Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Asik25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Asik25

  1. Hej, dawno mnie nie było. Pod serduchem drugi synuś:-) Imienia jeszcze nie mamy, jeszcze się zastanawiamy. Dzisiaj byłam u gin, okazało się że mam wiotką szyjkę, zastanawiał się czy założyć mi pessar, ale ostatecznie stwierdził, że poczekamy do nast.wizyty z decyzją. Szyjka 34mm. Kazał dużo odpoczywać, leżeć itp. Tylko jak leżeć przy 2,5 latku? Boję się strasznie przedwczesnego porodu. To dopiero 23 tc.
  2. Hej, dawno mnie nie było. Pod serduchem drugi synuś:-) Imienia jeszcze nie mamy, jeszcze się zastanawiamy. Dzisiaj byłam u gin, okazało się że mam wiotką szyjkę, zastanawiał się czy założyć mi pessar, ale ostatecznie stwierdził, że poczekamy do nast.wizyty z decyzją. Szyjka 34mm. Kazał dużo odpoczywać, leżeć itp. Tylko jak leżeć przy 2,5 latku? Boję się strasznie przedwczesnego porodu. To dopiero 23 tc.
  3. Stawiam się do raportu.:-) Gratulacje dla pani doktor lingwistyki! Jesteś wielka:-) Sabcial- witaj po długiej przerwie! U mnie ok, jestem w 15 tc i czekam na pierwsze ruchy. Arka czułam już w 16 tc, to pewnie to drugie też niedługo poczuję. Czuję się dobrze tylko niskie ciśnienie mnie dobija. Wspomagam się kawką a i tak jestem zdechlak. Za to Arek ma energii za dwoje:-) Jest cudownym dużym chłopcem. Tylko wiecznie czepia się go jakiś kaszel lub katar... Dobrze, że na razie grypa nas omija i oby już tak zostało. Marta odezwij się co u Ciebie! Tak długo się nie odzywasz...
  4. Moluś- dziękuję za fotki! Nataszka piękna:-) Jakie super włoski:-) U mnie ok, już 10 tydzień, 1/4 ciąży za mną, ależ ten czas leci. Arek znowu chory, ale na razie bez antybiotyków. Biedny nosek zasmarkany i zatkany:-(
  5. Hejka! Ciąża potwierdzona, widziałam i słyszałam serduszko:-) Teraz jestem w 7 tyg i zaczęły mi się trochę mdłości ale bez wymiotów, zmęczenie i dzisiaj ból głowy. Robiłam Arkowi wymaz z gardła i nosa, bo często chorował i okazało się, że ma w nosie dwie bakterie pneumokokowe. Także teraz jest na antybiotyku, a po leczeniu szczepienie. Żałuję, że tak zwlekałam z tym szczepieniem. Podobno to najczęstsze bakterie żłobkowo- przedszkolne, a Arek jeździ do Klubu Malucha po 2 godzinki dziennie i musiał tam złapać...
  6. Misiaczkowa- ha, ha, hura! Gratuluję! No to będziemy razem przeżywać ciążę:-) Idziemy niemal łeb w łeb:-) Ja zaczęłam wczoraj 6 tydzień, do lekarza na potwierdzenie idę chyba w poniedziałek, już powinno bić serduszko:-) Bardzo się cieszę Misiaczkowa i mocno ściskam!
  7. Hejka, ja tylko na chwilę,ale postaram się bywać częściej:-) Chciałam się pochwalić, że w niedzielę, przedwczoraj, mój synuś skończył 2 latka i jednocześnie okazało się, że pod koniec lipca zostanie starszym bratem:-) U lekarza jeszcze nie byłam, bo to za wcześnie, wybiorę się za ok. 2 tygodnie, żeby było widać już serduszko, o ile nic się nie będzie działo wcześniej. Udało nam się w drugim cyklu starań, normalnie cudownie:-) Misiaczkowa- życzę równie owocnych staranek. A z tym dodatkowym ubezpieczeniem chodziło o to, że skoro planowaliśmy kolejne dziecko to warto było dodatkowo się ubezpieczyć np. w PZU i zgarnąć dodatkową kasiorkę za urodzenie dziecka. Ja jestem ubezpieczona u siebie w pracy, mąż u siebie i dodatkowo ubezpieczył jeszcze mnie u siebie w zakładzie, bo tam mają korzystniejsze warunki tego ubezp. grupowego. Zaciekawiły mnie słowa Misiaczkowej o jakiejś nowinie od kogoś z naszych znajomych, a kto się jeszcze nie ujawnił...:-) Czekamy, czekamy!
  8. Hejka, ja tylko na chwilę,ale postaram się bywać częściej:-) Chciałam się pochwalić, że w niedzielę, przedwczoraj, mój synuś skończył 2 latka i jednocześnie okazało się, że pod koniec lipca zostanie starszym bratem:-) U lekarza jeszcze nie byłam, bo to za wcześnie, wybiorę się za ok. 2 tygodnie, żeby było widać już serduszko, o ile nic się nie będzie działo wcześniej. 100krocia- gratuluję dorodnego synusia! Karyn- widzę, że u ciebie też staranka owocne:-) Mam nadzieję, że zagrożenie minęło na dobre! A nam się udało w drugim cyklu starań, normalnie cudownie:-)
  9. Misiu- gratuluję synusia:-) O rodzeństwo dla Arka zaczniemy się chyba starać od przyszłego cyklu, bo od tego czasu obejmie mnie dodatkowe ubezpieczenie i dostaniemy kasę za urodzenie dziecka. Dlatego nie mogę rodzić przed czerwcem:-) Ale mam strasznego pietra, jak sobie poradzę, jak to będzie i w ciąży, a szczególnie po urodzeniu. Zmykam spać, bo padam.
  10. Hej, hej! Dawno się nie odzywałam, bo byliśmy w Rewalu- było cudownie, a teraz walczymy z anginą ropną- masakra. Na szczęście skończyliśmy zastrzyki i gorączkę i kontynuujemy leczenie antybiotykiem doustnym. Naughty- kurcze, przykro mi. Mam nadzieję, że to już ostatnia przygoda z cystami i więcej się nie pojawią. Niedługo zaczynamy starania o rodzeństwo dla Arusia. Jakby się udało od razu to będzie różnica 2,5 a rocznikowo 3 lata więc chyba najwyższa pora.
  11. Hej! Misiaczkowa- no to u ciebie jeszcze gorzej, nie mam się co porównywać. Dużo zdrówka życzę! A mój Synuś od początku czerwca miał infekcję gardła, musiał brać antybiotyk, jak skończył dalej pokasływał, a po 4 dniach do teraz mega kaszel, ale już bez gorączki i osłuchowo też niby ok. Robię mu inhalacje i daję krople na ewentualną alergię, ale pomogło tylko tyle, że nie kaszle przez sen i jego stan się nie pogorszył. Jutro znowu do kontroli. Jeszcze miałam szopki z pracą mimo, że jestem na urlopie wychowawczym- normalnie paranoja. Jak tylko będę miała taką możliwość to nie wracam tam.
  12. Hej! A mój Synuś od początku czerwca choruje:-( Miał infekcję gardła, musiał brać antybiotyk, jak skończył dalej pokasływał, a po 4 dniach do teraz mega kaszel, ale już bez gorączki i osłuchowo też niby ok. Robię mu inhalacje i daję krople na ewentualną alergię, ale pomogło tylko tyle, że nie kaszle przez sen i jego stan się nie pogorszył. Jutro znowu do kontroli. Jeszcze miałam szopki z pracą mimo, że jestem na urlopie wychowawczym- normalnie paranoja.
  13. Naughty- dziękuję ci bardzo, pięknie to napisałaś, aż mi się łezki zakręciły...:-) To prawda, cały czas się staram być najlepszą mamą i dążę do perfekcji. Tylko czasem zabraknie cierpliwości albo zmęczenie zwycięży i mam poczucie winy, wyrzuty sumienia, że nie jestem mamą jak z reklamy wiecznie uśmiechniętą, zadbaną, dom pięknie wysprzątany, obiad 5- daniowy itp. Gratuluję siły i wytrwałości! Super, że nie potrzebujesz już leków i że pomoc psychologa okazała się tak skuteczna. Buziak dla ciebie:-) Lucyjka- Cypr, ale fajnie, też bym chętnie pojechała:-) My na urlop jedziemy dopiero w lipcu nad nasze polskie morze do Rewala. Nie mogę się doczekać, oby tylko pogoda dopisała i żebyśmy nie spędzili 2 tygodni w pokoju:-) Dzisiaj Arek nie był "u dzieci", bo byliśmy go zaszczepić i już zabrakło czasu, ale od poniedziałku znowu będziemy z nim jeździć. Moja lekarka też poparła ten pomysł, niech się uspołecznia, bawi z dziećmi i przez to lepiej rozwija. Ale się cieszę, że znowu mogę z wami pogadać... No i znowu się wzruszyłam, może dlatego, że mam okres? Dopiero drugi od zajścia w ciążę! Nieźle, co?:-) Naughty- pytałaś, czy zamierzam wrócić do pracy. Urlop wychowawczy wzięłam do końca 2011 roku, ale może jakby Arek dobrze się odnalazł w tej Akademii Maluszka, to może wcześniej wróciłabym chociaż na pół etatu... Jeszcze się waham, wiadomo, trochę z finansami też mogłoby być lepiej. Ale dobro Urwisa najważniejsze. Pa!
  14. Naughty- jesteś! Super! No to super macie teraz duży dom, nam się marzy chociaż większe mieszkanie...:-) Cieszę się że wam się wszystko dobrze układa, Ola ładnie rośnie i staracie się o rodzeństwo dla niej:-) Takie baby, które oceniają dzieci według schematów w ogóle nie powinny pracować z dziećmi, wkurzające. Mój Arek od wczoraj chodzi do Akademii Maluszka:-) To takie nowe prywatne "przedszkole" dla dzieci od 1,5 roku. Wczoraj był 40 min, dzisiaj 50min:-) Chcemy go tam odstawiać tak na godzinkę dziennie, żeby miał kontakt z dziećmi, z paniami z przygotowaniem pedagogicznym, które potrafią zabawić dzieci tak żeby się czegoś przez zabawę nauczyły, poznały coś nowego, no i żeby mały poprzebywał chociaż chwilę bez nas. Żeby nie było problemu kiedyś jak będę musiała wrócić do pracy, chcemy mu dawkować stopniowo takie przebywanie bez nas. Wczoraj bardzo płakał jak się zorientował że nas nie ma i jak go odbierałam po 40 min to miał nieszczęśliwą minę, przykleił się do mnie i nawet nie dał postawić na ziemię, ale pytany czy jutro też chce przyjść się pobawić kiwał głową że tak. Dzisiaj też poleciał do dzieci na salę, jak się zorientował że jest sam to znowu ryk, ale jakoś dał się zabawić i jak go odbierałam po 50 min to ucieszył się na mój widok, ale biegnąc do mnie mijał zabawki więc się nimi zainteresował i nie mogłam go stamtąd wyciągnąć. Więc chyba krzywdy ani traumy tam nie miał? Jutro próba nr 3. Co o tym sądzicie? Buźka
  15. Aga- no to faktycznie bezproblemowe odstawienie od piersi:-) A ja nadal dojrzewam do odstawienia i myślę, że to już niedługo. Oby się szybko przyzwyczaił do zasypiania bez cycusia... Ja to chyba jestem generalnie cykor, jeśli chodzi o jakiekolwiek zmiany. Tylko kopa w tyłek mi dać.
  16. Gruby Misiu- cieszę się bardzo, gratuluję i podziwiam:-) I jak to się robi, żeby być dobrą mamą??? Ja nawet dla jednego dziecka nie potrafię nią być, przynajmniej tak się czuję... Genewa- buziaki dla Kingi:-)
  17. Moluś- gratulacje!!!! Nataszka cudowna! Bardzo dziękuję za zdjęcia:-) Buziaki!
  18. Kamilkaaa- nooo to pięknie:-) Gratuluję syneczka:-) Jak ma na imię? No cóż, karmienie na początku jest bardzo intensywne, ale będzie lepiej:-) Moluś- trzymamy wszystkie kciuki więc będzie dobrze:-) Uszka do góry i niedługo powitasz dzidzię:-)
  19. Aga- proszę, opisz pokrótce jak wyglądało u was odstawianie od piersi! Paulinka chodzi do żłobka, czy zostaje z kimś z rodziny? Hm, u mnie w zasadzie żadna z tych opcji nie wchodzi w grę... Muszę czekać jeszcze ponad rok na przedszkole albo ewentualnie prywatne "kluby" dla maluchów, drogie, że masakra, przyjmują już od 1,5 roku. Na razie bez mojej pensji dajemy jakoś radę dzięki oszczędnościom, no i bez szaleństw, ale jak będzie dalej zobaczymy. Wakacje przed nami, chcemy wywieźć Arka nad morze, zmienić mu klimat na lepszy, żeby był odporny na choróbska. Na razie tfu, tfu raczej nie jest chorowity, ale może dlatego że nie ma kontaktu z innymi dziećmi. Moluś- jak ostatnie dni przed powitaniem dzidziusia? Buziaki!
  20. Hej Lucyjka, ja już postaram się nie uciekać, a już na pewno nie na tak długo. Buziaki!
  21. Moluś- dziękuję za zdjęcia! Są piękne, wzruszające, cudowne i bardzo pomysłowe:-) Miama- super, że możesz liczyć na pomoc. Ja jestem praktycznie sama, bo mąż albo w pracy albo zmęczony po pracy albo coś załatwia np. przy aucie itp. 24h/ na dobę to dla mnie czasem zbyt wiele...
  22. Hej, przyjmiecie mnie z powrotem? Czytam, że u was wszystko dobrze:-) Fryzella została mamą dorodnego Gabrysia, gratuluję! Angela- super, że uwolniłaś się od mieszkania z teściową i ciągle się rozwijasz dokształcasz, podziwiam cię! Misiu- gratuluję ciąży! Muszę przyznać, że było to dla mnie zaskoczenie. Jak ty dajesz radę i dlaczego ja tak nie potrafię? I Reniolek się odezwała na szczęście:-) U nas wszystko ok. Aruś ma już prawie 17 m-cy, pięknie rośnie, apetyt dopisuje (oj, dopisuje), ząbków ma już 12. Nadal na cycusiu, ale tylko do zasypiania, bo tak mi wygodnie. Chciałabym już go odstawić, ale nie wiem jak to zrobić bezboleśnie, żeby sam się nauczył zasypiać bez cycusia w buzi. Smoczka nigdy nie używał i wolałabym już go nie uczyć. Jestem na urlopie wychowawczym. Takie było założenie, że będę cała dla dziecka, ale niestety czuję, że ta ilość czasu nie przekłada się na jakość. Brak mi cierpliwości, nie wiem jak go zająć tak, żeby przy okazji zabawy się rozwijał, uczył czegoś nowego... Mam postanowienie zostać tu na dłużej więc jeszcze się odezwę w najbliższym czasie. Pozdrawiam! Tęskniłam za wami...
  23. Hej, nieśmiało zaglądam, nie będziecie mnie bić za 100 lat nieobecności? Czytam, że u was wszystko dobrze:-) Kamilkaaa pewnie już została mamą:-) Moluś- kochana, już niedługo Twój wielki dzień! Mocno trzymam kciuki, czekam na wieści kto zamieszkiwał Twój brzuszek przez 9 m-cy i oczywiście proszę o zdjęcia! Miama- dzielna kobieto podziwiam Cię, że dajesz radę z dwiema swoimi córeczkami. Jak u Ciebie z cierpliwością? U nas wszystko ok. Aruś ma już prawie 17 m-cy, pięknie rośnie, apetyt dopisuje (oj, dopisuje), ząbków ma już 12. Nadal na cycusiu, ale tylko do zasypiania, bo tak mi wygodnie. Chciałabym już go odstawić, ale nie wiem jak to zrobić bezboleśnie, żeby sam się nauczył zasypiać bez cycusia w buzi. Smoczka nigdy nie używał i wolałabym już go nie uczyć. Jestem na urlopie wychowawczym. Takie było założenie, że będę cała dla dziecka, ale niestety czuję, że ta ilość czasu nie przekłada się na jakość. Brak mi cierpliwości, nie wiem jak go zająć tak, żeby przy okazji zabawy się rozwijał, uczył czegoś nowego... Mam postanowienie zostać tu na dłużej więc jeszcze się odezwę w najbliższym czasie. Pozdrawiam! Tęskniłam za wami...
  24. Dawno nie zaglądałam... Moluś- przykro mi, bądź silna. Druga dzidzia na pewno ładnie będzie rosła i przyjdzie na świat zdrowa i śliczna. Trzymam kciuki! Buziaki!
×