KarolinaW

Co tu taki bezruch?

Witajcie w ten słoneczny dzionek Dzisiaj od samego ranan wojujemy z jedzeniem. Maks odmawia jedzenia wszystkiego co nie jest jogurtem, serkiem lub parówką :(. I co ja mam począć z takim uparciuchem?

Dziewczyny, ja też lecę bo nadeszła magiczna godzina :) Wysłałam do Was kilka maili :)

Jonka - Pewnie, że jak będzie cieplej bo teraz to nawet do parku byś nie mogła nas wysłac a jak tak każda z nas przywiozłaby dwie troby, wózek, foteli to na nas już by miejsca nie starczyło ;)

A mojemu Maksowi to sie nawet przyda taka męska opieka :)

Jonka - czżby mąż był zazdrosny o psiapsiólki?

Ha, ha... :D

Mój Maks tez ząbkuje to może Mariusz otworzy pogotowie dentystyczne ;)? Ninko - ja ostatnio na dwa dni musisałam Maksa spakować w torbę, którą w zeszłe wakacje miałam z Przemkiem na dwutygodniowym wyjeździe ;)

Ja tez byłam wrogiem palenia aż kiedys poszłam do kiosku kupiłak papierosy, zapalniczke i poprostu zapaliłam :O. Poczułam taką ulge jak nigdy wcześniej. Do tej pory mam wrażenie, że jakbym zapaliła to by mi ulżyło :O

Ninka - Fiat Palio, dość pakowny ;) Jonka - wydaje mi się, że z Maksem sie tak nie da. Nawet wój mąż nie wytrzyma jego \"muczenia\" ;)

Mnie też drażni dym ale to ponoć tak jest

No to słuchajcie, ja pakuję siebie i Maksa i zabieram Was wszystkie po drodze :) Tylko jakaś przyczepka by się nam przydała ;)

Ninko - ja też rzuciłam palenie z dnia na dzień więc wiem jakie to wyrzeczenie. Gratuluję Tobie

Ninko - nie mam zielonego pojęcia jak ich nazwać, może po imieniu, ale fakt jest faktem i może sie zdarzyć, że jak Wiolka będzie miała 5 lat to podejdzie do niej ów pan i powie\" Cześć! Jestem Twoim tatą\" Czy to nie będzie dla niej szok? Lepiej ja przygotować na taką sytuację. Szczególnie, że Loli mówiła, że babcia je zaczepiała. nie miało to znaczenia póki Mała nie kojarzyła kto to tata czy babcia ale teraz ma. Takie decycje sa zawsze trudne i trzeba postepować zgodnie ze swoim sumienie, więc ja bym powiedziała. Nie chciałabym żeby dziecko straciło do mnie zaufanie. A;le decyzja i tak należy do Loli i my ją możemy tylko wspierać.

A ja kocham kluby tylko nie mam co z Maksem zrobić. moja mama zawsze mówiła, że zwiedziłam wszystkie lokale w województwie ;)

Jonka - ja piję bardzo żadko i tylko dobre drinki, nie jakis tam sok z wódką ;) mam kolegę barmana i nistety nie da się nie wypić jak przyżądzi jakis koktail :) Ale też patrzą na mnie jak na ufoludka :)

Maks śpi raczej spokojnie. Tylko dziś w nocy budził się trzy razy, i za każdym razem był głodny. Ale to przez zęby, bo on w ciągu dnia zjada mniej i musi to nadrobić w nocy :)

Danti - możemy oblać ale tylko sokiem bo ja nietrunkowa :) Ale z tej okazji zapraszam Was na murzynka, który właśnie stygnie w kuchni :)

Ninko i Loli - ja uważam, że należy powiedzieć. Potem może z takiego przemilczenia wyjść więcej szkody niż dobrego.

Kluczyki zgubiłam ja na spacerze a jakis uczciwy znalazca odniósł je na parking, stróże napisali ogłoszenie a ja je przeczytałam i tym sposobem znalazłam zgubę :) Oczywiście nie przyznalam się nikomu, że to ja je zgubiłam ;)

Loli - rodzice Przemka też bardzo cieszyli sie na wnuka, tak przynajmniej mówili, a do tej pory widzieli go trzy razy :O. Maks reaguje na nich płaczem :(

A ja, w odróżnieniu od Was, mam dziś bardzo dobry humor - znalazłam kluczyki do samochodu :D Cieszyłam się jak wariatka :)

Witajcie kochane :) Jesteśmy prawie w komplecie :)

Hop, hop, gdzie jesteście?

Danti, ja też juz muszę lecieć na ploteczki z mamą :) obranoc i kolorowych snów Pa