Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Asik25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Asik25

  1. Hej! Odebrałam wynik na toxoplazmoze. Okazało się że mam najlepsze wyniki jakie mogą być, czyli mam przeciwciała i już nic nie grozi mi jak zajdę w ciążę:-) Pani dr powiedziała że mogę się całować z kotami i nic mi nie będzie:-) A więc staranek ciąg dalszy, mam nadzieję że wreszcie w tym cyklu się uda. Bardzo bym tego chciała. Koszt tego badania jest dość wysoki 52zł, ale warto, bo konsekwencje choroby moga być na prawdę straszne. Miłego dnia!
  2. Opłaca się kupić folik w dużym opakowaniu- 90 tabletek kosztuje ok 14zł, czyli tak jakby miesiąc brania gratis:-)
  3. Kinia25 trzymaj się- najważniejsze że Twoja mama nie ucierpiała w tych zamachach, za 2 dni wróci i cała Twoja rodzinka będzie spokojniejsza. Mój humor bardzo się pogorszył:-( Nie chcę pisać dlaczego, ale chodzi o sprawy zawodowe. Mam nadzieję że wszystko się dobrze skończy...
  4. Kinia25 i Madziara- wy naprawdę jesteście siostrami bliźniaczkami!:-) Pozdrawiam was serdecznie! Moim marzeniem w tej chwili jest równiez zakopać się pod kocyk z książeczką:-)
  5. Beciamun- GRATULUJE piąteczki! Ja obroniłam się rok temu i wiem jaka to dzika radość:-) Powodzenia w starankach!!!
  6. Kinia25, ja też tak myślę, że wszystko bedzie dobrze. Wiem z doświadczenia że panikuję przy głupim pobraniu krwi, ale jak jest cos powaznego do dobrze sobie radze, znajduje w sobie jakąś siłę do działania, uodparniam się na ból bo wiem że musze i że tak ma być prawidłowo. Jestem dobrej myśli, ale taką mam naturę żeby się trochę pomartwić na zapas:-) Nie mogę się doczekać, jak już niedługo jedna po drugiej będziemy pisać o 2 kreseczkach na tescie:-) A później o tym jak przebiega u nas ciąża, pierwsze ruchy itp... Rozmarzyłam się:-)
  7. Cześć Iskierko! Chciałabym Ci coś mądrego doradzić, ale sama nie wiem co moge napisać... Może to po prostu objawy zblizającej się @? Nie wiem , może to Twoja wyobraźnia wynikająca z tego że masz takie silne pragnienie zostania mamą. Trudno powiedzieć, czas pokaże. Prosze o dopisanie mi w tabelce spodziewanej @ 12.08, ostatnia przyszła terminowo:-) Jak dobrze pójdzie to pod koniec sierpnia zaczniemy staranka:-) Drugą dawkę szczepienia biorę 15.08 i mam nadzieję że prawdą jest, że nie trzeba odczekać jakiegoś okresu czasu ze starankami o dzidzię. Folik biorę od ok. 3 tygodni i jeszcze czeka mnie badanie na toxo, a pobieranie krwi to dla mnie koszmar... ale bez przesady- dam radę:-)
  8. Pogoda strasznie usypiająca, chyba wszystkie forumowiczki posnęły:-) Ja też bym się chętnie położyła a tu trzeba pracować... Dobrze że od czasu do czasu można uruchomic internet:-)
  9. Staranka na dobre planujemy rozpocząć na pewno po drugiej dawce szczepionki, czyli w drugiej połowie sierpnia. Liczyłam sobie na jakiejś stronce w internecie że będę iała płodne dni jakoś 26, 27 sierpnia, więc byc może już wtedy zaczniemy działać:-) Jeśli chodzi o ślub, to jest ogromny stres, ale przed, zanim się jeszcze ubrałam w suknię. Jak przyszła świadkowa żeby mnie ubrać to tak świetnie rozładowała moje napięcie, śmiałyśmy się jak głupie. Później wszystko potoczyło się już bardzo szybko, przecież cały czas blisko mnie był ukochany więc wszystko musiało już być dobrze:-) Teraz wspominam ślub i wesele bardzo dobrze, nie żałuję że jednak dałam się przekonać do wesela. To był rzeczywiście nasz dzień i było cudownie:-)
  10. Dokładnie to samo słyszałam na temat tych szczepionek,że można się od razu starac, ale jednak niektórzy twierdzą że lepiej po tym odczekać jakiś czas, ale może się nie znają. Mnie bardziej odpowiada ta wersja z martwymi zarazkami które jednak nie zaszkodzą dzidzi we wczesnej fazie ciąży:-) Nie mogę się doczekać tych starań, liczę na to że w szybkim czasie będą one skuteczne:-) Zdjęć ze ślubu na komp nie mam jeszcze, ale mam mieć, wtedy wybiore jakieś względne (fotogeniczna to ja nie jestem:-) i wam wyślę.
  11. Aha Kinia, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, spełnienia marzeń, szczególnie tego najwazniejszego, życiowego! :-)
  12. Iskierko! Cudowny, optymistyczny wpis! Udało Ci się przekazać mi pozytywną energię:-) Mnie spotkało trochę bardzo przyjemnych rzeczy- ślub z kimś kogo bardzo kocham, krótka, ale wspaniała podróż poślubna nad morze (piękna pogoda), pozytywne zmiany w pracy. Dzisiaj lub jutro idę się zaszczepić przeciw żółtaczce (mam nadzieję że nie wymyślę czegoś znowu żeby to odłożyć). Mamo24- jeszcze zaświeci dla Ciebie słońce, wierzę w to że Twój nastrój nie będzie trwał zbyt długo i wszystko odmieni się na lepsze. Życzę Ci tego tak szczerze. Pozdrawiam!
  13. Mamo24 Bardzo mi smutno po przeczytaniu Twojej wypowiedzi... Mam nadzieję że dojdziecie z mężem do porozumienia, wszystko sobie wyjaśnicie, a Ty nas nie opuscisz i nadal będziesz uczestniczyć w \"jesiennych staraniach\"...
  14. Hej! Ostatnio nie miałam czasu żeby coś napisać, dużo miałam pracy, zostawałam po godzinach... zobaczymy czy to się już skończyło czy ciąg dalszy nastapi. Jeszcze się nie zaszczepiłam na tą żółtaczkę, wybieram się na to szczepienie jak sójka za morze. No i jeszcze to badanie na toksoplazmozę, przeraziłyście mnie cenami tych badań. Myślałam że zapłacę jakieś 20 zł. No cóż ale trzeba, wole nie ryzykować. Widzę że w tabelce podajemy datę spodziewanej @, a ja myślałam że ostatniej :-) W takim razie u mnie termin @ jest 16.07. Pozdrawiam i postaram się częściej odzywać w miarę możliwości.
  15. Hej. hej! Mój urlopik poślubny nieco się przedłużył, bo niespodziewanie wypadł nam wyjazd w podróż poślubną, trwał całe 3 dni, ale było cudownie. Byliśmy nad morzem i była piękna pogoda... szkoda że tak krótko, ale może uda się jeszcze wyskoczyć w tym miesiącu na jakieś 5- 6 dni. Ślub i wesele było wyjątkowo udane. Stresowałam się przed, ale jak już byłam ubrana w suknie to wszystko potoczyło się błyskawicznie, romantycznie i z humorem. Nie przypuszczałam że az tak dobrze to wszystko wypadnie. To rzeczywiście bardzo szczęśliwy dzień życia, mimo tych wszystkich nerwów z przygotowaniami:-) Nieźle się rozpisałyscie przez ten czas mojej nieobecności, od rana próbowałam nadrobić zaległości w czytaniu i dopiero teraz mi się to udało. Było pare smutnych historii od których łzasię w oku pojawiła, ale myśle że od tej chwili wszystko już potoczy się po naszej myśli i przyniesiemy sobie nawzajem szczęście w fasolkowych sprawach. Trzymam kciuki za Iskierkę nadziei, która teraz pewnie ostro się broni, jestem pewna że obroni się śpiewająco. Pozdrawiam, pa pa!
  16. Chyba mi się coś pomyliło z wagą tortu. To niemożliwe żeby było tylko 5,5 kg, skoro mają być 3 piętra. Cena za kg jest ok, 23zł, a ma nas to kosztować ok. 250zł. Czyli z 10 kg będzie. Kinia masz bardzo ciekawe wykształcenie, jestem pod wrażeniem:-) Egipt tez bym bardzo chciała zwiedzić ale na razie to nie możliwe, najwcześniej jesienią albo dopiero w przyszłym roku. A w tym, może wyskoczymy w lipcu na pare dni nad morze, jak dobrze pójdzie...
  17. Hej! Dzisiaj jestem ostatni dzień przed ślubem. Następnym razem będę pisała już jako pani a nie panna:-) Beciamun- dziękuję bardzo za życzenia, wesele robimy na niecałe 50 osób. Kiniu- po szczepieniu na różyczkę trzeba odczekać koniecznie 3 miesiące bo to niebezpieczne dla małej dzidzi w brzuszku, nie znam szczegółów ale może to powodować jakieś nieodwracalne zmiany rozwojowe, czy coś w tym rodzaju. Inaczej jest podobno ze szczepieniem na żółtaczkę która zawiera ponoć \"zabite\" bakterie i można się starać praktycznie od razu po szczepieniu. Czytałam nawet że w niektórych wypadkach można się na żółtaczkę szczepić nawet w ciąży ale nie później niż 2 albo 3 miesiące przed porodem, ale też wolałabym nie ryzykować. W końcu gra jest o wysoką stawkę- zdrowie dzidzi. Askja- ja brałam Logest i dobrze się czułam poza tymi przebojami gdy przerwałam po roku brania. Następnym razem jak znowu brałam Logest przez pół roku to już nic się nie działo. Podobno te tabl mają bardzo niską jeśli nie najniższą dawkę hormonów. Pozdrawiam! Całuski!:-)
  18. Na pewno ten czas stresów szybko minie, najgorsze są przygotowania, bo człowiek się denerwuje czy wszystko dobrze pójdzie, czy ze wszystkim zdąży itd. Chyba najlepiej starać się w jakimś stopniu \"wyłączyć\", jakby to nie dotyczyło mnie tylko kogoś innego. Chociaż łatwo powiedzieć:-) Po ślubie na pewno wszystko napiszę jak było, wtedy już będę wyluzowana.
  19. Hej, witam Kobiety! Beciamun- szczepienie przeciw żółtaczce może konieczne nie jest ale jest wskazane. W razie cesarki lub nacinania podczas porodu mozna (ale nie trzeba) zarazić się żółtaczką a to nie jest lekka choroba, trzeba później długo się leczyć, być na diecie. szczegółów nie znam szczerze mówiąc, ale mam zakodowane że to ważne i żeby jednak się zaszczepić. Witam nowe osoby, które chcą się postarać na jesień o ciążę. Przykro mi Iskierko i Mamo24 że przeżyłyście taką tragedię, to musiało byś straszne. Ale od jesieni wszystkie będziemy bardzo szczęśliwe w błogosławionym stanie:-) Chętnie dołączę do tabelki, ale szczerze mówiąc nie wiem jak (ale wstyd...) proszę aby mnie ktoś dopisał: Asik25; imię Joanna, lat 25, miasto Lubin, Data@ 18.06.2005 Pozdrawiam:-)
  20. Jestem z Lubina na Dolnym Śląsku. Nerwy mam już zszarpane, za dużo rzeczy do zapamiętania, do wybrania, zdecydowania... A wy skąd jesteście?
  21. Cześć Madziara! Miło, że do nas dołączyłaś. Ja wychodzę za mąż za tydzień! Alez ten czas zleciał- szok! Tak od razu nie możemy się brać do roboty, bo najpierw muszę przyjąć dwie dawki szczepienia przeciw żółtaczce, a to już powoduje conajmniej miesięczne opóźnienie:-( W tym tygodniu jednak nie zdążę, ale w przyszłym idę na pewno się zaszczepić żeby mieć to już z głowy. Folik już kupiłam ale jeszcze nie zaczęłam brać. Chyba zacznę już dzisiaj...:-)
  22. Iskierko, ja też miałam robione badanie na TSH, ale wyniki mam w domu, a internet tylko w pracy:-( Obok wyniku mam wpisaną normę, więc odnajdę ten wynik i podam Ci w poniedziałek jak to jest u mnie i jaka jest norma. Zgadzam się z Beciamun, że silna z Ciebie kobieta, życze powodzenia i owocnej jesieni:-)
  23. Nie jestem ekspertem w tych sprawach, ale chyba obie powinnyśmy brać tak na wszelki wypadek venescin lub rutinoscorbin, żeby zapobiec albo chociaż zmniejszyc tempo powstawania żylaków, żeby naczynia były mocniejsze. I oczywiście jakaś maść. Niestety w czasie ciąży takie sprawy się często odzywają, dlatego trzeba robić co się da zanim się zajdzie, bo nie wiem czy te środki można stosować w ciąży.
  24. Dzięki Iskierko nadziei, trochę dobrej energii bardzo mi sie przyda:-) A o żylaczkach chętnie poczytam. U mnie z samego rana padał deszcz, za to teraz jest piękne słońce:-) Przesyłam Ci go trochę, taka mała wymiana:-)
  25. Iskierko nadziei muszę przyznać że Twoje objawy są niepokojące! Może najlepiej by było jak byś pokazała te siniaki jak najszybciej lekarzowi? Mam też popękane naczyńka na nogach ale to już od lat, tylko że ostatnio mnie trochę bolą właśnie w tych miejscach. Byłam u dermatologa, ale to olała, powiedziała że to pewnie nic takiego ewentualnie mogę brać venescin. A przeciez tak może wyglądać początek żylaków, które lubią się ujawniać właśnie w ciąży. Muszę to skonsultować z innym lekarzem, a Ty powinnaś to zrobić moim zdaniem koniecznie. Chodźby dla własnego spokoju. Współczuję wam że musiałyście przechodzić taki koszmar z nienarodzoną dzidzią. Życzę wam żeby nigdy więcej nic podobnego wam się nie przydarzyło... A co do kamyczków, to robiłam niedawno usg i nadal są. U mnie to dziedziczne i mam taką skłonność od dziecka. Dwa nawet urodziłam jak miałam 17 lat- okropne przeżycie. Podobno jak to przeżyłam to poród będzie dla mnie pestką, ale i tak się boję porodu.
×