KarolinaW

Loli - dobre to z tą watą :D

Nic nie mówcie :O poszłam sotatnio do lekarza na kontrolę po chorbie i przy okazji pytam się tej baby czy mogła by spojrzec bo Maks ma chyba krzywe nogi. On oczywiście nawet nie spojrzła w jego kirunku i uznała, ze tak może być i mam pilnować zeby siadał po turecku! I kupić porządne buty z wkładką! Kpina!!!

Beatek - że podeszwa jest \"niezginająca się\", sztywna jak w drewniakach. Loli - s co zrobiłaś, ze jest ciszej?

Beatek - a nie wydaje Ci, ze te buty będą zbyt sztywne? Loli - ja też tak robię ;) A w ogóle to znalazłam sobie lumpka ale niestety muszę do niego jeździć samochodem więc pewnie nie będą go odwiedzała zbyt często.

Danti - u mnie troszkę wieje, ale zwróciłam na to uwage dopiero jak sie spytałaś ;) Za to cały dzień coś buczało. Niby nie głośno ale to był tak denerwujący dźwięk, że jestem wykończona :O

Loli - a Ty już na cztery latka kupujesz?

Ninko - jak to czego? nieróbstwa!

Loli - to chyba wina numeracji. Ja zawsze nosiłam buty 38 a od jakiegoś czasu muszę kupować 37, a czasem nawet 36, ale adidasy nadal pozostają 38.

Wy Wszystkie ciężko pracujecie a ja nadal onijam się na wychowawczym. Nie wiem czy powinnam się cieszyć czy raczej wstydzić?

Jestem, ldwo żywa ale jestem ;)

kobitki :) Maks znowu jest przeziębiony,. Dopiero dwa dni nie kaszlał a znowu podłapał coś od Przemka. Ma straszny katar i w nocy miał temepraturę. zaaplikowałmu mu już leki, zrobiłam herbatę z cytryną i miodem, no i syrop z cebuli. Danti - Maks też niechętnie przymierza buty ale jednak daje się przekonać jak mu pokażę coś fajnego w tych butach, np. kota wyszytego na adidasach, czy kolorową podeszwę ;) Noe - ja ostatnio kupiłam kalosze za 16zł Dobrze, że Patryk Ci tych nożyczek do oka nie włożył :O no i konieczne są zdjęcia w nowej fryzurze ;):P A Ty chyba jesteś wielką fanką Biedronki, co? Znasz ich ofertę na pamięć ;) Jonko - do czego to byłaś aż tak bardzo niezbędna? Beatek - a co u Pati? Aniu - gdzie sie podiewasz? Jak dzieciaczki? Dziś idę na ćwiczenia w inne miejsce zobaczyć czy przypadkiem nie będzie lepiej. Ciocia załatwiła mi darmowe wejście więc warto skorzystać :)

Jesteście kochane, że tak chwalicie Maksa za te konie ale mi serce podchodzi do samego gardła jak to widzę. Paniecznie boję się wszystkich zwierząt a już najbardziej tych większych ode mnie ;) i jak widze jak Maks z ufnością wyciąga rączkę to aż gorąco mi się robi? No ale przecież nie mogę mu zabronić tylko dlatego, że mam jakiś irracjonalny lęk? Shenen - wielkie gratulacje Ana - nie polecałabym Ci paneli w pokoju w którym się śpi. po pierwsze są głośne, po drugie wykładzina jest o wiele cieplejasza, choć i one nie są zimne jak np. kafle, po trzecie wkurzałoby mnnie, że trzeba bez przerwy latać z mokrą szmatą :O Co do mieszkania to jeszcze nic pewnego. Chciałabym wykupić swoje po czym je sprzedać i kupić większe ale w Gdańsku (bo tam są tańsze i bliżej rodziców) Dymek - masz rację z tym, że \"wypięłaś\" (to nieodpowiednie słowo ale nie mam akurat lepszego) się na rodzinę. Wiem jak to trudno zrobić ale czasem zmusza nas do tego sytuacja :O IzaF - jak to się rozmyślili? A nie mieliście żadnej umowy? Zdrowia dla Dominika Aga10 - Maks taki \"zasypialniczy: rytuał ma w południe. Najpierw \"jupka\", czyli zupka, potem kocyk, smoczek i tupie przy łóżku, żeby go do niego wsadzić :) A jeszcze jedno: Maks rogadał się na dobre. Z ciekawszych \"kwiatków\" to w jego słownictwie przoduje: \"jałi\" = kot, \"lolik\" = Florek, \"bumi niami\" = czekoladka. Martwi mnie teraz, że on prawie w ogóle nie mówi liter syczących jak \"s\". \"z\" nie wypowiada w ogóle :O Czy Wasze dzieci też tak miały? Ok., spadam się wykąpać a potem jeszcze odrobinę poczytać . Ah! te romatyczne powieści ;) pa

Teraz to już nie pogadamy bo Maks się obudził, dobrze że zdążyłam zmyć te wszystkie specyfiki ;)

Jak raz na pól roku zrobie sobie salon to jeszcze mi wypominają, no!!

jestem w salonie piękności ;):D

My też chodzimy na długie spacery ale nie zauwazyłam, żeby jakoś znacząco wpływało to na apetyt Maksa po powrocie do domu, ale to pewnie dlatego, że dość obje się na dworzu ;):P

Maks też więcej je u babci. A najwięcej jak jesteśmy poza domem, na spacerze czy np. zakupach.

Ja oddelegowałam Maksa spać ;) ale był już tak zmęczony, ze nawet nie chciał jesć

o!! jak miło, ze w końcu na kogoś tu trafiłam :)

Ale paskudna poodna :O Noe - i co udały się wczoraj zakupy? Ja w końcu nie pojechałam :O Loli - dwa razy w tygodniu chodzę na ćwiczenia rozciągające, coś na zasadzie jogi.

Ninko - ja w piątki mam ćwiczenia, a potem nadrabiam zaległości ale postaram sie zajrzeć choc na chwilkę ;) jakże bym mogła sobie odpóścić :P

Nie nie żartujcie, ża ja, śpioch, jestem pierwsza ;) to chyba jakaś pomyłka ;)

Witajcie :) Kochane, pomóżcie mi z tymi nibygołąbkami bo mi się mięso zepsuje ;)