KarolinaW
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez KarolinaW
-
W końcu w domku! Huraaa! Jest tu któraś z Was?
-
Maks też już na kolanach. Nie, źle mnie zrozumiałaś. Przemek jest naprawdę dobry tylko, że nie dla mnie :( kończę.pa
-
Ojciec Maksa nie jest świnią. Poprostu nie pasujemy do siebie i tyle. Myśleliśmy, że jak się Mały urodzi to wszystko się jakos ułóży ale było tylko gorzej :(.
-
Ojciec Maksa płaci za utrzymanie moje i Maksa. Odwiedza go bardzo często i dużo przy nim robi. Maks bardzo za nim tęskni. Każde rozstanie okupione jest łazami. To jest najgorsze ale przecież nie mogą wogóle sie niespotykać
-
Loli - dziękuję bardzo :).
-
Pewnie zaraz będę kończyć - czekam aż rodzice wrócą z Maksem z kościoła Jonka - przykro mi z powodu tej dziewczynki. Jak leżałam na patologii ciąży to napatrzyłam się na takie maleństwa w inkubatorach (obok był oddział intensywnej terapii noworodków). Odkąd mam Maksa nie mogę patrzeć na krzywdę dzieci :(. Nawet zdjęcia głodujących z Afryki przyp[rawiają mnie o dreszcze i prowadzą do płaczu. A juz porgram o tych domach dziecka to istna tortura :(. Niech Mała walczy o życie!
-
Ja piszę \"kwiat\"
-
No i zrobiła 1000 wpis! Huraaaa!!! Chyba należą mi sie jakieś gratulacje?
-
Chyba prowadzę monolog?
-
Loli - przed chwilą doszły do mnie zdjęcia. ioletka bardzo słodko wygląda jak śpi . U Was juz tak zimno, ze w kombinezon ją ubiersz?
-
loli - gdzie zniknęłaś? Zapomniałaś strony odświerzać?
-
Te Wasze dzieciaki jakby bardziej rozwinięte niż mój Maks :(. On nawet mama nie mówi, tzn. mówi tylko niekoniecznie na mnie :(
-
Nie bylismy małżeństwem i już długo się między nami nie układało. Niestety skończyło sie tak a nie inaczej (długa historia, jak będę miała siłę żeby o tym pisać to pewnie Wam opowiem ale jeszcze nie teraz). Jest nam (mi i Maksowi) lepiej więc nie czuję się nieszczęsliwa.
-
Szntaże były różne, np. że spakuję jego rzeczy i wsytawię za drzwi jeśli czegoś tam nie zrobi i tak tez uczyniłam. Tylko nie wiem czy jestem dobrym doradcą bo my juz nie jesteśmy razem :(.
-
Jonka - sto lat dla Martynki . Złóż jej najserdeczniejsze żytczenia ode mnie i Maksa i koniecznie wycałuj , żeby była szczęśliwa i spełniły się wszystkie jej marzenia . Udanej zabawy Dlaczego miałaś cięcie cesarskie? Ciąża była zagrożona? Loli - ja postanoiłam nie zabierać Maksa na zakupy do hipermarketów ale oczywiście już w piatek złamałm przyżeczenie i korzystając z okazji, że jesteśmy blisko poszliśmy do centrum handlowego poogldać buty :). Nie wiem czy Maks jest zachwycony takimi wycieczkami ale ja na pewno tak :) A cio z Twoją dietą skor wcinasz chipsy? Ucałuj Wiolkę od nas i powiedz, że musi zdrowieć bo Maks juz dawno zdrowy :). Zdjęcia super! Chyba się Wioli podobało takie dorosłe ubranko :). Ninka - Maks pomimo tego, że jest facetem uwielbia zabawy garnkami :). A jak ściera kurze to aż wszyscy oczy wybauszają :) No i nauczył się pomagać przy kąpieli - myje sobie rączki i brzyszek, wczoraj próbował też dupkę, ale nie bardzo mu wychodziło :D. Nie wiecie jak to komicznie wygląda :) A na problemy z facetami najlepiej skutkuje mały szantaż poparty czynami. Ja tak zrobiłam kilka razy i miałam święty spokój ;). Dzisiaj w końcu wracam do swojego domku. Już nie mogę się doczekać.
-
Dobranoc
-
Właśnie prawie posikałam sie ze smiechu bo sprawdzałyśmy z mamą, która z nas ma chudszą rękę
-
Ok. Pogadam teraz z mamą :)
-
Ale Maks zawsze był duży. ruodził się 3840
-
Na ostatnich badanich ważył jakoś blisko 11 kg ale wydaje mi się, że schudł
-
Maks się tak wierci przy jedzeniu, że pewnie z rosołku nic by nie trafiło do buzi ;) Wogóle ostatnio je tylko jak może mnie karmić więc mam przymusową dietę marchewkową (nienawidzę gotowanej marchewki, aż mnie trzęsie na jej zapach, ale czego nie robi się dla dziecka?)
-
Maks w zeszłym tygodniu dostał marchewkę gotowaną w zupie rybnej a wieczorem miał wysypkę na plecech. Jutro mama znowu gotuje zupkę więc ponowimy próbę :).
-
O kurcze. To mój Maks przy nim to niejadek. Makaron - nie, ziemniaki - nie, kalafior - nie, mleko - nie, wodnistych zupkek to wogóle mu nie daję bo nie chcę się denerwować ;)
-
No, coś się obijasz! ja tu już trzy albo cztery posty wystosowałam a Ty co?
-
Czy Twój Leonek jadł już rybki?