Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Asik25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Asik25

  1. Jak byłam u mojej gin w marcu i pytałam czy powinnam zrobić hormony to ona powiedziała że absolutnie nie ma takiej potrzeby. Teraz we wrzesniu jak byłam to dała mi poprostu namiary na klinike w Poznaniu i Łodzi żeby tam dalej szukać przyczyn. Jak wróciłam do tematu hormonów to napisała mi na zwykłej karteczce które sobie mogę ewentualnie odpłatnie zrobić jak koniecznie chcę. I tyle.
  2. Dzięki Miama- mam nadzieje że mi tez się uda:-)
  3. Poczwarka- to fajnie będziesz rodzić, super warunki!:-) Szkoda że u mnie tak nie ma. Z lekami się wstrzymam, obiecuję!:-)
  4. Aha, no to pewnie ja też dostanę podobnie. Tylko szkoda mi czasu i cyklu. Jeszcze tydzień czekać, nie wiadomo jak szybko ta prl opsadnie... a ja bym chciała już dzidzię. No ale wiem, wiem, muszę być cierpliwa, najważniejsze że wreszcie znalazłam przyczynę. Mam nadzieję że to była jedyna przeszkoda na drodze do macierzyństwa.
  5. Hmm, Misiaczkowa- skoro w rodzinie były przypadki cukrzycy to myślę że gin powinien ci dać bez żadnego ale skierowanie na to badanie. Może upomnij sie następnym razem.
  6. No to by wszystko wyjaśniało. Tak właśnie jest w moim przypadku. Mam nadzieję że szybko obniżę tą prolaktynę i będzie ok. Tylko to czekanie na wizytę u gin jeszcze tydzień...
  7. Miama- a jak długo trwa doprowadzenie poziomu prolaktyny do normalnego, pozwalajacego bezpiecznie zajść w ciążę? A te leki bierze się od jakiegoś konkretnego dnia cyklu?
  8. Foli- własnie u mnie to wszystko wygląda raczej normalnie. Cykle mam 27-28 dniowe. Czasami dostanę 26 lub 29 dc ale tak raczej w normie. Żadnych plamień przed @ nie mam, owu mam mniej więcej w środku cyklu bo jak miałam 2x robione usg 11 dc to akurat był dojrzały pęcherzyk. Tylko nie wiadomo czy i kiedy pękł... Ale sądząc po piersiach i temp to tak ok. połowy cyklu, dlatego zdziwiłam się że prolaktyna wyszła nie tak jak trzeba. @ tez mam raczej normalne, a czytałam że wtedy są skąpe i mogą nawet zanikać. A ja mam tak bardziej w drugą stronę, bardziej bym powiedziała że obfite niż skąpe.
  9. Zabajona- to było moje pierwsze badanie na hormony. a progesteronu w ogóle nie badałam. Może gin mi będzie kazała coś zrobić ale będę u niej dopiero za tydzień.
  10. Misiaczkowa- może przez to mi pęcherzyk nie pęka... Bo miałam \"monitoring\" owulacji ale tylko do stwierdzenia czy pęcherzyk jest ale czy pęka to już nikt nie sprawdzał... Może to o to chodzi.
  11. Emika- dzięki, pocieszyłaś mnie że w ciągu miesiąca wróci do normy. Oczywiście w tej optymistycznej wersji. Tyle czasu się starałam bezskutecznie, teraz chociaz znam prawdopodobną przyczynę... pewnie pęcherzyk nie pękał bo sam pęcherzyk był i to sprawdzany w różnych miesiącach i był dojrzały. Ale czy pękł to już mi nie sprawdzali...
  12. Masza- robiłam badania hormonalne z krwi. Prolaktynę, LH, FSH, Estradiol i Testosteron. Wszystkie poza prolaktyną były w porządku. Robiłam w 2-3 dniu cyklu ale z tego względu że gin kazała mi tak zrobić. To dotyczyło tych pozostałych hormonów a o prolaktynie mówiła że wszystko jedno którego dnia cyklu i tak też mam na wynikach. Normy dla różnych faz cyklu a dla prolaktyny tylko jeden niezaleźnie od dnia cyklu. Nie dostałam żadnej tabletki bo nie było wiadomo czy trzeba badać tak szczególowo, dopiero szukałam przyczyny.
  13. Dzięki!:-) Może później zajrzą Dziewczyny które też miały taki problem i cos mi doradzą:-)
  14. Cześć Dziewczyny! Jestem z topiku \"Planijące ciążę\" I \"Zimowe starania\". Staram się już 13 miesięcy i nic. Wczoraj odebrałam wyniki prolaktyny i okazało się że mam za dużo bo 647 a norma jest od 40 do 530. Miała tak któraś z was? Pytam bo widzę że tez wiele z was się już długo stara...
  15. Własnie przeczytałam gdzies że castangus obniża prolaktynę... tylko nie wiem czy zacząć brać na własną rękę czy poczekać ten tydzień co powie gin... Castangus mozna brać od obojetnie którego dnia cyklu, co nie? Tak, czytałam tez że stres podwyższa poziom prolaktyny...
  16. No własnie też takie info znalazłam. Ale nie ma tego złego... znam już przyczynę \"niemania\" dzieci i wiem już co leczyć. Nie doczytałam jeszcze wszystkiego ale to raczej da się wyleczyć bez żadnych ingerencji, biorąc leki.
  17. 100krocia- dzięki za info. TSH i FT4 robiła jakiś rok temu i były w porządku. Tylko że wszędzie pisza że hiperprolaktynemia ma objawy- chocby skąpe i zanikające @ co u mnie jest już prędzej wręcz przeciwnie! Jajeczkowanie też mi nie zanikło, chyba że nie pękał pęcherzyk. Dowiem się wszystkiego dokładnie za tydzień... dopiero.
  18. Hmmm, właśnie szukałam czegoś o prolaktynie i znalazłam tylko tyle że objawia się coraz skąpszymi @ które mogą nawet zaniknąć- kompletnie mnie to nie dotyczy, moje @ są raczej zbyt obfite niż za skąpe, a poza tym raczej regularne. Może powodować czasową niepłodność, działa jak naturalna antykoncepcja, bo może hamować jajeczkowanie, a ja przeciez miałam! Zupełnie nie wiem o co chodzi... Może znajdę coś jeszcze albo gin mi wyjaśni.
  19. Dzieki Dziewczyny- też tak myślę, że teraz będzie z górki. Najważniejsze że znam już przyczynę i wiem z czym walczyć. Teraz już będzie tylko lepiej... i nie zwariuję oczekując kolejnego nie przyjścia @:-)
  20. Hej! Odebrałam wyniki hormonów i... chyba mamy dziada, który nie pozwalał zajść! Prolaktyna 647 (norma od 40 do 530)! Wiem że dużo kobiet miało problem ze zbyt dużą prolaktyną ale nigdy się nie wgłębiałam w temat bo przeciez moje hormonki są świetne. No cóż teraz musze poszukać jakichś informacji, mam nadzieję że szybko to wyleczę... Do gin jestem umówiona dopiero na 24.10 bo wcześniej nie było wolnych terminów. Pozostałe hormonki są dobre.
  21. WOW Kamilla- synus- gratuluję! Mąż musi być bardzo dumny:-)
  22. Mikołajka i Hubercik- witajcie w domu!!!:-) Czekamy na obszerniejszą relację!:-) 100krocia- co do toxo to chyba J_A_N_A ma rację bo ja też to tak zinterpretowałam. A co do hormonów to zależy od jednostek jakie stosują. Ja wczoraj też odebrałam swoje wyniki i według moich norm to masz za mało prolaktyny ( u mnie w laboratorium norma od 40 do 530). Ja mam prolaktyny 647!!!! I tu jest chyba pies pogrzebany! Z jednej strony się cieszę bo chyba znalazłam przyczynę \"niemania\" dzieci. Pozostałe hormony mam ok. Do gin umówiłam się na wtorek 24.10- wcześniej się nie dało. Nie wiem jak długo będzie trwało leczenie, boje się że to może trochę potrwać... Hmm, to wygląda na to że ten cykl rzeczywiście będę miała luźny psychicznie:-) Żałuję że tak długo czekałam z tymi badaniami hormonów. Gin mi odradzała bo nie trzeba, a jak stwierdziła że właściwie to można zrobić jeśli chcę ale bez skierowania odpłatnie. Jak bym wiedziała że później też mi nie da skierowania to bym od razu sobie zrobiła.
  23. Channah- ojej, cudownie- mam Kubusia jak żywego:-) Ale fajnie:-)
  24. Buziaki dla Kubusia!!!:-) Kubuś- podziel się z nami czasem Mamusią!:-)
×