", czyli żołądka śledziony i wątroby. Wtedy pojawiają się różne dolegliwości, np śluz w ciele--> obrzęki, tak jak w tym artykule, bóle żoładka itp. Nieraz tego doświadczyłam, np. jedząc zbyt dużo nabiału-jogurtów naturalnych, i owoców, w czasie szkolnych przerw (wydawało mi się to zdrowym i dobrym posiłkiem). Pojawiły się ciągłe bóle żołądka i głowy, obrzęk itp. W książce Anny Ciesielskiej jest to wszystko dobrze przedstawione. Polecam :) Bardzo ciekawy temat :) Szczególnie ważny teraz, kiedy idzie zima
  14. Nutella1975 Czy jesz pszenicę a jeżeli nie to od jakiego czasu już jej nie jesz?
×