Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

KarolinaW

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez KarolinaW

  1. A juz lepiej, dziękuję :) Tak, sobie trochę podczytałam Twój wątek o szkliwie na zębach ;) Jonko, a to nie jest tak, że od antybiotyków czy innych leków Jankowi \"popsuły\" się ząbki?
  2. A ja dostałam i są super :) ale rzeczywiście Wiola ma jakiegos takiego diabełka w oczach ;)
  3. O rany! tak to jest jak się na siłę chce coś polepszyć!
  4. lek med - bo dostalam od znajomej, której dzieci też miały ospę i podałam mojemu małemu 3*2,5 ml (bo niby taki świetny na swędzenie) bez czytania ulotki, a dopiero potem uświadomiłam sobie, że on bierze Zyrtec. Teraz właśnie przeczytałam, ze w sumie to leki z tej samej grupy, Myślisz, że może mu zaszkodzić?
  5. ja zawsze robie nad miseczka bo też nie mam inhalatora ale sody jeszcze nie używałam. Za to świetnie działa majranek ale na katar a nie na gardlo ;)
  6. Lek med - chciałabym jeszcze wiedziec co myślisz o wcześniejszym wychodzeniu na dwór. Wiem, że pisałaś, że bite dwa tygodnie w domu ale co może grozić dziecku gdy się do tego nie zastosujemy a posłuchamy tej drugiej rady, czyli gdy wyjdziemy w ładną pogodę na kilka minut zaraz po tym jak przyschnął krosty?
  7. Maks jest już cały wysypany :O wygląda jak indianin w bialo-czerwonych barwach wojennych ;) Musze przyznać, że dzielnie się trzyma bo nawet bardzo się nie drapie. Tylko tak żal mi patrzeć na te krostki Beatek - a ja pmyślałam o czymś zupełnie innym ale nie bardzo mi się zgadzało z Twoim opisem więc pozostawiłam to do wyjasnienie ;)
  8. A jak domowymi sposobami przyspieszyc leczenie ospy? W ogóle coś pomaga?
  9. Jonko - dzięki za słowa pocieszenie. Dziś idziemy do lekarza :O Maks siedzi w domu bo najpierw miał taki stojący w zatokach katarek, a raczej jak mnie uświadomiła laryngolog, obrzęk, i w piątek po święcie zmarłych nie póściłam go do przedszkola, a od poniedziałku z kolei katar zaczął ściekać i nie chciałam go takiego smarkającego wysyłać do przedszkola. A teraz ta ospa i pewnie znowu posiedzi w domu ze dwa tygodnie :O
  10. A Maks ma ospę :( nie wiem skąd bo od 01.11 siedzi w domku i nie chodzi do przedszkola :O
  11. Loli - mówisz, że z Wioli mały diabełek się zrobił? Maks tez jakby bardziej złośliwy, albo mi się tak wydaje ;) zapomniałm już jak to jest być z nim cały dzień, a druga sprawa, że odzwyczaja się od dziennego spania (trochę na siłę bo mam wrażenie, że chce postawić na swoim i pokazać wszystkim w koło, że jest mądrzejszy i nie będzie nikogo słuchał ;) ) i efektem jest wieczorne marudzenie :O Jonko - Ale czas szybko mija! Jeszcze tydzień i wracasz do pracy! A Jankiem kto się będzie zajmował? Babcie i dziadek na zmianę? Ninko - odezwij się! Beatek - a jak Patrycja? Aniu - co u Ciebie i chłopców? Noe - dobrze, że Patryk ma już wszystko prawie na miejscu ;) A u nas płatne parkingi przy szpitalach i urzędach to norma. A np. przy zoo nie ma innych miejsc parkingowych niż te płatne, nie ma możliwości zostawienia samchpdu gdzie indziej niż na płatnym parkingu :( No a w centrum Sopotu czy Gdańska też z lupą szukac bezpłatnych postojów :O
  12. I ja dziś zaglądam ;) w końcu mamy łikend ;) Noe - mój kuzyn kiedys łykną płynu do naczyń czy do prania bo miałam w butelece po jakimś słodkim napoju. Nigdy nie zampomnę jego miny :O i tych bąbelków w nosa i buzi ;) Loli - a co u Wioletki? Jonko - mam nadzieję, że wirus Was ominie. Ninko - czemu się nie odzywasz? Aniu - a co u Was? W pracy mam taki zapierdziel, że w piątem zdążyłam wypić tylko jedną herbatę, ale nie narzekam ;) Na prawdę mi się podoba :) Tylko mój brat mnie dziś uświadomił, że jak nie podniosą mi pensji przez conajmniej pół roku to powinnam się zwolnić :O szczególnie, że godzinowo jednak nie bardzo mi to odpowiada. Dziś brat zabrał Maksa na 40 minut na rower (musze się pochwalić, że Maks świetnie sobie radzi :) ) a ja w tym czasie pomyłam okna, bo miałam już tak brudne, ze w mieszkaniu szaro było :P Jeżeli jesteście to chętnie poplotkuję a jeśli nie to mam nadzieję, ze w krótce uda się nam to zrobic ;) PA
  13. Ninko, Noe - widzę, że Wasze dzieci dopadło to samo co Maksa w zeszłym tygodniu :( u nas na szczęście już lepiej :) i tego też życzę Waszym pociechom :) Jonko - a na choroby Janka aż zabrakło mi słów. Bardzo się zmartwiłam jak przeczytałam, że on znowu chory :( Życzę mu aby się szybciutkowykurował a Tobie dużo dużo cierpliwości i pogody ducha :) Pisałaś kiedyś coś o wyceczce do Irlandii, do brata. Pewnie to nieaktualne?
  14. Witam w ten ponury dzień Pojechałam dziś na zakupy a w portfelu maiłam całe 20 zł ;):P zapomniałam, że w niektórych sklepach można płacic tylko i wyłącznie gotówką :P Musiałam wrócic do bankomatu ale zakupy zrobiłam już w osiedlowych sklepikach. Bedny Jasio :( mam nadzieję, że po tym nacięciu będzie już dobrze. Mojemu bartu też nacinali błonę w uszku i o ile dobrze pamiętam od tego zabiegu kłopoty z zapaleniem ucha, no może nie ustały, ale się zmniejszyły. Tego też życze Jankowi. Ninko - w Gdynia padał grad? Na Karwinach tylko od czasu do czasu deszcz padał. A dziś rzeczywiście pogoda nieciekawa. Z mycia pominnika i innych weekendowych atrakcji nici :( Noe - ja nie dostałam zdjęc!!!
  15. Czesc Ale miałam dwa cięzkie dni ;) ale sama tego chciałam ;) no może prócz dzisiejszego włamania do amochodu Wczoraj czułam się okropnie i nawet myslałam, że zaraziłam się do Maksa ale na szczęście dziś już mi przeszło. Za to Maks raz lepiej, raz gorzej. W sumie nic po nim nie widac i nie ma juz temperatury ale rozstrój dalej się utrzymuje :O zobaczymy co się będzie działo przez weekend. Jutro muszę iśc na cmentarz umyc pomnik, ale nie wiem czy mi się to uda. Ponoc w Gdańsku dziś padał grad więc może byc problem. No ale nie ma co gdybyac tylko trzeba czekac na jutro ;) Beatek - widzę, że się zdecydowałaś? A juz złożyłas wypowiedzenie? czy może szykujesz niespodziankę? Jonko - jak maluchy? Mam nadzieję, że sa już zdrowe. Ninko - co u Was? Aniu - to nie jest tak, że zupełnie nie krzyczę czy sie nie denerwuję ale tych chwil jest zdecydowanie mniej niż przedtem. Pewnie jest to też spowodowane tym, ze po prostu krócej przebywam z Maksem. Noe - ja tam raz myślę, że Maks w porównaniu z innymi dziemi jest super spokojny a raz, że niedozniesienia. W sumie trzymam się wersji, że jest \"trudnym\" dzieckiem ;)
  16. Hej, hej Tekst Maksa na dziś: \"Jak mamę wyrzucą z pracy to sobie znajdziemy nową (mamę), całkiem podobną do starej\" :D Ninko - Martusia na pierwszym zdjęciu (tym w wannie) wygląda uroczo. Dtaje się naprawdę ładną panienką :) Noe - ja nie dostałam zdjęc Aniu - my też kupiliśmy MAksowi lalkę ale jego zachwyt nią skończył się szybko. Zdecydowanie woli maskotki, ktore wszystkie bez wyjątku nazywają się \"synek\" albo \"tata\", ewentulanie \"mały cośtam\" np. \"mały konik\" :) Z \"dziewczęcych zabawek ma jeszcze zestaw do gotowania i spinki ;) Jonko - mam nadzieję, że z Jankiem już lepiej. Ja w weekend byłam na szkoleniu w Warszawie, a w tym czasie Maks się rozchorował. Lekarka określiła jego chorobę mianem \"trzydniówki jelitowej\". Maks miał temperaturę przez trzy dni i brak apetytu. W sumie dopiero wczoraj wieczorem zaczął jeśc normalnie. Oczywiście do przedszkola nie chodzi. Ale może to i dobrze. Wiecie, ja podobnie jak Jonka bardzo się zmieniałam w stosunku do Maksa ostatnio. A i on jest inny (stęskniony mamy). Mam dla niego dużo mniej czasu i szkoda mi marnowac go na krzyki i inne pierdoły. Po pracy siadam z nim i bawię się aż do przyjścia Przemka z pracy. Robimy razem różne rzeczy. Wtedy mogę spokojnie i z dużo mniejszymi wyrzutami sumienia zając się obowiązkami domowymi.
  17. Hej - Znalzałam chwilkę żeby napisac bo aż mną wstrząsnęło jak przeczytalam o tych wszystich choróbskach :O Przykro mi bardzo, szkoda dzieciaczków :( Życze wszystkim aby jak najszybciej wrócili do zdrowia. Maks na szczęście, odpukac w niemalowane, zdrowy :) tzn. pokasłuje rano ale wczoraj byliśmy na osłuchaniu i lekarka kazała odstawic wszystkie lekarstwa. Taka mądra to i ja jestem, już do klku dni nie podaję u tych syropów ;) Wczoraj mieliśmy pasowanie na przedszkolaka. Poważna sprawa :) Dzieci śpiewały, recytowały wierszyki i tańczyły, a Maks stał i najpierw stał z założonymi rękoma obrażony na cały świat, potem grzebał sobie w nosku, potem podrapał się po tyłku :D, na koniec wsadził ręce w kieszenie i miał wszystko gdzieś :D a jak kolega obok zaczął głośno recytowac wiersz, to Maks patrzył na niego a takimi wyrzutami jakby conajmniej chiał mu przyfasolic :D Po przedstawieniu inny kolega naciągnął mu czapkę na oczy, a on dla rewanżu pociągnął go za kołnierzyk. Mówię Wam kupa smiechu :) W pracy zapierdziel ale lubię to. Mam wrażnie, że opoczywam a nie pracuję ;) W weekend jadę na szkolenie. Mama wyszła już ze szpitala i chyba jest ok :) przynajmniej mam taka nadzieję. Ok. lecę bo czas sie wykapac i zadzwonic do mamy ;) Pa
  18. Dziewczyny kochane, co z Wami? Dopiero teraz przeczytałam, że Janek w szpitalu :( Współczuję bardzo ale mam nadzieję, ze jest już lepiej. Życzę mu szybciutkiego powrotu do zdrowie, a Martynce żeby jak najszybciej mogła przytulic się do mamy.
  19. Hej, hej! Zaniedbałam Was strasznie ale mam mnóstwo spraw na głowie (np. pieczenie ciasteczek do przedszkola ;) ) a do tego mama od wczoraj znowu jest w szpitalu :( MArtwi mnie to bardzo, bo nie mam nawet możliwości pojechania do niej, nie mówiąc już o pomocy tacie. Wszystko spada na moją bratową i bardzo mi z tego powodu głupio. U nas dużo zmian. Maks zaakceptował przedszkole i bardzo polubił swoją opiekunkę. Zdecydowałam nawet, że p. Irka będzie odpierac go wcześniej z przedszkola. W pracy jest ok. Trafiłam do małej filii, w której, jak na razie, panuje rodzinna atmosfera. Na razie nie mam za wiele roboty bo najpierw muszę przejśc kursy, które zaczynam od 12.10. Potem dwudniowy weekendowy w Warszawie, a potem to już nie wiem. Przeraża mnie tylko ogrom wiedzy jaką muszę sobie przyswoic. W ogóle roboty jest mnóstwo, a ja w sumie przeszkadzam zamiast pomagac :O, ale tak chyba jest wszędzie z nowicjuszami :P Ok, to tyle na dziś bo jeszcze muszę zorganizowac jakies kanapeczki do pracy :P :)
  20. Hej, hej! Napisałam się i wszystko mi wcięło Zaniedbałam Was strasznie ale mam mnóstwo spraw na głowie (np. pieczenie ciasteczek do przedszkola ;) ) a do tego mama od wczoraj znowu jest w szpitalu :( MArtwi mnie to bardzo, bo nie mam nawet możliwości pojechania do niej, nie mówiąc już o pomocy tacie. Wszystko spada na moją bratową i bardzo mi z tego powodu głupio. U nas dużo zmian. Maks zaakceptował przedszkole i bardzo polubił swoją opiekunkę. Zdecydowałam nawet, że p. Irka będzie odpierac go wcześniej z przedszkola. W pracy jest ok. Trafiłam do małej filii, w której, jak na razie, panuje rodzinna atmosfera. Na razie nie mam za wiele roboty bo najpierw muszę przejśc kursy, które zaczynam od 12.10. Potem dwudniowy weekendowy w Warszawie, a potem to już nie wiem. Przeraża mnie tylko ogrom wiedzy jaką muszę sobie przyswoic. W ogóle roboty jest mnóstwo, a ja w sumie przeszkadzam zamiast pomagac :O, ale tak chyba jest wszędzie z nowicjuszami :P Ok, to tyle na dziś bo jeszcze muszę zorganizowac jakies kanapeczki do pracy :P :)
  21. HEj Loli - czyli Wioletka ma owsiki? A skąd się wzięło to paskudztwo?
×