KarolinaW
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez KarolinaW
-
Pewnie tak, ale mi sie przypomnialo jak Maks zawsze o 23 się budził i krzyczał niewiadomo o co :O chyba był głodny a ja \"nie naprodukowałam\" jeszcze wystarczającej ilości mleka :O
-
Wygląda na to, że prowadzę częściowy monolog ;) A potem sie dziwicie, że mam tyle wpisów na koncie ;):P
-
Jonko - nie zatrzymuję bo sama mam kilka rzeczy do zrobienia. Wpadłam tylko się pożegnać i jeszcze raz życzyć wszystkiego dobrego
-
Jonko - a myslisz, że będziesz miała siłe i czas na sadzanie Amrtyny w nocy na nocnik jak już Janek będzie na świecie?
-
Ninko - co prawda nie bardzi wiem co to ten \"rozetal\" (mniem tylko, że ekluzywna zastawa stołowa ;) ) to i tak nic nie dał mój podstęp z nowymi naczyniami dla Maksa :O
-
Jonko - ja też nie moge spac w nocy. Chyba denerwuję się przedszkolem dla Maksa (a to dopiero zapisy ;) co będzie się działo później? :O ) i szukaniem pracy :O
-
Jonko - to nie ćwiczyliście tego? JA staram się trenować takie rzeczy w wyprzedzeniem.
-
MAks ostatnio w ogóle nie chce jeść :O o co bym go nie spytała to nie chce :O je zdecydowanie mniej niż jeszcze kilka dni temu :O i o dziwo więcej zjada z rana niż wieczorem. Jonko - wszystko zapięte na ostatni guzik?
-
Dzieńdoberek :) Maks też nie lubi naleśników, ale to do tgo stopnia, że wzdryga się na samo wspomnienie ich ;) A wczoraj Przemek zamocował mu huśtawkę a on tylko w niej usiadł i jak zaczął się huśtać to zrobił taki krzyk, że myślałam, że mu się cos stało :O Potem juz nawet nie chciał patrzeć na huśtawkę :O Dziwne dziecko :O
-
Jonko - wszystkigo dobrego
-
Ja niestety muszę oddalić się na chwilke bo czas do mamy zadzwonić. zajrze potem, może keszcze będziecie ;)
-
Aniu - pwnie masz rację ale mi by sie nie chicłao chodzć na lodowisko tuż przed rozwiązaniem. Ale może dlatego,. że dla mnie lodowisko to żadna atrakcja bo nie umiem jeździć na łyżwach
-
Do \"pomarańczki\" Nigdy nie jadałm takiego rosołu, a przynajmniej nic o tym nie wiem ;) A dla małych dzieci w ogóle nie powiino gotować się wywarów na kościach więc chyba i kurze łapki odpadaja.
-
My przestalismy jadac w pokoju bo Maks nie mógł się skupić na jedzeniu :O
-
A tak swoją drogą, to jak przeczytałam, że była dziś na lodowisku to aż mi włosy dęba stanęły ;)
-
no ja też na to liczę ;)
-
Ja już nie wiem jak mam zachecać Maksa do jedzenia. Dziś zrobiłam gofry to tylko raz ugryzł, a na obiad zjadł nawet nie pół pałki z kurczaka :O. Na kolację pół kromki suchego chleba :O
-
Beatek - nic z tych rzeczy, Maks trenował buzię . Jeszcze do tych naczyń. Maks ma mnóstwo talerzyków, kubeczków i sztućców i dziwię się mojej koleżance która dla swojego syna ma jeden kubek niekapek.
-
Beatek - Pati jak zwykle urocza :) a jak jeszcze raz powiesz, że ona nic nie je to nie wiem co zrobię ;) przecież wsunęła całą miseczke zupy!
-
I ja jestem choć troszke kontuzjowana :O przypaliłam sobie palca świeczką ;)
-
Jonko - Mam ndzieję, ze jeszcz się tu spotkamy przed Twoim pójściem do szpitala ale jeśli nie to zycze wszytskiego dobrego, duzo siły i żeby dzidziuś był piekny (w co nie watpie ;) ) i zdrowy Jak sie urodzi to powedz, że wszyscy tu na niego czekają i ucałuj go w główkę
-
Jak to pękły przy myciu? Mi sie nie zdażaja takie rzeczy.
-
Ja tam nic nie dostałam :)
-
od Aniu? Czy w ogóle? Ja nie dostaję takich dziwactw.
-
Aniu - ja to w ogóle nie przypominam sobie żebym dostała jakąś pocztę od Ciebie, prócz zdjęć oczywiście