KarolinaW
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez KarolinaW
-
Danti - Maks chyba tak ma - raz je a raz nie.
-
Widzę, że nasze urwisy, pomimo tego, że sie nie znjaa, zachowuja sie identycznie :) Maks bawi sie w chowanego ale zwsze schowa sie w najbardziej widocznym kącie w przedpokoju lub w pokoju. Nawet nie stara się zasłonić się czymś tylko wciska sie w ten kąt i sie cieszy. A Wasze dzieciaczki też cieszą się bezgłośnie?
-
Dziewczyny, ja powoli zbieram sie do kąpieli. Pozyczyłam od cioci książkę, przeczytałam juz 1/3 a dalej nie wiem o co chodzi :O i koniecznie chcę sie dowiedzieć ;)
-
A Maks dzis zjadł 3 obiady i dwa desery, atki był głodny
-
Brednie - uściski dla Małego Napisz jutro co powiedział lekarz
-
Jak zaczynał poić się melisą to smiałam się, że musieliby mi ja podłączyć dożylnie żeby poskutkowała ale już widze jakieś efekty. Jestem spokojniejsza i bardziej wyciszona, chyba, że to zasługa sajgonek ;)
-
Jonko - jesteś super! Dzięki
-
Kto ma ochotę na meliskę? Danti, może Ty? Jonko, a Ty?
-
Co ja za bzdury wypisuję ;):D Oczywiście chodzi o Karola a nie o Karolina :D A imię ma chyba po papieżu, a może po pradziadku bo napewno nie po mnie
-
Chodzi o to, że u małego Karolina (syn mojego brata) wykryto paciorkowca i dostaje antybiotyki. Chciałam się zapytać jakie moga być tego skutki. I dlaczego lekarka pytała o wady w rodzinie w związku z tymi badaniami? Danti - dzięki
-
Jonko - święta prawda :D
-
ok, jak tylko zainstaluje o przysyłam :) Jonko - mam pytanie z dziedziny medycyny, Czy moge zadać czy masz już dość udzielania rad?
-
Danti podaj numer to sobie dodam do kontaktów jak juz na nowo zainstaluję GG
-
Jeszcze nie nadrobiłam czytania :O Jonko - nastrój ciut lepszy ale dzis znowu miałam chwile załamania Ale byłam u Luizy w szpitalu i musiałam byc dzielna i to chyba mnie uratowało
-
Witajcie kochane :)
-
Danti - jak miło, że zajrzałaś Czyżbyś nie miała netu w domu z jakiegoś powodu?
-
Beatek - a Maks dziś dla odmiany, ma niesamowity apetyt :) Zjadł juz kaszkę, serek, duży słoiczek zupki. drugie danie (ziemniak, marchewka i pierś z kurczaka), i wypił pół szklanki maślanki :) Jak na niego o bardzo dużo :)
-
Zagladam dziś co jakiś czas ale nikogo nie ma :O Beatek - ja Ci nie pomoge bo wogóle nie znam sie na przepisach :O Ale życze powodzenia w załatwianiu spraw
-
No i Nawet, Ty Jonko, mnie opóściłaś? Wczoraj chyba jednak miałam dobre przeczucia? Idę się kapać :(
-
Jestem, jestem Ale miła niespodzianka :)
-
Cześć A ja mam kolejny dzień doła. Dziś pocieszłam sie sajgonkami i zjadła ich już 6 Nie moge też dać sobie rady z Maksem i chciałabym w końcu odpocząć. Nawet dzisiejsze zakupy nie pomogły w odstersowaniu sie, tylko pogorszyły sparwę Wiecie co, kończę bo nie będe Wam psuć nastrojów marudzeniem.
-
Jonko - a jednak postanowiłam zajrzeć ;) Maks też odmawia jedzenia niektórych potraw i też tylko czasami. Nie je kaszki ani mleka jak ząbkuje :O Zupek robionych oprzeze mnie jak nie ma na nie chęci A jabłka i suszone sliwki (bo rodzynki mu zbrzydły) zawsze :) Dziś nawet podkradł mi jedną śliwke i obawiam sie jutrzejszych kup ;)
-
Spokojnej nocy :)
-
A Maks dalej nie śpi :O Zawodzą wszystkie znane mi metody
-
Wioletka urocza A jaką ma super sukieneczkę :) A co do Maks to nie ma takiego imienia ale ja sie uparła i w końcu urzędniczka skapitulowała :) To pewnie przez to, że tak marnie wyglądałam ;)