

KarolinaW
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez KarolinaW
-
Nie rozumiem sensu pójścia z dzieckiem do piaskownicy i nie zabrania zabawek dla niego. W zesżłym roku przychodził taki chłopczyk z dziadkiem. Nie dość, że nigdy, serio, ani razu nie przyniesli choćby łopatki, to dziadek non stop nawijał przez telefon i wnukiem zabierającym zabawki innym dzieciom się nie przejmował :O To tak na marginesie... A Maks jeszcze nie rozposnaje, że to jego i oddaje wszystko po co inn dziecko wyciągnie rączkę. Wczoraj jedna dziewczynka zabrała mu jego ukochany kocyk a on nawet nie zareagował. Dopiero jak powiedziałam, że może go sobie wziąść z poworotem to zaczął go zabierać ale bez wiekszego przekonania. Skończyło się na tym, że dziewczynka nie chciała oddać kocyka dobrowolnie (wyciągała go w stronę Maksa a potem szybko zabierała, cwaniara) i jej mama musiała interweniować bo Maks był bliski łez.
-
Ninko - Maks też obcemu by ręki nie podał. Ale zauwazyłam, że robi sie coraz odważniejszy. Dzisiaj na placu wepchnął się miedzy dzieci i znalazł sobie najdogodniejsze miejsce. Jestem z niego dumna bo do tej pory stał z boku i tylko sie przygladał.
-
Maks tez czasem podaje rękę, ale nigdy pierwszy.
-
Cholerka zapomniałam nastawić obiad Zaraz wracam...
-
Jonko -
-
O!!! Dzięki Ninka! ja próbowalam mleczkiem do czyszczenia ale nie dało rady :O
-
Jonko - własnie mi się przypomniało, że Maks porysował rame od okna długopisem i niestety nie udało mi sie tego doczyścić
-
A Maks nadal prawie nic nie mówi :O Tylko \"mama\" czasem \"baba\" ale chyba nie wie, ze babcia to baba, i czasem \"tata\" ale jak chce zawołać Przemka to i tak krzyczy: \"mama!\"
-
Ninko - Twoja rada też jest świetna :D Jonko - mi kiedyś udało się gumka do zmazywania.
-
Ninko - czasem właśnie przez nieuwagę nasze dzieci załapują tekie rzeczy. Maks klepie sie po głowie za każdym razem jak słyszy dekiel :O
-
Jonko - rezolutna ta Twoja mała :D Aniu - no jak nie ustalicie jakiegoś wspólnego działania to si chyba nie uda :O Ninko - Jonka dobrze radzi, jak zwykle zresztą :) Grunt to konsekwencja
-
Aniu - nie masz za co przepraszać, normalna dyskusja, nawet cisnienie mi się nie podniosło ;) A może spróbujesz za wczasu przenieść Maćka do jego łóżeczka, żeby potem nie czył się poodwójnie odrzucony? Ninko - masz chyba marzenia jak każda młoda mama :) Jonko - a sprawdzałaś aukcje tego faceta co Ci podałam? Arekboss?
-
Ninko - też tak robiłam jak Maks sie budził ale wyrósł z tego. Teraz czasem popłkuje w nocy ale zazwyczaj sam się uspokaja, a jak nie to wystarczy, że wejdę powiem, że jestem, poprawię kołderkę, kocyk i smoczek i wychodzę. Czasem stoję chwilkę w drzwiach i "cisiam". Potem kładę się z powrotem do swojego wyrka. Jonko - możesz wymienić same gumki w pieczatkach jesli są naprawde koszmarne. To powinien być o wiele mniejszy koszt, ok. 20 zł.
-
Ninka - na Maksa byłoby dobre ;) bo on właśnie z tych mikro... Jonko - a pieczątki musisz już mieć? Czyli masz prawo leczyć, tak? Już chyba o to pytałam ale zapomniałam.
-
Aniu - a więc o to chodzi? ja zanosze Maksa do pokoju kiedy jeszcze nie śpi. On usypia we własnym łóżeczku i nie mam tego problemu co Wy.
-
Aniu - i jeszcze jedno. Maks śpi w swoim pokoju, w swoim łóżeczku aż do rana, do godziny 7, nie budzi się w nocy i nie muszę zabierac go do siebie więc nie rozumiem dlaczego moje zycie małżeńskie, gdybym takowe miała, miałoby cierpieć?
-
Jonko - urocze :)
-
Aniu - a dlaczego ma się skończyć życie małżeńskie? Przecież Maks ze mną nie śpi, a nawet nie usypia.
-
Ninko - spróbuj może się uda, przecież nie będziesz tak nosiła Marty do końca życia. Ja próbuję różnych rzeczy i jak widzę, ze Maksowi nie odpowiadają to wracamy do starych metod. Ale z tym usypianiem to powinnaś spróbwać, na serio.
-
Jonko - spokojnie, ja tak miałam cały zeszły rok. Teraz na szczęście się uspokoiło. Buziaki dla Martynki
-
Aniu - dzielna jesteś Jak człowiek się uprze to wszystko da radę zrobić ;) Ja do tej pory \"usypiałam\" Maksa tak: - w południe kładałam go do łóżka i wychodziłam, usypiał góra po 3 minutach; - wieczorem po kąpieli, kładlismy się u mnie na łóżku żeby się wyciszył, a jak był juz spokojny to szłam z nim do pokoju, kładałam go do łóżka, siadałam na kanapie i czekałam aż uśnie. Zazwyczaj trwało to 5-10 minut.
-
Trwało to troche dłużej niz przypuszczalam bo Maks chyba wogóle nie był zmęczony. A może to te zęby? Ninko - no to podziwiam Cię a jednocześnie współczuję. Jonko - mi nigdy nie udaje sie uspic Maksa ponownie
-
Ja też siedziałam z Maksem ale po co mam to robić skoro on usypia sam? Ale teraz chyba nie ma innego wyjścia jak iść do niego bo słyszę, że rozgadal się na dobre :O
-
A ja kiedyś wygrałam przyczepę campingową w Teletombolii :D Mój tata ja sprzedał i kupił silnik do Tatry a Tatra się po tygodniu spaliła :( Maks nadal kgada :O
-
Jonko - współczuję. Ja na szczęście nie muszę podejmować takich decyzji, ale Maks może spać tylko u sibie w łóżeczku, u mnie w łóżku, ewentualnie u wujka ;) (czyli mojego brata)