

KarolinaW
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez KarolinaW
-
:) Nie wiem czy jest takie słowo \"pointeresuj\" ale ja mam tendencje do tworzenia nowych wyrazów jak nie moge sobie przypomnieć adekwatnej nazwy :)
-
Pointeresuj się troszkę tym zagadnieniem bo mi jest sie łatwo mądrzyć bo mam zupełnie inna sytuacje niż Ty ale poczytaj co mówią lekarze, psycholodzy, popytaj wśród znajomych, może ktoś miał podobną sytuację.
-
No mamy dwa kombinezony ale nie takie super grube, dwie kurtki i jedne ocieplane spodnie. Myślę, że jak się okaże, że zima jest napradę ostra to kupie jakis cieplejszy kombinezon bo te dwa co mamy to są po córce mojego kuzyna. Z butami mam problem bo kupiłam mu ostatnio takie z futerkiem ale moja mama uznała, że nie są zimowe bo za niskie (są za kostkę)
-
No a drian jak postępuje ze swoim dzieckie? Nie mógłby Ci czegoś doradzić?
-
Ja się tym interesowałam dużo wcześniej, jeszcze jak byłam nastolatką. Moi rodzice adoptoali jednego z moich braci więc jestem tak jakby w temacie :)
-
Jak będzie miała 6-7 lat (wtedy będzie umiala czytać) to już bedzie za późno na wyjawianie prawdy. Jak takie dziecko ma zrozumiec cos takiego. Żyło w świecie, który okazął sie zbudowany na kłamstwie. Musisz zrobić to stanowczo wcześniej.
-
Maks śpi jak niedźwiedź. byłam przed chwilą sprawdzić jak \"wygląda sytuacja\" i nie zapowiada się na pobudkę ale niedlugo musze już kończyć bo trzeba coś na obiad przygotować.
-
Nie! Ale że ma też innego ojca, który tylko przyczynił sie do jej stworzenia i nic więcej. Że wychowuje i kocha ją Adrian i że to on na zawsze będzie jej prawdziwym tatą. Nie mów o tym drugim, że jest zły bo ona kiedys zaprawgnie to sprawdzić. A jak on jej nakupuje cukierków kiedy Ty jej będziesz tego zabraniała to on w jej oczach nie będzie zły a Ty wyjdziesz na kłamczuchę. Musisz mówić jej kto ja wychpwuje, kto ją kocha i kto o nia dba pomimo tego, że \"nie zasiał ziarenka\". To jest moje zdanie i nie musisz się do niego stosować ale dużo o tym czytałam i tak wydaje mi się najlepiej.
-
Córka siostry ma ciekawe imię. Właśnie miałam się pytać o Twojego tatę, bo nigdy o nim nie piszesz, ale jakoś mi tak niezręcznie było :)
-
Loli - masz już całe zimowe wyposażenie dla Wioli? Chodzi mi o kombinezony, kurtki, buty...
-
Loli - bukiecik dla Ciebie, żeby troszkę Cie pocieszyć :)
-
Kwiatek - czekamy. Loli - pewnie ciężko Ci na nią patrzeć, co? Ale musisz wziąść sie w garść i zapomnieć o nim i o krzywdach jakie Ci zrobił. Teraz jesteś szczęśliwa z Adrianem i to się liczy
-
No to super! Skończmy juz z tym przykrym tematem i zacznijmy coś innego
-
Szkoda, że tak postepuje :( Nie wie co traci bo ma naprawdę super dziecko :). Zdaję sobie sprawę jakie to jest dla Ciebie trudne.
-
I nie interesuje się Wami? Trudno, musicie sobie jakoś radzić. Na szczęście masz wsparcie w Adrianie i w reszcie rodziny.
-
Kwiatek - witaj . Pisz, pisz jak najwięcej :)
-
Widzę, ze Ty z ojcem Wioli nie masz najlepszych stosunków :(. Szkoda :(. A wracając do tego keisy jej pwoiedzieć to ja myślę, ża jak najwczęsniej. Oczywiście tak żeby zrzumiała, powoli i bardzo ciepło, żeby sie nie przestraszyła. Ja Maksowi już tłumacze cała sytuację chociaż nie wiem ile z tego do niego dociera. Staram si przy tym nie mówic nic złego na jego ojca ale czasem emocje sa silniejsze ode mnie :(
-
Ty chyba powinnaś jakis tomik wierszy wydac ;)
-
Też tak myslę...
-
ha, ha! Nie wiem czy zakochany. Ze mna było mu wygodnie ale sprawy sie trochę pogmatwały.
-
Loli - teraz jest dobrze ale skąd mogę wiedzieć co bedzie za parę lat? Może on gdzieś wyjedzie i gdzie będę go szukać? Na nazwisko zgodził się bez problemu bo on zgadza się na każdy mój pomysł :) Zresztą nie wyobrażam sobie jakby to mogło byc żeby Maks miał jego nazwisko.
-
Anestia - pa, pa. Zajrzyj później :)
-
U mnie jest troszkę inaczej bo miałam wtedy jeszcze inną sytuację. Maks ma moje nazwisko ale w akcie urodzenia widnieje ojciec, z imienia i nazwiska. Nie wiesz co w takim przypadku.
-
loli - nie bardzo rozumiem, co chiałas powiedzieć
-
Loli - bo ja w kwestii porady, ale zaznaczam nie chcesz to nie odpowiadaj. Czy ojciec biologiczny Wioli widnieje w jej akcie urodzenia? Czy ma odebrane prawa rodzicielskie? Bo chodzi mi o to, że ja często wyjeżdżam za granicę i teraz będę musiala zabierać ze soba Maksa a chyba bez zgody ojca nie może on przejechać granicy. I zastanawialam się jak to zalatwić tak na stalę, żebym za każdym razem nie musiala go o nią prosić (zdarzają mi sie 3-4 wyjazdy w ciągu roku).