

KarolinaW
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez KarolinaW
-
A! No to Ci w niczym nie pomogę :O Może popróbuj pozmieniać ustawienia w aparacie. Masz funkcje makro? I nie rób na kolorowym tle, lepiej na jednolitym
-
Jak to nie umiesz? Nie potrafisz aukcji wystawić czy nie możesz się za to zabrać?
-
No to dobrze, że nie chca mieszkac u siebie :D A na Allegro już wystawiłaś?
-
Jonko - a o nieszczęscie Was spotkało :O dla Martynki i jeszcze Loli - to Wy pewnie będziecie musieli sie gdzieś przeprowadzic na ten czas, co? Cieszę się, że Wioletka ma si już lepiej.
-
Witajcie :D
-
Ewe - o jakich problemach piszesz? Mojemu Maksiowi nikt nie sprawdzał co się dzieje z siusiakiem :O dla Antosia Loli - z tej serii podobaja mi sie tylko jedne :( - te zielone ale bez serduszek :)
-
Dzień Dobry :D
-
Oczywiscie żartowałam, bo żadnego kandydata nie mam na oku ;) Myślałam, że Loli razem z kolczykami załatwi mi jakiegoś ;):D Chociaż z drugiej strony, wcale mi do tego nie śpieszno...
-
Zaręczyny zerwane :O
-
Maks juz śpi :) Był dziś bardzo zmęczony :O To chyba przez to choróbsko :O Loli -kurcze, trzy tygodnie to bardzo długo. Musisz być przygotowana na marudzenie [usta[ dla Wioletki i jeszcze A skąd mógł się wziąść ten uraz? A czemu nie poszłaś do pracy?
-
Dziewczyny leće do sklepu póki Maks śpi i mam go z kim zostawić...
-
Ninka ma rację: zmiana pieluchy co 1-2h :O, odparzona dupka :O, marudny maluszek :O, no i zamartiwanie się czy wszystko jest w pożądku :O
-
Poczekam jeszcze do końca tygodnia, w końcu w łikend i tak nigdzie nie zrobia mi tych badań :O Zresztą jeśli Maksowi nie przejdzie do niedzieli katar i kaszel to znowu będe musziała iść do pediatry więc może wtedy wydębie skierowanie na te badania. Loli chyba poszła do lepkarza bo sie nie odzywa. Mam nadzieje, że to nic poważnego... Może Wioletka źle spała?
-
A jednak nie muszę bo Przemek przyjechał i sie nim zajmie :)
-
Jeszcze raz dzieki Kończę bo musze sie Maksem zająć. Do poklikania później
-
Dzieki, a gdzie robiłaś te badania? To chyba w każdym laboratorium można zrobić, co?
-
Sama juz nie wiem... Kupy maja konsystencję pasty do zebów lub takiej żadkiej gliny, kolor czarny z podbarwieniem zielonym, zapach jest okrutny ale dopiero jak otworze peiluchę (jejku ale mamy temat od kilku dni :O) Nie pytałam lekarki o posiew bo zapomniałam - Maks sie tak darł, że nie byłam w stanie myśleć :O
-
No właśnie sie zastanawiam czy nie zrobić takich badań Maksowi :O Te jego kupy bardzo mnie niepokoją :O
-
Ale dostałaś na to skierowanie czy na własną rękę? I jak pobrałaś \"próbki\"?
-
Ninko - czy Ty robiłaś jakieś badania Marcie jak miała te biegunki? Mówię o jakims posiewie, badaniu moczu i morfologii.
-
Ninko, może wykorzystam ten patent ze smoczkiem, ale za jakis czas, jak Maksoiw przejda wszystkie choroby.
-
Loli - zadzwoń do przychodni i się zapytaj ale ja bym juz dawno siedziała w poczekalni!
-
Refluks żołądkowo-przełykowy to wada tego wejścia do żoładka, nie wiem jak to sie wachowo nazywa. Tam jest jakaś porzegorda, która u Maksa sie nie domyka i wtedy treść żołądka cofa mu sie do przełyku. U tak małych dzieci tego sie nie leczy, trzaba czekać aż samo przejdzie. Ale, do cholery, ile można czekać?! On ma juz 1,5 roku, a ja ciągle słysze \"czekać\"! i dotyczy to różnych problemów. Wkurza mnie to ! Loli - zapomniałam napisać, że bardzo mi się podobaja te kolczyki na mój slub ;) A co dokładnie dzieje sie z rączką Wioletki? Jest spuchnięta? Może lepiej idź do lekarza...
-
Widzisz Ninko, on ma refluks ale lekarze jak zwykle sie tym nie przejęli . Kazali tylko nie dawać mu pic soków (ciekawe jak mam to zrobić? :O) i żeby nie pił na leżąco. A jemu sie normalnie cofa jak wypije więcej niż 120 ml :O
-
No i jeszcze jedno: Maks zaczął znowu ulewać :O Zupełnie nie wiem co o tym mysleć :O