Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Asik25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Asik25

  1. Darka- to super, że z Lenką wszystko w porządku. Słyszałam że są specjalne woreczki do pobierania moczu u niemowląt, powinny byc dostępne w aptece. Lenka ładnie przybiera na wadze:-) Chyba jej służy jedzonko:-) A jak u was ze spaniem?
  2. Kamilla- to faktycznie miałaś lepsze zajęcia niż siedzieć z nami na kafe:-) Chrzciny i jeszcze mężuś w domku przez tyle dni:-) Fajnie że Mateuszek daje wam pospać w nocy. Wie co robi, wypoczęta mama ma więcej siły na zabawy z synkiem w ciągu dnia:-)
  3. Angela- myślę że jutro będzie w sam raz:-) A koleżanką się nie przejmuj, może po prostu chciała podnieść cię na duchu, że nawet jak nie będziesz miała dzieci to twoje życie będzie równie wartościowe jak z dziećmi. Może nie miała nic złego na myśli, myślała, że się ucieszysz, że nie dla wszystkich jedynym celem w życiu są dzieci. No trudno powiedziec... Sabcial, Gruby Misiu- już niedługo będziecie tuliły swoje \"nowe\" dzieciaczki:-)
  4. Kamilkaaa- no to już niedługo będziecie na swoim:-) I TSH faktycznie całkiem ładnie, a jak będziesz nadal brać leki to na pewno już niedługo będzie idealnie. Moja znajoma też zawsze miała problem z wysokim TSH i stale bierze leki, jest pod opieką endokrynologa i jest w tej chwili w 3 m-cu ciąży. Pierwszą ciążę poroniła, ale to nie miało związku z tarczycą. Teraz wszystko przebiega prawidłowo i u ciebie też tak będzie. Jak tylko zaczniecie starania to zaraz nam zakomunikujesz radosną nowinę:-) Będę na to czekała:-) To że ochrzaniłaś te baby z recepcji to bardzo dobrze. Niech następnym razem myślą co robią. Ty przecież nie chciałaś nic co nie należy do ciebie ani nie chodziło o jakieś szachrajstwo więc dlaczego to ciebie naraziły na nieprzyjemności i stres.
  5. Kamilkaaaa- a tak w ogóle, to fajnie że się odezwałaś:-) Myślę że 25 dc to jeszcze nie problem. Jakby było poniżej 21 dni to mogłoby świadczyć że coś jest nie tak z owulacją- tak gdzieś czytałam. Co u ciebie poza tym? Przeprowadziłaś się już?
  6. Myślę że za mało się zajmował moja sprawą. W dodatku nie doradzał mi gdzie dobrze zrobić jakieś badanie czy np tą laparoskopię, tylko wskazał najbliższą mi też prywatną przychodnie, żebym tam poszła bo blisko. A tam dopiero się uczą, poza tym lekarze nie mają zbyt dobrej opini i w niejednej prostszej sprawie potrafili coś spieprzyć. Wolę pojechać do fachowca, który ma wiedzę, doświadczenie i dostęp do kliniki w której są oddziały, blok operacyjny, odpowiedni sprzęt i ludzie.
  7. Klinika we Wrocławiu jest nowa, lekarz chyba też nowy. Myślę że nie mają odpowiedniego doświadczenia. W ogóle nie nazwałabym tego kliniką tylko malutką prywatną przychodnią. lekarz właściwie ograniczał się do wypisania skierowania i szukaj sobie gdzie chcesz gdzie cię przyjmą... Dla mnie to trochę za mało. Myślałam że skoro idę do prywatnej \"kliniki\" która specjalizuje się w diagnostyce i leczeniu to będa bardziej prowadzić moją sprawę...
  8. Kurcze, cóż to znowu za plamienia cię nękają. Czy nie mogłoby się wreszcie wszystko unormować tak, żeby zaszedł w ciążę ten kto chce zajść, a nie tylko \"wypadki przy pracy\"? Przecież to nie fair! Dzwoniłam do Poznania, nie zwolniło się miejsce wcześniej... Będę próbowała znowu za pare dni.
  9. No właśnie, ja tez 2 m-ce z kawałkiem... Napisz koniecznie po wizycie co i jak. U mnie właśnie @ szaleje... rewelacja.
  10. Moluś- myślałam że długo musisz czekać na tą wizytę, a to już tuż, tuż. A ja mam dopiero na 5 czerwca... Ciekaweco nam powiedza... Kurcze, żeby to się już wszystko skończyło i to dobrze...
  11. Fryzella- w twoim przypadku to jeszcze nie jest tak długo... Masz wpisane że staracie się od 10 cykli ale tak naprawdę to przez większość z nich nie mogłaś zajść w ciążę choćby z racji twoich dolegliwości, mięsniaków, zabiegów, więc tak naprawdę to uznałąbym że staracie się krótko. Licząc powiedzmy od czasu kiedy już jest wszystko w porządku. To ile to będzie, 2- 3 miesiące? To jest mało. Ale najlepiej jak bedziesz się umawiać do gin to wybierz taki termin żeby było widać czy jajeczkujesz:-) Przynajmniej tutaj będziesz miała pewność że jest ok.
  12. Jagula- dzieki za fotki Jagody- jest słodka:-) Angela- ja miałam robione te badania hormonalne, ale czy ktoś patrzył na stosunek poszczególnych hormonów względem siebie to nie wiem. Nikt nic nie wspominał tylko twierdzili że jest ok. Sabcial, Gruby Misiu- to zaczyna się wielkie oczekiwanie na topikowe dzieciaczki:-) Szybkiego, bezbolesnego i bezpiecznego rozwiązania wam życzę!:-) Misiaczkowa- z praca mgr dasz radę na pewno. ja tak mam że jak czuję już zbliżający się termin to się sprężam i okazuje się że mozna zdąrzyć. Fryyzella- kurcze, wredna @. Skonsultuj się z gin czy masz już zacząć szukać przyczyn albo po prostu rób po kolei te które nie są inwazyjne. Może zacznij od usg w okolicach owulacji żeby sprawdzić jajko, później może badania hormonków. Dobrze by było jakby ci jej wypisał gin na skierowaniu, ale oni nie są do tego zbyt chętni... Moja @ przyszła, ale to już nie jest żadna rewelacja. Musze przemyśleć te ziółka, sama już nie wiem. Podobno to nie jest tak że ziółka są zupełnie bezpieczne i można brać bez konsultacji z lekarzem. Sama nie wiem...
  13. Miama- oj żal tych weekendów, jednych z najpiękniejszych w roku, oj żal... No cóż na to szkolenie wysłałysmy zgłoszenia już w sierpniu tamtego roku i dopiero teraz nas zakwalifikowali... Dobre i to, ale tak chciałam załapać trochę słoneczka...:-)
  14. Ten progesteron własnie pokazuje czy owu była i czy uwolnione ciałko żólte dobrze działa więc chyba chodzi o ten hormon. Więc masz jeszcze ok tygodnia na to badanie, wcześniej nie wyjdzie z tego co wiem, bo ciałko żółte nie zdąrzy działać. Trochę to chaotycznie napisałam, ale chyba nic nie pokręciłam:-)
  15. Angela- kurcze, jak sie nazywał ten hormon. Napisze Ci tak: wszystkie hormony miałam robione w 2-3 dniu cyklu, tylko progesteron tydzien po owulacji. Prolaktyna niezależnie od dnia cyklu.
  16. Angela- kurcze, jak sie nazywał ten hormon. Napisze Ci tak: wszystkie hormony miałam robione w 2-3 dniu cyklu, tylko progesteron tydzien po owulacji.
  17. Mikołajka- gratulacje dla dumnego tatusia:-) Dzisiaj piatek, ale w weekend i tak nie pośpię, bo załapałam się na szkolenie unijne- 5 weekendów co dwa tygodnie:-) Fajna sprawa, dobrze by było znaleźć podyplomówkę na takich zasadach. Jakby ktoś miał jakiś link do stronki o takiej tematyce to chętnie poczytam:-)
  18. Angela- mój znajomy też miała problem z plemnikami. Dostał jakieś tabletki i ma 2 dzieci. Wystarczy jakiś czas pobrać tabletki. Także warto się przebadać bo leczenie może okazać się niezwykle proste i skuteczne. Fryzella- kurcze, myślałam że udało ci się dostać wcześniej do ginekologa... Oby to była ciąża, która w taki \"szczególny\" sposób daje o sobie znać... Lucyjka- dziwni ci lekarze w Norwegii.... dobrze że nie przepisali ci czegoś np na łupież... Wizyte w Poznaniu mam 5 czerwca, chyba że uda mi się wcisnąć wcześniej. Innej kliniki nie szukam na razie, bo ta jest chyba najlepsza. Maja największe doswiadczenie w tych sprawach, nie będą się na mnie uczyli ani zgadywali. To zbyt poważna sprawa, aby \"próbować\". Powieżam im w końcu całą naszą przyszłość... Jak tam się nic nie da zrobić, to wtedy jest Łódź, Warszawa, Białystok...
  19. Agapko- my też pamiętamy.... to dla ciebie przykra data. Ale już niedługo twój szczęśliwy dzień czyli ślub, a zaraz potem będziesz szczęśliwa \"podwójnie\" :-) Gosik, Darka- odzywajcie się coś, co u was! J_A_N_A- ciebie też coraz mniejna kafe...
  20. Lucyjka- pewnie, będę próbowac! Najpierw trzeba wykorzystać tę szansę, a dopiero później brać się za in vitro. Fryzella- właśnie, właśnie, coś się nie odzywasz. mam nadzieje że gin nie wynalazł u ciebie nic wrednego. Jesli jest coś w brzuszku to tylko dzidzia. Ale pamiętaj o nas i odezwij się szybko! Musimy wiedzieć co i jak, sama wiesz jak się każda z nas zawsze martwi o inną. Liczę, że wiadomości będą dobre...
  21. U mnie tez internet chodzi okropnie. Myslałam że to wina mojego kompa ale widzę, że to coś \"głębszego\":-)
  22. Angela- dziękuję pięknie za wyczerpujące informacje:-) Myslę, że kupię sobie te zioła. Chyba mnie nie zabiją a może coś pomoga. Gorsza sprawa jeśli to wada w budowie jajowodów... Misiaczkowa- jestes ekspertem w rozśmieszaniu i poprawianiu humoru. Przypomniałaś mi o tym mleku i kuwecie i musiałam pracowac z bananem na ustach:-) Niestety inseminacja nie wchodzi chyba w grę w moim przypadku. Jak są niedrożne jajowody to jedyna szansa w in vitro (o ile nie da się udrożnić jajowodów). Ale wszystkiego dowiem się w Poznaniu. Czekam na ta wizytę jak na wyrocznię. Ciekawe jak długo po wizycie trzeba czekać na tą laparoskopię czy co tam innego zaproponuje.
  23. Angela- nie wiem co powiedzieć. Normalnie przytulam Cię wirtualnie i mocno, mocno ściskam!:-) Jesteś wspaniałą kobietą, naprawdę udało Ci się podnieść mnie na duchu. Cholera, to się musi dobrze skończyć i to już na etapie laparoskopii. Co do ziółek, to cóż mam do stracenia... Tylko jak je kupić, każdy składnik osobno, czy jak? A nie wiesz od którego dnia cyklu się zaczyna ich spożywanie? Ja jestem teraz w końcówce cyklu, a pewnie zaczyna się jakoś na początku (chyba?) to zdążę się zaopatrzyć. Trzymam kciuki za Twoja jutrzejszą wizytę. Sabcial- rewelacyjne wieści:-) Dzieciaczek już całkiem spory:-) Jest nawet większy niż ja jak się urodziłam:-) Ważyłam jakoś 2300- 2350, a urodziłam się 10 dni przed terminem, ale to było liczone już jako termin:-) Buziaki!:-)
  24. Witam wieczorkiem. Pierożki teściowej pierwsza klasa. Ale i tak wolę jak jesteśmy z mężem tylko we dwoje. Na szczęście ich pobyt u nas zawsze kiedyś się kończy...:-) Channah- misja wieczorna...? Hmmm, to.... chyba jakaś przyjemna misja...:-)
  25. Bardziej martwię się nieskutecznością laparoskopii. Kolejny lekarz to potwierdził. nawet jeśli uda się udrożnić to wzrasta ryzyko ciąż pozamacicznych. Ale jak pani gin powiedziała, efekty laparoskopii są często mierne. Radziła mi żeby zaoszczędzić sobie bólu i zdecydować się powiedzmy za 2 lata na in vitro, to w końcu tylko tyle co mały samochód- ok 20 000. Może jak ktoś jest lekarzem gin to go stac na taki luksus. My ewentualnie możemy się dobić kolejnym kredytem, ale dziecko będzie musiało chyba do 18 roku życia żywić się wyłącznie mlekiem z piersi a zamiast pampersów zamontujemy w wc kuwetę... Poczekam co powie profesor z Poznania. Jego zdanie będzie dla mnie najwazniejsze.
×