Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Asik25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Asik25

  1. To prawda, byłoby podwójne szczęście:-) Jak zwykle wybiegam za bardzo w przyszłość. Jeszcze nie zaszłam w ciążę a już się martwię czy czasem nie poronię... jakaś chora jestem.
  2. Ona79- trzymam kciuki! Dzisiaj kupiłam clo i pregnyl, od jutra łykam tabletki. Tylko, hmm, na obu lekach jest napisane że zwiększają możliwość ciąży mnogiej... Poza tym na pregnylu jest napisane, że ciąże uzyskane po tym leku są bardziej narażone na poronienia:-( A jak to będzie ciąża mnoga, która sama w sobie z założenia traktowana jest jako podwyższonego ryzyka??? Boję się jak cholera, no ale decyzja podjęta. Od jutra startuję. W końcu najważniejszym problemem u mnie jest zajście w ciąże. Na tym się powinna skupić.
  3. Haaalooo! Wykupiłam clo i pregnyl i od jutra zaczynam faszerowanie. Na obu lekach jest napisane że jest zwiększona szansa na ciążę mnogą, a jak ja mam brać oba leki to co? jeszcze większa szansa na 5- raczki??? Poza tym na pregnylu jest napisane że ciąże uzyskane po tym leku są bardziej narażone na ryzyko poronienia:-( Boję się jak cholera, no ale wygląda na to że od jutra zaczynam.... Trzymajcie kciuki!
  4. Hej! Jestem z topiku \"Planujące ciążę\" i \"Zimowe starania 2005\". Od jutra zaczynam brać clostilbegyt a jak pęcherzyk będzie miał odpowiednią wielkość to mam dostać zastrzyk pregnylu. Czy któraś z was też stosowała taki zestaw (clo+ pregnyl) i z jakim skutkiem? Faktycznie dużo łatwiej zajść w ciążę? Często jest to ciąża mnoga? Na pregnylu jest napisane że ciąże uzyskane po tym leku są bardziej zagrożone poronieniem... Wiecie coś o tym? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.
  5. Moluś- jestem z tobą cały czas myślami. Oby ten czas do 19 października szybko zleciał i oby gin znalazła skuteczny i szybki sposób na pozbycie się twoich problemów. Przecież musimy zaznać tego szczęścia!!! Mini- trzymam kciuki! Objawami okresowymi się nie przejmuj, wiele dziewczyn takie miewało a okazywało się to objawem ciążowym:-)
  6. Wobec jednomyślności wypowiedzi dobrze sie stało, że wykupiłam leki. Za tabletki i zastrzyk zapłaciłam w sumie niecałe 20zł także spoko. Na obu ulotkach jest napisane że oba te leki zwiększają szansę na możliwość ciąży mnogiej... A dodatkowo na ulotce od zastrzyku jest napisane że ciąże uzyskane po tym leku są bardziej narażone na poronienie. A wiadomo że ciąża mnoga już jest sama w sobie uznawana za zagrożoną. Ale co ma być to będzie, jutro zaczynam tabletki. Greta- super że się odezwałaś jeszcze przed porodem:-) Emanuje od ciebie prawdziwe szczęście:-) Życzę jak najbardziej komfortowego porodu, jak najszybszego, bezbolesnego i bezpiecznego:-) I zdrowiutkiego Natanka!
  7. Miama- faktycznie komicznie wyszło mi to poważne i mądre zdanko:-) Niestety @ się rozkręciła więc to na pewno ona... Kurcze, powiedzcie mi, czy waszym zdaniem słusznie zrobię jeśli zacznę już od tego cyklu wspomaganie clo i pregnylem, czy wy byście jeszcze czekały? No ale to już 2 lata... Niemniej jednak proszę o wasze opinie na ten temat.
  8. No cóż.. od piątku tabletki a usg od 11-12 dc, czyli u mnie to wypada oczywiście sobota- niedziela:-( No ale trudno, dzwonię żeby się umówić na poniedziałek- pani gin w pon i wtorek nie będzie:-( Po prostu rewelacja... Będe szukać kogoś na gwałt nie wiadomo czy dobrego i czy z dobrym sprzętem... A w ogóle miejsca na NFZ są dopiero na październik. Po prostu super. Ale dzięki za pocieszenie. Za takie przejścia to pewnie będziemy mieli conajmniej bliźniaki!:-)
  9. Zaczyna się @... Do d... to wszystko. Trzeba będzie spróbować z lekami...:-(
  10. Żeby tak było można komuś przekazać swoją @.... Jeszcze nie przyszła ale nadchodzi, już zaczynam troszkę brudzić... Cóż trzeba będzie kupić te straszne leki i może coś z tego będzie...
  11. Nareszcie topik trochę rozruszany, trochę życia w niego tchnęłyśmy:-) Wróciłam z aerobiku. Na razie sama (bez @) aleee... znam ją dobrze, zaczaiła się wie że jutro jej termin. Jak zwykle złośliwa i wredna. Jak przyjdzie o czasie czyli jutro to będę miała problem bo wtedy czas kiedy powinnam mieć robione usg będzie przypadał na sobotę i niedzielę. Nieźle to sobie wykombinowała. Broni sie jak może żebym się jej nie pozbyła. Chyba ćwiczenia wyzwoliły we mnie te słynne endorfiny bo już z takich spraw sobie jaja robię:-) Mini- informuj na bieżąco! Kamilkaaa- trzymam kciuki żeby @ odpuściła sobie i ani ciebie ani mnie nie odwiedziła przez najbliższy rok...
  12. Ale radocha na topiku, Mini- teraz to już nie masz wyjścia, musisz być w ciąży żeby nas nie zawieść;-) Mojej @ jeszcze nie ma, pewnie pasożyt jeden po aerobiku przylezie albo \"grzecznie\" jutro, w dniu terminu...
  13. Dziękuję wam Dziewczyny, że cały czas jesteście ze mną i ze mną czekacie na ten mój osobisty cud... Aż mi się łezka w oku zakręciła... ale to normalka... często się wzruszam jak was czytam. Całe szczęście że clo jest tanie:-) Mam nadzieję że pregnyl też nie jest zbyt drogi, ale wiem że nie brałaś Misiaczkowa:-) Wystarczająco się wykosztujemy na usg które będę musiała robić pare dni z rzędu, nie wiem dokładnie ile, to się dopiero okaże. Na razie wiem tylko że od 11-12 dc do momentu pojawienia się ciałka żółtego. Wtedy zastrzyk pregnylu i sex, sex, sex...
  14. Kurcze, sprawa nie jest prosta. Z tą dziewczyną o której pisałam a której się udało, niestety nie mam kontaktu i nie wiem jaki lek brała. No cóż, może i racja, trzeba przemyśleć wszystkie za i przeciw i może faktycznie lepiej w tym przypadku zacząć odkładać na in vitro... Tak czy inaczej doczekamy sie naszego szczęścia, tak jak Lorry i wiele innych dziewczyn...
  15. Mini- cienie drugich kresek na testach ciążowych nie biorą się z niczego!!! I ty to piszesz tak spokojnie!!! A tu najprawdopodobniej jesteś w ciąży!!! Mi w życiu nie pokazał się żaden cień!!! Ty szczęściaro!!! Termin masz na pojutrze, to pewnie stężenie hormonu nie jest na tyle duże żeby druga krecha była wyraźna! Nie chcę zapeszać ani niepotrzebnie robić ci nadziei ale, kurde, no Miamia, powiedz sama!!:-)
  16. IVF- to jest in vitro, tak? Koszt jest moim zdaniem bardzo wysoki, też trzeba przyjmować leki stymulujące, które powodują burzę hormonów i to też nie zawsze udaje się za pierwszym podejściem. A jakby udało się wyleczyć endometriozę lekami, co niekoniecznie musisz bardzo źle znosić to miałabyś szansę na ciążę, że tak powiem, \"w tradycyjny sposób\". No ale zawsze są plusy i minusy obu tych sytuacji. Trzeba się poważnie zastanowić i podjąć decyzję, która będzie dla ciebie najlepsza.
  17. Olinek- przykra sprawa:-( Ale jak są możliwości leczenia to trzeba się ich trzymać! Dziewczyna która leżała ze mną w klinice opowiadała mi że pare lat temu po laparoskopii została wprowadzona z powdu endometriozy w stan sztucznej menopauzy na pół roku i w pierwszym cyklu po leczeniu już zaszła w ciążę! Sytuacja na pewno nie jest komfortowa, ale warto podjąć tą walkę! Trzymaj się, musisz być silna!
  18. Juz sobie załatwiłam z mężem że jak dostanę @ to mnie pocieszy, wytuli, wygłaska i wyściska:-)
  19. Oj Reniol- zaczynam świrować... Boję się że jak zwykle będzie rozczarowanie, ale póki nie widzę czerwono na białym to nadzieja ogromna jest... Chyba zamiast kawki to w takie dni powinnam pić melisę żeby się uspokoić... no i na pracy skupic;-)
  20. Czuję że moja @ nie będzie czekać do jutra tylko pojawi się już dzisiaj... Jak cudownie byłoby się pomylić i pozytywnie zaskoczyć...
  21. Czuję że dzisiaj przyjdzie @.... Ale jakże wspaniale byłoby się mylić... Jak ja marzę o tych pięknych dwóch kreseczkach...
  22. Jeszcze nie... Ale czuję że ta @ nie poczeka do jutra tylko przyjdzie jeszcze dzisiaj... Jak cudownie byłoby się pomylić....
  23. Gruby Misiu- wspaniale się czyta o twoich dzieciaczkach:-) A metki przeciez trzeba sprawdzać! Jeszcze byś jej jakieś dziecinne chciała włożyć i co wtedy...:-) Jeszcze nie byłam w wc, ale nie będę świrować... idę i co ma być to będzie...
×