Asik25

Misiaczkowa- to pewnie piękny rejon Polski:-) Dobre!:-) U mnie to tak właśnie jest że przez 3 tyg cyklu nie mierzę wcale a tuż przed @ nabieram chęci do pomiarów. Hmm, mądre to to nie jest, ale cóż.

Tiki- tak- ciąża to tak wielkie szczęście że też bym niedowierzała:-) Chociaż w twoim przypadku to pewne, w końcu potwierdził to lekarz:-)

Misiaczkowa- wiem że ten czas kiedy mierze nie jest miarodajny ale w 90% mi się i tak sprawdzało. Jak była podwyższona to wiedziałąm że jutro jeszcze @ nie będzie a jak spadała to na drugi dzień wstrętna przyłaziła. Dlatego mierzę tak na chybił trafił żeby traktować to z lekkim przymrużeniem oka i nie napalać się. Pewnie głupio robię. Ale założyłam sobie że temp wcale nie będę mierzyć, choć mierzę tak właśnie od przypadku do przypadku, szczególnie przed @:-)

Agapka- dzięki, trzymaj, trzymaj!:-) Zapomniałam napisać że wczoraj o swojej zwyczajowe porze, czyli popołudniu miałam temp 37,3. Choć wiem że to tez o niczym nie świadczy bo zdarzyło się już że temp nie spadła nawet jak już dostałam @... Nadal czekam i licze na nieprzyjście.

Aha, wczoraj o zwyczajowej porze, czyli popołudniu, miałam 37,3 st.

Czuje się całkiem zwyczajnie, chwilami tylko brzuch zaboli. Piersi nadal chyba troszeczkę większe i tylko momentami jakby wrażliwsze więc nic szczególnego się nie dzieje. Niektórzy wcale nie maja objawów mimo ciąży a u niektórych zaczynają się dopiero w 6 tyg. Nadal się łudzę i żyję nadzieją... Ściskam kciuki za ciebie też!!!:-)

Fryzella- ja nadal trzymam za ciebie kciuki, bo dość często słyszałam że test wychodził negatywny, bo mimo że było po terminie @ to jednak było za wcześnie. Po prostu u niektórych poziom hormonu ciążowego wolniej rosnie na początku. Staram się nie myśleć o testowaniu bo jak sobie wymyślę że w piątek to pewnie w czwartek przyjdzie @. Ale jakby była na tyle uprzejma żeby nie przyjść to chyba właśnie w piątek...

Hej! Nadal @ brak, ale w poprzednim miesiącu przyszła 2 dni po terminie więc to jeszcze o niczym nie świadczy. Boję się cholernie że wstręciucha do mnie przyjdzie. Ja jej nie chcę!!! Czy ona tego nie wie? Wczoraj trochę częściej pobolewał mnie brzuch tak małpowato. Ale wiadomo że te objawy i na @ i na ciążę są takie same więc nadal nic nie wiadomo... Ja chcę być już w ciąży!!!

Hej! @ nadal brak, ale ciiicho! Żeby nie usłyszała i nie przylazła. Ostatnio przyszłą 2 dni po terminie więc jeszcze nie ma się co cieszyć. Ale póki jej nie ma to jest dobrze. Boję się strrrasznie że przyjdzie!!! Normalnie ciągle o tym myślę! Jak bym mogła coś zmienić... Przecież jak ktoś tam jest to jest, a jak nie ma to teraz sobie nie wymodlę, nie? Całym sercem liczę że to już jest to. 100krocia- wielka szkoda:-( Ale to dopiero początek, może za miesiąc się uda! Greta- myślę że takie wątpliwości dopadają od czasu do czasu każdą z nas. Czas wszystko pokaże, a jak już będziesz miała dzidzię to na pewno nie będziesz żałowała. Może po prostu potrzebujesz jeszcze chociaż miesiąc luzu. J_A_N_A- kurcze, to poważna sprawa! Wracaj szybciutko do zdrowia i dbaj o siebie! A co konkretnie masz z tą nerką? Gosik- czekamy z niecierpliwością na 1 sierpnia, żeby też dowiedzieć się czy będziesz miała córeczkę czy synka:-) I czekamy na zdjęcia domu i oczywiście Twoje!:-)

Hej Kamilla! Cieszę się że u was wszystko oki:-) A ja zaraz zmykam z pracy:-) Hura!!!!

A ja mam nadzieję że w najbliższych dniach ja i Fryzella poprawimy humor na topiku:-) Postaramy się!:-)

100krocia- niestety nie znam się na tych wykresach... Karyn- czyżbyś zaczęła już po cichutku staranka?:-) Chcesz przeskoczyć drugą tabelkę tak jak Kamilla7?:-) Oczywiście życzę ci tego! Zaoszczędziłoby ci to wiele nerwów...

Czasami tak bywa że ten ból taki małpowaty jest taki sam na początku ciąży. Mnie też chwilami pobolewa, więc boję się że znowu nie wyjdzie. Ale przecież te objawy mogą być takie same jak na @ i to mnie trzyma przy życiu... Nie chciałabym się rozczarować...

100krocia- dzięki! A jak twoja @, przyszła? Czy tylko chciała postraszyć żebyś miała później niespodziankę?:-)

Tiki- tak- ja dokładnie nie wiem. Na pewno nie można brać ibupromu. CHYBA można apap, ale nie jestem pewna czy czasami dopiero od któregoś miesiąca ciąży. Głowy nie dam. Dlaczego tu takie pustki ostatnio?

Darka- może powinnaś się skonsultować z gin. To już chyba druga @ tak spóźniona, a i @ tym razem inna... Może jednak jesteś w ciąży albo dzieje się coś niepokojącego? Może lepiej to sprawdzić. A kciuki trzymać, trzymać! Mam nadzieję że jutro nie będę wyć na topiku że @ przyszła... Jak ona przyjdzie to ja wychodzę!

Dobra, dobra, mnie nie oszukasz, przecież widzę że wzięłaś ze sobą zapasy pyszności! No podziel się, no!:-)

Misiaczkowa- natychmiast uszka do góry!!! Wszystko się ułoży, zobaczysz! Problemy z kasą zawsze są i będą ale dacie radę! Na razie niczym się nie przejmuj i rób tak jak pisałaś odkładaj co miesiąc po troszku albo kupuj coś pomału dla dzidzi. Będzie dobrze!:-) I posuń się w tym dołku bo się zaraz usmażę!

Aha, zwykły termometr rtęciowy, mierzę w ustach.

Moluś- ja mierzę od przypadku do przypadku i to popołudniu albo pod wieczór a powinno się mierzyć z samego rana przed wstaniem. Ale przeważnie wszystko się zgadzało, w drugiej połowie cyklu temp rosła i przeważnie dzień przed @ spadała. Ale nie zawsze:-) Poczekamy zobaczymy:-) Kamilkaaa- pewnie że trzymamy kciuki, oczywiście za pomyślne wyniki!:-)

Kocica- dzięki za fluidki:-) Fryzella- właściwie to nie mam przeczucia. Ale nawet jak czasami mam to się nie sprawdzają... Co do ciąży to kilka razu miałam 100% przeczucia i się nie sprawdziły. Ale bardzo liczę na to że tym razem się udało:-)

Dzięki Agapka! Ja tez za ciebie trzymam kciuki! Nowy cykl tuż tuż, przyjemność staranek i wielkie oczekiwanie aż do dwóch kreseczek na teście:-) Życzę ci ich jak najszybciej:-)

Fryzella- życzę ci tych dwóch kresek na teście:-) A objawy nie zawsze występują tak szybko, a niektóre kobiety twierdzą wręcz że wcale nie miały żadnych dolegliwości całą ciążę:-) Genewo- wiem, wiem, tak tylko się łapię każdej nadziei, każdego przeczucia:-)

100krocia- myślę że z twoją temp jest wszystko ok. Jak jest 36,9 to już jest podwyższona i wiele osób tak ma, ja też czasami tak mam że w tej fazie wzrostu mam 36,9 w porywach do 37. Pare dni temu jak mierzyłam przez 2-3 dni to miałam wyjątkowo 37,4 a wczoraj i przedwczoraj albo może w sobotę 37,2. Tzn miewałam już takie wysokie ale przeważnie to było 37,0- 37,1. Pozostało czekać na @ a najlepiej na jej nie przyjście... Och jak bardzo chcę żeby nie przyszła...

100krocia mi też przeważnie spada, ale właśnie raz czy dwa zrobiła mi psikusa, nie spadła a @ przyszła. I tak mierzę od czasu do czasu żeby sprawdzić czy nie spadła:-) Kurcze, jak ja nie chcę tej @!!!:-)