Asik25
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Asik25
-
Lorelay-- ja tez tak chcę! Ja też chcę 2 krechy na teściku, może w tym cyklu... ale ciiiiicho:-)
-
Witajcie! Witaj 100krocia, cieszymy się że nasze grono się powiększa. Zajrze tu później, na razie!
-
Ojej J_A_N_A- szkoda, że chcesz nas opuścić, ale rozumiem co czujesz, sama tez sie nad tym zastanawiałam, żeby nie zaglądać na kafe bo to też mnie w jakiś sposób nakręca. Mam nadzieję, że twoja nieobecność będzie krótka i zaraz pochwalisz się nam 2 kreseczkami:-) Czekamy na ciebie i życzymy powodzenia!!!
-
Monika33--- chyba warto by było przejść się do lekarza, przeciez brak miesiączki to nie zawsze ciąża, czasami to jakaś dolegliwość którą trzeba potraktować lekami i wszystko wróci do normy. Tak czy inaczej lekarz powinien cię zbadać, skoro wcześniej miałaś regularne @ a teraz tyle czasu i nic.
-
Lorelay- na pewno wszystko bedzie dobrze, trzymam za to kciuki. Może ciąża jest jeszcze za wczesna albo coś ją przysłoniło, no nie wiem Wszystko będzie dobrze. Hmm, ale stres dodatkowy jest i to niezły... czekać 7 długich dni- trzymaj się! Przed chwilą znalazłam jakiś artykuł o hormonach płciowych i stwierdziłam że ja nie mam żadnych objawów nieprawidłowości. Już sama nie wiem, poczekam jeszcze trochę i pójdę do gin. Myślę że to jednak wina psychiki a z nią najtrudniej walczyć.
-
Wszyscy uciekaja juz na święta, więc i ja nie będę się ociągać z życzeniami :-) Życzę wan wszystkiego dobrego, wesołych, cieplutkich, rodzinnych świąt w miłej, spokojnej atmosferze i spełnienia życzeń wypowiadanych w duchu w momencie pojawienia się pierwszej gwiazdki (my wiemy co to takiego:-). WESOŁYCH ŚWIAT!!!
-
Hej! Wzięłam sobie na jutro wolne :-) Mój mężuś też będzie miał wolne więc wyspimy się razem :-) A później wspólne przygotowywania do świąt, ostatnie zakupy, malutkie pitraszenie... O staraniach mam nie myśleć i się uspokoić ale zaczynam mysleć czy może nie powinnam sobie zrobić badań na poziom hormonów. Wiem że to niby jeszcze za wcześnie żeby się martwić że może być coś nie tak, niby dopiero po 1,5 roku bezowocnych starań można zacząć coś myśleć na ten temat, ale ja jestem niecierpliwa i boję się że jeśli coś jest nie tak to nie chcę tracić czasu tylko zacząć jakieś leczenie. Muszę to jeszcze przemyśleć albo zapomnieć o wszystkim i może problem sam się rozwiąże w postaci 2 kresek... Marzycielka.
-
Skończyłam studia w 2004r. i pracuję właściwie przez cały okres studiów (z wyjątkiem pierwszego semestru). Z tym że tu gdzie teraz od 2 lat. Jest mi tu dobrze choć nie płaca zbyt wiele, ale mam spokojną pracę i dostęp do internetu. W domu niestety nie mam internetu dlatego mogę z wami rozmawiać tylko w pracy. mam nadzieję że kiedyś za to nie oberwę...
-
Cześć Kamilla7- zgadzam się z tobą w zupełności w sprawie staranek. Ja tez oprócz tego że chciałam brać ślub nie będąc w ciąży, to chciałam najpierw skończyć studia, żeby nie narażać maluszka na stres, a ja bardzo przeżywałam każde kolokwium czy egzamin więc maleństwo byłoby bardzo znerwicowane przeze mnie. Widzę że mamy podobne podejście do tych spraw. Najpierw zakończyć stresujące sprawy, badanka i dopiero świadome, odpowiedzialne staranka. Mam nadzieję że ten cykl okaże się owocny... czego życzę również innym starającym się na tym topiku:-)
-
Hej! Beatrycze75- moje cykle nie są identycznej długosci co miesiąc. Teraz @ dostałam w 27 dc, ostatnio w 25dc, a wcześniej miałam przeważnie w 28- 29 dc. Na pewno będziemy miały zbliżoną datę następnej @ lub... porodu :-) Dzisiaj już czuję się trochę lepiej, wczoraj mi było strasznie przykro że @ przyszła, a nikt jej nie prosił:-) No cóż, staranek ciąg dalszy, to też ma swoje uroki :-)
-
Badań na prolaktynę ani żadne hormony płciowe nie robiłam. Jak byłam u gina jakiś czas temu i powiedziałam że planuję ciążę to stwierdziła że nie trzeba żadnych badań, jak powiedziałam że miałam od dzieciństwa kota to zaleciła badanie na toksoplazmozę a poza tym dobrze się odżywiać. Jak się upomniałam żeby mi powiedziała czy mam brać kwas foliowy to dopiero powiedziała że jak już przestaniemy się zabezpieczać to mogę zacząć brać. Także podeszła bardzo na luzie, chyba myslała że chcę ją naciągnąć na jakieś badania. Albo te ogólne badania krwi i moczu które jej pokazałam były wystarczające, nie wiem. Po jakimś czasie byłam u niej prywatnie, już mnie nie pamiętała, mówiłam że staramy się 3 miesiące i nic, to powiedziała że to normalne, to nie tak łatwo zajść, jakby się nie udało przez 1,5 roku to można zacząć się martwić i robić jakiekolwiek badania, teraz się wyluzować i cieszyć sobą.
-
Robiłam sama od siebie. Mama mi poradziła żebym sobie sprawdziła na wszelki wypadek. A ponieważ strasznie nie lubie pobierania krwi, a jakiś czas temu musiałam sobie porobić badania to chciałam za jednym zamachem sprawdzić co się da:-) A wszystko to z tchórzostwa:-) Tych przeciwciał nie miałam robionych, hmm, może przy następnej okazji pobierania krwi...
-
Kamilla7- to prawda, że sprawy tarczycy są bardzo ważne i mają też wpływ na możliwość zajścia w ciążę. Ja robiłam badanie na TSH i FT4 i wyszło wszystko oki. Dobrze że jest ten topik, myślę że doskonale się rozumiemy, rozumiemy swoje uczucia, myśli i pragnienia :-)
-
Kamilla7- jesteś bardzo mądra kobietą. Zawsze wiesz co powiedzieć i jak pocieszyć mądrze, tak że do mnie trafiaja twoje słowa. Przywracasz mi nadzieję i spokój. Dziękuję! :-)
-
Dzisiaj dostałam @. Więc już sie nie łudzę że wczoraj było za wcześnie na test. Czuję dokładnie to co opisała wczoraj Beatrycze, możemy sobie podać ręce. Następny cykl musi być dla nas szczęśliwy. Zaczynam intensywną pracę nad swoją psychiką, niech sobie nie myśli, że tak bardzo chcemy mieć dziecko :-)
-
Ależ dzisiaj jesteśmy małomówne:-) Może jutro będzie lepiej...
-
J_A_N_A- ty też nie trać nadziei! Temp 36,95 to przeciez tez jest traktowana jako podwyższona. Podobno jako podwyzszoną traktuje się jak jest wyższa już o ok 0,2 stopnia. Wierzę że kiedyś się doczekamy tego szczęścia. Nie teraz to za miesiąc, a jak nie za miesiąc to za dwa...
-
Dzięki Kamilla! Wiem że nie powinnam się przejmować i tak tego przeżywać, ale tak bardzo się napaliłam że tym razem się uda.. Agusi2 już tydzień przed @ wyszły 2 kreski, ja też tak chciała. Wiem że nie wszystko stracone, bo u niektórych ta 2 kreska pojawia się później, po spodziewanej @ ale już się zdążyłam podłamać. Ale nadal będę z wami, cieszę sie że lorelay tez dołączyła do agusi bo to znaczy że ten topik przynosi naprawdę szczęście. A mi przyniesie troszkę później... Lorelay-- gratuluję!!!
-
Nie wytrzymałam i zrobiłam dziś rano test- negatywny:-( No cóż, może jeszcze za wcześnie, ale najprawdopodobniej po prostu nie jestem w ciąży. I chyba nie zajdę dopóki nie ujarzmie tego gigantycznego fioła na punkcie zajścia w ciążę. Dzisiaj jest 26 dc, ostatnio @ dostałam po 25 dniach, ale przeważnie trwa 28 dni mój cykl. Temp wczoraj wieczorkiem miałlam 37,1. A ten cholerny test pokazuje 1 kreskę. No ale zobaczymy, u niektórych test wykazuje ciążę dopiero po kilku dniach po terminie spodziewanej @. Ale tak na prawdę to ręce mi już opadły i już nie wierzę że jestem w ciąży. Tak strasznie się napaliłam w tym cyklu, czułam się zupełnie inaczej niż w każdym innym, a tu nic. Będziemy próbować dalej...
-
Ja robiłam wesele w bardzo ładnej, przestrzennej restauracji z klimatyzacją itd, też było cudownie, wszystko wyszło tak jak chciałam. Jednak twój pomysł jest oryginalny i zupełnie inny od innych.
-
Karyn- świetny pomysł, inny niż wszystkie! Na pewno wszystkim będzie się bardzo podobać. Już sobie wyobrazam jak wspaniale i romantycznie to będzie wyglądało, a zarazem bardziej na luzie. Gratuluję pomysłu, naprawdę!!!
-
J-A-N-A- Zielona Góra to już bliżej mnie:-) Ale i tak mam wrażenie jakbyśmy wszystkie były blisko siebie:-)
-
dziewczyny, pytam z ciekawości: z jakiego regionu Polski jesteście? Ja jestem z Dolnego Śląska:-)
-
W kuchni radzę sobie raczej kiepsko, ale na święta zobowiązałam się zrobić sałatkę z tuńczykiem i upiec ciasto (jeszcze nie wiem jakie, może piernika). No i może jeszcze coś dostane jako przydział do zrobienia:-)
-
W tym tygodniu coś z chęciami do pracy u mnie też ciężko (bliskie zero :-) Od rana deszcz niestety leje a ja tak czekam na śnieżek:-(