Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dota28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dota28

  1. MamuskaM - a moze dolaczysz do nas na http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3937601&start=60 pozdrawiam
  2. Jak widze spamy usunieto, szkoda jednak, ze odbilo sie to na naszej netowej znajomosci:/ jednak oszolomie jakis efekt osiagnales - gratuluje!
  3. Flowers - wszystkiego najlepszego:):):) zdrowka dla Bartusia, spokojnej pracy i ciepełka w zimie, kochającego męża i zero kłopotów, a poza tym spełnienia wszystkiego o czym marzysz skrycie
  4. Eli - wspólczuje ciągłego smarkania:( Kondzio też ciągle, ale u niego jesienią to wręcz norma. tydzień temu po powrocie z długiego weekendu było tragicznie, wymiotował flegma i strasznie kaszlał, aż myslałam, że się skończy wizytą w szpitalu. na szczęście leki wziewne pomogly i skończyło sie na jednym opuszczonym dniu w przedszkolu. Flowers - cieszę sie, że mądry Bartuś zrozumiał mamę, buziak dla dzielnego chłopca! A w jakim charakterze pracujesz, jeśli wolno zapytać? Ania30x - gdzie sie podziewasz? Na rehabilitacji mam nagrzewanie specjalną lampą solux, prądy tense i pole magnetyczne oraz ćwiczenia. już po pierwszym wczorajszym zabiegu było lepiej, mam więc nadzięję, że chociaż na jakis czas mi ten kręgosłup odpuści. A jak Twoje samopoczucie?? Ja niestety na maksa zabiegana, nie dość, że codziennie wracam ok 16 do domu, to teraz jeszcze zaraz po pracy pędzę na rehabilitację. Do tego moja mama w weekend miała kolejny udar mózgu i jest w szpitalu. Na szczęście chyba w porę ją tam dowiozłam i skończy się mam nadzieję na niewielkich zmianach. Tak czy siak same zmartwienia i zero czasu. Moderatorowi dziekujemy, informatykom podziekujemy jak się spam skończy:):) pozdrawiam
  5. hej jestescie?? bo mnie kilka dni nie było, dzisiaj mam chwilunie i nie wiem, czy spam wszystko pożarł czy sie wściekłyście na maksa i przeszłyście na gg?? pozdrawiam
  6. Ja jestem, ale ciagle mi coś przerywa posta do Was:) hmmm chyba to zgłaszanie do usuniecia bylejakich postów nic nie daje:(. Eli - trzymam kciuki za marzenie:) oby sie udało:) A jedzenie Kamilka może ma zwiazek ze szczepionką, nie wiem. Konrad na broncho w ogóle nie reagował. Tym razem tylko mocniej kaszlał, ponoć z tego właśnie powodu, ale od wczoraj biega grzecznie do przedszkola znowu. Ja za to nabawiłam się zapalenia zatok i od piątku mam antybiotyk, w czwartek idę do pracy. Od wczoraj odrobinkę odpoczywam, bo smyka do 15 nie ma w domku:) Ale za to odgruzowałam troche mieszkanie, zrobiłam sobie krokietów na zapas, bo jak wróce do pracy to znowu wszystko na ostatnia chwile i głodniaka:). Laura - jednak szczepiłaś Nadię na pneumokoki? Z tego co pamietam, to jakiś czas temu byłaś przeciwna? Agus - to szczepienie bezpłatne niestety już nieaktualne w naszym regionie, było 22 i 23 października, ale może dziewczyny sie załapią. Ania30x - wyznaczoną mam rehabilitację na 17 listopada i już wiem, że z 4 zapisanych zabiegów będę miała tylko 3, w tym ćwiczenia. Napiszę czy mi pomogło i na czym polegają. Laura, tygrysicaaa - jak tam brzuszki? mam nadzieje, że wszystko w porządku najlepszym:)
  7. Ania - wiesz ja ostatni raz miałam takie duże problemy z kręgosłupem dokładnie 8 lat temu. Potem ciagle coś, ale teraz się zawzięłam poszłam do neurologa i powiedziałam, że nie chcę leków, bo dość ich sie nałykałam lata temu i nic nie dały. Teraz chcę rehabilitacje, no i mam iśc w styczniu. Może to akurat przyniesie jakies efekty. te leki, które mam w domu biorę tylko w dni, kiedy bardzo mi dokucza ten kręgosłup. staram sie w ogóle nie brać szczerze mówiąc, ale było juz tak kiepsko, że chodzic nie mogłam. wtedy łykałam raz dziennie. tygrysicaaa - ja od czasu do czasu cos tam remontuję, ale ogólnie to chcemy sobie poddasze zaadaptować tylko, że nie mamy za co. Teraz czekamy, aż się problem kryzysu rozwiąże w którąś stronę. A park miniatur jest w Inwałdzie, niedaleko Wadowic. Tez proszę o zdjęcie z brzuszkiem:) Ciągle mam słabość do kobiet w ciąży. Tygrysicaaa - a sprawdzałaś jakie masz ciśnienie i tętno? ja miałam zbyt wysokie tetno, myslałam momentami, że się wykończę. A u nas ok. Staram się wypoczywać, ale z malcem w domu jest to niemożliwe:) Trzeba ciagle wynajdywać jakieś zabawy. Przyznaje sie bez bicia. Już drugi raz dzisiaj leci kanał z bajkami, bo nie mam siły ciagle sie z nim bawić. kapie mi z nosa, głowa pobolewa i w ogóle jest nieciekawie. mały ma tylko przytkany nos, poza tym OK. A gier komputerowych nie stosujemy, chcę go chwilowo z daleka trzymac od mojego komputera. Czasem tylko pisze sobie literki:) a stronka, która odkryłam wczoraj, ale jeszcze nie przejrzałam dokładnie: www.dlarodzinki.pl
  8. Ania - mam i to wrodzone, na szczęście nie było problemu z zajściem w ciążę. Spróbuj więc tego kregosłupa. Ja pół wakacji myślałam, że mi sie zylaki robia, a okazało się, że to problem kręgosłupa. Plecy mnie nie bolały, a na nogę chodzic prawie nie mogłam:/ Cp do schudnięcia to niewątpliwy fakt, że tez powinno pomóc, ale ja nawet jak miałam 8 kg mniej to bóle też były. Trzymam kciuki za rychłe rozwiązanie zagadki i pozbycie się bólu.
  9. Na początku - wszystkiego najlepszego dla Maluszków naszych ukochanych!!!!!!!!! Wiem, ze strasznie późno, ale naprawdę nie miałam ostatnio siły żeby zmierzyć się z komputerem:(. Od dzisiaj mam L4 na tydzień i od razu nadrabiam zaległości. Więc najpierw choróbska - w zasadzie Konradek nie łapie infekcji, dopada go jednak ta cholerna, że się wyrażę alergia. Tym razem jechalismy w sobote na slub przyjaciela i nagle zaczął nam okropnie kaszleć, żadnego kataru, gorączki, a kaszel jak przy paskudnym zapaleniu oskrzeli. Wczoraj rano więc pobieglam z nim od razu na dyżur, bo popołudniu miał miec imprezkę urodzinową. Dyżurna lekarka stwierdziła, że na oskrzelach nic nie ma więc alergia, ale infekcja jest, bo gardło czerwone. Imprezę odwołałam żeby nie zarażać dzieci. Dzisiaj pobiegłam z nim do naszej lekarki i owszem alergia zaatakowała i ma szmery na oskrzelach, ale tylko syropy, bo to wydzielina a nie zapalenie. Natomiast infekcji gardła nie ma ani sladu, bo miał czerwone od zimnych gazowanych napojów, co podejrzewałam, ale dyzurna lekarka to zignorowała. A jak zabronic dziecku picia takich świństw jak stoja na przyjęciu i wszystkie dzieci piją?? Za to ja sie podle czuje, coś mnie zbiera, miałam taki zwariowany tydzień, że chyba przemarzłam i niestety krtań mi siadla. Wolne więc się przyda, a maly nie może iść do przedszkola, bo zaraz coś załapie jak jest osłabiony. Eli - nie wkurzam się na Ciebie, tylko zastanawiam się o co chodzi:) Mój patyczak dużo lżejszy, a Ty narzekasz:) Dobrze, że Kamilek zabrał się za siebie:) A ja dzisiaj się zdziwiłam, bo zważyłam Kondzia i w ubranku i butach waży 14 kg!! Szok:) Jeszcze w sierpniu waga wskazywała ledwie 12,7 kg. Więc przytył ok. 1 kg, bo wtedy ubranko było lżejsze. Tygrysicaa - Kondzio nie ma żadnych problemów z sikaniem, ale w jego przedszkolu jest mnóstwo dzieciaków, którym zdarzaja się wypadki lub biegaja w pieluchach. Ania - tyłozgięcie może powodowac bóle ja mam i to i skrzywiony kręgosłup - ostatnio coraz wieksze problemy. idź do internisty chociaż leki Ci przepisze. Mnie na kręgosłup pomógł mydocalm forte. Teraz byłam u neurologa i dostałam refastin, ale chwilowo nie potrzebowalam zażywać. Ogólnie bóle krgosłupa mogą różnie promieniowac, ale trzeba sprawdzić czy to na pewno kręgosłup, nerki czy co innego. Zawsze możesz sobie badanie moczu na własna rękę zrobić. Więc nie kombinuj tylko do lekarza marsz! mamuska typowa z Ciebie wychodzi:):) wszystkich leczyć, o wszystkich dbac, a o siebie na końcu:( mam ten sam objaw, ale się ostatnio staram choc trochę zadbac tez o swoje zdrowie. Jeszcze mi to kiepsko wychodzi, ale może kiedys dojdę do perfekcji :). Mój malec też nie bardzo chce myć ząbki, zmuszam go do tego wieczorem, rano cięzka sprawa na razie odpuszczam, ale nie pije i nie je nic w nocy. czasem po umyciu zębów cos wypije i albo jest to zwykła woda, albo z cukrem i cytryną - ulubiony napój ostatnich tygodni. Poza tym z jedzeniem odrobinke lepiej. Nie wiem co jest tego przyczyną, zimno, które powoduje, że bardziej chce sie jeść, codzinne 2 łyżeczki multisanostolu a może metoda superniani:) Powiesiłam na szafie plakat i za każdy zjedzony obiad w przedszkolu dostaje naklejke, jak uzbiera komplet 19 sztuk to pójdziemy kupić upragniony dźwig:) I tak w zeszłym tygodniu zjadł żurek i spróbował ogórkowej, a tydzień wczesniej zjadł troche pomidorówki. To juz sukces. W domu w piatek jadł paluszki rybne i pogryzał gotowanym kalafiorem, jeszcze 3 tygodnie temu byłoby to niemożliwe. Jest więc mała nadzieja, że za rok moje dziecko będzie jadło prawie wszystko.:) Proces mozolny, ale jakies tam efekty przynosi:) Laura 7 - powodzenia na egzaminach!!:) Nadia faktycznie rośnie jak na drożdżach:) Eli - a może zachowanie Kamilka to taki jego sposób na świety spokój??:) Nie zastanawiałaś sie nad tym? Przecież to inteligentny chłopczyk, a kazde dziecko na swój sposób jest małym kombinatorem:). Rozwija sie prawidłowo intelektualnie, potrafi sie na czyms skupić, ma określone sposoby zachowania w domu i poza nim. To na pewno nie ADHD:)
  10. Wszystkiego najlepszego dla Kamilka i spóżnione dla Bartusia oraz Ewci:) Przepraszam, ale soatatnio padam na twarz dosłownie, końcem tygodnia odżywam, bo mam mniej zajęć. U nas OK.mały chodzi do przedszkola. Wczoraj byliśmy u alergologa na testach. Jestem odrobinę zdziwiona, że wyszło mu tak niewiele:) Ale jedno z najgorszych - roztocza wszelkie i sierśc psa, którą podejrzewałam od dawna. Teraz ma nowe leki i jeśli nie będzie często chorował to jeszcze za rok nie bedzie odczulany tylko później. Mam zamiar jeszcze go zaszczepic na grypę. tygrysicaaa my rok temu próbowalismy groprinosin to podobne, ale mały bardzo wymiotował więc leżą w szufladzie - bagatela ponad 70 zł. Dobre ponoc tez dla dorosłych, ale my na szczęście zbyt wiele nie chorujemy. Pochwaliła, że mały bierze broncho vaxom - twierdzi, że świetnie działa na \"alergiczne\" dzieci. Więc może warto spróbować jak Sebcio skonczy kurację? no nic biegnę do łózia, bo jutro na 14, ale mały musi być w przedszkolu przed 9:)
  11. tygrysicaaa - moja lekarka wypisała na dwa miesiące i mówiła, że musze się zgłosic po recepte na ostatnią dawkę więc chyba musi być Sylwinka - pewnie, że możesz:) i nie tylko odwiedzac, ale i udzielać się:) a czy twojej córci pomógł ten broncho??
  12. Ewcia26 - współczuje i duchem Cię wspieram. Mam nadzieje, że uda sie nastepnym razem i niedługo bedziesz trzymać drugie maleństwo na rękach. tygrysicaaa - to juz tyle zleciało?? jestem w szoku, że to juz polowa ciązy:) a z trójka dasz radę, na pewno:) W końcu potzreba matką wynalazku i zaradności. Będziesz musiała, to i siła i sposób się znajdą:) gadam tak, ale my jakos się jeszcze na drugie nie zdecydowaliśmy, chociaz gdyby to ode mnie zależało, to już chodziłabym w ciązy, ale mąż nie chce:( Eli - było dac dziecku obiadek:):):) żartuję oczywiście, swoją drogą specyficzny gust:) akurat ziemia doniczkowa:) Oj jaka ja byłam szczęśliwa, że Konradek nie chciał nic zjadać ani z podłogi, ani skadkolwiek inąd. Za to nie je tez za wiele jadalnych:( i juz nie wiem co gorsze. Sylwinka - witaj u nas:) Flowers - zdrówka Bartusiowi życzę, mam nadzieje, że następne badania będa trzymały normę. Na cukrzycy ciążowej się nie znam, miałam wynik na granicy i nikt sie tym nie przejął, a młody miał 3,5 kg przy wzroście 60 cm, więc chyba nie miałam. Kurde papierzysk mam tyle do wypisania, że końca od tygodnia nie widzę, a wieczorami padam ze zmęczenia razem z młodym. Dlatego sie nie udzielam, bo czasu nie mam zupełnie. Kondzio po tygodniu ataku alergii wrócił do przedszkola i tfu tfu jest ok, chociaz alergia znowu atakuje na maksa:( Musze z nim jechac na testy, moze w tym tygodniu sie uda, bo męża ciągle nie ma, a sama nie pojade tym razem. Wątpię czy dałabym radę do Katowic i z powrotem no i przede wszystkim wizyta, jak on bedzie cały skłuty:( już słysze ten dziki ryk:/ Wszystkim chorującym dzieciom polecam broncho-vaxom. Konrad właśnie bierze drugą z trzech dawek. I faktycznie nic nie załapał jeszcze. lekarka poleciła nam jeszcze szczepienie p/grypie. Bo broncho jest na zakażenia bakteryjne, a ta na grypę na wirusowe. No i dziecko ma komplet zabezpieczenia. Tylko trzeba pamiętać przez 3 miesiące o dawce, no i koszt ok. 70 zł za całość. Z drugiej strony jak pomyśle ile kosztuje dziecięcy antybiotyk, to wolę tę szczepionkę, bo to cos jak szczepionka, ale przyjmowana doustnie w kapsułkach. no nic wracam do papierzysk
  13. Laura - serdeczne gratulacje:):) Tygrysicaaa - cieszę się razem z Toba Ania30x jak samopoczucie?? mam nadzieję, że już lepiej? A u nas lekkie zapalenie oskrzeli:/ zawaliła go ta alergia na maksa:(, na szczęście niewielki problem i dostał tylko lek wziewny i flegaminę. gorzej, bo kupiłam tube do inhalacji, a ten cholernik ani mysli sobie tego do buzi pozwolić przyblizyć:( Zaaplikowałam mu przez sen, pytanie co będzie jutro? jedna wielka wojna pewnie. Ja muszę do pracy, bo nie ma ani mojej lekarki, ani lekarki Kondzia, musiałabym go targać ze sobą do przychodni do maks chorych dzieci, a wtedy mógłby cos paskudnego złapać. ta na zastepstwie mi nie wypisze zwolnienia. Z drugiej strony czwartek mam chwilowo wolny, więc się nie opłaca brac wolnego. Juto jakoś mąż przecierpi do 15 z synkiem:)
  14. Eli - Konradek na bilansie dwulatka był na 75 centylu wzrostu a na 25 wagi, jak stwierdzila lekarka, ten typ tak ma i już. Zdrowy jest, prawidłowo sie rozwija więc nie ma powodu do paniki, a nawet lepiej, bo i ja i mój mąz problemy z nadwaga mamy, więc jest szansa, że on nie będzie miał, bo wdał sie w moich rodziów na przykład. Ależ Wy macie wielkie dzieciaki:) Albo u nas jest jakoś dziwnie zawieszona miarka w przychodni, bo tylko tam go mierzę, albo wychodzi na to, że najdłuższy po urodzeniu jest teraz jednym z najniższych:) Z drugiej strony ja niska jestem, moi rodzicie tez, tylko mój mąz i teść są słusznego wzrostu:) poza tym obawiam się, że leki które Mały bierze tez nie pozostana bez efektu na jego wzrost, ale cóż jak nie ma wyjścia? Od wczoraj już odkrztusza wydzielinę która mu zeszła z zatkanych zatok i i z nosa schodzi mu gęstszy katar:( Krótko mówiąc jesień się zbliza i alergia sie nasila:( poza tym zdrowy, więc do przedszkola pójdzie. Mamaszczesciara witaj:):) Eli - Kubolek jak widać duzy, ale sprytny i ruchliwy więc pewnie będzie szczuplał:) A jak Twój kręgosłup? Nie wysiadł Ci przy takim duzym synku? Kuba spryciarz rosnie szybko, żeby z Kamilkiem nie przegrywać w bitwie o zabawki w przyszłości:)
  15. Jokas - wszystkiego najlepszego życzę:):):) Eli - nie zrozpaczliwiaj mnie prosze:) jak czytam o tym, że Kamil za mało ważo to nie wiem czy mam zaraz biegac po gastrologach czy co? Konrad ma ok. 97 cm na pewno, a wazy ciągle 12,5 kg jak jest dobrze. Natalka od Aguchy ok 11,5 kg. Wiec Twój Kamilek to przy nich prawie gigant:):) a poweim, tzn napiszę Ci, ze jak sie rozglądnełam po przedszkolu to większość dzieci taka. Odpuśc mu i ciesz się, że je, bo mój znowu dzisiaj poza jabłkiem i podwieczorkiem nic nie zjadł. tygrysicaaa - trzymaj się więc jakoś. Dużo zdrówka dla Sebastianka. Ja też nie wiem czy Konrad poza alergią właśnie mi nie zaczyna przeziebienia, bo smarka inaczej, ma chrypke, a pomoc do dzieci w przedszkolu taka chora od trzech dni, że ledwie zipie. Dyrektorka na rodziców naparła, że przy stwierdzeniu kataru lub kaszlu będziemy natychmiast wzywani po odbiór dziecka, ale wychodzi mi, że to kadra będzie bardziej zarażać. Eli - ja ceny posiłków znam, bo nam je w taki sposób podali, wiem, że po Nowym Roku mają być wyższe. Agus7 - ja mam teraz weekendy wolne, więc jak bedziecie sie kiedys nudzic to zapraszam, chociaż chyba robi się zimno i nici z ogródka mogą być. A co do jedzenia to ciągle mam nadzieję, że wreszcie zacznie...:) pozdrawiam
  16. A u nas atak alergii powoli ustepuje, bo jest na lekach, w przyszłym tygodniu chyba pojedziemy na testy. Poza tym protestuje, mowi, że nie chce iśc do przedszkola, ale idzie i nawet nie płacze. Niestety nie je. W domu nie chce sie nawet soku napić. Panie w przedszkolu były zszokowane jak im dzisiaj powiedziałam, że on przychodzi bez sniadania, bo one myślały, ze on się w domu tak najada, że później nie ma ochoty. A ten mój bąbel niedobry zawsze miał problem z wcisnięciem tego posiłku w siebie. Zreszta ja mam tak samo. Myślałam, że może przy innych dzieciach się przełamie, ale jest jeszcze gorzej niż e domu. Wczoraj nie tknął nawet swoich ulubionych racuchów. Z drugiej strony wiem, że to reakcja na przedszkole, Konradek doskonale zdaje sobie sprawę, jak mnie z równowagi wyprowadza to, że on jest głodny. Do tego zrobił sie okropnie płaczliwy, o wszystko jest dziki płacz. Ja jednak nie odpuszczę, bo w koncu mu przejdzie. Pytanie czy zacznie jeść. Eli - nie mozna z dzieckiem siedzieć w sali, oczywiście ja go zaprowadzam, jak sie zaprę to i wejde po niego, ale rodziców z dziecmi na zajęciach nie zostawiaja. Kiedys widziałam jak rozprawia wsuwając podwieczorek (było ciastko i sok to zjadł). Za duzo zajęc chwilowo nie mają, rano jak go zaprowadzam to sie po prostu bawią, po śniadaniu na pewno ida na ogród, z czego akurat Konradek jest zadowolony. Ja mam zapłacić za wrzesień 207 zł. Śniadanie 1.40 zl, obiad 2,40 a podwieczorek 1,00 zl. Do tego rytmika 9zl/m-c, komiet 60 zl/rok i ubezpieczenie 32 zl. Wyprawke mialam zaniesc wg listy i nie wiem ile mi wyszlo, bo kupowalam w roznym czasie. Angielski chyba nie ruszy w maluchach, bo 1/3 grupy to dzieci z 2006 r. i ich rodzicie sie nie zgadzaja, bo niektóre w ogole nie mowia. Poza tym pani od angielskiego zrobiła na mnie tak marne wrażenie, że tez nie zapisałam go na zajęcia. poza tym nie ma więcej zajęc, religia dla starszaków jest. A na leżakowaniu nawet chetnie zostaje, bo po prostu robi sobie drzemkę, dla niego nagłe pobudki o 7 to szok:):). Dzisiaj mogłam pospać, to wstał o 6 45:) ja mam wolne, zawiozłam go przed 8 więc i zaraz jade odebrać. tygrysicaaa oszczedzaj się!!!
  17. Ja tylko na chwilkę. U nas nawet nieźle. Protest codziennie, ale idzie, bo nie ma wyjścia. Wychodzi do domu zadowolony, poza wczorajszym dniem, bo miał taki atak alergii od niedzieli, że ledwie dychał biedaczek. Najgorsze jest to, że nie chce jeśc w ogóle. Dzisiaj zjadł tylko banana i ser żóty z kanapki, a wychodzi rano bez sniadania, bo go nie chce jesć poza tym chyba musiałabym go o 5 30 budzić, a odbieram go po ok. 7 godzinach. Poza alergia tfu tfu zdrowy, ale tylko czekam kiedy cos załapie, bo wszędzie słychac, że dzieci chore, wasze zreszta tez juz podłapały. Jutro pierwszy raz zostanie do 15, tak to odbieram go po 14, ale mam nadzieje, ze te kilkadziesat minut nie zrobi mu roznicy trzymajcie sie mamusie, nastepnym razem naklikam wiecej, przepraszam, ale nie mam czasu na odpisywanie na posty
  18. U nas też przedszkolak po pierwszym dniu. Rano popłakał sie tatuś, a mamusi łezka poleciała, ale Konradek był dzielny. Płakał za to w porze leżakowania, nie chciał i wcale mnie to nie dziwi, bo nie śpi w dzień. Ale w nocy mi sie budził co chwilkę, denerwował się okropnie aż mnie to zdziwiło, więc pospał się w przedszkolu. Z drugiej strony ma rozciętą skórę na skroni i mówi, że uderzył się o leżaczek więc też płacz pewnie o to był.:( Pani twierdzi, że zjadł zupę, ale Kondzio mówi, że nic nie jadł przez cały dzień:( W domu się rzucił na jedzenie i w drodze zjadł wafelka z podwieczorku. Nie zdążyłam go odebrać przed leżakowaniem więc dopiero po 14 po niego byłam. Jutro też tak go odbiorę tylko będzie tam o godzinkę wczesniej bo ja przed 8 już mam lekcje. Jak wychodził z przedszkola to mówił, że fajnie było i ma kolege Mateusza i że jutro pójdzie, ale jak zasypiał to sie prawie popłakał, że nie chce juz iść. Sama nie wiem. Płakać mi się chce, ale nie mam wyjścia. Ja mam sporo godzin w tym roku, teściowa pracuje, a moja mama znowu do szpitala jutro idzie. Mam nadzieje, że jakoś przetrwamy ten okres. Swoją drogą zastanawiam się czy Panie odpowiednio się dziećmi zajęły, u nas nie można wejśc do sali, ale jak sie wkurzę któregos dnia, to wlezę na tzw. chama. Poryczałam się... oby to szybko minęło, bo jak będzie dłuższy dramat, to trzeba go bedzie zabrać. Koleżanka musiała zabrać synow, bo płakali przez bite dwa miesiące z hakiem. Mam nadzieje, że u nas taki czarny scenariusz nie będzie miał miejsca. tygrysicaaa - Konrad pożegnał sie z pieluchami od razu w listopadzie i już do nich nie wrocilismy. trzymaj sie, te dwa tygodnie bedą się dłużyc, ale dasz radę:)
  19. Administratorze - bardzo prosimy o usunięcie tych okrutnych wpisów z naszego forum!!
  20. Ania - no to faktycznie szkoda nie skorzystac jak dofinansowuja chociaz troche:) W Świnoujściu nadal pełno ludzi, dzwoniłam w kilka miejsc i wolne maja dopiero po 22, tutaj fartem dostalismy te noclegi:) no i w takiej cenie w takim miejscu. mam nadzieje tylko, że nie będzie bardzo klaustrofobicznie i że pogoda będzie choc troche łaskawa dla nas. Tym bardziej, że Kondzio zalapal jakies przeziebienie i mi smarka. Od kilku dni jest na baktrimie. W ogóle w mieście znowu jelitowa szaleje:( Malego bolał brzuszek i miał goraczke przez 1 dzxień, ale mój mąz babcia i znajomi mocno do toalety biegali. Mnie tfu tfu omineło:)
  21. Ania30x - dało sie budować zamki, bo tam był taki drobniutenki zwirek miejscami, ale woleliśmy iśc na grubszy żwirek, bo się ie wpychał do butów do plywania:) a i stopy się nie zapadały:)
  22. tygrysicaaa - trzymaj sie!!! dasz rade:) Sebcio jakos sobie poradzi:) o Konradku tez tak mysle właśnie, bo coz innego pozostało jak do pracy iść trzeba? U nas jeden problem mniej, bo z sisuainiem nie ma żadnego problemu, jak sie odstawił od pieluch w listopadzie tak już problemów nie było. Ale za to niestety problem jest z jedzeniem:( je tylko kilka potraw i za żadne skarby nie chce nic nowego spróbować. może jednak w przedszkolu mu sie odmieni, jak nie to będzie chodził głodny, a to juz będzie dramat:( Celebre - jak sie czuje mała Laura?? A my byliśmy w Orebić, to na półwyspie 100 km od Dubrownika. Kawał drogi, ale wczasy udane. Ania ile w tym roku płaciliście za nocleg? Nam sie udało i będziemy płacić 30 zl od osoby, Kondzio gratis w hotelu 150m od plaży prawie przy promenadzie (na równoległej do niej), ale to pokój bez łazienki. Z łazienkami sa po 45, ale moglismy go mieć tylko na dwa dni, na dłużej bez łazienki więc zdecydowalismy się bez. Ponoć czysto i chwalą sobie ludzie, choć skromny wystrój. Zobaczymy, jak będzie ok to dam Wam namiary po powrocie:) może ktoraś skorzysta za rok:) Agus - Konradek nie skalał się butelką więc Ci nic niestety nie doradzę. Ale wiem, że są dzieci, ktore nawet i do 7 roku zycia piją z butelki, więc spokojnie:)
  23. tygrysicaa - trzymam kciuki, mam nadzieje, że to jeden z wielu błędnych odczytów USG, głowa do góry, reszta ciała niech poleguje, a Sebastianek niech da mamie odpocząć:) Agus - Ty tam lepiej nie zabieraj głosu co do nadwagi itp, bo Cie na żywca widziałam:):) Dziewczyny ona super laska jest!!! Chudziutka i tyle:), połowa ze mnie mniej więcej:) i do tego dużo wyższa:) Agus kiedy nas odwiedzicie? Ja rezygnuję z prywatnej szkoły więc w weekendy będę w domu - zapraszam:) Eli - jeśli uwazasz, że twoja fryzura jest nieodpowiednia to ją zmień, ale to powinno być twoje zdanie:) Buziak i głowa do góry, spróbuj sie wyrwac od tych swoich chłopakow na jakiś babski wieczorek:) na pewno poprawi Ci nastrój. Kubuś sam się odstawia powiadasz? Może to i lepiej? Tak jak piszesz, nie będziesz miała problemu z odstawianiem, jak ja sobie przypomne Konrada i odstawianie kilkukrotne, to nadal mi słabo:) Że nie wspomne o tym, co jadał i co nadal jada:/ porażka. A tak zero problemu:) Tylko Twoja psychika może ucierpieć. A i mam nadzieję, że chłopaki jednak zdrowe. Flowers - samych pomyślnych wieści z holtera zycze i rychłego końca tego remontu:) Ja wróciłam ponad tydzień temu, ale nie miałam czasu na nic dosłownie. Poczytałam troche forum, a potem przez prawie 5 dni nawet nie uruchomiłam komputera. Dom trzeba było odsprzątać, odprac po wczasach, a dodatkowo slwiki w tym roku oszalały. Zaprawiałm prawie 60 litrów kompotu z renklod. Dzisiaj jeszcze robiłam galaretke renklodowa i ogólnie mam juz tych slwiek serdecznie dosyc, ale szkoda mi ich:) rozdałam ile się dało, a i to na wiadra je liczę:) Został mi jeszcze na jutro wielki kosz i to bedzie na tyle:) Konradek zachwycony morzem na wczasach o ogólnie wyjazdem, nie chcial wracać do domu:) W niedzielę lub w poniedziałek jedziemy jeszcze na kilka dni nad polskie morze, odwiedzimy tez Aguche i Natalke:) Prognozy kiepskie, ale mnie bardziej chodzi o miłe spotkanie towarzyskie, trochę czasu dla męża i synka wyłącznie oraz o jod dla malca, bo przedszkole tuz tuż. Przedszkola sie zaczynam bac, bo bardzo chciał iść, a teraz po kilku tygodniach spędzonych z mama nie chce iśc, wisi mi u nogi i w ogóle nic tylko mamusia:)
  24. Ja jestem:) jeszcze:0, bo w niedziele rano wyjeżdżamy na nasze wczasy. Ania - ja w tych miejscowościach nad polskim morzem nie byłam, więc Ci niec nie doradzę. A w sukience to Ty się musisz dobrze czuc:) Eli - zgadzam sie z Toba, że chemia strasznie negatywnie na nas wpływa. Dziwi mnie zachowanie Kamila po tym leku. Konrad nie reagował w ogóle na niego. Może trzeba powiedzieć lekarce o tym? Są inne preparaty żelaza o trochę innym sładzie i być może Kamil powinien brac jakiś inny właśnie. Ja nic tylko biegam załatwiając wszelkie sprawy związane z wyjazdem. Zakupy, ubezpieczenia, waluty i całą resztę. Do tego cała robota związana z codziennościa. Przeraża mnie, że prawie pół urlopu za mna, a mnie przy domu nic nie udało się zrobić. Konrad sie tak dziera ostatnio, że naprawdę nic się nie da zrobić:( W ogóle zrobił sie taki płaczliwy, że aż mnie nerwy ponoszą. Wyje o wszystko dosłownie. A takie spokojne dziecko z niego było:) Teraz nic tylko: mamo i mamo! Wyjde na strych, żeby uporządkować to co przez cały rok moja siostra tam naniosła, a on sie drze i schodzę i wytrzymuje beze mnie 5 minut. Orka na ugorze:( A najgorsze jest to, że tylko latem sie da, bo potem tam strasznie zimno jest. wracam do sprzatania mieszkania, bo po powrocie się nie odrobię, od jutra zaczynam powolne pakowanie. A jeszcze pranie mi zostało, bo ciagle mam nadzieje na ładną pogodę i suszenie tego na zewnatrz.
×