Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

KarolinaW

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez KarolinaW

  1. Ninka to juz chyba pod biurkiem leży ;)
  2. chociaż moje starania skutecznie ograniczją wiadomości typu, że sekretarka kierownika Lidla zarabia 2x więcej niż ja
  3. no włąsnie nie wiem jakim cudem mi sie to udało ;) zresztą moi współpracownicy nie bardzo chcą się pogodzić z nową sytuacją i zdecydowanie mają mnie w ... nosie :O chociaż musze przyznać, że jedna z nich wczoraj tak skutecznie mim się tłumaczyła, że aż mi się śmiac chciało :)
  4. Maks też lubi puzzle. Świetnie sobie radzi ale na razie z takimi co mają duże części. Kupuję mu takie książeczki z puzzlami. Ostatnio trafiłam z robotami.
  5. A ja siedzę na poprzedniej stronie i odświeżam :O
  6. Ja tam gram z Maksem i to tylko 20-30 minut dziennie... świetnie sie przy tym bawimy
  7. Ja jak nie miałam kozaków tak nie miałam a teraz mam cztery pary :) W zeszły roku kupiłam dwie, a w tym jedne i jedne dostałam od mamy :)
  8. Co do gier to Maks uwielbia Play station (tak to sie pisz? ;) ). Gra w kręgle i zawsze wygrywa ;) nie wiem jak on to robi.
  9. A mi sie chyba nie chcą zdjęcia załadować bo opis widzę ale zdjęć nie :(
  10. O jak dobrze, bo od tego stania na baczność skurczy dostałąm :D
  11. A ja chyba przestane kupowac na Allego:O Kupiłam MAksowi spodnie, nie dość, że się zbieły po pierwszym prani, nawet nie miał ich na tyłku to jeszcze pekły na szwie!!\
  12. Zapomniałam jeszcze napisać, że dziś byłąm z Maksem na przedstawieniu teatralnym pt: "Pinokio". Mieliśmy iść do Teatru myzycznego na "Przygody Koziołka Matołka" ale jak zadzwoniłam rano do kas biletowych to okazało się, że biletów nie ma już od kilku tygodni. A ja myślałam, że jak przyjdę 20 minut przed przedstawieniem to bez porblemu kupie bilety. Wydawało mi się, że ludzie nie chodzą z dzićmi do teatru :O ale sie pomyliłam :o Na szczęście znalazłam w Sopocie miejsce gdzie co niedzielę organizowane są zajęcia dla dzieci (rysowanie, przedstawienia, czytanie bajek, lepienie z gliny). Dziś akurat było przedstawienie. Maksowi i jego koleżance bardzo sie podobało, ale mi chyba najbardziej ;) Po przedstawieniu dzieci dostały po kawałeczku ciasta i szklankę soku. A póżniej dwie bardzo miłe i opiekuńcze dziewczyny zjamowały się dziećmi przez godzinę rysując, wyklejając i pokazując im różne inne rzeczy. Maks oczywiście nie odstępował mnie na krok. Zamiast siedzieć z dziećmi na podłodze, na poduszkach wolał u mamy na kolanach :O Musiałam z nim siedzieć potem przy tych rysunkach. Ale ak już się w miarę oswoił to chociaż na krzesło udało mi się przesiąść ;) Niestety o wyjściu załatwieniu w tym czasie czegokolwiek nie ma mowy :O CZy Wasze dzieci też tak na Was wiszą? Martwię się troszkę bo za dwa tygodnie mam wyjazdowe szkolenie. Nie będzie mnie dwa dni i jedną noc. W tym czasie Maksem najprawdpodobniej zająć się będzie musiała moja mama. Ciekawa jestem jak oni oboje to zniosą? Wiem, że mama stanie na wysokości zadania ale obiawiam się, że Maks da jej nieźle popalić jęcząc i płacząc bez przerwy :O Ok, to już chyba wszytsko na dziś. No chyba, że ktoś się jeszcze pokarze ;)
  13. I ja czuję się jakoś tak nie bardzo :O Przewiało mnie chyba wcozraj na spacerze po Sopocie. Byliśmy na molo, na plaży, na Monciaku, a potem w barze mlecznym na obiedzie :P a ja nie założyłam nic na szyję :O Badanie u kardiologa wyszło ok. Tzn. Lekarz powiedziła, że wszytsko w normie ale w opisie napisała: \"szmery czynnościowe\". Mam nadzieję, że znaczy to, że serduszko Maksa pracuje nieco głośniej niż inne dziecięce serca. Dowiem się tego przy najbliższej wizycie u lekarza pediatry. Beatek - jak w ogóle moglaś pomyśleć, że Cię potępimy? Życie układa różne scenariusze i nie wiadomo co się stanie za chwilę... Musisz uwierzyć w siebie! Jonko - ale masz dobrze w tej przychodni kosmonautów (a propos czemu ją tak nazywasz?) Ja czasem w pracy nie mam czasu pomyśleć o telefonie do domu, a co dopiero go wykonać :O nie wspomninając już o jedzeniu czy poiciu :O Do ubikacji idę dopiero w domu :O ale i tak \"kocham swoją pracę\" :D Ninko - a mi pomaga Neoangin, ale on jest dobry w sumie tylko na bół gardła. Nie wiem właśnie co stosować przy takim ogólnym przeziębieniu. Kiedyś próbowałam Fervex ale jest dla mnie tak ohydny w smaku, że nie jestemw stanie go przełknąć :O Buziaczki
  14. Przepraszma Was bardzo, ale naprawde musze już lecieć :O Beatko - życzę Ci abyś podjęła najlepszą dla siebie decyzję i to jak najszybciej, bo jeszcze w jakąs depresję wpadniesz. A jak tylko masz ochotę to pisz... Do mnie możesz pisać na maila lub GG jeśli wolisz. Ninko - mam nadzieję, ze za te dwa miesiące też się spotkamy i choć wirtualnie oblejemy urodzinki Buziaki dla dzieciaczków
  15. Beatko, czy ja powiedziałam, ze mam gorzej? Ale jeśli ma Ci to humor poprawić to moge sie poświęcić :P
  16. A zwłasza za perspektywy!! :D bo tej młdoości to od wczoraj nie jest już taka pewna ;)
  17. Jak zwykle gadam najwięcej, czyżby to dlatego, ze najszybciej z Was pisze?
  18. A co do wina, to całe życie, tzn. odkąd wiem mnie więcej co to wino, to myślałam, że go nie lubię. Ale ostatnio mam taką koleżanke, która zawsze czestuje mnie czymś przepysznym i chyba właśnie je polubiłam ;)
  19. Ninko - żadna przykrość, dla mnie codzienność :)
  20. Jak trzeba wspomóc koleżankę to nawet z mamą moge nie gadać, choć akurat dziś mam jej tyle do powiedzenia.
  21. Ninko - nie wspominam bo nie ma o czym :O
  22. Parę lat temu to ja byłam święcie przekonana, że będa bezdzietną mężatką robiącą osząlmiająca karierę ia jak to sie ma do tego kim jestem? ;) w sumie to tylko ta kariera się zgadza ;):P
×