KarolinaW

No to i ja lecę, książulo sie obudził :)

o moim ciśnieniu to ja juz nic nie mówię :( Nawet melisa podłączona dożylnie nie pomaga ;):D

Jonko - całuski dla księzniczki

Beatek - Ja mam taki kompleks, że wszyscy sie ze mnie smieją i jestem bardzo na tym punkcie czuła :O Ale to co pisałam to był żart ;)

Beatek - \"ten\" Przemek to tata Maksa ;)

Bo jak na niego nawrzeszcze to pomaga ;) Woli tego nie słuchać Ale faktycznie jak tak ktos słucha co ja o nim mówię to idealna para z nas, niestety zajzwyczajniej w świecie nie pasujemy do siebie.

Beatek - Ty chyba tez masz dzis imieniny, co? I nie naśmiewaj sie bo sie obrażę

Cóż, mój wywód jest nieco chaotyczny a do tego jeszcze brakuje w nim kilku literek ;):D ale mam nadzieję, że zrozumiałyście sesns :D

Moje pewnie tez juz niedługo wstanie, więc jak znikne bez słowa to sie nie obrażajcie. A mówiłam Wam, że miałam dziś pomóc mojej mamie i zawieźć ciasta na imprezę imieninową do osrodka, do którego chodzi jej niepełnosprawna siostra. No więc, pakuje te cista do samochodu, zamykam bagażnik, a że chciałam cos dopakowac to chciałam go znowu otworzyc i co? Nie mogę. Godzine męczyliśmy się z tym cholernym zamkiem , po czym Przemek rozmontował siedzenia i od wewnątrz otworzył klapę. Ale okazało się, że zamek jest peknięty, prawdopodobnie na skutem tego wypaku, który miałam w grudniu i warsztat tego nie naprawił. Wsciekłam się jak nic bo ciasta miałam zawieźć na 10 a tu już 11 a ja dalej na parkingu pod blokiem. no ale w końcu dojechałam i zawiozłam.

Ninko - a myslałam, że widziałaś juz wszystko :) A Jonka dobrze Ci radzi :) zdjecia to więcej niż słowa :)

Ninko - a ja myslałam, że Ty ze swoih doswiadczeń tak o tych Malediwach mówisz... a tu spore zaskoczenie

Jonko - no to co? Z nauki nici? Ale pamiętaj, że masz zdać egzamin bo nasze maluchy licza na Twoją fachowa pomoc :)

A wiecie co jak tak sobie myślę, to ja nie mam tak konkretnie sprecyzowanych zainteresowań. Chyba zawsze tak było. No może nie licząć tego czasu, jak trenowałam koszykówkę, bo z braku czasu nie interesowało mnie wtedy nic innego, ale zawsze miałam jakies ogólne pojecie o podróżach, chorobach, polityce, muzyce, filmie i innych takich tam. Teraz chyba nie wypowidziałabym sie na temety polityczne ale w każdym innym zawsze mam coś do powiedzenia :P A może jestem zwykłym mądrym jajem ;):D

Ninko - mnie zawsze interesował świat Ale po urodzeniu Maksa nie ma chyba ważniejszych spraw nić dziecięce :)

Ninko - to ja do Rio chciałam ;) A jeszcze tak mi się marzy Australia i Nowa Zelandia :)

Jonko - kobieta zmienną jest :) Loli - ale biedna ta Wioletka Uściskaj ja od nas i wycałuj

Ninko - niestety po pierwsze nawet nie weim gdzie te Malediwy są (bo słaba z geografi jestem, nawet kiedys jakiś egzamin komisyjny mi sie trafił:O), a po drugie w Kaliforni mam brata i w razie czego pomoc, no i obywatelstwo :)

Ninko - u Maksa wysypka jest juz na stałe :O Nie pomaga na to ani Zyrtec ani maści przepisane przez pania doktor. Myśle, że jedyny ratunek to przeprowadzić sie do Californi bo tam wiecznie słoneczko świeci ;):D

Jonko - mam andzieję. W zeszłym roku tak było więc i teraz na to liczę Dziś mam umówione spotkanie z kolezanką. Jade do jej nowego mieszkania bo pomimo tego, że kupiła je dwa lata temu to nie miałam jeszcze okazji jej odwiedzić. Ciekawa jestem jak bedzie zachowywał się Maks? Pewnie będzie się bał. No zobaczymy, jak sie szybciutko nie przystosuje to zaraz wrócę do domu.

Jonko - a czy my czasem nie powinnyśmy pogonic Ciebie do nauki?

Jonko - właściewie gdyby nie te problemy skórne to Maks byłby jednym z najzdrowszych dzieci jakie znam :)

A ja chyba sama bym leczyła Maksa :) jakbym tylko potrafiła Bo naprawdę wizyty w przychodni sa dla nas tak stresujące, że nawet nie mam tego do czego przyrównać :O

To zapraszam, balkon mam wolny ;) No i wygrałam z sąsiadami sprawę suszarni więc i tam można \"pomieszkiwać\" ;):D

Jonko - a moze to jakis proroczy sen? Chociaz ja bym chyba nie zamieniła Trójmiasta na nic innego No może prócz Rio de Janerio ;):D

Ninko - no ładnie, ładnie... :D A MArtusi tez sie na pączka załapie po powrocie mamy z pracy? Miałam się Wam pochwalic co robi mój kochany synuś :) Jak pytam się go: \"Jak mocno kochasz mamę?\" to zaciska piastki i tak mruczy jakby podnosił cos ciężkiego :D